Tak jak w temacie. Ktoś z was w tym roku nabył ziemię? Planuje w tym roku coś sobie poszukać, bo trzymanie oszczędności przy obecnej inflacji według mnie to topienie pieniędzy. Co wy o tym sądzicie? A może jakoś inaczej ulokowaliście swoje oszczędności?
W ziemie zawsze warto inwestować tylko nie tam gdzie były kopalnie bo zaraz zapadliska będą
Najlepiej kupić mieszkanie. One zawsze idą w górę. Nigdy w dół. I dodatkowo możesz komuś wynająć i zarabiać na tym.
W ziemie warto inwestować, jednak trzeba wiedzieć gdzie kupić bo może się okazać że więcej się straci niż zarobi.
Pytanie zasadnicze gdzie chcesz ta ziemie kupic. Jak na jakims zadupiu to raczej stracisz a nie zarobisz. Do tego ziemie dosyc ciezko sprzedac i male zainteresowanie (u mnie w okolicy tabliczka wisi juz od 5 lat i nikt nie kupuje).
Ogolnie wszystko ciagnie do duzych miast. W malych miejscowosciach stoja puste mieszkanie i nikt nie chce kupic, a w takiej Warszawie na jedno mieskzanie masz 1000 chetnych. Wiec jak masz duzo kasy to w inwestuje w ziemie/nieruchomosci w duzych miastach Warszawa/Krakow/Wroclaw ect.
Kupowanie mieszkanie/ziemi w jakis malych miejscowosciach gdzie ludzie uciekaja i stoja pustostany jest slabym pomyslem.
Kupowanie mieszkanie/ziemi w jakis malych miejscowosciach gdzie ludzie uciekaja i stoja pustostany jest slabym pomyslem.
Niekoniecznie. Przecież sporo ludzi chce też wyjechać z dużego miasta w poszukiwaniu spokoju, ciszy, natury, by odpocząć od zgiełku, hałasu, smrodu spalin. Nie znam statystyk, przyznam się, aczkolwiek ja słyszałem właśnie o odwrotnej tendencji, że coraz więcej ludzi buduje się raczej pod miastem, na przedmieściach lub na wsi, bo mogą cieszyć się spokojem, mniejszym hałasem, mogą mieć wiekszą działkę/ogród/przestrzeń. I wcale niekoniecznie muszą trudnić się rolnictwem, są samochody, więc dojechać do pracy można, a jeśli pracuje się zdalnie, to w ogóle obojętnie gdzie się mieszka. Swoje argumenty popieram faktem, że posiadam wielu znajomych, którzy zbudowali się lub budują na kompletnym zadupiu, wokół pola, a najbliższy sklep, to monopolowy, pod którym przesiadują zmęczeni życiem Mirek ochlaptus i Stefan amator tanich win. Zadupie? Zadupie, ale własnie wielu ludzi, nawet MŁODYCH, szuka właśnie takich miejsc na budowę domu. Mieszkania w mieście które mieli - wynajmują lub sprzedali.
Zależy też co masz na myśli zadupie, jakie kryteria przyjmujesz. Czy np. działka na wsi, otoczona polami, oddalona o 10 czy 20 km od dużego miasta, to już zadupie dla Ciebie czy nie. Zresztą, nawet w obrębie dużego miasta mogą być tereny niezabudowane, lasy, pola, łąki etc. i tam też można się czasem budować, to także zadupie? Bo nie ścisłe centrum ani żadne większe osiedle? :)
Ja mieszkam na wsi niedaleko miasteczka takiego średniego. Sam widzę u siebie, że domy które były na sprzedaż zostały kupione. 2 kupili ludzie z Łodzi, czyli coś w tym musi być, co Pizystrat napisał.
Najlepiej inwestować w ziemię w jakichś turystycznych miejscowościach, lub miastach rozwijających się. Swoje kosztują, ale na zadupiu za duże ryzyko na stratę.