W 3. sezonie Wiedźmina zobaczymy uwielbianą scenę z Czasu pogardy Sapkowskiego
Nic nie uratyje już tego shitu a po ostatnich dokonaniach Bagińskiego i ocen jego serialu na 1.5/10 srednia ;) aż mnie dziwi że Cavill nie chce zapłacić kar i jeszcze pół roku bedzie robił z siebie męczennika.
Samaritan - mógł anulować kontrakt i zapłacić kary za nie wystąpienie w 3 sezonie, a tak jeszcze musi do premiery reklamować ten serial i uśmiechać się fałszywie :)
Nie wiem czy aż pół roku, po zakończeniu trzeciego sezonu pewnie zaczną pompować Hemswortha. Ale przy odpowiednim nastawieniu będzie mógł się bawić, puszczać oko, przeciągać linę. No i dolary osłodzą mu to cierpienie.
Przecież to jest adaptacja.
A gry Wiedźmin robione przez CDPR, to ile procent według książek?
Odpowiem za Ciebie -- niewiele, bo to również jest tylko adaptacja.
Ja tam lubię ten serial. Taki dodatek, alternatywa do całego uniwersum. Podchodzę do tego zupełnie na luzie i jest OK.
katai-iwa
Paaanie, tam już dawno -1000%. Zero to może przy pierwszym sezonie. Po odpałach drugiego skalę wywaliło ;p
Zobaczę chetnie dla romansu Jaskra z Radowitem
Nie wiem jak wy ale ja jak patrzę na te materiał, zwiastuny i plakaty to umieram z cringe'u. Banda pajaców poprzebierana w lipne stroje próbuje udawać poważnych XD Serial lipny i tandetny, odejście Cavila nic tu nie zmieni.
P.S. Przypomni mi ktoś o którą scenę chodzi? Bo wszyscy chodzą wokół tematu okrakiem, a kto miał przeczytać ten już dawno przeczytał.
- Wyjrzyj jeszcze raz przez dziurę i zobacz, co robią.
- Hmm… (…) Pani Yennefer stoi przy wierzbie… obrywa listki i bawi się swoją gwiazdą… nic nie mówi i nie patrzy w ogóle na Geralta… a Geralt stoi obok. Spuścił głowę. I coś mówi. Nie, milczy. Oj, minę ma… ależ dziwną ma minę…
- Dziecinnie proste. (…) On właśnie prosi ją, by mu wybaczyła jego rozmaite głupie słowa i uczynki. Przeprasza ją za niecierpliwość, za brak wiary i nadziei, za upór, za zawziętość, za dąsy i pozy niegodne mężczyzny. Przeprasza ją za to, czego kiedyś nie rozumiał, za to, czego nie chciał zrozumieć… (…) Przeprasza ją za to, co zrozumiał dopiero teraz (…) Za to, co chciałby zrozumieć, ale lęka się, że nie zdąży… I za to, czego nigdy nie zrozumie. (…) Hej, słyszę znad stawu jakieś podniesione głosy. Wyjrzyj prędko, zobacz, co się tam dzieje.
- Geralt (…) stoi z opuszczoną głową. A Yennefer strasznie wrzeszczy na niego. Wrzeszczy i wymachuje rękoma. Ojej… co to może znaczyć?
- Dziecinnie proste – Jaskier znowu wpatrzył się w ciągnące po niebie obłoki. – Teraz ona przeprasza jego.
Bo zepsuliby ten serial. Dobrze, że Netflix się za to wziął.
Niesamowite jest to, że trzeba się chwalić tym, że adaptacja ukaże jakąś sytuację z książki. To tylko pokazuje główny z wielu problemów tego serialu....
Wielka drama bo z Jaskra zrobili bi. Dajcie spokój, książk to jest margines Fantasy na świecie. Pride
Nie, drama jest o bezsensowne zmiany w charakterach i związkach postaci. Gdyby Geralt przyłapał Jaskra na kolejnej schadzce, tym razem z synem młynarza, to pies z kulawą nogą by się nie zainteresował - ale musieli wymienić Radowida. Po co? Nie wiem. Co to wniesie? Znowu nic, jak i inne zmiany wprowadzone w serialu.
Czekam na sezon, obejrzę za pewne cały dzień. Ty ktoś pisał o "wierności źródłowej" Wedźmin , jest postacią fikcyjną a to co powie i zakceptuje Andrzej jest kamieniem tej literatury. Więc zamiast się cieszyć że mamy Polski tytuł obecny w kulturze światowej, robi się nie istotne krucjaty o nic. To nie Kleopatra i serial dokumentalny i nie wiem czy widzą tą różnice i rozumieją co to jest fikcyjnie wykreowany świat typu Arielka, wiedźmin czy Władca Pierścieni.
Czas pogardy to już nastał. Dla tego Wiedzminopodbnego guana do Nerdflixa. Nie oglądać, niech ta abonimacja zdycha.
Ludzie nie kumają, że książki to jest osobny byt. Nie kumają, że filmy czy gry to zwykła adaptacja nie mająca wiele wspólnego z książkami.