Izometryczne RPG Warhammer 40,000 wygląda coraz lepiej; data premiery wersji beta
Będzie git. Wszystkie kingmakery były przyjemne i bardzo rozbudowane, więc nie będzie tutaj wiać nudą i chodzeniem na skróty.
Owlcat to trochę taki młodszy brat larian studio. Jedynie nad optymalizacją gierek muszą popracować.
Owlcat Games to rosyjskie studio. Firma została oryginalnie założona w Moskwie, a w 2022 roku przeniosła większość działalności na Cypr.
Podobnie jak było ze studiem tworzącym Atomic Heart. Rozumiem więc, że recenzji bądź opinii o tej grze nie będzie. W końcu trzeba być konsekwetnym.
Fuj. Jakie to szpetne i toporne jak posty na golu. Jestem na nie. Ten korabl niech idi na....słabe
Ciekawe czy będzie dało się uczynić nasz zakątek świata nieco bardziej pogodnym miejscem, może dogadać się jakoś z Tau i Eldarami jeśli gdzieś tam będą, troszczyć się o zwykłych ludzi i takie tam.
Czy trzeba będzie iść w stronę mniej lub bardziej ale tradycyjnego ''ZA IMPERATORA!! ŚMIERĆ WSZYSTKIM XENOS I HERETYKOM!!'' LEPIEJ BY ZGINĄŁ MILION NIEWINNYCH NIŻ PRZEŻYŁ JEDEN ZDRAJCA''.
Rogue Traderzy mają pozwolenie na dogadywanie się z xeno. U mnie na sesjach, gracze nawet dołączali ich do załogi. Ale troska o drugiego człowieka, przykro mi to nie ten adres.
Via Tenor
Wyczuwam tu herezje, a uprzedzam ze siostry mam na speed-dialu.
EDIT: W sumie to wlasnie siostra mnie najbardziej ciekawi z zalogi. Interakcje i banter miedzy nia a reszta druzyny powinny byc ciekawe.
Daj ludziom możliwość zastania lichem to do dzisiaj będą trwały dyskusje o tym czy i jak da się być dobrym lub przynajmniej neutralnym.
Osadź swoją nową grę w świecie w którym jest tylko wojna i totalitarne piekło a spróbują innego podejścia.
Pewnie w Tyranny też większość osób się za pierwszym razem zbuntowała przeciwko Kyros zamiast pozostać lojalnymi.
Gracze to przekorne stworzenia ale nie ma w tym nic złego. Dopóki nie robi się kurtyzany z logiki i nie ignoruje zupełnie lore to można kombinować nad różnymi opcjami. W końcu wszyscy jesteśmy głównymi bohaterami i możemy zawsze być tymi wyjątkowymi :D
Takie przywileje imperialne. Dopóki Rogue Trader jest na swoim statku to Inkwizycja może mu naskoczyć, ale wystarczy, że jedną nogą zejdzie z trapu i już mogą go capnąć. Odpowiedni paragraf się zawsze znajdzie.
Prowadzę od lat sandboxy, dając graczom pełną swobodę na sesjach. Większość osób, z którymi się zetknąłem, nawet w bezdusznym W40K, faktycznie stara się odgrywać pozytywne postacie. Ale mam też drużynę, która zawsze skręca w drugą stronę. Jak grają policjantami, to zawsze skorumpowanymi, jak inkwizytorami, to też coś kombinują na rzecz chaosu. Jeśli zrobią coś dobrego, to tylko przypadkiem.
Bo takie postaci z jakiegoś rodzaju skazą i niejednoznaczne są po prostu ciekawsze. Granie nigdy nie mającymi wątpliwości paladynami albo z drugiej strony murder hobo może być zabawne na krótką metę ale w to raczej idą mniej doświadczeni gracze.
I chyba większość woli być jakoś tam po stronie dobra i po stronie prześladowanych, niewolonych i gnębionych. Grałem kilka razy na różnych autorskich światach gdzie występowały dość jasne podziały na autorytarną władzę i jakieś prześladowane lub tępione rasy czy grupy. Mogłoby się wydawać, że większość osób będzie chciało być po stronie władzy w końcu tam jest siła, prestiż, wpływy i lepsze życie a jednak nie, zdecydowanie więcej jest tych którzy wolą się ukrywać, przemykać ciemnymi uliczkami, planować bunty i ogólnie mieć pod górkę.
Akurat granie takim "paladynem" w uniwersum W40K, to jest dopiero wyzwanie. Zwłaszcza, jako członek Inkwizycji, gdzie stale trzeba popełniać zbrodnie w imię "dobra Imperium".
Odnosząc się natomiast do kwestii, tego, że gracze RPG idą pod prąd, to trzeba by się przede wszystkim zastanowić jakich ludzi ciągnie to tego hobby. Oczywiście piszę tylko z własnej perspektywy, bo nie mam żadnych danych statystycznych.
Większość moich graczy była lub jest związana z Fandomem, a ten zrzeszał (przynajmniej kiedyś) głównie ludzi "niepokornych", którzy uważali się za prześladowanych lub nierozumianych przez ogół społeczeństwa. Stąd nie dziwie się, iż chcieli na sesjach odreagować swój bunt wobec autorytetów, wprowadzając go w życie.
Nigdy nie prowadziłem sesji dla jakiś uznanych polityków lub wysoko postawionych hierarchów kościelnych, to dopiero mogłoby być ciekawe doświadczenie. ;)
Jeśli walę truizmami, to przepraszam.
Turowy system walki będzie? To dobrze, bo to najlepsze co może być w cRPG.
Mają mój kredyt zaufania, bo Wrath of Righteous to w mojej opinii najlepsze cRPG jakie powstało.