Wiadomość Sapkowski napisał sarkastyczny list do twórców Wiedźmina. Oni umieścili go w grze

Wydaje mi się, że prawdy na temat tego pozwu sądowego który wydarzył się sporo przed ogłoszeniem Wiedźmina 4, nie poznamy nigdy. Wytoczył go Pan Sapkowski, ale skorzystał na nim CDPR. Obstawiałbym, że to była ich inicjatywa...
Przecież bez tego roszczenia finansowego, a kolejno ugody, nie mogli zaczynać prac nad Wiedźminem 4, bo prawo mieli tylko do 3 gier w uniwersum Wiedźmina.

Niby mogli zapłacić Sapkowskiemu za kolejną sagę. Problem polega na tym, że jako spółka akcyjna będąca na giełdzie, mają jawne finanse... Musieliby taki koszt umieścić w sprawozdaniu... A jeśli założenie było takie, by nie ogłaszać prac nad Wiedźmine 4, zanim one faktycznie się zaczną (tak było przy CP2077, który ogłoszono w 2013, a zaczął powstawać w 2016), to taki proces to świetny pretekst by nikt nie podejrzewał...

pawel1812 rozkminiles, cdpr sam sie pozwal, rotfl

Nie wierzę, że to była tylko jedna umowa. Sapkowski mógł chcieć dodatkowej kasy, nikt by za bardzo mu tego nie wypominał gdyby prowadził inną komunikację. Niestety nie potrafi utemperować swojego języka i rzuca nietrafionymi bonmotami, nie umie dostosować się do tempa roznoszenia się internetowych plotek, więc nawet jeśli pierwotnie nie miał złych intencji, to ostatecznie wyszedł smród i gówno.

Po takim czasie od startu tej aferki nie wyciekła chyba żadna z umów pomiędzy Sapkowskim i Cedepem, więc to jest wróżenie z fusów kto na czym był stratny i co kto mógł zrobić. Ale klika się, jest ruch.

"To z przodu twojej głowy to twarz czy dupa?"

Bo wziął hajs z góry i jeszcze graczy nazwał tak w skrócie debilami - https://youtu.be/rfZkMYZXhLE?t=3988 a prawda jest niestety taka że jakby nie gry, to dalej Wiedźmin by marka niszową dla fanów fantastyki i nie wyszłaby poza nich i zapewne teraz tak mówi, a CDPR nie chce robić dymu bo dziad się oburzy i nie będą mogli wydać nowego Wiedźmina, zresztą w wywiadach nawet mówił że gry to gry, a książki to książki, więc można powiedzieć że podchodził do tego na wyj*bce

Up Sapkowski miał wiernych fanów, jeździł sobie na konwenty, gadał ciągle o tym samym albo w podobnych klimatach, generalnie pewnie był zadowolony z jego pozycji jako autora Wiedźmina i podobało mu się takie życie... a tu nagle jakiś tłum nowych fanów którzy nawet nie znają jego twórczości i zadają mu raz za razem jakieś pytania w stylu czy grał w Wiedźmina albo czy jest team Triss czy Shani. Co więcej wchodzi sobie do księgarni a tam widzi swoją książkę z jakimś Vernonem Roche na okładce. Nie bronię wielce Sapkowskiego czy coś, to faktycznie chyba buc i trochę prostak z tego co opowiadają ludzie o czasach nawet przed grami, ale w tym że "gry narobiły mu tylko smrodu" coś może być jak się spojrzy na to z jego perspektywy (zwłaszcza póki nie przytulił ładnej kwoty). Gry rozpropagowały jego uniwersum... ale równocześnie to już nie było jego uniwersum. Wiele wskazuje na to, że Tolkien też nie lubiłby filmów czy gier z jego uniwersum (o serialu nie wspominając), i choć ciężko wyobrazić sobie aby użył publicznie takich słów, to też mógłby pomyśleć, że narobiły mu tylko smrodu

Dagorad Nadal by to było w pełni jego uniwersum jakby właśnie nie podchodził do gier na wyj*bce, a mówił co mogą zrobić, a co nie, tak samo pewnie jest z serialem od Netflixa i wychodzi jak wychodzi, więc w takim wypadku akurat jedynie kogo może o to winić to sam siebie - jakby się na pewne rzeczy nie zgadzał to nie odbiegałoby to za bardzo od jego książek, co prawda brakowałby Vernona(patrząc na to ze to postać od CDPR, to uważam że z palcem w nosie, jakby zatrudnili osobę od jego postaci, mogliby wykreować swoje własne fajne uniwersum), ale że wtedy by nawet nie istniał, to nie byłoby problemu. Nawet przed tym jak dostał dużą sumkę od CDPR i pewnie od Netflixa, to na pewno jego wydawca odnotował spory wzrost zainteresowaniem jego książkami po wydaniu gier, zresztą to było - bo właśnie po tym jak już dostał odpowiedni kwit od CDPu i Netflixa to już gry nie są takie złe

Dagorad na przykładzie Netflixa masz ewidentny dowód, że chodziło WYŁĄCZNIE o kasę burzył się o okładkę z gry ale słowa nie pisną o okładce filmowej z tego gówno serialu, który dosłownie zgwałcił materiał źródłowy a jego twórcy jawnie się przyznali, że nie lubią tej historii. Ile koleś na łgał w materiałach promocyjnych do tego serialu każdy widział, tak samo jak twórcy kłamał jak dobry jest serial jak bardzo opiera się na książce i szacunek do materiału źródłowego i fanów.

Niech nikt mi nie wmawia, że gościu miał problem bo okładeczka inna bo gracze pytali, gościu przeżywał cały czas jakim głupcem był bo wziął kasę z góry, a jest łasy na kasę (i to bardzo) to był i jest główny powód.

makaronZserem

Pierwszy sezon chwalił, bo pierwszy sezon był dobry, odnośnie drugiego jest dużo mniej ciepły i na tyle na ile NDA mu pozwala nie mówił ciepłych słów.

Serial jest słaby (choć ma też dobre elementy), ale ci którzy kojarzyli Wiedźmina z gier czy książek opinii raczej o całej marce nie zmienią. Pozostają więc tylko ci którzy zaczęli od serialu (z czego niektórzy później rzucili się na gry), a wielu z nich serial akurat się podoba. Więc wątpię aby marka "Wiedźmin" miała stać się pośmiewiskiem tak czy siak. Inna sprawa że marka "Wiedźmin" to nie jest nic wielkiego, dość ubogie uniwersum kręcące się wokół historii Geralta (tak jak zresztą zaplanował to sobie Sapkowski), więc jak na moje Redzi mogliby zaprezentować coś nowego z fantasy i sami ze swojej strony pogrzebać już Wiedźmina. Lubię sagę i gry, ale nie ma co tego za bardzo rozciągać, autorskie uniwersum na miarę Dragon Age to by było coś

przeciez to polski sfrustrowny cebulak ktory nie udzwignal mentalnie sukcesu wlasnego dziela

Cieszę się, że mam tylu fanów.

serial wiedzmin jest kozacki jego nie musi bo mu zaplacono duzo wiecej chyba.. xd lub na umowie ma ze nic nie moze mowic i dal sie zrobic w osla