„Możesz piracić, ale rozważ wsparcie” - twórcy Postala o piractwie i resellerach
Mikrotransakcje to maksymalizacja zysków przy minimalnym nakładzie pracy.
Piractwo to maksymalizacja rozrywki przy minimalnym nakładzie kosztów. Jedno jest nie do końca wyzyskiem, a drugie nie do końca kradzieżą.
Fakt istnienia mikrotransakcji i całej kultury lootboxów, jak dla mnie, usprawiedliwia piractwo.
Właściwa postawa. Niektórzy piraci dobrze wiedzą, że jeśli nie wesprą twórców gier pieniędzy, to nigdy nie zobaczą kontynuacji ulubione gry, ani nowe gry. Z tego powodu niektórzy piraci też kupują gry, nawet jeśli nie wszyscy.
Mikrotransakcje to maksymalizacja zysków przy minimalnym nakładzie pracy.
Ale gracze dobrze wiedzieli, na co wydali pieniędzy. Mamy wybór. Głosujemy portfelem.
Nie niektórzy, tylko spora ich cześć kupuje oryginały.
I to jest studio ktore moge wspierac, nie ukrywam ze gralem w wersje piraca Postala co mnie tylko bardziej zachecilo do kupna gry.
Poza tym w wiekszosci wstawek w instrukcjach zawsze jest napisane "If you like it, Buy it".
Dwa dni temu wyszła gra Repella Fella, której to twórca wypuścił nawet wersję dla piratów ze specjalmym openingiem i zakończeniem w stylu "pirackim". Specjalnie skontaktował się na forach z repackerami typu FitGirl by poszła gra w eter. A sam jak to stwierdził, kiedyś też był piratem, bo go po prostu nie było stać by kupować gier i rozumie zjawisko piractwa bardzo dobrze.
Serio dalej gnoją Postala 3, bo tym gównie, jakim był Postal 4?
Postal 4 przecież zadowolił większość fanów, to po prostu Postal 2 na sterydach i tego chcieli gracze, natomiast Postal 3 miał mało wspólnego z poprzednikiem i nie był nawet robionym przez Running With Scissors, a samo naśmiewanie się z Postala 3 stało się bardziej takim memem niż poważnym obrażaniem.
Trochę dziwne porównanie skoro mikrotransakcje są relatywnie nową rzeczy a piractwo jest tak stare jak ta branża.
I to jest sensowne podejście do graczy. Chociaż inni z branży łapią się za głowę, bo przecież lepiej przerżnąć kasę na takie denuvo zamiast wykorzystać te pieniądze na marketing czy dopracowanie gry. Niedługo denuvo będzie jak mafia od haraczy co puka do każdego studia i oferuje swoją usługę, natomiast ci co odmawiają to mafia wrzuca ich gry na torrenty.
"Negatywny stosunek twórców gier do komputerowego piractwa to dość oczekiwana postawa" xD to mówi dużo o autorze. Patrząc na ostatnich kilka lat (prawie 10), piracenie gier dużych korpo to przyjemność. Szczególnie za stan, w jakich wypuszczają gry, bzdurne zabezpieczenia (hatfu denuvo) i ogólną jakość.