Najnowsza gra twórców Myst zawiera treści wspomagane AI. Wielu graczy jest zawiedzionych
Gra nudna i nijaka, niektóre zagadki trzeba było 2 razy powtarzać. Większość metodą prób i błędów, bez potrzeby myślenia.
Najpier pisza ze AI by sie swietnie nadawalo do wzbogacenia elementow gier jak zawartosci ksiazek, rozmowy z NPC czy inne pierdoly a jak gra to wykorzystala to sie okazalo ze jest slabe.
No i co teraz?
Studia i firmy tworzą ludzie. Jeśli zmieniają się ludzie, pozostaje tylko marka. Dotyczy to Blizzarda, BioWare, czemu nie miałoby Cyana? Pierwszy Myst ma 30 lat - jeśli ktoś wtedy zaczynał mając trzydziestkę, teraz potencjalnie bawi wnuki. Jest całkiem innym człowiekiem - nikt nie trzyma równego poziomu całe życie. Po drodze przychodzili i odchodzili różni ludzie, a sam gatunek miał swoje wzloty i upadki. Nie ma co oczekiwać, że Cyan zawsze dowiezie.
Wykorzystanie AI to śliski temat - zrobienie czegoś dobrego to sporo roboty i dopiero po znalezieniu właściwego promptu oszczędza się czas - np. robiąc warianty jakiejś grafiki czy tekstu. Pytanie brzmi jakiej jakości były te "produkty" AI - klepane od sztancy, czy prawie nieodróżnialne od tego, co zrobiliby graficy/scenarzyści (w to drugie wątpię, AI bredzi i wrzuca pleonazmy).
Swoją drogą irytuje mnie określenie "słaby" jako główny zarzut względem czegoś. Nie wiem czemu coś jest słabe - w przypadku grafiki tekstury są mało zróżnicowane, lecą na gotowych assetach, czy animacje są drewniane; w przypadku fabuły też można zgadywać i nigdy się nie połapać - pełna klisz, brak wątków pobocznych, zrzynka z poprzednich gier? Tu z treści newsa można to i owo wywnioskować, ale określenie "słaby" występujące samodzielnie powinno się tępić ogniem i mieczem.
Mam nadzieję, że coraz więcej firm zacznie implementować różne AI o gier i doczekamy kiedyś takiego Cyberpunka czy innej gry, gdzie można podejść do NPCa i swobodnie z nim porozmawiać. Tak jak w oprogramowaniu od Nvidii czy modach do Skairima, gdzie właśnie NPCe są dopięci pod do voice AI i chatgp.
Ile jest zawsze narzekania, że w takim GTA, CP2077, Wiedźminie i wielu innych grach, po ukończeniu gry nie możemy wejść w jakąś interakcje z ulubionymi postaciami z fabuły. Dzięki AI będzie można zabrać np. taką Judy z CP na miasto i normalnie z nią rozmawiać jak z człowiekiem. Modele głosowe są dziś na takim poziomie, że wystarczy kilka sekund nagrania, by stworzyć w pełni nieodróżnialny głos każdego człowieka.
https://www.youtube.com/watch?v=5R8xZb6J3r0
W którymś z newsów GOLa o technologii Nvidii wspomniano, że rozważane jest używanie chmurowego AI. I masz świetny DRM, bo bez internetu albo wielkiego moda imitującego chmurę nie uruchomisz gry. Serwer padnie - gry nie ma.
No to logiczne, że musi być to przez neta. Obecnie przeciętny użytkownik nie ma takich mocy, by ogarnąć na swoim sprzęcie aż tyle obliczeń. W locie generować tekst, modulować głos, dostosowywać animacji itd.
I co z tego, że padnie serwer? To sobie nie pograsz. Tak jak podczas awarii prądu, awarii internetu u dostawcy i wielu innych przypadkach. Czyli raz na ruski rok.
W dzisiejszym świecie i tak wszystko jest podpięte pod internet, to nie widzę w tym nic złego.
Co do utraty prądu to nie tak rzadko, u mnie tak z 10 razy w roku, bo w trakcie serwisowania muszą na jakiś czas wyłączyć prąd w całej linii do której akurat jest podłączony budynek w którym mieszkam. Już wielokrotnie straciłem dane nad którymi pracowałem, na szczęście nie było to coś bardzo ważnego.
A co do samego AI - nie mam nic przeciwko jeśli faktycznie, jedynie co robi to tylko asystuje deweloperom i nie jest brany jako główny twórca treści które są implementowane na bieżąco, w przeciwnym razie jak w np. powyższym przykładzie, powinno to być szeroko oznajmione iż gra korzysta z generowanej treści przez AI, a nie tylko w napisach na końcu gry.
Serwer może paść w czasie życia gry i ok, nie pograsz dzień czy nawet dwa. Ale kiedy gra się poskłada jak np. Anthem, to już do niej nie wrócisz.
Jeszcze daleka droga, zanim treści głównej fabuły będą tworzone przez AI.
Nie ma kompletnie znaczenia czy 100% gry w przyszłości będzie zrobione przez Ai, czy człowieka, bo liczy się jakość. Trzeba najpierw zacząć od małych rzeczy jak min. NPCe w stylu nVidii. Potem jakieś misje poboczne itd.
Już dziś ChatGP jest w stanie tworzyć historie, które spokojnie mogłyby być fabułą misji pobocznej.
Gram od jakiegoś czasu z nim w RPGa na zasadach Warhamera. Moim zadaniem było odnalezienie pewnego artefaktu. W międzyczasie musiałem poskładać zagadkę logiczna, która polegała na rozszyfrowaniu starożytnego języka, różnych dziwnych symboli itp.
W Diablo IV jedna z misji jest wręcz identyczna. Tylku tu musimy odszukać księgę. Też mamy starożytny język, dopasowanie elementów symboli, by otworzyć przejście.
No skoro gra się wykrzaczy jak Athem, to znaczy, że to zła gra była skoro zainteresowanie było tak nikłe, że twórcy musieli serwery wyłączyć.
Jak gra byłaby genialna i jej serwery wyłączono by po tych kilkunastu latach, to zawsze moderzy pozostają. Masz już dziś mody to Skairima działające w ten sam sposób co oprogramowanie Nvidii.
A co za różnica, chyba gracze hipokryci, a zwalone gry czy crunche im nie przeszkadzają...
Co za różnica czy wspomagali się ai czy kupili gotowe zasoby z marketplace jakiegoś, za jednym i drugim i tak stoi człowiek.
Co kogo obchodzi jak zrobiono produkt? Chińskie szmaty już przestaliście kupować, bo robią je obozy pracy, także z dziećmi, za grosze?
Największy zawód w tej grze to niedopracowany stan techniczny i logiczny, i za to oberwało im się najbardziej, kosztowało ich to pewno z 20% różnicy w recenzjach.
Teraz wielkie halo, bo "AI", a jak wcześniej było pełnych "ale" i gotowców to jakoś nikt nie reagował, a teraz, teraz też nic nie zrobią i nikt tego nie powstrzyma.
Tak jak narzekacze na gierki zwalone Ea, które i tak kupują, i to w preorderze jeszcze, a potem udają świętych, że przecież nie ich wina, oszukano ich...
Niestety tak jest, np. ludzie krytykują EPIC bo tencent ma 40% a graja w LoLa czy oglądają serial Arcane gdzie w 100% właścicielem jest tencent, co zrobisz nic nie zrobisz hipokryzja to rzecz powszechna.