Kłopoty producentów komputerów; nawet 75-procentowe spadki zysków
Bo nie ma nic sensownego w dobrej cenie
Zamiast dawać dobre zintegrowane układy graficzne RDNA 3 do tanich laptopów to dają do drogich gamingowych.
No i bardzo dobrze, nie widzę potrzeby żeby kupować co roku nowe sprzęty po idiotycznych cenach, po drugie firmy się nie przykładają by wypuszczać gry w dobrym stanie technicznym na premierę na PC, mam sporo starych gier do ogrania bo dopiero teraz po wielu poprawkach stały się grywalne.
co roku nowe sprzęty
może w latach 90 czy wczesnych dwutysięcznych sprzęt szybko stawał się przestarzały
ale dzisiaj? Poza ludźmi którzy nie mają co robić z dużymi (dla przeciętnego śmiertelnika) pieniędzmi?
gier zachęcających do upgrade'u jakby mniej,
o to to
Jedynie mody zachęcały mnie do ulepszeń bo segment AAA to była bieda - upgrady dla efektów które nie robią na mnie wrażenia? Nawet jako zwycięzca głównej nagrody w Lotto albo przeciętny pracodawca uznałbym to za słaby wydatek...
Kiedyś jeszcze gry na Unity ale i te zaczęli robić dobrze... albo przeszli do segmentu AAA i tworzą niezoptymalizowane partactwa tam?
Wtedy to komp "średniak" po 2 latach był już przestarzały, a po 3-4 był prawie że antykiem, tak szybko to wszystko się rozwijało. Zmiany graficzne były olbrzymie. Mój komp z 2002 w 2005 był prawie że złomem, a w 2006 został sprzedany za grosze.
Z czasem jednak ten postęp cały czas zwalniał i w 2023 dalej siedzę na "średnim" lapku z 2015 i wciąż większość nowych tytułów się na nim odpala, a na rynku dalej dominuje...czternastoletni DirectX 11, mimo obecności DirectX 12 od kilku lat.
Dla porównania, od 1995 (pierwszy DirectX) do 2009, wyszło...10 DirectX-ów (4 nigdy nie wyszła). A między 2009 a 2023, tylko 2.
Trzeba tez pomyslec o pandemii, byla zwyzka zakupow w firmach, do nauki zdalnej.
No ciekawi mnie ten średni lapek z 2015 roku gdzie ja kupiłem w 2017 "średniego" lapka za 6k złotych i w zeszłym roku go wymieniłem bo w najnowsze gry się już nie dało grać bez ustawiania wszystkiego na minimum i modlenia się o 30 fps.
Średnie lapki nie są do gier, do tego sześć lat to niezły wynik, no i inwazja crapów w ostatnim okresie też robi swoje... ale zakładając, że nie grasz? Przecież do dziś mógłbym siedzieć w necie i sofcie typu Office/Affinity/FreeCAD na i5 6600 na stacjonarce. To i laptop z rozsądnym prockiem dałby radę.
Nawet mnie nie wkurzajcie. W 2000 roku , za kasę z komunii, miałem mega wypasiony PC. Najlepszy w tamtych czasach. Po dwóch latach to był prawie złom ;D Szybkość rozwoju, była wtedy kosmiczna. Potem jakoś zwolniło. Teraz głównie dowalą po prostu Światło i cienie lepsze, i tyle. Teraz jak kupię nowego PC, to starczy mi na 5 lat spokojnie. Trochę do nadrabiania znowu jest. A przy dobrym PC, gry przez 2- 3 lata spokojnie pójdą. Tylko teraz sporo gier, wychodzi wtak żenującym stanie, że nawet po tych paru latach od premiery, nie są do końca połatane.
Sprzęt jest drogi, a i gier zachęcających do upgrade'u jakby mniej, więc mnie to nie dziwi.
Jest dużo czynników. Głównie to karty graficzne za 30 tysięcy były tym co z lekka zniechęcało do zakupu xD
Jakoś nie zabardzo wiem co znaczy PRODUCENT KOMPUTERÓW. Producenci kart graficznych mieli ogromny skok sprzedarzy.
Gry z roku na rok coraz gorsze. Jak wracam np do Wieśka 3 to czuję się jakbym wylądował 10 lat w przyszłości.
Tak delikatnie pojechałeś. Ja bym jeszcze dodał. Że producenci gier. Sztucznie podwyższają wymagania gier. Wprowadzają nowe rozwiązania, z których skorzystają jedynie 1% graczy, blokując resztę (DLSS 3). Przykład Cyberpunk. Traktują graczy jako darmowych idiotów. Którzy testują gry za darmo. Używanie tego samego bełkotu marketingowego w celu zamydlania oczu na temat stanu produktu. Ciche wycofywanie produktów z bibliotek graczy (tak Ubi do ciebie piszę). Kasowanie niewygodnych prawdziwych komentarzy w opiniach ( Gabe i Steam).
Spokojnie - nVidii spadła sprzedaż, rekordowo wzrosły zyski.
Wszyscy podniosą marze tak samo i wyjdą na swoje, jeszcze mniej się narobią i łatwej im będzie zakontraktować mniejszą produkcję.
Żeby tylko tutaj wracały lata 90. i pierwsza dekada XXI w... ale nie, wymagania gier rosną tak samo. Chcieliście powrotu do przeszłości, to macie.
Jedyna nadzieja, że coś się w tym planie rypnie, bo pojawi się jakaś nieprzewidywalna zmienna typu "spadki zbyt drastyczne". Ale póki co, to panikują głównie autorzy newsów. Skośnoocy panowie w eleganckich garniturach zabierają ręce.
Wiekszosc pary idzie w strumieniowanie, chmury, uklady zintegrowane i ARMy. Tam jest rozwoj. PCMR zostal juz tylko ciekly azot ;p
Ja np. bym bardzo chętnie zakupił taki laptop "samsung galaxy book3 ultra".
Lecz niestety, jest on wręcz nie osiągalny w Polsce.
Natomiast do Lenovo już się zraziłem, bo wykonanie ich sprzętu zawsze jakoś odstaje. Mimo dobrych komponentów zastosowanych.
Postep programowy jest ogromy, a sprzetowy sredni (delikatnie mowiac). Do gier sa alternatywy w postaci konsol. PCMR to garstka entuzjastow. Pozatym dzieci i nastolatki maja inne nawyki zwiazane z grami (po obserwacji moich dzieci i ich rowiesnikow). Mlody dostal nowy komputer, dalej gra w Valorant, WoT, WT, Apex. Skarzy sie, ze nie widzi duzej roznicy z przejscia z i7-2600 na 12400f (fps mu skoczyly conajmniej x2). Drugi postanowil zostac ze swoim i5- 6gen, a pieniadze przeznaczy na nowego Questa.
W efekcie kryzysu na rynku i podwyzszonych cen sprzetu firmy ograniczaja wymiany. U nas wydluzylismy czas zycia komputerow o rok i po wymianie baterii i wgranu nowego obrazu OS, komputer dostaje drugie zycie. Czasami trzeba podwoic pamiec. Mimo zwiekszonych nakladow pracy w service desku, srodki przeznaczylismy na inwestycje w oprogramowanie do zarzadzania infrastruktura i bezpieczenistwem.
Postep sie zatrzymal a ceny wciaz rosna - a jedyne obszary gdzie tak sie nie dzieje swietuja sukces za sukcesem a sprzedarz rosnie rok do roku (recenzenci i technologiczni guru czesto wyciagaja statystyki przy okazji ale ciezko cos znalesc samemu). Co sugeruje ze problemy, ze sprzedarza sa wina samych producentow usilujacych zarobic wiecej sprzedajac klientom towar ktorego nie chca, wiec o czym my tutaj mowimi?
Oh no, anyway. Jakby to było specjalnie zaskakujące. Szczerze to dobrze, nawet spodziewałem się, że i tak będą mieli zyski. Na szczęście ludzie mają jeszcze trochę oleju w głowie.
