Forum: DIABLOMANIA vol 205 - Diablo IV

^ mając w pamięci jak działały dungeony w Diablo Immortal, gdy można było oczywiście robić je solo, ale sensowniej wychodziło gdy grało sie w grupie, podejrzewam że i w D4 Blizzard bedzie "promował" współpracę.
W tym kontekście faktycznie granie z osobami nieprzypadkowymi może być niezłym pomysłem.

przecież cały content możesz robić solo, tylko world bossy mają wymuszoną grę w party

Masz rację, nie doprecyzowałem co miałem na myśli.

raczej nie chodzi o bonusowego expa, tylko o prędkość czyszczenia - chciałbym wierzyć, że każdy dungeon i każdy zakątek mapy będzie przykuwał moją uwagę tak bardzo, że co chwilę będę przystawał żeby machnąć screenshota, ale praktycznie wiem że widoki szybko mnie znudzą i włączy się tryb "wydajnościowy" i będzie i spam skilli i rush do bossa, do znudzenia :)

tylko że granie w party masz spam skilli x4 i czytelność będzie zerowa.

jak to w Diablo :)

Pewnie to będzie tyczyło ligi 'standard' (czyli będzie ladder reset), ale dla mnie to i tak niepojęte. Przewaga jaką miałem na myśli to znajomość layoutów, mechanik bossów itd.

Z ciekawości pogooglowałem, Blizz twierdzi że dla "average player" (aka casuala) level 100 to ~150h. Skoro dla "przeciętniaka" to 150h, to tryhard pewnie zbije ten czas przynajmniej o połowę, o ile nie znacznie bardziej (W D3 casual wbija 1000 paragon tygodniami, tryhard poniżej doby).

Naprawdę strzelam że pula miejsc będzie wyczerpana zanim "biedaki" w ogóle wejdą do gry.

Ciekawe czy za pół roku nie będzie można kupić 'early access' do sezonu kupując battle pass. Dla mnie ten wyścig to wielka czerwona flaga.

Blizzard powinien zrobić to przy starcie sezonu 1, to jedyny sensowny ruch, jak tego nie zrobią, cóż another day, another Blizzard flop :) Anyway jak ktoś nie gra w party nastawionym na to coś ma zerowe szanse, solo po prostu tego się nie da zrobić szybciej niż w party.

pod ogniem krytyki ktoś z blizzardzie podjął rozsądną decyzje i zmieniono warunki tego eventu, co nie zmienia faktu że tak jak napisał Persecutor, przy puli 1000 "nagród" na cały świat załapią się tylko najwięksi zapaleńcy

a na YT już krążą filmiki, .

Pokaż parę, bo nic nie znalazłem, bardzo ciężki dzień w robocie i ledwo żyje :) może to przez to. :)

O 18 zeszło embargo więc wszystko co było wrzucone w ciągu ostatnich 3 godzin

Wyglada jak D3 z nakladka obnizajaca nasycenie barw.

Czyli dokladnie to czego sie spodziewalem.

Boss to tez himajaje designu. W FATE 15 lat temu widzialem lepsze walki.

Meh... Niezla bieda.

DWA MILYJARDY DEMEJDZA!

Wyglada jak D3 z nakladka obnizajaca nasycenie barw.

umówmy sie, rozmawiamy tu o izometrycznym hack and slashu - jak niby miałoby to wyglądać? ;)

Dla mnie ten filmik co wrzucił Malaga zajebiście wygląda.

Nie rozumiem niektórych ludzi - chcesz pierdyliarda zależności mechanik i 180 buildów to idź do PoE, Diablo nigdy takie nie było i takie nie będzie. To ma być przyjemny hns do popykania po pracy. Ja tego oczekuje, w D3 pomimo plucia graczy bawiłem się genialnie, jeśli w D4 jest jeszcze lepiej (a według recenzji jest) to ja to biere.

Podobne odczucia mam.

Największe zastrzeżenia mam co do otwartego świata. Trzeba maksować regiony żeby zdobyć wszystkie punkty umiejętności, bonusy do statów. To jest fajna aktywność do zrobienia jeden raz. Ale robić to za każdym razem w 3 miesięcznym cyklu w dokładnie tych samych lokacjach? Fatalny pomysł. Po prostu zerżnęli pomysł z Lost Arka i zmiksowali go z cyklicznością PoE. W LA jak sobie zrobisz regiony to masz już to odhaczone, nowy content wychodzi, możesz kontynuować ze starą postacią. W Diablo co sezon trzeba będzie to powtarzać na nowej postaci. Ja szału dostaję jak muszę przejść kampanię w PoE która trwa 5-10 godzin w zależności od buildu i od tego jak szybko gram. Tutaj te wszystkie aktywności które trzeba odbębnić zanim zacznie się gra jest o wiele więcej.
Ciężko też im będzie to naprawić, bo otwarty świat jest fundamentem gry. No design całej gry jest kompletnie nielogiczny, no taki idiotyczny miszmasz skopiowanych rozwiązań od konkurencji, które w połączeniu razem po prostu nie działają.

Trzeba maksować regiony żeby zdobyć wszystkie punkty umiejętności, bonusy do statów.

No to będę wracał rzadziej niż myślałem, jakoś założyłem że "chore list" jest przypisana do konta, a nie postaci czy sezonu :)

Nie zmienia to mojego podejścia, gry spróbuję (i jestem przekonany że będzie fajna zabawa przez kilkadziesiąt godzin - za pierwszym razem) ale nie zdziwiłbym się gdyby player retention było gorsze niż w D3, jeżeli się okaże że co kwartał trzeba robić 30h jakichś gównianych aktywności zanim postać się rozkręci.

Pierwszy raz, może nawet pierwsze kilka razy pewnie będą zabawne, ale biorąc pod uwagę, że D4 nie jest rewolucją jaką było D3, a w dodatku jest dość płytka to wątpię, żebym wracał do niej co sezon... no chyba, że naprawdę wezmą się do roboty i dostarczą zawartość jaką oferuje GGG co ligę.
Może też nadzieja w dodatkach?

- wygląda na to że open world nadal ma spore otwarte połacie terenu gdzie po prostu nic się nie dzieje, trochę rażące przerwy bez akcji,

Open world w takich grach to:
- miejsce gdzie się zbiera (w grach które mają zbieractwo)
- miejsce w którzym porozrzucane są różne eventy
- miejsce gdze są world bossy
- po prostu droga

Z doświadczenia powiem tyle, zwykłe mobki po pewnym czasie tylko irytują w open world, drop najczęściej żenujący, jak znam życie nikt tego nawet nie będzie bił. Będziesz po prostu jechał na koniu z punktu A do B ignorując wszystko po drodze.

Trzeba maksować regiony żeby zdobyć wszystkie punkty umiejętności, bonusy do statów. To jest fajna aktywność do zrobienia jeden raz. Ale robić to za każdym razem w 3 miesięcznym cyklu w dokładnie tych samych lokacjach? Fatalny pomysł

Zobaczymy jak to będzie, renome można farmić w dungeonach, ja side questów nie robiłem specjalnie, jedynie jak mi się np item podniósł, a miałem w becie wbitą na maxa :) Jeśli chodzi o sezon to na bank wystarczy jedną postacią ją wbić, na reszcie postaci reward to będzie gold i XP. Może to blizzard zmieni i będzie tak jak w przypadku pomników :)

Malaga było mówione wiele razy że kapliczki odkrywamy raz dla dodatkowej statystyki i ona jest przypisana do konta forever :P wystarczy zrobić na pre-sezonie raz i olać do końca gry. Opcjonalnie w każdym sezonie można je odkrywać ponownie żeby szybciej renome, lvl wbić, ale nie trzeba.

Ja tam oglądam streamy :) żeby zdecydować którą postać wbić pierwszą. Plan mam taki żeby każdą z postaci pograć w endgame przez startem s1, ale raczej wątpie żeby mi czasu starczyło, tak więc rogal i wizz będzie grany na końcu. Teraz bije się z myślami czym zacząć necro, barbem, drootem :D i czy dopłacić 100 do wcześniejszego dostępu :) Miałem mieć weekend zajęty, ale okazuje się że będe miał sporo czasu :D

Gra ma chyba najbardziej agresywny system scalingu i "in your face" jaki widzialem w zyciu. Nie czujesz progresu za bardzo, nie ma "gorek i dolkow", wszystko jest mega wygladzone, wyplaszczone, linearne, nudne i "od linijki".

Pierdy straszne, ziomek robił speedruna po mainstory, skończył story na 35, ja praktycznie wszędzie dobijałem renome na 3/5, bo dwa ostatnie zablokowane i jestem w może 80% story na lvl 50. Jakby skalowania nie było to miałbym teraz gówno, a nie granie, bo petami bym wszystko zabijał. Blizzard dał sporo dodatkowego contentu, naprawdę sporo, mam nadzieje że zlitują się w sezonach i dadzą bonus do renomy, bo te sidequesty to fajna sprawa, ale raz :P Jak sobie myśle że co sezon przynajmniej raz trzeba to odjebać, to czuję się chory.

Reszty nie komentuje, bo nie ma po co :)

No więcej dzieje się w wątku o H&S, tu to że tak powiem stare dziady zostały :D pewnie w weekend ludzie wiecej pograją :D
Barb dość drewniany na starcie bardzo pomaga Lunging Strike jako generator ma leczenie i dash-a, dzięki temu szybciej idzie :) Niezmienia to faktu że rogalem najlepiej się gra, bo jedena legendarka od trapów robi z niego okrutną maszynę do zabijania wszystkieg.

No co jest, miałem nadzieję że się wątek trochę ożywi. Nikt nie gra?
Może grają właśnie i dlatego nikogo nie ma xD

Ta to takie mmo w wydaniu blizzarda przegrałem z 25-30h z obcymi w party byłem 2 razy :) klan i znajomi to podstawa.

Grałem czarodziejem mając w pamięci jak świetnie nim mi się grało w D2 i D3, ale czarodziej w D4 póki co ma bardzo pod górkę. Ja ładowałem w umiejętności ognia i do okolic 22 poziomu było całkiem ok, ze dwa razy mi się umarło. Natomiast później wszedłem w obszar gdzie na gracza ruszały całe hordy wrogów i najzwyczajniej w świecie sobie nie radziłem. Jako że z natury jestem graczem singlowym, a klasa bardziej nastawiona (w moim odczuciu) jako support na coopa, to zmieniłem na Barbarzyńce i praktycznie gra przechodzi się sama. Dziś zapewne zmienię poziom trudności na wyższy żeby dać sobie więcej wyzwania i szansę na lepszy loot ;)

Zapewne wrócę do czarodzieja jak się ruszy do sanktuarium z jakąś ekipą. Także liczę na wasze wsparcie Panowie.

Nie straszę, nie straszę ;) Może najzwyczajniej w świecie źle rozdysponowałem punkty umiejętności, to by było bardzo do mnie podobne bo często w D2 zdarzało mi się niszczyć przez głupi rozwój build. W razie co możesz mnie sumonować o wsparcie. Mój barb wskakuje w chordy jak dzik w sosny.

W becie grałem magiem z buildem pod hydre i na podwyższonym poziomie trudności grało mi sie bardzo fajnie - nie było ani za łatwo ani za ciężko. Na bossach ja albo kite'owałem albo wiałem, a hydra robiła DPS.
Słyszałem, że po testach hydra dostała nerfa, ale nie sadzilem że aż tak - dziś na 25 poziomie do jednego bossa musiałem podchodzić 3 razy, za pierwszym razem pomyślałem "wypadek przy pracy", za drugiem już rzuciłem mięsem, za trzecim pykło .....ale come on, przecież to nie jest progressowanie w end game, tylko jakiś tam pośledni demon.
No nic, najwyzej tak jak QrKo sugeruje obnize poziom albo zmienię build, podobno błyskawice dają rade .....tyle że ja lubie ogień! :)

wujek - jak sie postawienia Discorda nie podejmuje, ale jak masz coś, co chcesz udostępnić to dawaj, doda sie we wstępniaku od kolejnej części.

Serwerek jakiś mogę podstawić, ale gorzej z ogarnianiem tych wszelkich discordowych narzędzi u mnie. No ale co nam potrzeba więcej niż kanał tekstowy i kanał głosowy co nie?

Dziś zapewne zmienię poziom trudności na wyższy żeby dać sobie więcej wyzwania i szansę na lepszy loot ;)

W razie czego to T2 nie daje szans na lepszy loot. Teoretycznie zwieksza expa i gold, w praktyce szybciej bedziesz levelowac na T1, więc jeśli mogę sobie pozwolić na jedną radę, to najlepiej skupić się na kampanii, a wszystko inne zostawić na endgame, szczególnie, że będąc na T1/T2 twój loot jest scapowany na 50lvl i nie dostaniesz nic lepszego, dopóki nie pójdziesz w T3.

Granie barbem to mocna sinusoida, pewnie uzależniona też od naszego ekwipunku - do okolic 30lvl grało mi się WW nieźle, później coś się rozjechało, ciosy już tak nie wchodziły, a fury brakowało, więc przeskoczyłem na lunging strike + hota + shouty. W okolicach 45lvlu znowu ten zaczął niedomagać, a capstone dungeon okazał się bolesnym doświadzczeniem, ale wytrwałem, dozbroiłem się i teraz będąc na 53 lvlu znowu wszystko koszę i patrzę powoli w kierunku następnego capstone'a.

Co mnie zaskoczyło, to że młócka nie jest tak bezmyślna jakby można się spodziewać - tak, jak odpalę wszystkie shouty i zacznę walić młotem, to elity szybko padają, ale czekając na cooldowny muszę grać dużo bardziej taktycznie, robiąc uniki i doskakując lunging strikiem.

Druga sprawa, to pomimo tego, że drzewko wydaje się skromne, bardzo łatwo je spieprzyć i stworzyć build, którym ciężko będzie się grało. Początkowo myślałem, że wpakuje wszystko w jednego konkretnego skilla + bleed i vulnerable (bywało tak w D2) i jakoś to będzie. Otóż nie, nawet pasywki, które na pierwszy rzut oka wydają się bezużyteczne (+3% uzdrawiania dla drużyny? A po co mi to?) mogą stanowić o naszym być albo nie być w Sanktuarium. To mi się podoba!

Okrutnik

Okrytny to jest battle tag, prawie monitor zaplułem jak zobaczyłem.

Taka ksywa że szkoły, co na to poradzić ;)

Nie sądziłem że zatęsknię za riffami. Brakuje tu contentu gdzie po prostu biegniesz przed siebie i ubijasz potwory. Główny flow gry to bieganie od celu do celu i krótka walka, a potem znowu łażenie. Najbardziej jest to odczuwalne właśnie w dungeonach gdzie nawet nie da rady mounta użyć.

Główny element endgame'u czyli Dungeony są tak koszmarne, że póki tego nie przeprojektują w którymś patchu to po prostu nie widzę siebie farmiącego to ustrojstwo.

Ta dlatego większość ludzi farmi jeden dung dla expa i itemów, robienie za wcześnie nightmare dungeonów może dać raka. Ja po kilku ND dałem sobie spokój i farmie solo jeden dugneon co mi daje +- 700k xp na runa w jakieś 4 minuty z resetem dunga przez wyjście do menu. Głównym źrółem aspectów dalej jest dla mnie Helltide co godzine i eventy tam + 4 Mysterous chests (3-6 legendarek z 1)+ 3-4 chesty z tym co mi brakuje, czyli hełmy i buty. Dzięki temu nmie dostaje raka od farmy dungów :) Wbije 75 lvl pójde robić ND głównie żeby XP na paru glypach wbić.

Malaga to jest właśnie jak się chce zadowolić wszystkich, bo zawsze gówno z tego wyjdzie. Ludziom dupa pękała bo rifty z D3 były banalne w założeniach, to dostali dużo różnorodnych dungów i co, fajne raz, a jak ma się to farmić to mega gówno. Blizzard powinien na dzień dobry zwiększyć x3 gęstość mobów w dungach i zmniejszyć 3x XP z mobów. Do tego poprawić sporo układów żeby nie było wracania. Jednak nawet jak to zrobią i tak 90% ludzi będzie farmić te kilka dungów o banalnych układach, z bardzo łatwymi zdaniami do zrobienia w nich. Ogólnie maja ogromną ilość rzeczy do poprawienia, bo to tak naprawdę beta, a release będzie jak sezon 1 wystartuje. Myśle że z takiego założenia wyszli, ale naprawdę irytuje sporo rzeczy, które są tu skopane, a w D3 były dobrze zrobione i zastanawiam się dlaczego je w dupie mieli i wymyślali koło na nowo.

Problemem nie są legendarki, bo one się sypią jak z kapelusza, problemem jest fun, a właściwie jego brak z farmienia
Legendarki, a raczej aspecty, problemem nigdy nie były, problemem jest loot, tak mnie wkur...... to że na najwyższym poziomie żółte ancestrale lecą prawie jak legendarki :P do tego czasem trafienie 2 z 4 affixów to jak wygranie na loterii. Wbiłem dziś z 6 lvl mam 74 i kur... przez ten czas z 3 głowy z CDR miałem :P

Lost Ark to przede wszystkim MMO a nie hns z opcją multi.

To wręcz niesamowite, jak się nad tym zastanowić, by mając takie zaplecze finansowe i doświadczenie wydać grę, która najzwyczajniej w świecie nie dowozi..

Blizzard dawno i wiele razy pokazał, że ich pracownicy nie chcą lub nie potrafią spojrzeć, wstecz na swoje produkty i w nowym produkcie unikają stosowania czegoś, co było i się sprawdziło. Najprostszy przykład z D4 i enchantowanie ak reroll staty na gearze, w d4 nie dość, że ceny z kosmosu, to nie widać co może się wylosować, a przecież to było w D3. Mnie się wydaje, że to wina tego, że tam pracują same egocentryczne dupki, wiele razy widziałem, że jak chcieli skorzystać z koła, to wymyślali je na nowo, bo przecież najważniejsze żeby on wymyślił coś, nawet jeśli to będzie debilne rozwiązanie niż zgapić sprawdzone rozwiązanie. :P

Persecutor

Zgadzam sie z toba tutaj. To jest bardzo widoczne w Blizzardzie (niechec i pogarda do "klasycznych" gier). Bylo tez bardzo widoczne w WoW'ie BFA i Shadowlands. Gra odzyla bo chyba ludki maja z gory przykazane przez Iona zeby sie ogarnac.
Nie wspominajac juz o nieslawnym "fuck that loser" albo twitterowym rancie main designera Hearthstone po tym jak zagral w Elden Ring nie ogarnial NIC i zginal chyba z siedem razy w tutorialu.
To byla komedia ale ciezko to wznalezc bo ofc wszytko pousuwane.

Dodatkowo naklada sie na to design "od linijki" (teraz sie tego uczy na studiach lol) i robiony pod "players engagement" i slupki w sprawozdaniu do managera. Nachalna inkluzywnosc pojawiajaca sie tu i owdzie (jak modele Druidow) tez nie pomaga.

Dlatego ich gry wygladaja jak wygladaja.
Jestem pewny ze team robiacy D4 nie tylko nie ma mentalnosci aby ogarnac gry takie jak PoE, D2LoD, TQ, GD czy inne klasyczne HnS z prawdziwymi mechanikami i isuper itemizacja. Onie tymi grami i ludzmi kochajacymi je (i uwazajacymi je za przyklady dobrego game designu) zwyczajnie gardza i nie uwazaja je za relikty zamierzchlych czasow, ktore powinny zostac zapomniane.

Jak sobie tak zanalizujesz D4 to ta gra ma w sumie bardzo malo wspolnego z gatunkiem HnS reprezentowanym przez klasyki.

Ale jestem pod wrazeniem ze Hazzikostas dal rade jednak ogarnac team WoW'a (nie mowie ze obnizenie jakosci bylo bez jego winy!). Ciekawe co tam za kulisami sie musialo dziac.

Chyba jedyny powód żeby grać teraz to wymaksować sobie renomę w każdym regionie żeby mieć szybszy start w 1 sezonie. Dostajesz dodatkowe 10 skill pointów już na 1 levelu i dodatkowe 20 paragon pointów na 50 levelu.

Nie wiem, może jest to celowy zabieg, bo zawartość sezonowa ma dużo powercreepu, dlatego wszystkie buildy wydają się obecnie wykastrowane? Przynajmniej mam nadzieję, czekanie na mane i cooldowny nie daje frajdy.

Po zakończeniu kampanii jest spory difficulty spike. Poleveluj trochę, zrób potem dungeon który oblokowuje World Tier 3, jak wrzucisz pierwszych kilkanaście paragon pointów to znowu będziesz młócił wszystko w miarę szybko (jak na standardy tej gry).

Są, ale jest ich dosyć mało. Większość legendarek to stat sticki. Warto dodać, że nie wszystkie legendarki mają aspekty, niektóre są tylko drop only. Jezeli chodzi o zmiane zachowania skilli to bardziej przy unikatowych itemach, ale ich też jest mało, zaledwie kilka na klasę.

https://maxroll.gg/d4/wiki/uniques

No i nie są aż tak potężne jak w Diablo 3. Moim zdaniem minus, legendarki były spoko w D3 (gdyby tylko odjąć idiotyczne bonusy typu 800% do obrażeń), czuć było, że postać jest potężniejsza, a skillem inaczej się gra. Tylko sety wszystko psuły.

Niektóre itemki dropią tylko na WT3 i wyżej albo WT4.

No to jest właśnie różnica między legendarnymi przedmiotami a unikatowymi. Unikaty mają zawsze te same affixy.

Masz misję uwolnij 7 więźniów? Powinno być 15 więźniów w dungeonie, z celem uwolnienia 7.

Stary... serca nie masz? XD

Chodzi mi o to, że powinno być 15 więźniów na mapie, a gracz musi uwolnić dowolnych 7 z tych 15 żeby zaliczyć cel. Wtedy nie trzeba by było zaglądać w każdy kąt mapy żeby znaleźć cele.

Przecież są widoczne.. Tak jak przeciwnicy. Wtf?

Kto co lubi. Ja aż tak za rączkę nie chcę być prowadzony. Nie chciałbym biegać jak po sznurku od punktu A do B. Trochę to by psuło klimat moim zdaniem.

Mam nadzieję że nigdy :P Niech naprawią to co jest popsute, a nie łatają tego setami. Gra to beta i tego się spodziewałem, ale spodziewam się że naprawią większość do sezonu pierwszego i niech on będzie nawet za 3 miesiące :P Co do wbijania lvl, cóż to samo co z lvl 90 na maxa było w D2, pierd..... nudny grind tego samego 10 tyś razy :P

W teorii świat kreuje party leader, ale to dziwnie działa :) Przykładowo jak mi alta znajomy boostował i ja party zakładałem to w teorii nie powinien mieć nic odkrytego na mapie, wszak przy skipie fabuły zaczyna się na lvl 1 w mieście z aktu 1. Jednak on mógł skakać po mapie, jakby dalej miał swoja mapę. Jedno wiem na bank że to co zrobisz w party przekłada się na twój świat, np odblokujesz z kims stroghold, albo zrobisz poboczne questy, albo koleś ci zrobi wycieczke po punktach do teleportacji :)

Tak, ale sens ma to tylko dla altów. Robisz alta walisz na tier 2 zapraszasz koxa znajomego :) robisz capstone1, zmieniasz na tier 3 robisz capstone 2. Później tier 4 i wybrany dungeon, lvl 50 w 30-90 min tu zależy od boostera jak szybko czyści. Xp leci na całym dungu, legendarki lądują w skrzynce więc można przy wejściu stać afk przy wejściu. Ja polecam robić ze znajomym który farmi itemy wtedy można biegać za nim w pewnej odległości i zbierać gear. Sacred ma min lvl 45, a ancestral min lvl 60 więc warto sobie pustą skrzynke zostawić iwalić do skrzynki wszystko jak leci.

Mnie to akurat śmieszy podejście do D4, pamiętam jak D3 wyszło ludziom dupy strzelały że za łatwo, że samograj, że to że tamto, tu to ja szczerze w dupie miałem story. Dla mnie osobiście przechodzenie kampanii to był skip wszystkiego, i byle dociągnąć do końca i coś pograć :P Szcześliwy jestem że tego gówna dla singlowych januszy nie będe już widział, bo na sezonach nie będzie ono wymagane :) Jedyny zarzut to skalowanie, które zapierd.... do maks lvl i nie jest zależne od poziomu trudności. IMO powinien być lvl cap dla mobów 50 na tier 1 i 2, 75 na tier 3 i 100 na tier 4, nie da się np włączyć t1 i żeby mobki znikały od pierda, przez co wbijanie renomy na t1 zajmuje tak dużo czasu że nie ma sensu z t4 schodzić bo oszczędamy może 5 minut z każdej godziny :)

@ Trzepiskor nie,musisz usunąc postać lub zalożyć nową.podczas tworzenia postaci pojawia sie informacja że decyzja jest nie odwracalna.

Glyphy sobie farm!

Territorial ma okolo 10% wiecej damagu na 1lvl ale na 20 lvl juz robi sie z tego 90%.

Ludki pomijaja mase elementow budowy builda bo szybko gnaja do 100.

"akurat z optymalizacją gęstości elit to dobry pomysł."

Owszem pomysl jest dobry. Wykonanie jest chujowe.

Zamiast nerfic to co daje fun i sensowna predkosc progresu tak zeby wszystko bylo nudne i powolne, trzeba reszte podniesc do poziomu zeby sie oplacalo robic wiecej niz jedna lokacje.

Pierwsza metoda jest latwa i wymaga piecu klikniec w database. Druga wymaga sensownego teamu, zaangazowania i checi uczynienia gry naprawde lepsza dla graczy a nie checi pokazania slupkow "players engagement" szefowi.

Zgadnijmy co wybiera BLizzard. I to dotyczy kazdej ich gry. Tam nawet balans sie robi po korporacyjnemu.

Wogole musze przyznac ze sie nie interesowalem akurat tym kto tam jest szefem calosci ale dzis przeczytalem zapowidz Q/A z game directorem. I to jest koles co wczesniej zrobil Gears Of War i pomagal przy Bioshock Infinite.
No wlasciwy czlowiek, na wlasciwym miejscu. Podobnie jak Jay Wilson.

Absolutnie zero zdziwienia ze decyzje sa jakie sa. Bedzie tylko gorzej.

Ooglnie na reddit sa wyliczenia ze statystyczyne exp gain per run zostal znerfiony o ok. 50%.
You think you like, but you don't. Bedziesz gral tak jak chce pan BLizzard albo gtfo.

Z Twoich postów jasno wynika, że farmisz jednego op dungeona i resetujesz dla szybkiego expa i tak w kółko.

Robię to tylko jak golda potrzebuje, grając solo, co głównie robię, od lvl 71+ nie opłaca się normalnych solo robić, bo tracisz bonus +25% expa za to, że mobki są +3 lvl od ciebie. Tak więc wbijam glyphy na ND, całe szczęście że tylko kilka dungów może być ND, bo spora część to okrutny crap. Ogólnie to debile w blizzardzie pracują, zamiast dodawać mobów i nerfić XP to oni robą na odwrót, skutek miałem dunga na którym były paczki mobów po 5 :P Ch.... w takiego H&S na którym nie ma co zabijać :P

Druga sprawa to jakiś kolejny debil w blizzardzie wymyślił, że najlepszym sposobem walki z gold sellerami będzie wypierdolenie cen za enchant/re roll w kosmos. Mam dwie bronie z 3 statami + 1 do rerolla i za jedno kliknięcie w „enchant” teraz płace 3+ mln golda… Najbardziej wkur… w tym systemie, że losuje ci z 20+ affixów a sytuacje takie: robię reroll +120 STR i dostaje do wyboru +90 STR i +114 STR mam kur… raz na 4-5 klików i po prostu odechciewa się grać. Serio tylko debil może powiedzieć, że D4 jest dla casuali, grę zrobiono pod nolajfów i fetyszy grindowania, odrazu przypomina mi się D2 i milonowy run na mefisto.

Co najbardziej wkur...... człowieka to to że większość tych gówiem była zgłaszana w becie przez top streamerów D4 wudjo, raxa, krippa etc. bliztardy mieli to po prostu w dupie :P

Wiemy wszyscy jak to się skończy. Ludzie będą narzekać na chujowe buildy i na powolny progress a Blizzard zacznie dodawać zestawy przedmiotów dodające 9000% DMG konkretnego skilla po skompletowaniu.

Qverty -> i tego się boje że ci debile zrobią tak jak w D3 było zamiast naprawić popsute, olali dodali sety i zadowoleni :P

btw. co do ND to szczerze radze każdemu kto gra w buildzie aoe, np WW barb, rozwalać każdy klucz w którym wszystkie elity dostają affix "suppressor". Affix, takie duże pole które daje mobkom immune na dmg, a tylko elita z affixem dmg dostawje, jest często zbugowany i elita nie dostaje dmg, do tego mając paczke 3 elit efekt sie nakłada i mamy immortal paczke nie do zabicia :P

Kolejny przyklad tego o czym pisze. Sety same w sobie nie sa takie zle. Jesliby byly zrobione sensownie, nie bylyby rozdawane za darmo i nie powodowaly coudow w stylu +1000% dmg to moga sobie byc.

W duzej ilosci gier HnS sa i tylko w D3 (ofc) byl az taki idiotyczny design i problem. Owszem tu i uwdzie bywaly niezbalansowane itd.. ale nidgy nie bylo takich kuriozalnych sytuacji jak +5000% dmg czy inne tego typu bzdury.

Oczywiscie zamiast zatrudnic kogos kto ogarnia, przysiadzie i zaprojektuje fajny system i itemki to wyjebmy je z gry calkowicie i zrobmy w sumie nudna itemizacje jeszcze nudniejsza.

Jak cie boli palec, to utnij sobie reke.

A potem w dodatku przyszyjmy nowa (z 10000% demejdza), ktora bedzie taka sama jak poprzednia i udawajmy ze wiemy co robimy.

Kolorek itemka nie ma znaczenia, liczy sie podejscie i umiejetnosci designerow. A te w tym teamie za bliskie zero (patrzac na systemy obecne w gzre atm).

Będą te słowa runiczne? Przecież to był genialny pomysł, w końcu w D2 był Senso polowania na konkretne białe itemki z gniazdami.

Nawet jak beda to zapomnij, ze beda przypominac cokolwiek z D2.
Zreszta w D4 przeciez nawet nie ma czego takiego jak "biala baza z socketami" bo kazdy miecz to ... miecz i tyle. D2 mialo kilkanascie rodzajow samych jednorecznych, z roznym attack speedem, damage, wymaganiami STR/DEX i maxem socketow. W D4 te systemy nie istnieja.

Choc akurat runewordom z D2LoD przydalby sie (lekki) nerfbat, oj przydal.
Jedynym calkowicie nietrafionym pomyslem imho jest nieslawna (albo slawna) Enigma.

Ale sam pomysl run jako socketables (z 33 roznorakimi modyfikatorami), zbierania socketowych baz i runewordow jako takich jest GENIALNY.

Dokończ sobie story, a jedyne co możez robić to poboczne questy i ekstra dugeony żeby wbić poziom renomy na 3 co da +2 punkty skilla i +1 do potki leczącej. Możesz ewentualnie popatrzeć na buildy wybrać czym chcesz grać po story, żeby nie marnować aspectów które mogą się przydać.

Dzieki, sprawdze.

No myśle że nawet wiecej niz 60 wbijesz, ja wbijałem renome na 3 wszędzie, ale olałem ostatnie 3 zony i skończyłem story na lvl 48 bodajże :) Pamiętaj że jak będziesz robił questy poboczne, to masz zablokowane ostatnie dwa poziomy renomy, odblokowyją się po zrobieniu capstone dunga. Nie mam pojęcia czy xp leci dalej jak są zablokowane, bo nie sprawdzałem tego, ale może się zdarzyć że jak jakąś zone wyczyścisz przed odblokowaniem, to później nie będziesz miał źródeł xp żeby wbić maxa :)

Co do riftów to mam nadzieję że czekają z tym do startu seozonu 1, jak nie to endgame w tym momencie jest biedny jak bezdomny z pod mostu, a to co wygrzebali dataminerzy czyli wyższe poziomy gemów i tier 5 to stanowczo za mało.

nie oczekiwałbym rift w ogóle..

Ja mam nadzieje na coś więcej, bo samo ND to w dupe niech sobie wsadzą, sam ladder to za mało żeby ludzie zagrali na sezonie.

Blizzard zamiast nerfić dungi powinien dać bonus XP za ukończenie ND i optymizować te rakowe mechaniki i layoty, co w D3, robili, a tu na razie nie robią :P Uwalnianie więźniów to rak, bo jest ich dokładnie tylu na mapie ilu trzeba uwolnić, „zabij wszystko na poziomie” to żenada na niektórych ND wystarczy 95+%, a na niektórych trzeba 100% mobów zabić :P Optymalizacja dungeon też, by się przydała, jedne są niewielkie inne ogromne w ch… i biegasz za mobami po pustych miejscach. :P

Powinni też ogarnąć questy poboczne, żenujące jest to że quest który robimy w 2 minuty daje tyle samo renomy, co mini chainquest z wyczszczeniem specjalnego dunga :P Powinni coś też zrobić z cenami, goldem, bo to żenada ile rzeczy kosztują, brak przycisku do full resetu paragonów to też jakiś skandal. Beka taka że już bany lecą za handel goldem, ba nawet jak od znajomego sobie pożyczysz to bana można złapać :P

...ale dzisiaj czytam, że nowy sezon to będzie reset renomy, a co za tym idzie reset bonusowych paragonów i szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się to wcale.

Jaki problem? Zamiast story, którego nie trzeba robić, będzie się wbijać lvl na side questach i robiąc każdy dung 1 raz dla renomy, wiadomo spięte poślady i tak będą kisić w jednym dungu :P

Tak z goldem od startu były kwiatki, ale nic z tym nie robią, blizzard chyba uwielbia zabierać fun z gry :P

Renoma leci szybko, szczegolnie 300 za same strongholds. Zostaly mi dwa poziomy ostatniego regionu.
Po zebraniu kapliczek, zrobieniu questow, zazwyczaj musialem dorobic 2-3 dungi aby zakonczyc region.

O matko, dokładnie to. Pamiętam jak w D3 na czacie po premierze podstawki i dodatku i na początku nowych sezonów masa ludzi pisała na czacie, można było podyskutować o buildach, zapytać o cokolwiek, poszukać bez problemu party. W D4 na początku myślałem, że mam jakieś kanały poblokowane na czacie bo...no nikt tam nic nie pisze. Wiadomo, dużo ludzi gra na konsolach albo nawet na pc ale z padem a na padzie ciężko, ale mimo wszystko nie widać w ogóle życia na czacie. Smutne to jest trochę.

Mamy jakaś gildie? Znalazłem niby jakaś gildie gry online ale tylko 5 osób tam było.

Qverty Zrobiłem tylko na szybko kanał na discordzie żeby nam się łatwiej było złapać na coopa. Póki co jest nas tam chyba trzy osoby, nic jeszcze nie graliśmy razem, ale liczę że w ten weekend się uda. Dołącz jak coś to zapraszam do rozgrywki. A o Gildii można pomyśleć coś.

Aspekty są aktywne.

W sumie podłączam się pod pytanie.
Załóżmy, że bije moim skillem podstawowym z miecza 2h, który nie ma żadnego aspektu, ale na 1h mam aspekt z 20% szybkości ataku na podstawowym skillu - będzie to działać bijąć two handem?

Aspecty działają niezależnie od tego czy się nim bije czy nie, w barbie można wybrać którą bronią się bije danego skilla, bo automat zawsze wybiera tą z największym dmg.

No sorca akurat stronk as f..... banalnie się robi story i wbija lvl, ale podobno mocno traci na 85+, gdzie zaczyna być trudno. Tu akurat to wina CC prawda jest taka że na wyższych ND jedno CC i pograne, pewnie dlatego barb w engame jest OP bo masz 60-90% uptime unstopable :)

Wystarczy trzymac teleport w pogotowiu.

Na hardcore przy rzeźniku. Dla nieuważnych. Nieważne, jaka klasa zawsze jest niebezpiecznie.

Brak bonusowego XP za skończenie ND to skandal, druga sprawa taka że xp za moby jest stałe, a jedyny bonus z ND to taki że jak moby są + 3lvl od postaci to mamy +25% XP. Dlatego optymalnie farmi się ND dobierając lvl klucza tak żeby mobki miały +3 lvl od postaci :) Prosty wzór LvL postaci + 3 - 54 i mamy poziom ND z mobami + 3 lvl wyższymi :) Oczywiście uwzględniamy swój power, niektóry mają tak że odczują 0 różnicy czy robią ND 5 czy 15 :)

… ale jakim cudem to dostało tak wysokie oceny realnie nie rozumiem..
Bo oceniano z punktu widzenia singlowego Janka, który przechodzi story pogra parę godzin i tyle.

Co do campfire… podoba mi się klasyczne podejście blizzarda, jak zwykę od dupy strony :P Powinni szybko zboostować XP w ND, poprzez np. reward na koniec dunga i ludzie zaczęliby je robić. Jednak oni mają lepszy plan, będą marnować czas i zasoby na nerwy normalnych dung, żeby zmusić ludzi do grania ND…

Tego nie wie nikt, jest nadzieja że coś robią, bo przestali wydawać hotfixy :) Z drugiej strony Blizzard znany jest z tego że 10x więcej mówi niż robi, zapowiedzieli z 13 stron z patch notami, pewnie teraz próbują zrealizować zapowiedź :D

btw. Otwierając skrzynki doszedłem do tego że D4 robiono na, pewnie mocno upniętym, silniku D3. Po czym poznałem, po skrzynkach z eventów :) jak ktoś otwiera to itemy lecą na kupkę, a jak ja sam otworze to rozlatują się i ch.... się je podnosi :D Dokładnie jak w D3 było gdzie party leader zawsze miał porozrzucane itemy z bossów na GR :D

Po przeciekach z blizzarda to cud, że gra jest grywalna, tam jak zwykle wielkie dramy były przy robieniu gry były, brak dokładnych szczegółów, ale pewnie to co zwykle, czyli wielkie wymagania i gówniany budżet, przez co niewystarczająca ilość ludzi do ich realizacji :P.
Gra ma bardzo dużo małych irytujących błędów, niedoróbek i rozwiązań nieprzemyślanych do końca i po prostu gównianych. Ewidentnie wydali wersje beta, bo nie mieli czasu, ludzi albo hajsu, żeby ogarnąć wszystko przed premierą, zignorowano sporo błędów zgłoszonych kupę czasu przed premierą podczas bety :P, Reasumując gra będzie w pełnej wersji w 2-3 sezonie :P Czy podzieli los D3, w które do RoS-a było gównem, a dopiero dodatek zrobił z gry coś grywalnego, to czas pokaże.

Mam kumpla który jest jeszcze większym piwniczakiem w POE niż ja i bardzo się wciągnął, wbił level 100 solo (co jest dość wymagające, a'la paragon 100 w oryginalnym D3) no i mówi że jest już tak zmęczony POE że w D4 ma więcej frajdy.

Także YMMV.

Ja nie dałem rady przejść kampanii (jestem gdzieś w samym końcu gry), chciałem zrobić wszystkie "unlocki" przed sezonem (tzn. altars of lilith, mapę, skip kampanii) i pewnie do tego jeszcze wrócę, ale teraz odkładam grę bo po prostu się nudzę. Mam wrażenie że zamiast robić rozpierduchę gram w jakieś MMO gdzie biegam po świecie, omijam małe grupki wrogów po to by trafić na objective (w stylu 'slay 20 wolves') i wracać do miasta, zero poczucia progressu (właściwie to jest regres, im bliżej lvl 50 tym wolniej idzie) dzięki level scalingowi. Serio, nie ma takich momentów gdzie po prostu robię rzeźnię i lecą fajne itemy, nie ma też ekscytacji, bo waluta "nie istnieje" (więc upgrade'y są inkrementalne i powolne, Blizzard jakimś cudem uczynił trading gorszy niż w POE) a chase itemy są 3 na krzyż i tak rzadkie jeszcze tydzień po premierze nie wiadomo było czy istnieją w loot table (istnieją, tylko są rzadsze niż mageblood - i to znacznie - GL & HF).

Pierwsze wrażenie było dobre, postać jest bardzo responsywna a animacje krótkie (w D4 od początku gra się z takim feelingiem jak w POE na postaci z jakimś porządnym starter gearem ~2-3 div), klimat momentami super, są też fajne questy (mało, ale występują perły) ale coś się we mnie złamało jak zobaczyłem że streamerzy latają te same, puste dungeony z upierdliwymi objectivami (przełącz 2 dźwignie, po czym wracaj do bramy), które ja robiłem i byłem znużony od początku, tyle że mają level 100 i dopieszczony gear. Jak sobie pomyślałem że mam to robić przez kolejne X godzin gry, stwierdziłem "no, thanks".

Rozumiem jak komuś może się podobać (szczególnie tym co się wciągają w historię, przejdą kampanię i leci uninstall), alex pewnie wystawi 10/10 i GOTY.

Ja się czułem jakbym robił upierdliwe rzeczy, po to żeby finalnie móc dojść do prawdziwego endgame'u, który polega na bieganiu tych samych dungeonów w kółko (do których, jako bonus, zawsze trzeba dojechać na koniu, co tylko marnuje czas, i które zawsze mają te kretyńskie objective'y). Zobaczymy co będzie za 2-3 sezony.

Diablo potrzebuje czegoś takiego jak szczeliny, wpadasz na 15 minut, robisz sobie 3 szczelinki w której mielisz masę mobów, na końcu dostajesz itemki.

tymi ultra rzadkimi unikatami problem jest taki, że dropią z mobów 85lvl wzwyż, a że duża grupa osób odbiła się od endgame'u i wbijania kolejnych leveli stąd ta statystyka, że dropi ale tylko garstce,

Eksperci tam rozkminiali dlaczego są takie rzadkie i wymyślili że loot wygląda tak: leci item -> losowanie ipower -> losowanie jaki rodzaj (biały, niebieski, żółty, legendar, unikat) itd. Dlatego są takie rzadkie te uniki, bo są wyłącznie z ipower 820, a ja itemu z takim ipowerem, na oczy nie widziałem, a niebawem 100 :) i przeglądam każdy żółty item, tak więc żeby zdobyć takiego unika to kilkanaście zwykłych ipower 820 trzeba już widzieć :D

Tak, u vendora można kupić wysoki ilvl, nie zmienia to faktu że mi jeszcze wyżej niż 819 nie wyleciało nic, znajomy grał 4x więcej i pamięta z 3 itemy 820+. Z drugiej strony sam drop uników jest magiczny, zawsze mam 1-2 uniki po przerwie od grania. Teraz w weekend mało grałem w sobote czasu nie miałem, a w niedziele praktycznie wcale, bo ddos był. W poniedziałek rano w pierwszych 30 minutach 2 uniki dostałem :P Jest teoria że blizzard zrobił psikusa z lootem i to w jakim buildzie grasz ma znaczenie, bo gra ci nie daje specjalnie itemów pod to czym grasz, żeby ludzie więcej czasu w grze siedzieli. Sam zresztą zauważyłem to grając necro pod pety podczas wbijania lvl. Niewiele pet aspectów dostałem, ale praktycznie cały shadow build uzbierałem, a jak zmieniłem się w shadow, nagle do petów zaczeły lecieć aspecty jak poje..... :P Tak że w drop czyste RNG nie jest zamieszane i to jest pewne :)

AyenoKanno - Icy Veins wpisz sobie w google.
Edit: A dobra sorry, teraz doczytałem ze chodziło o polski odpowiednik, to nie wiem :P

z braku czasu gram powoli, póki co wbiłem tylko 53 level, ale przez to gra na pewno mi sie jeszcze przez dłuższą chwile nie przeje i będę sie bawił przez najbliższe tygodnie (miesiace?) :)

To jeszcze nie ten patch, tamten to wyjdzie razem z sezonem, ten to naprawia sporo błędów + modyfikuje ND i XP, że w końcu jest sens je robić. :D Buffy są głównie dla ludzi co wciąż kampanie robią, bo sporo ludzi utknęło w dupie, czemu się nie dziwie, bo grę zaprojektował debil. Co do czarki ja tam się nie znam, ale na 99% jest identycznie jak z barbem i z necrosem buty i amulet muszą mieć affix redukcja kosztów + minimum 1 ring resource generation, do tego pewnie jakieś paragony i aspecty.

Ludzie już ograli endgame wzdłuż i wszerz,

Endgame o jakim mówisz można porównać do żółtych map z poe :) Prawdziwy endgame, czyli ND 85+ widziało niewielu :)

Hę? Przecież nic nowego się nie pojawia przy ND 85+.

No i jak możesz porównywać to do żółtych mapek w POE skoro sam doszedłeś w tej grze tylko do drugiego aktu?

Jeśli poziom trudności ma żadnego znaczenia, to w d3 wystarczy zrobić GR 1, a w poe żółte mapy, i to jest endgame, więc nie ma sensu dalej grać, bo później zmienia się tylko poziom trudności wyzwania :) Ba D4 wystarczy wejśc do pierwszego lepszego dungeonu i już mamy endgame :)

Hę? Przecież nic nowego się nie pojawia przy ND 85+.
No pojawia się to że giniesz na 1-2-3 strzały od zwykłych mobków i trzeba coś więcej niż napierdzielanie po klawiszach, a zginąć można tylko 4 razy.

No tak piszesz o mechanikach, a twierdzisz że endgame w D4 to coś gdzie możesz wszystkie mechaniki zignorować :) Kurwa jak w poe masz wykoksaną postać to ten endgame niczym się nie różni, co byś nie włączył idziesz i rozpierdalasz wszystko. :P Problem tylko że w D4 gear to pure RNG i nie masz wyboru tylko farmisz ND dla lepszego gearu.

No ale w d4 masz item hunt, ba cała ta gra jest oparta właśnie na itemizacji i RNG, najwiekszym jej problemem jest to że nie da się konkretnego itemu targetować, dlatego ssie kutasa i nudzi się szybko. Tu jak i w d2/d3 jedynym skillem jaki potrzebny jest do gry jest umiejętnośc farmnienia czegoś przez setki, jak nie tysiące godzin. Dlatego D4 jest tak spierdolone to jest cofniecie się do czasów d2 i bycie grą dla garstki farmerów.

To samo zreszta dotyczy itemizacji i "gearscore", "itempower" i innych takich wynazkow
To akurat w d4 nie ma znaczenia żadnego, to coś dla casuali, do tego źle działa i nie pokazuje prawdziwego potencjału postaci w wielu przypadkach :D Liczą się tylko affixy na sprzęcie, aspecty zawsze będzie się mieć z max rollami, jednak znalezienie itemu z 4 statami i wysokimi rollami to inna bajka :P Dlatego mi się grać odechciewa, bo wkur...... mocno brak loot filtera gdzie każdy żółty item musze oglądnąć przed sprzedaniem. Do tego znalezienie broni z 3 affixami dobrymi rollami i wysokim ilvl to jak znalezienie grandfathera :P

Zeby nie bylo, ja nie pluje na ilvl. Mechanika ilvl jest w wiekszosci HnS. Jest w PoE, D2LoD jest w TQ/GD itd...

Roznica jest taka ze nie jest tak exponowana, jest raczej szwem spajajacym systemy, a itemki i cale gry nie sa skalowane 1:1 do magicznego numerka.

"One number to rule them all". Tyle jest w D4.

no nie do końca, bo wyższy ilvl to wyższe zakresy dmg dla legendarnych affiksów, które takie zakresy posiadają.

Przecierz jemu chodziło ewidentnie o statystyke costam power z okienka postaci :P a nie o ilvl itemów czy jak to tu blizzard nazywa item power :P Bo przecierz tu item power to tylko informacja odnośnie jakości itemu, pokazuje tylko zakres i to jak wysoko mogą affixy losować :P Sprzedałem do vendora 99.9% itemów z przedziału 800-819 bo były mega gówniane, bo o wiele bardziej liczą się affixy, niż item power.

Wasze pojęcie endgamu olewa coś co można spokojnie nazwać mechaniką ND czyli affixy na kluczach :P Fakt jest taki do ND 50-60 można zamknąć oczy na ten element, dopiero wyżej trzeba dobrze wybierać co ma klucz, bo są takie kombinacje których danym buildem nie zrobisz.

No i to niby ma komuś zaimponować? Ten endgame jest mega biedny i tyle.

Dodalbym jeszcze ze tych affixow jest cale trzydziesci z czego 3/4 to niesamowite +DZIESIEC PROCENT DEMEJDZA, 6% crita a dla potworkow + dwajscia procent demejdza.

Dokladnie taki sam wspanialy dizajn jak reszta gry.

Co do wczesniejszych postow chodzi mi i o itemlvl (ktorego znaczenie jest kolosalnie wyzsze niz w innych grach, ktore takze uzywaja ilvl do generacji przedmiotow) i o podporzadkowanie wszystkiego playerlvl i powerlvl czy jak to tam zwa. To jest ewenement ktorego nie widzialem z grach od czasow nieslawnego scalingu w Oblivionie. Wtedy to byla masowo potepione. Teraz jak widze ten leniwy i idiotyczny design juz niestety znajduje niejaki poklask.
Ogolnie to jest gamedesign, ktory mogloby zrobic AI. Absolutna automatyzacja i "levelizacja" wszystkiego.
Tutaj nie ma miejsca za artyzm czy jakies fajne wizje designerskie. Za to jest miejsca na wrzucenie duzo plytkiego, wyplutego z generatora "contentu".

Dodam jeszcze ze ten system jest i tak biedniejszy niz pierwsza iteracja mapek w PoE. W sumie tez to i Median XL i Path Of Diablo maja ciekawsze wmodowane systemy. Tbh to chyba w moim zmodowanym Torchlight 2 z modem "Expanded Map System" czy jakos tak jest sporo ciekawiej.

Malaga
Ta ignorujesz takie jak 40% redukcji dmg vs cold, fire, shadow, dots, close distant enemy :P gdzie barbem powodzenia ci życze jak masz klucz 40% vs close, albo ice shard magikiem jak moby maja 40% vs cold :P

Co do wczesniejszych postow chodzi mi i o itemlvl (ktorego znaczenie jest kolosalnie wyzsze niz w innych grach, ktore takze uzywaja ilvl do generacji przedmiotow)

Ilvl w każdej grze jaką grałem określał potencjał itemu i tyle, to czy item był wartościowy określały jego statystyki, tak samo jest w D4. Dla janusza ma znaczenie, dla kogoś kto gre ogarnia nie ma żadnego znaczenia. To że blizzard wiele rzeczy spierdolił w grze to jedno, ale akurat ilvl co tu sie zwie item power niczemu nie zawinił.

Czyli affixy z ND są mechaniką, a przecież wg was niby ND mechanik nie mają :P

ale nieprawdą jest że na niższych ND nie sprawdza się nic.
Oczywiście że się sprawdza, bo człowiek z natury jest leniwy i jak ma dwie drogi do celu zawsze wybierze łatwiejszą :P Ale nie jest to konieczne i nie uniemożliwi skończenia ND, co na wyższych ND nie ma miejsca, bo tam jak ch... klucz odpalisz to go na 99% nie skończysz. Dlatego wg mnie endgame to wysokie ND gdzie mechanik klucza i mobów nie da się ignorować, a nie faceroll na niskich ND gdzie maupa za banana spokojnie by dała radę :P

D4 w obecnej formie nie posiada żadnego endgame odpowiadającego dzisiejszym czasom i jakości serwowanej przez konkurencję. I tyle. może to się zmieni z czasem, może nie, zależy od siły pierwszego sezonowego zawodu.

Malaga -> wymień te mechaniki endgamu z innych gier, pomijając targetowalność lootu w aktywnościach, coś czego w d4 niestety nie zobaczymy, a jak już to nie w tym roku.

aope -> ta w D4 spierdolono modelowo wiele rzeczy, jest niewiele lepiej niż było przy starcie D3, na dziś poziom D4 to poziom stolcena. Zobaczymy co zrobi blizzard, wszak chcą mieć gre która dużo hajsu im przyniesie, a zapowiada się nieciekawie, jak w s1 nie zrobią dramatycznych zmian, lub czegoś nie dodadzą to #nikogo oprocz hardcorowych fanów świata.