Mortal Kombat 1 | PC
Widzę, że niektórzy przybyli z przyszłości wiedząc już że to denna naparzanka chociaż ostatnie Mortale mają najlepszy system walki z wszystkich naparzanek. I jak dla kogoś 300 zł to dużo za grę w obecnych czasach powinien przerzucić się na bieganie bo nie ma czego szukać już w tej branży rozrywkowej
A może ludzie mają też inne wydatki miesięcznie, niż tylko na gierki wydawać. Get a life bro.
Co? Nie tylko inne bijatyki wypadają lepiej, ale jeszcze ostatnim MK była 11, która była regresem w stosunku do X.
Teraz 300zl za grę to standard a jak ktoś ma brak kasy to no cóż. Premiera była ogłoszona dawno przy deficycie pieniężnym można wcześniej kasę odkładać. Ludzie lubią mieć bil d*py o wszystko
Jakś na takie gry jak BG3 Wam nie szkoda, a akurat MK to kilka lig nad tymi szmirami i każdy prawdziwy gracz o tym wie
Recycling level 8 000. To raczej DLC do 11 niż nowa gra a jeszcze za 300zł wołają no zaszaleli.
Żałosny recykling który ma kosztować ponad 300 PLN. Teraz macie MK 11 za 13 PLN ! Jaki jest sens kupowania tego samego na tym samym silniku graficznym z takim samym niemal identycznym wyglądem i mniejsza ilością wojowników za ponad 300 PLN. Dali ciała na maxa. sprzedaż będzie mizerna i dobrze.
Nie no, akurat silnik graficzny jest o wiele lepszy i animacje, ale nic poza tym.
Połowa postaci niedostępna do normalnej gry.
Zamiast Krypty - lootbox
Zatrważająco mała ilość wszystkiego.
Przywrócili też jeden pasek 3 częściowy, zamiast ofensywnego i defensywnego po 2 części i beznadziejny system "wzmacniania" z użyciem bloku jak w 2009 i X, tylko zamiast Xray, nadal jest Fatal Blow zależny od HP, a nie paska.
Gdyby ta gra kosztowała maksymalnie 150zł powiedziałbym, że jest niezła, ale jak na tytuł za 300zł jest conajwyżej mierna...
A ja kupię na premierę wersję PC-tową. Te 300zł to sporo kasy, ale wiem, że będzie to znakomita bijatyka. Z resztą tak jak poprzednie części. Każdą brałem na premierę i zawsze byłem zadowolony. Setki godzin grania. Głównie walki online z innymi graczami. To jest sól tej gry. Polecam wspierać wersję PC. Czasy są takie, a nie inne. Jeśli się nie sprzeda dobrze to może zniknąć z tej platformy, tak jak to było kiedyś. Przez wiele lat niestety kolejne produkcje spod tego znaku omijały komputery szerokim łukiem.
Pytanie do kogoś kto ogrywa już betę. Czy cała gra jest zrobiona na modlę tag fights? Czy jest możliwość gry czystego 1 na 1 bez wzywania partnera?
Są wyzwania w krypcie wyzwań. 1 na 1. Pewnie pod osiągnięcia zrobione. Ale resztę zawsze grupowo. W trakcie walki możesz nie wzywać , bo to jest tylko jeden przycisk. Ale wtedy jest trudniej, bo komputer kiedy może wzywa partnera. Ale jestem zawiedziony, małą ilością zmian. Szczególnie ci, którzy ograli długie godziny w 10 i 11. Mogą być zawiedzeni.
Walki nie są w "tagu", druga postać to tylko support, który może użyć kilku umiejętności.
Co innego mi się rzuciło w oczy. Czy tylko dla mnie Katana i Mileena wyglądają jak jakieś botoksiary? Sporo gorszy wygląd w porównaniu do MK11 gdzie miały naprawdę fajne azjatyckie naturalne rysy twarzy.
Gra denna czy nie to kwestia gustu, jednemu podpasuje innemu nie, przecież nikt nikogo nie namawia do zakupu gry.
Co do ceny gier,, bez względu czy dana gra jest dobra lub gówniana to przecież ktoś włożył w to trochę pracy i trzeba mieć trochę wiedzy jeszcze, najlepiej żeby wszystkie gry rozdawali za darmo .
Pozdrawiam cebularzy z Bollywood ????
Jakosc story mode to jest cos pieknego. Choreografia, rezyseria, dialogi (Cage tym razem jest swietnie napisany, przynajmniej w swoim chapterze. Sceny w posiadlosci sa swietne.), animacje twarzy.
Do tego sliczna kolorystyka.
Jestem pod wrazeniem. Chwilami sie nie chce wierzyc ze to jest bijatyka a nie "cinematic experience" od Naughty Dog albo cos.
https://www.youtube.com/watch?v=OMucCLQKPvY
2:00 do 2:30 to poezja. Wczesniejsza rozmowa z babeczka tez.
Kurde troche szkoda mi wydawać pieniędzy na premierę tym bardziej, ze Starfield zajmuje mi dużo czasu ale chyba się skuszę
Ja nie namawiam. Jesli chcesz kupic tylko dla fabuly i nie interesuje cie pozniejsze granie online, to imho nie warto. Chyba ze masz duzo pinionszkuf.
Nie zmienia to faktu ze jakosc storymode to Flawless Victory. ;)
Najwiecej smaczkow technicznych wychodzi jak sie oglada na spokojnie drugi raz. Animacja wlosow dziewczyny, to jak zaciska palce na poduszkach, to jak "zywe" sa oczy postaci, grymasy na twarzy SubZero (ten zwlaszcza ma problemy z anger management) i Scorpiona jak sluchaja Cage'a, ... techniczny majstersztyk.
Online w 11 grałem bardzo długo i grę kupiłem 3 razy (raz pudełko ps4, potem kompletna edycja bo taniej wychodziła niż osobno dlc i na xboxa) No ale remont robię niedługo i staram się odłożyć jak najwiecej ;)
Gra ma oczywiście Denuvo i blokadę na 60 fps tak by nikt nie był zaskoczony.
Denuvo to syf ale blokada fps'ow w fighterze to jest feature i to dosc oczywisty.
Prawdziwym problemem jest to ze walka jest w 60 a filmiki (fatality i supery) sa w 30.
Pewnie zostanie to zmienione ale zawsze tak robia, co na tym etapie jest juz dziwne.
Panie w MK1 są bardzo brzydkie i dziwnym trafem wszystkie brązowe, nawet azjatka.
Sindel jest BARDZO fajna. Li Mei w grze tez nie wyglada zle. Na tym screenie cos slabo wyszla. ;)
Siostry i reszta sa mocno "meh". Tu sie zgodze.
W sumie Kitana tez jest spoko. Ten obrazek z gory nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.
NAwet Mileena jest ok, jak ktos lubi troche "chubby". ;)
Nie zoomowane, takie ujecie jest w grze. ;)
Z tego co czytam gra jest zablokowana z jakiegoś powodu w rosji. To głównie ruscy płaczą, ciekawe z jakiego powodu zablokowane, bo jeśli z powodu wojny to czapki z głów.
A po co bijatyka terrorystom. Zresztą na kiblu zagrają ? bo konsol chyba nie maja i komputerów... Kibli w domach też nie. Ciemnogród
Dobry tryb fabularny i tylko tyle. Cała reszta to okrojony do minimum MK11 z podrasowaną grafiką. Mechanik jest mniej niż w poprzedniku, customizacja postaci praktycznie nie istnieje, w trybie inwazji jakiś dziwny input lag a postacie poruszają się w jakimś spowolnieniu. Dla mnie, jako fana serii, jest to najsłabsza odsłona. Trybu multi nie testowałem bo MK ogrywam zawsze na singlu więc się w tej kwestii nie wypowiem. Na chwilę obecną nie polecam, szkoda kasy.
Trzeba rozważyć zakup, zwłaszcza,że na horyzoncie WRC, FORZA, i inne genialne tytuły a budżet ograniczony sic!
Serio uważacie, że 300zl w dzisiejszych czasach to dużo? Jak nie macie kasy to nie kupujcie i czekajcie aż stanieje, jak bardzo chcecie zagrać to odłóżcie wcześniej nie musicie swojej frustracji biedaki wylewać tutaj. Mnie też nie stać na rower za 30 tys a jakoś nie wyśmiewany ludzi którzy za tyle kasy je mają. Trochę godności. Gra swietna
"Biedaki" płacą głównie za prąd i internet, a potem ciągną piraty.
Jak ktoś jeździ dużo na rowerze nie zdziwię się jak kupi droższy rower, a jak ktoś wsiądzie raz na rok to nie zauważy nawet, że tym kupionym rowerem za 30tys jeździ już 10 innych osób (bo po kradzieży często rozbiera się rower części)
Nie masz logicznego myślenia to się nie wypowiadaj, dzisiaj gry są za drogie ponieważ wydawca/twórca danej gry może przed premierą zrobić przekłamany marketing po czym wydać kupę i już na samych zamówieniach przedpremierowych zwrócą im się koszta czyli jeżeli dana gra kosztuje 300 zł i więcej to nie ponoszą żadnego ryzyka w produkcji gry. Dlatego gry powinny być tańsze bo trzeba byłoby się starać i nie wydawać dzisiaj gniota inaczej wydawca mógłby zbankrutować.
kiedyś gry na PS 1 kosztowały 120-160 zł ,a i tak cała Polska przerabiała konsole i grała na piratach wszyscy byli Bidokami ,za całą wypłatę w latach 1998-2002 można było kupić średnio 4 gry i zęby w płot a ruskie tłoki chodziły po 20-25 zł,pewnie jeśli ktoś mieszka w Warszawie i zarabia średnią krajową 6000 tys papierków to strata trzech jest nieodczuwalna,zapraszam do mniejszego miasta gdzie byś nie poszedł najniższa krajowa
Wersja na Switcha to niezla komedia.
https://www.youtube.com/watch?v=yJzA7_h_Mpo
Przy polowie ciosow mega slowdowny.
I chyba kosztuje trzy stowki. ;)
Niezly zart.
Gra jest na poziomie edycji z 2009 roku, tylko ma dużo mniej postaci. Nawet taka głupota, jak możliwość zaznaczenia do 10 ruchów w celu nauki gry, nie znalazła się w tej części. To przepraszam ale grafika nie jest warta 300zł
Gra jest na poziomie edycji z 2009 roku, tylko ma dużo mniej postaci. Nawet taka głupota, jak możliwość zaznaczenia do 10 ruchów w celu nauki gry, nie znalazła się w tej części.
Silnik graficzny jest o wiele lepszy i animacje, ale nic poza tym.
Połowa postaci niedostępna do normalnej gry.
Zamiast Krypty - lootbox
Zatrważająco mała ilość wszystkiego.
Przywrócili też jeden pasek 3 częściowy, zamiast ofensywnego i defensywnego po 2 części i beznadziejny system "wzmacniania" z użyciem bloku jak w 2009 i X, tylko zamiast Xray, nadal jest Fatal Blow zależny od HP, a nie paska.
Gdyby ta gra kosztowała maksymalnie 150zł powiedziałbym, że jest niezła, ale jak na tytuł za 300zł jest conajwyżej mierna...
Nie no gierka jest przednia, byłem uprzedzony co do pomysłu "pomagiera", ale to zupełnie nie przeszkadza, ba! wręcz przeciwnie, daje dużo frajdy i otwiera nową drogę w stronę combosów. Nie wiem skąd narzekanie na drewniane animacje, są genialne. Jest znaczny skok jakościowy z poprzednią wersją, począwszy od animacji twarzy - wygląda to bardziej teraz ludzko, grafika, która zachwyca, kolorystyka, wykonanie aren robi wrażenie. Fabuły nie ruszyłem, musiałem stoczyć trochę... walk :) narzekanie na listę ruchów ? a na ch... to dla fana ? jak wszystko praktycznie to samo + drobnica do ogarnięcia. Jest wyczerpujący samouczek. Nie wiem jak inni, ale ja tłukę aż miło.
Kupil ktos premium? Oplaca sie? Te monety na kosmetyke to mnie nie intere a tak poza tym to co?
5 czy 6 postaci i tyle, tak?
Nawet do tej gry jest zabezpieczenie Denuvo Anti-Tamper !! . Nie wiem kto podjął decyzje, by było takie zabezpieczenie ale temu typowi myli sie singiel z wymogiem online .
Dno , nic nowego zero realizmu z uderzeń moim zdaniem 11 część była lepsza ...
Sama fabuła jest bardzo dobrze poprowadzona. Główną siłą napędową fabuły wydają się być niezłe dialogi i szybkie tempo. Można się co prawda łatwo przyczepić do logiki czy spójności wydarzeń, a idea podróży w czasie i równoległych światów daje twórcom praktycznie pełną dowolność, ale finalnie i tak śledzi się fabułę bardzo przyjemnie. Dla mnie było to dużym zaskoczeniem, bo kampania w MK11 już mnie mocno męczyłą, a na dodatek jestem "uczulony" na brak logiki czy podróże w czasie. Odnośnie samego sterowania to mamy do czynienia z klasyczną grą NRS z wszystkimi tego wadami. Dalej pierwszym krokiem po uruchomieniu gry powinno być wejście w opcje sterowania by wyłączyć "test zwolnienia". Do teraz nierozumiem czemu ta funkcja jest domyślnie włączona w każdej grze NRS od lat - każdy gracz którego znam od razu to wyłącza (jeśli tego nie robicie - koniecznie spróbujcie). Kolejną wadą jest początkowy zestaw postaci i skórek. Każda postać ma na start tylko 1 skórkę, przez co bardzo kiepsko gra sie "mirror matches". Co jeszcze dużo gorsze - na start nie mamy odblokowanych wielu Kameo (m.in. Motaro, Skorpion, Sub-Zero) oraz postaci Havika. Jest to mega uciążliwe zarówno pod kątem treningu jak i organizacji turniejów - świeżo zainstalowana gra, bez odpowiedniego "sejwa", będzie problematyczna na turnieju z powodu swojej niekompletności. Tego typu ograniczenia powinny dotyczyć tylko trybów fabularnych, inwazji itp., a nie trenignu i versus'a. System tutaj działa tak - grając w inwazję oraz walcząc on-line zdobywamy poziomy konta, które pozwalają nam odblokować brakujące kameo. Za walki dostajemy też wirtualną walutę, którą następnie "spalamy" w kapliczce dostając randomowe przedmioty w zamian. Totalną obrazą gracza są tutaj 2 rzeczy - samo spalanie pieniędzy w kapliczce trwa wręcz upokarząco długo (w Spider-Man na PS5 można by w międzyczasie zrobić fast travela z 5 razy między skrajnymi miejscami na mapie), a same nagrody są mega słabe. Szczególnie brzydko prezentują się dodakowe kolory. Jak na razie chyba tylko u Scorpiona skorzystałem ze zdobytej palety. Sama modyfikacja postaci sprowadza się do podmiany tylko 1go elementu. Dla niektórych postaci mamy też całe alternatywne stroje. Ogólnie pod tym kątem gry NRS wydają się być na ścieżce i kursie opadającym (po osiągnieciu max w Injustice 2 gdzie ten element był mega dopracowany i aż chciało się bawić w "przebieranki"). Przechodząc do samej walki śmiem twierdzić, że jest barodzo dobrze. Oczywiście istnieją wspomniane już ograniczenia w systemie input'ów i ich bufforowania/nadpisywania i jestem bardzo rozczarowany, że od tylu lat NRS nic w tym temacie nie poprawia. Niemniej po pogodzeniu się z tą niedogonością (i po chwili przyzwyczajenia) można już się wkręcić na całego w walki. System Kameo naprawdę daje rade i odkrywanie ciekawych "synergii" między postaciami daje radochę. Dla graczy DBFZ i innych VSów istotne info - w MK1 jest podział na asysty przywoływane dowolnie oraz te używane jak ciosy specjalnie, np. tylko na ziemi w neutralu albo w ramach special cancel'a. Osobiście wolałbym żeby każdą asystę można było przywołać w dowolnym momencie. Na start widać jednak, że niektóre kameo są prawie nie używane. Pozostaje mieć nadzieję, że albo gracze odkryją dla nich zastosowanie, albo twórcy w ramach patchy je odpowiednio zbuff;ują. Na to drugie raczej można spokojnie liczyć, bo NRS nigdy nie bało się wprowadzania dużych zmian w balansie. Na koniec warto dorzucić dwa słowa o grafice i dzięwku. Od czasów Injustice 2 uważam, że poziom udźwiękowienia gier NRS jest na najwyższym poziomie wśród bijatyk i MK utrzymuje ten trend. Twórcy bardzo sprawnie operują basem, trzeba jednak mieć na czym to usłyszeć - nie polecam grania na głośniczkach wbudowanych w monitor - tylko porządne kolumny albo słuchawki oddadzą grze sprawiedliwość w tym temacie. Sama grafika też jest bardzo dobra. Wyjątkowo udanym pomysłem jest zabieg z zamianą tła na czarno-białe w czasie animacji kończących. Pozwala to wybić się na 1 plan zawodnikom w przeładowanym detalami tle. Co do grafiki w czasej walki to jest ona bardzo dobra i ostra. Niemniej osobiście wolałbym chyba trochę mocniejszy AA, słabsze wyostrzanie i nawet niższą rozdzielczość, z podbitą w zamian jakością oświetlenia w czasie walki. Oczywiście tutaj preferencje graczy mogą być różne. Twórcy skupili się bardzo na aspekcie ostrości i rozdzielczości, co akurat do mnie nie przemawia. Może się jednak podobać innym. Podsumowująć - MK1 to typowa bijatyka NRS z typowymi dla ich gier wadami i zaletami. Na plus - względem MK1 - fabuła wydaje się być lepiej poprowadzona. Na minus - zablokowane postacie na start to istny dramat, a dostępne stroje i kolory mocno rozczarowują. Ocena końcowa gry -4/5 :D
W przeciwieństwie do BG3 ta gra coś sobą reprezentuje i kieruje uśmiech w stronę prawdziwych graczy, którzy grali na wrakach w oryginalne MK1 lub MK2 na Amidze.
Usunięcie krypty i ugrzecznienie fatality to najgorsze posunięcia jakie mogli wykonać. Poza tym? Odgrzewany kotlet tylko cyferka w tytule się zmienia tak jak z Fifą czy Call of Duty...
Absolutna nieprawda. Całkowicie zmienili to co najbardziej istotne czyli system kombosow, teraz by zrobić długa kombinacje musisz wyrzucić przeciwnika w powietrze i tam ciągnąć kombo zwracając uwagę na fizykę ciała, timing staje się kluczowy a pomocy kameo możesz jeszcze bardziej przedłużyć kombo, gra staje się mniej przewidywalna
Te juggle sa super, bo sa tak dlugie albo i dluzsze niz w Tekkenie. Swietnie to wyglada i w przeciwienstwie do wielu innych gier (Tekken... ugh) jedna podbitka nie zabiera 80% paska.
Mimo wszystko nadal nie lubie kameo. O wiele bardziej wolabym wiecej normalnych postaci, albo znowu po 3 wersje kazdej, niz wybijajace z immersji (zwlaszcza na victory screenach) kameo.
Wiem ze pierdola dla wiekszosci, ale dla mnie wazna.
Pozatym nie wiem co to jest ugrzecznienie fatality. Sa obrzydliwe, ja sie wychowalem na MK ale juz chwilami uwazam ze to jest za duzo (i nie zdziwilbym sie jakby ktoras czesc rzeczywiscie je ugrzecznila). Zwlaszcza ze tu mamy super mimike i chwilami te grymasy przerazenia na twarzach postaci podczas zblizen i smierci sa... przerazajace. ;)
Kupilem premium i nie zaluje. Super gierka, 9/10 przez cene i ograniczenie gameplayu i cutscenek do 60 a animacji postaci w menu i przed walka do 30fps i o ile te 60 ujdzie tak te 30fps wyglada jakby sie gra zacinala i nie mam pojecia po co takie cos zrobili. Wersja na PC nie powinna miec takich ograniczen. Mam nadzieje ze jakis update wprowadzi chociaz stale 60fps...
Ale ten patch już jest od dłuższego czasu :) masz linka https://github.com/ermaccer/MK160FPSPatch
Po 20h grania mogę ocenić tego crapa na mocne 4/10. Fabularnie I graficznie to pierwsza liga. Nie ma się do czego przyczepić. I na tym plusy się kończą po przejściu trybu fabularnego. Gra jest poprostu nieskończona. Za ponad 300zł dostajemy okrojonego do minimum MK11. Customizacja postaci to żart, tryb inwazji jest nudny, brak wież czasu, brak intra przed walką, brak wykorzystywania przedmiotów na arenie. No dla mnie to bardzo duży krok wstecz. Ogólnie walki są sporo wolniejsze i mniej spektakularne niż było to w części poprzedniej. Do tego ciągle problemy z serwerami gdzie nie można nawet zagrać offline. Sklep się nie odświeża. No i wisienka na torcie... grając jako P2 nie można wykonać niektórych combo xD Nie rozumiem ludzi którzy tak wysoko tę grę oceniają.
Jest co-op w duecie? Nie? To do zobaczenia jak w końcu zrobią kolejną część, bo narazie te wszystkie kolejne numerki na końcu nazwy nic nie wnoszą...
Jak dla mnie rewelacyjne odswiezenie jedynki. Gra się super przyjemnie jak i ogląda story. Poczatkowo cena ponad 300 mnie odrzuciła ale nie żałuję że jednak sie skusiłem.
p.s. Zamiast szukać wad w grach polecam poszukać tego co Wam sprawia przyjemność. Milego grania wszystkim!
MK1 to gra bardzo nierówna. Tam gdzie robi 4 kroki naprzód względem MK11, robi też 4 kroki wstecz. Na plus zdecydowanie płynniejsze animacje, spowalniające ale dodające naturalności walce. Grafika jest zdecydowanie najlepsza w serii. Fabuła zaś nigdy w MK nie była tak dobra jak tutaj. Do momentu
spoiler start
ujawnienia Tytana Tsunga w rozdziale 12, prowadząc nas następnie do na prędce napisanej skróconej wersji fabuły z Armageddonu.
spoiler stop
gdzie fabuła po obietnicy fenomenalnej jakości zaczyna coraz bardziej wydawać się napisana na kolanie. Nie jest to koniec rozczarowań w tej grze. Jest to na pewno początek najbardziej nastawionej na mikropłatności odsłony serii. Kameo czy Havika co prawda można zdobyć po prostu grając. Jednak do niedawna (tak jak w przypadku Frost w MK11) nie było to jasno powiedziane. Do tego dochodzą płatne dodatkowe fatalities, czy głosy konferansjerów nieosiągalne w inny sposób. W tym głos Omni-Mana, którego kupuje się jako oddzielne DLC! Waluty premium nie zdobędziemy jednak grając, jak to można było zrobić w MK11. Gra nie posiada żadnego wciągającego trybu singleplayer poza kampanią. Wieże są dostępne jedynie w formie klasycznej, bez żadnej rotacji. Konwersacja postaci przed walkami przeszła z formatu ABA do AB, do tego odgrywane są tylko w trybie lokalnego multiplayera. Tytuł ma też dużo bugów. Mimo bycia w drugim sezonie gra wciąż potrafi raz na sesję wyłączyć dźwięk. Można to naprawić restartem gry, albo zostawieniem jej w tle na kilka minut używając innej aplikacji. Jest też powrót słynnej przewagi inputu gracza pierwszego nad drugim. Obecny zarówno lokalnie jak i w trybie turniejowym. O poziomie zbalansowania Kombat League trudno mi się wypowiedzieć, w końcu gra dopiero wyszła, więc to się wszystko dopiero formuje. Tryb inwazji dość szybko się nudzi, a występujące w nim walki z minibossami i bossami są nieoznaczone. Oznacza to, że jeśli trzymamy powerupy pod walkę z bossem, to po jej starcie musimy ją zamknąć, ustawić powerupy, i zacząć ją jeszcze raz. Kapliczka to jedyny sposób na zakup itemów do customizacji postaci, w grze nie ma już Krypty. Przedmioty można losować po jednym naraz, a za każdym razem trzeba obejrzeć tą samą animację. No i trzeba się łudzić, że wypadnie item a nie concept art mapy lub postaci. Samych itemów też nie ma dużo, większość z nich to inne palety podstawowych skinów. W tym też lubuje się tryb Inwazji, gdzie masowo wygrywamy stroje dla postaci, często gryzące się z nimi. Pamiętacie czerwonego Sub-Zero z MK11? To przywitajcie czerwonego Smoke'a i wszelkie inne abominacje, jakie jesteście w stanie sobie wyobrazić! Postacie gościnne (na razie jest tylko Omni-Man) mają znacznie uboższy system rozwoju od pozostałych, a także mocno uproszczoną opcję personalizowania ich.
spoiler start
O wyposażeniu Omni-Mana w brodę możecie pomarzyć.
spoiler stop
System levelowania jest strasznie grindowy. Spędziłem w tej grze 37h, dotarłem moim mainem na 18 poziom z 35, a mainem kameo na poziom 9 z 20. Daje to jakąś perspektywę ilości czasu jaki to zajmuje przy 24 postaciach i 16 Kameos (z czego przed nami premiera co najmniej 5 postaci i 5 Kameos, w samym pierwszym Kombat Packu). Wprowadzone w końcu w Sezonie 2. Wieże Tytanów są ogromnym wyzwaniem, co jest plusem, gdyby nie ich bardzo krótkie ograniczenie czasowe (kilka dni). Inwazje są też niezbalansowane w kwestii medalionów. W pierwszym Sezonie gra rozdawał je tak chętnie, że co chwilę trzeba było jakiś sprzedać przez zapełniony ekwipunek. W drugim Sezonie jestem w trzeciej Mesie i wciąż nie otrzymałem ani jednego medalionu, co mocno utrudnia grę, gdyby nie możliwość rozwoju postaci. Po odpowiednim rozdaniu punktów można kończyć walkę jednym ciosem.
tl;dr dobra gra jeśli jest się wielkim fanem MK, który może dużo wybaczyć. W innym wypadku możecie odjąć od mojej oceny 2-3 oczka.
Gra ogólnie spoko, ale ponad 300zł to za dużo i już nie chodzi o to, że kogoś nie stać tylko że ta gra ma malutko zmian w stosunku do poprzedniej części i nie zasługuje na taką wycene
Ale i tak chyba pominę tą część bo nie da się wyłączyć pomagierów co jest głupie. Ewidentnie ta część właśnie tymi asystami stoi, a ja za nimi nie przepadam.
uwielbiam Mortala 11 i postanowiłem kupić najnowszą część. Jeszcze nie grałem ale mam pytanie do graczy. Oglądam sobie na YouTube Fatale postaci i tak sobie myślę. Czy waszym zdaniem nie są one, jakby to powiedzieć... Dużo bardziej mniej brutalne jak w MkX i 11? Niektóre wyglądają wręcz jak ocenzurowane. Np Johnnego Cage'a z tym autem.
O my good. Właśnie zobaczyłem fatality Cyraxa i..... Ta seria mimo że ją uwielbiam, to zmierza w złym kierunku.
Zakończenie Homelandera dostępne u mnie na kanale:
[link]
Pozostałe zakończenia również będą sukcesywnie dodawane.
Gra wygląda źle, ale znajomych bije się dobrze
Odkładając na bok ograniczenia switch to MK jak każde inne, wolę tekkena :D
Po wielu aktualizacjach, gra bardzo wciąga i nie mogę się oderwać od przenośnej wersji Mk1. Grafika tylko na ekranie Oled jest ładna. Na Tv jest okropnie. 480p max. Oceniłem wersje na Nintendo Switch na 7. Bo optymalizacja średnia, długie loadingi, i gry nie wiem czemu nie można zapisywać w chmurze. Tylko na konsolce. Słabe trochę.
Bijatyki Na pare godzin a musiałem ze steama pobierać przeszło 100 GB
dlaszego to aż tak dużo miejsca zajmuje na dysku.