W tym miasteczku dzieci mają zakaz używania smartfonów
Smutne są takie przejawy faszyzmu w środku Europy.
Dzieci mają własny rozum i same wiedzą co jest dla nich najlepsze. Jeśli nie chcą do niczego w życiu dojść, nie widzą problemu w tym, że są uzależnione, to same będą ponosić tego konsekwencje. Zmiana musi być wyrazem własnej woli, dokonać się w umyśle, zmiana pod wpływem zakazów i przymusów nic nie da i będzie nietrwała.
Zakazywanie rzadko kiedy jest dobrym rozwiązaniem i nigdy najlepszym. Ale prościej zakazać, niż się interesować tym, co robi nasze dziecko, uczyć je i wychowywać.
Tak jest, zakazać wszystkiego. Lewica zakaże mięsa i kupowania ubrań, prawica smartfonów...
"The initiative has drawn interest from parents’ associations in Ireland and abroad and prompted Ireland’s health minister, Stephen Donnelly, who lives near Greystones, to recommend it as a nationwide policy.
“Ireland can be, and must be, a world leader in ensuring that children and young people are not targeted and are not harmed by their interactions with the digital world,” he wrote in the Irish Times this week." Za Wiki: Stephen Donnelly (born 14 December 1975) is an Irish Fianna Fáil politician who has served as Minister for Health since June 2020
...i nie będzie niczego. A my wysyłamy Kononowicza do Choroszczy. Na badania.
Nie jest to Podkarpacie, tylko jakaś "spalnia" pod Dublinem, ale widać, że jej mieszkańcy nie do końca ogarniają rzeczywistość i zrzucają z siebie problem na dzieci i prawo. Ja sam wyznaczyłem u siebie limit na 10 r.ż. i z żoną nie pozwalamy na samowolkę z własnymi telefonami (swój daję gównie najstarszej i to bardzo rzadko w konkretnym celu), ale gdybym nawet pozwolił na to wcześniej, to istnieje pierdyliard elastycznych narzędzi do kontrolowania najmłodszych.
Jedyne w tym wszystkim co jest mnie stanie przekonać (częściowo) do takiej inicjatywy, to fakt, że część dzieciaków posiadających rodziców dzbanów wkręca resztę w nieodpowiednie treści.
To raczej jest wbrew konstytucji aby ograniczac komus cos do czego masz wolny dostep. Prawo nie dziala wstecz wiec takie postepowanie jest lamaniem konwencji genewskiej.
Człowieku, co ty pitolisz? Co ma tu do rzeczy zasada, że prawo nie działa wstecz? A z konwencja genewską to już całkiem odjechałeś i to chyba na Madagaskar.