Warhammer 40K: Boltgun nudzi. To dobra wiadomość, ale tylko dla mnie
nie wiem, jakie trailery oglądał recenzent, ale ja nigdy nie odniosłem wrażenia, że ta gra to coś innego, niż oldschoolowy shooter. Prosta i przyjemna strzelanka, bez wrzuconych bez sensu "elementów RPG" albo "elementów survivalowych". Boltgun nie próbuje być bękartem 4 różnych gatunków gier i chwała Imperatorowi za to.
,, Warhammer 40K: Boltgun nudzi ,,
A mnie nudzą waszę recenzje. Gra ma na steam 96%. Coś jeszcze chcesz dodać autorze??
6,5 to według GOLowych standardów gra wręcz tragiczna. Ciekawa ocena.
Po co. I tak dasz 10/10.
raczej da -10/10 bo nikt nie marudzi ze gra nie odpala, słaba optymalizacja itp
Jak to mam w zwyczaju - przyczepię się do detalu technicznego - ta grafika to nie jest pixel art. To jest grafika 3D z efektami nadającymi "retro wygląd" przerysowujący styl gier z czasów wczesnego 3D sprzed epoki powszechnych akceleratorów grafiki. (Quake 1 bez akceleratora mocno rzuca się na myśl)
Jedynie w filmikach (prawdopodobnie, ale nie koniecznie) jest prawdziwy pixel art (tzn. rysowany "ręcznie" na płaskich bitmapach).
Przeciwnicy i itemy to są sprajty o niskiej rozdzielczości czyli pixelart, otoczenie jest w 3d ale z teksturami bez filtrowania też w pixelart, broń jest w 3d ale z nałożonym filtrem pixelizującym, dzięki temu wszędzie widać piksele mimo że gra może hulać na 4k
To nie to samo. Jeśli sprite w 2D jest zrobiony z ujęcia modelu 3D to nie jest to pixelart tylko render.
Pixelart to nie grafiki w niskiej rozdzielczości z widocznymi pikselami, tylko rzeczy rysowane na poziomie pixeli na bitmapach.
Tu masz objaśnienie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pixel_art
A tak wygląda pixelart ->
hahah.. Indyk nad ktorym mozna sie popastwic, bo nie ma za soba bogatego reklamodawcy i partnera biznesowego? W dodatku ma doskonaly odbior wsrod graczy i jest poprostu dobry?
Dajmy zrobic recenzje osobie nie majacej pojecia co robi i dajmy 6,5 na 10 zeby sie klikalo. Dodatkowo wpisuje sie to w narracje "gry WH40k slabe uga-buga!" Wiec nawet nie trzeba sie bylo zbytnio wysilac.
Recenzje na tej stronie to ZART. Coraz bardziej niestety niesmieszny, bo niestety nie maja one nic wspolnego z tym jakie rzeczywiscie "recenzowane" gry sa.
Brakuje tylko narzekania ze nie ma budowania bazy i narzekania ze gra nie porusza jakis problemow spolecznych rotfl.
"Trailery zapowiadały jednak rozgrywkę w stylu Dooma Eternal – a ostatecznie dostaliśmy"
Ale bzdury.
Zapomnieliście, że musi być kontrowersyjnie? Wtedy się klika i jeszcze ludzie komentarze muszą zostawić. O to w tym chodzi :D
A mnie się wydaje recenzja dobrze zrobiona. Nie tak dawno przeszedłem prodeusa, który ma bardzo podobny feeling gameplayowy i w sumie obawiam się tego co autor recenzji napisał - że zaraz znowu będzie strzelanie w kółko bez żadnych większych urozmaiceń w mechanikach. Źle zbalansowany poziom trudności to też spory problem, większość ludzi gra na poziomie normalny, który wydaje mi się w obecnych czasach odpowiednikiem "łatwy" i pewnie bez jakichkolwiek problemów gracze przechodzą gre dalej bez żadnego wyzwania. W takich warunkach nawet nie czują, że poziom jest niezbalansowany. Będę miał za uszami tą reckę walcząc z myślami czy warto w to brnąć.
Gra niestety bez szału, już lepiej bawiłem się przy Supplice. Na przecenie można kupić za 79.99 zł nie warto jest zbyt droga do swej zawartości i jakości.
Czasy, gdzie gry nie mają żadnego "progresu" już dawno minęły. Nowe Doomy pokazały, że można to zrobić z głową. I tego w tej grze brakuje.
Kogo wy zatrudniacie w redakcji?! Nigdy za specjalnie nie darzyłem sympatią tego portalu, taki kolejny wyskok tylko potwierdza moje poglądy.
Gra zebrała bardzo dobre opinie na Steam i to w dniu premiery, a tutaj? 6.5/10 za arcydzieło? I to w dzisiejszych czasach? Wracajcie macać kury, albo zajmijcie się hodowlą jedwabników, jak Marian Paździoch! Prędzej wyjdzie wam to na dobre, niż takie błaznowanie.
Z mojej strony dodam, że gra jest dopracowana i nie jest nudna - wręcz przeciwnie.
Czekałem na ten tytuł i nie zawiodłem się. Za Imperatora!
Przecież community warhammera to podobny rak co nintendo, co by nie wydali to będą czcić.
Czekałem na ten tytuł i nie zawiodłem się. Za Imperatora!
A cringeowe odzywki są tego najlepszym dowodem. Gra jest po prostu brzydka, archaiczna i monotonna, 6.5 to wysoka ocena na taki twór.
Via Tenor
Społeczność Warhammera jest właśnie bardzo normalna. Na pewno mają więcej cierpliwości niż ja do takich bzdur wyssanych z palca, które prawisz. Ludzie są zwyczajnie życzliwi i nigdy nie miałem żadnych problemów, pyskówek albo żeby ktoś mi ubliżał. Czuć, że tych ludzi dzieli wspólna pasja, a nie jad.
Ale co ja tam wiem, raptem chodzę po tym świecie przeszło 33 lata, jestem szczawiem i mendą...
A jest od zatrzęsienia gier spod znaku wojennego młota, które na Steam zbierają złe recenzje. Wystarczy się wysilić, zanim zacznie się bredzić. Choćby taki Warhammer 40,000: Darktide ma mieszane opinie, a są i gry które mają w większości negatywne opinie.
Cringeowe odzywki? Może dla ciebie, ale nie dla mnie.
W Boltguna grają ludzie, którzy kochają Dooma 1, 2 i mody do tych gier oraz fani Warhammera 40k. Ta gra jest udana, czy ci się to podoba, czy nie. Twoje oraz autora recenzji, stękanie i sapanie tego nie zmieni. Miłego dnia :D
Może mam złą i nietrafioną opinię o całości community, głównie kiedyś zmagałem się z tłokami broniącymi wszystkiego co robi CA w total warze, ale ostatnio zauważyłem pewną zmianę w kierunku większego fanatyzmu ogólnie w tych markach, głównie przy premierze darktide, które jak dla mnie było grą strasznie słabą i monotonną (szczególnie w porównaniu z poprzednikiem)
W Boltguna grają ludzie, którzy kochają Dooma 1, 2 i mody do tych gier oraz fani Warhammera 40k. Ta gra jest udana, czy ci się to podoba, czy nie.
Te gry to kompletnie nie moja bajka, a warhammera znam pobieżnie z kilku tytułów, więc pewnie masz rację i nie mam na to argumentów. Niemniej słyszałem, że gra cierpi na monotonię i nie jest dobra na tle podobnych gier, więc uważam, że 6,5 to wciąż adekwatną ocena - to przecież znaczy lepszy średniak - dla prostej indie gry z archaiczną grafiką.
Cringeowe odzywki? Może dla ciebie, ale nie dla mnie.
Moja opinia więc faktycznie. Po prostu męczą mnie te teksty wklejane najczęściej jako wyraz fanbojstwa, ale nie mam nic do gadania tutaj.
Miłego dnia :D
I tobie też życzę
Gra jest tak parszywa wizualnie, że współczuję recenzentowi że musiał w to grać. I nawet nie chodzi o to, że jest staroświecka, jest po prostu koszmarnie brzydka. Ktoś kto wymyślił te animacje wyglądające jak poklatkowy zlepek obrazków powinien dostać dożywotni zakaz zbliżania się do gier
A ty rozumiesz że ona jest "brzydka" bo to jest "boomer shooter" i jest stylizowana na grafikę lat 90 specjalnie? Że tak miało być? Czy do mózgu nie dochodzi, bo tylko "16 times details, 100x bigger open map" do Ciebie już dzisiaj przemawia?
powinien dostać dożywotni zakaz zbliżania się do gier
Tak jak ty komentowania. Masz zerowe pojęcie o grach. Wracaj do Fortnite.
A ty rozumiesz że ona jest "brzydka" bo to jest "boomer shooter" i jest stylizowana na grafikę lat 90 specjalnie? Że tak miało być?
Pewnie miało, ale to nie tłumaczy że... tak po prostu jest. Efekt jest paskudny, a głupie pomysły typu shutterujące animacje to już masakra. W każdym razie ja piszę, że jest paskudna, ty, że brzydka czyli potwierdzasz to, co piszę xD w dodatku z wymganiami na poziomie doom eternal, więc tym samym dochodzimy do wniosku, że jest to źle wykonana retro stylizacja
Czy do mózgu nie dochodzi, bo tylko "16 times details, 100x bigger open map" do Ciebie już dzisiaj przemawia?
To nieco odbiega od tematu - i tak i nie. Nie jestem jak wielu tutaj koprofilem by nurzać się w tego typu pseudo - retro gierkach, to na pewno. Z drugiej strony lubię proste wizualnie gry takie jak hades czy cult of lamb. A co do AAA - no to jak już wydałem w ciągu ostatniego roku na różne sprzęty nadające się też do grania sporo kasy, to jak już w coś gram mimowolnie oczekuję, że gdy wymaksuję suwaki, to będę oglądać konkretną jakość, którą znam z ue5 , a nie te śmieszne gierki skrojone pod możliwości xbox series s albo nawet i switcha.
Wracaj do Fortnite.
Nie jest gra dla mojego przedziału wiekowego i nie jest to moja bajka, ale gdybyś miał chociaż totalne minimum pojęcia o grach, wiedziałbyś, że grę zrobili niegdysiejsi guru od fpsów sieciowych i paradoksalnie gra jest chyba najbardziej skillową z popularnych battle royale. W każdym razie na pewno fortnie nad ten twór powyżej.
Uwielbiam takich nieudaczników redaktorów którzy muszą napisać tekst wbrew ogólnej opinii tylko dlatego żeby być tacy wyjątkowi i jacy to oni krytycy i znafcy z wiochy pod Warszawą nie są. Ten tekst po prostu zieje chęcią dopasowania argumentów na siłę pod narrację recenzenta. Trailery i wywiady były jasne że to jest "boomer shooter" ala odlschoolowe strzelanki. Czego się do diabła spodziewałeś?
Co ty, Gen Z jakieś jesteś, jak nie ma drzewka RPG i open world to nie wiesz co robić? Poza tym skoro Cię takie gry nudzą to po cholerę jasną w nie grasz a do tego jeszcze recenzujesz? Ja osobiście zasypiam w Warhammer: Total War i mnie nudzą niemiłosiernie te gry. Musiałbym być kretynem żeby to recenzować skoro to nie moja działka. Recenzja dno.
Ej, ja rozumiem że można nie lubieć boomer shooterów, albo może WH40K, ale jesteś HERETYKIEM który będzie musiał spłonąć za Imperatora bo tylko w śmierci kończy się służba XD
A tak szczerze, gra zrobiona dla fanów uniwersum, ewentualnie boomer shooterów, i jednocześnie, chyba najlepszy shooter WH40K jaki istnieje, więc...
"Trailery zapowiadały jednak rozgrywkę w stylu Dooma Eternal" - gdzieś ty to w cholerę widział ehh ja tu nic z dooma eternal nie widzialem
"Boltgun nie próbuje być bękartem 4 różnych gatunków gier" - jak kto woli. Ale ja swoją przygodę skończyłem na Doom2016 i jeszcze się skusiłem na Prodeus. Mam totalnie dosyć boom shoterów. Nie kojarzę zbyt specjalnie, żadnych alternatyw "retro-bękartów", żeby porównać efekt.
Kojarzę głównie dość sporą grupę ludzi czerpiących frajdę z przechodzenia starej próby odświeżenia Wolf'a - tylko zazwyczaj grali w jedną grę na rok. Przyznam nawet przyjemnie się oglądało jak kogoś cieszyła gra, gdy mnie już dawno by znudziła.
Wyjątkiem w podobnym stylu byłby Shadow Warrior 2 - ale właśnie, tam było jakieś RPG i fabuła. Przyznaję sam, że wolałbym, aby nie było w tej grze fabuły tylko jakaś nieskończona zabawa sandboxowa. Jeśli Shadow Warrior 3 ludzie kończą po 7 godzinach - to przestaje być gra dobrym sandboxem.
Wiele gier typu np. Duke Nukem 3D - bywa bardzo dopracowanych w pierwszych mapach. Im dalej tym poziom wyzwań trochę zbyt irracjonalnie rośnie i nie chce się podziwiać otoczenia. Pamiętam klimat Hollywood, kina, ... a potem tylko może bossów i początku innych epizodów.
Shadow Warrior z 3D Ralms czy Redneck jakoś fajniej jakoś mi się kojarzą - lepiej były prowadzone przez całość. Jak przypomnę sobie Prodeus - to technicznie świetnie, a design map? Opisałbym to jako taki kosmiczny zlepek bezsensownych wyzwań. Nie czuję się jakbym był w jakimś przekonującym miejscu.
Chciałbym wiedzieć czy Boltgun jest jakoś dobrze zaprojektowany jeśli chodzi o te mapy/wyzwania, czy w czymś charakterystyczny oprócz ładnych przeciwników/stylu. Obejrzę może kiedyś pełniejszy gameplay i zadecyduję czy się podjąć próby nieznudzenia.
Jak mnie nachodzi ochota na boomer shootera to odpalam Quake 2 wersję RTX. Prodedus mi nie podszedł zupełnie (nuda). Ale ja zaczynałem grać w 98 czyli niestety za młody na pikseloze i prosty design poziomów (i sentyment do nich).
Gra może być nudna ale wygląda rewelacyjnie. Nie to co Vermintide. Tak, powiedziałem to. Ta popularna i dobrze oceniana gra jest nudna jak flaki z olejem. Przeszedłem ją z kumplem i usypiałem. Oprócz sporadycznych fajnych widoczków to tłuczemy praktycznie tych samych wrogów w nudnych animacjach pokroju Skyrima (nawet w skyrim było więcej animacji walki a to już jest obelga), lokacje nijakie, klasy postaci biedne. Ogólnie to co robimy w pierwszych minutach gry to cała gra. Tutaj przynajmniej mamy ciekawszą grafikę i przyjemniejszą walkę.
Sam tekst jak najbardziej w porządku, ale szkoda, że autor nie napisał czegoś więcej o tej możliwości "tuningowania" pixel artu, bo to mnie głównie interesuje. Pograłbym sobie w prostego, tunelowego shootera bez otwartego świata, elementów rpg, czy pierdyliarda znajdziek, ale nie chcę już w 2023 roku oglądać pixeli na ekranie. Może i jestem boomerem, ale nie masochistą.
Dobrze że już dawno przestałem się sugerować waszymi "recenzjami" bo albo bym kupił jakiegoś gniota albo bym przegapił jakąś perełkę... właśnie gram w Boltgun i nie ma mowy o nudzie, gra mi się mega przyjemnie. Super klimacik reteo strzelanki.
To jest piękne, że dla fanów boomer shooterów każdy jest dobry, ba, im większy crap, tym bardziej go bronią.