Po 40 latach Harrison Ford wyznał prawdę odnośnie Łowcy androidów. Kim był główny bohater?
Stanowisko Forda niczego nie kończy. Czego nie ma w scenariuszu lub oficjalnych materiałach dodatkowych, jest tylko sympatią tej czy innej osoby. Nie trawię dopisywania czegoś na marginesie po latach. Nawet jeśli to twórca czy odtwórca roli - czy to było w scenariuszu? Jeśli tak, to nie ma pola do dyskusji. Jeśli nie - to nie ma przesądzenia, to tylko interpretacja czegoś, co już poszło w świat. Rowling też uwielbia dorabiać jakieś elementy w wywiadach, mimo że to nie było zawarte w oryginale.
Jednym z walorów Blade Runnera było to niedopowiedzenie i nie ma sensu go z tego odzierać.
Jakie sugestie były ukryte w filmie? Oglądałem to ze 3 razy ale dawno temu i szczerze mówiąc, nie pamiętam niczego takiego.
No nie możesz pamiętać, bo były ukryte czyli nie byłeś w stanie ich dostrzec. To takie oczywiste...
Chodzi między innymi o origami jednorożca (scena bodajże dodana dopiero w wersji reżyserskiej), rozmowę z Rachel przy teście i parę innych sugestii zawartych w rozmowach. Też oglądałem to parę lat temu i zapamiętałem raczej główny motyw. Najprościej byłoby przegooglować hasło "deckard replicant theory" i podobne, artykuł z CBR.com ma podobno wszystko wylosowane (nie weryfikowałem).
Najbardziej istotna jest scena z jednorożcem, ona najsilniej naprowadza na to, że Deckard jest replikantem. Przypomnę, że Deckard śnił o jednorożcu, a podczas sceny ucieczki z Rachel, znajduje pod swoimi drzwiami zostawionego przez Gaffa origami jednorożca. To też pozwala snuć przypuszczenia o dodatkowej roli Gaffa w tej historii.
Tak. Była cała masa sugestii zarówno w pierwszym filmie, jak i drugim. Kluczem jednak do potwierdzenia tego jest postać policjanta Gaffa, gdyż jak wskazał Czarnoniebieski komentarz wyżej, wyraźnie o tym wiedział. Dodatkowo w drugim filmie pytany o Deckarda powiedział coś w stylu "Myślałem, że już nie żyje... miał coś takiego w oczach" - czyli sugerował, że miał też swoją "datę ważności" i numer seryjny. Jednakże termin nie nadszedł i numeru nikt nie widział... wiec pozostawiamy to w sferze eleganckich niedomówień. Nie wszystko musi być wyjaśnione i chamsko wyłożone na tacy ;)
Dla mnie (oglądałem jedynie wersję reżyserską - remaster) jest oczywiste, że był replikantem. Chyba bardziej dosadnie twórcy mogliby przekazać tą informację wrzeszczą ją bezpośrednio widzowi w twarz
W remasterze z pewnością był replikantem (pies tez nim był).
Nie rozumiem tej dyskusji. Przecież Scott już dawno przyznał, że w kinowej był człowiekiem, a w reżyserskiej replikantem. O czym tu dywagować?
Dla mnie zawsze jasno wynikało z filmu, że jest replikantem, choć zrobione to było bardzo subtelnie.
W książce Philipa K.Dicka Deckard jest człowiekiem.Nie słyszałem żeby w tej kwestii reżyser odszedł od oryginału.Poza tym jeżeli jest replikantem to jakim cudem żyje tak długo czyli do 2049 roku.Chyba że Scott z Villnevem się nie dogadali:)
Pamiętam, że cały okres studiów przechodziłem z płytą Vangelisa - "Blade Runner" na uszach. Do dzisiaj nie wiem, czy nie jest to przypadkiem najlepszy album z muzyką do filmu jaki został stworzony w ciągu ostatnich 100 lat. Muzyka to jest tak naprawdę 80 procent klimatu tego arcy filmu. Vangelis odszedł nagle w zeszłym roku i ja nie mogę do dzisiaj się z tym pogodzić. Zastanawiam się, czy się przypadkiem nie "szczypnął" specyfikiem, bo był ogólnie zdrowym człowiekiem jeszcze 2 lata temu..
Jak ktoś lubi muzykę w klimatach post/apo i cyberpunkowych to polecam również - Future Sound Of London - "Dead Cities" z 1996 roku. To nie jest lekka muzyka, ale wymiata, i to totalnie. Dobre słuchawki i Was nie ma.. 8>)
Polecam przeczytać książkę "Blade runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?" Philip K. Dick na podstawie ,której powstał film . Wtedy się przekonacie co autor miał na myśli, film jest dość płytki w warstwie fabularnej - skupia się bardziej na wizualizacji.