Zapomniane MMORPG powstaje z martwych; fani pukają się w czoło
Wniosek jest jeden, świadomje wyrzucają jakieś resztki reputacji do smietnika, robią skok na kase frajerów z tym damym gównem owiniętym w inne opakowanie, co zarobią to ich
Zapytam, poniewaz nie zostalo to doprecyzowane:
Ten tytulowy feudalizm odgrywa jakas role w grze, czy chodzi o podejscie do klienta? (tj. "niech wiesniaki oplacaja w ciemno jasniepanstwo"). ;)
Ps. Z istnienia kontrowersji i tonu wypowiedzi studio zakladam, ze to nie jest to jedna z gier po prostu tworzona za pieniadze fanow, gdzie cos takiego mialo by sens (chociaz tam zazwyczaj dostaje sie jakies fajne bajery dla "zalozycieli" (wiem bo mam w paru tytulach))
Grałem w LiF kilka lat więc się wypowiem.
Gra, raczej unikalna. W niespotykany sposób łącząca pvp, survival, z niemal nieograniczoną możliwością kształtowania środowiska plus łowiectwo, hodowla zwierząt, uprawy różnych roślin.
Cała mapa (naprawdę duża), przygotowana przez twórców nie zawierała żadnych elementów typu budynki jakiekolwiek typu (w ostatniej fazie gry dodano kilka osad "tubylców" gdzie można było z nimi walczyć, ale bez możliwoś0ci niszczenia samych osad). Jedyne budowle to te, które stworzyli gracze.
Feudalizm w tej grze tworzyli sami gracze.
Dam link do serii krótkich filmów tłumaczących ogólne zasady gry z epoki "Avalon" czyli startu LiF MMO. W kolejnych wersjach same zasady ewoluowały, ale wg mnie były to zmiany kosmetyczne :)
[link]
Czyli zrobili dokładnie to samo co poprzednio, czyli każą płacić za granie w zabugowany przeciętniak którego ciągną po ziemi kilka lat jako early access