Nie Pierce Brosnan, a ta słynna hollywoodzka aktorka mogła wystąpić w roli agenta 007
Dobrze, że wybrali Pierce'a. Jak widać decyzje niepodyktowane sztucznymi parytetami są najlepsze.
Pierce to dla mnie synonim agenta 007. Idealnie wpasował się do tej roli i dla mnie jest najlepszy. Miał wszystko jako agent 007. Gra aktorska, przystojny, magiczny błysk w oku. Liczę, że teraz też wybiorą kogoś kto będzie czuł tę rolę.
Większość krzykaczy jeszcze się nie narodziła, a już wtedy mieli pomysł zrobienia z Bonda kobiety.
Pierce to fajny gość. Jako Bond się sprawdził, a i jako człowiek kochający bezgranicznie swoją żonę jest super pozytywnym facetem!
Zawsze szanuję takich gości że nie uderza im sodówa do głowy, mimo wielkiej sławy i pieniędzy nie wymieniają przy pierwszej lepszej okazji na młodsze modele. Bo co innego gdy ludzie się rozstają, bo po prostu widzą obydwoje że do siebie nie pasują. Natomiast co innego gdy kasa zaczyna takim gościem rządzić i wydaje mu się, że cały świat leży u jego stóp.
Czyli podsumowując: Możliwe że padła propozycja kobiecego Bonda ale nigdy nie było planów na jej stworzenie.
Nie znoszę tego pudelkowego, clickbaitowego stylu pisania, że "mogła" skoro w odpowiedzi jak byk stoi, że nie mogła bo producenci nie chcieli obsadzać kobiety w męskiej roli.