Zatrzymaj Avatara 2 w tej minucie i zobacz najbardziej obrzydliwą scenę w filmie, która ma głębsze znaczenie
Panie Zbyszku zmień robotę ... Bo piszesz jakbyś wczoraj telewizję odkrył i się zesrał z szoku ..
"Swoją podróż z pisaniem i publicystyką zaczął już wiele lat temu, bo w listopadzie 2021.." Toć to miliony lat doświadczeń ??????
Via Tenor
Chciałem coś napisać, ale ugryzę się w język.
Zeby sprowokowac takiego jelenia jak ty do zalozenia nowego konta na GOLu, bo nie masz odwagi pisac ze swojego glownego.
Dla pewności paczyłem 3 razy i dalej nie wiem co paczyłem
Twórcy Avatara w odróżnieniu od piszącego ten artykulik znają klasykę literatury (i następnie filmu), więc świadomie dodali scenę wprost nawiązującą do "Moby Dick'a" Hermana Melville. A w powieści wątek konfliktu człowieka i natury jest zdecydowanie szerzej przedstawiony niż jedną scenka. Pzdr.
No przecież o to w tym chodzi, że wcześniej tulkun stracił płetwę, więc teraz gość, który na niego polował, stracił rękę
Chciałem powiedzieć, że najbardziej w filmie avatar 1 i 2 podobało mi się to, że żadnego nie widziałem. Nie lubię takiego badziewia o jakichś stworach i nieistniejących krainach. A Ty koluniu weź pisz sobie jak najwięcej, żebyś się nauczył ale zanim ogarniesz jak się pisze to weź nie publikuj błagam. Bo robisz tym co to czytają, nieświadomym niczego ludziom dużą krzywdę. Zmarnowany czas i to coś w głowie co pozostaje na chwilę po tej lekturze. Łączę się w bólu z tymi co przeczytali i tymi co dopiero przeczytają.
Autor powinien zapłacić odszkodowanie każdemu, kto przeczytał ten artykuł. Na szczęście mam w telefonie taką opcję "nie pokazuj więcej treści od". I znowu się przyda.
Kilka słów do autora:
Wybaczam Ci zmarnowanie mojego czasu.
Rozumiem że taka praca. Ale tak dla czystego sumienia możesz wpłacić 500 zł na jakąś zbiórkę, np. siepomaga.
Masakra, artykuł o niczym, dodatkowo wygląda jak napisany przez ChatGPT. Zwykle nie komentowałem poziomu tekstów, ale ostatnio idziecie w dół po całości.
- Zbigniew co robisz?
- piszę artykuły
- o czym?
- o niczym
- Mmm, klasyka.
Widzę, że autor jeszcze sobie troll konto założył do odpowiadania swoim adwersarzom. Lmao.