Zagrałem w dodatek do Diablo, którego Blizzard nienawidzi. I nie żałuję
To, że ten tekst jest naprawdę o niczym i po nic to jedno, ale tak negatywne opinie na temat Hellfire? Pierwsze słyszę od 26 lat. Nie przypominam sobie ani jednej osoby, która chciała by grać w jedynkę bez niego.
To GOL oni zawsze robią wszystko odwrotnie aby się klikało.
o czym wy belkoczecie, Blizzard zawsze olewal hellfire i nie uznaja go bo był robiony przez sierre. a w samym hellfire nie ma nic strasznie negatywnego, parę niepowaznych questow
to nie bełkot, wiele lat blizzard miał żal za ogólną JAKOŚĆ dodatku, a raczej słabą jakość. Wtedy Blizzard to były naprawdę gry na poziomie a Sierra zrobiła coś na szybko na kolanie, były fajne pomysły ale zabrakło czasu a wówczas Blizzard stawiał na JAKOŚĆ.
Nie wyobrażam sobie Diablo 1 bez dodatku, bez niego nie można chociażby biegać w mieście :)
"Na ostatniej sesji coachingu menedżerskiego powiedziano mi: gniew przemija."
Kołczing level master :P
Szkoda że nie wydali tego dodatku w wersji na PS1, bo D1 na komputerach to porażka niestety.
W jakimś sensie zgodzę się z przesłaniem artykułu - ogrywając pierwszy raz dodatek do Diablo w okolicach 2000 również czułem to jego oderwanie tematyczne od wersji podstawowej gry. Z drugiej strony, podobne reakcje wywołała we mnie pustynia w Diablo 2 i labirynt w przestrzeni kosmicznej.
Też od zawsze grałem w diablo z dodatkiem. Duży plus za poziomy trudności, które w podstawowej wersji były dostępne tylko w multiplayer, poza tym krypta moim zdaniem jest bardzo klimatyczna.
Tutaj mógłbym się spierać (nie miałem akurat podstawowej wersji na PC (dopiero sporo później miałem okazję zagrać w wersji PC (z dodatkiem)), tylko na PSX).
Ale fakt, różnice między podstawową wersją na PC, a podstawową wersją na PSX były duże.
Na PSX były już poziomy trudności w trybie single player (multi kanapowe też przy okazji było, niekiedy brutalnie przypominając o tym, że istniało coś takiego jak wolne PvP (tak... można było stracić cały ekwipunek jak się padło od "kolegi")), czego nie można było mówić o wersji PC.
I przede wszystkim, używanie miksturek leczenia/many było bardzo wygodne na PSX, bo nie wymagało ciągłego wchodzenia do ekwipunku celem uzupełnienia pasa (które miało osiem lub sześć miejsc).
I jeszcze wracając do ekwipunku, wchodząc w ekran ekwipunku na PSX, pauzowało też grę, czego nie można było mówić o ekranie ekwipunku na PC (ten, kto podczas walki z bossem gry na PC nie miał otwartego okna ekwipunku, żeby użyć/wsadzić miksturki do pasa, niech pierwszy rzuci kamieniem). Dlatego też cieplej wspominam wersję podstawową na PSX, co nie znaczy, że wersja PC była gorsza (mowa oczywiście o grze z dodatkiem).
"Na ostatniej sesji coachingu menedżerskiego powiedziano mi"
jestes zwyciezca!
the fuk
Też pierwsze słyszę, aby Blizzard nienawidził tego dodatku. Ja aktualnie gram w pierwsze Diablo z tym dodatkiem i niczego nie ujmując pierwotnej wersji szkoda rezygnować z tego dodatku.
PS ale zrobiłem powtórzeń, aż oczy bolą. Ale to temat o Diablo, więc musi boleć.
Zagrałem pierwszy raz w pierwsze Diablo pół roku temu. Najpierw ukończyłem gre bez dodatku, bo kliknąłem nie w tę ikonkę, a za drugim razem z dodatkiem i nie powiem, że było z nim coś nie tak. Mało tego, ze wszytskich lokacji najbardziej podobała mi się krypta, która jest właśnie z tego dodatku. Gdybym miał zagrać w diablo jeszcze raz, to bez wahania wybrałbym wersję z dodatkiem.
W latach świetności D1 nikt nie grał w hellfire bo Blizzard nigdy go nie dopuścił do rozgrywki sieciowej.Teraz jest to jakiś smaczek gdy wracamy z sentymentem do gry z dzieciństwa.
"niezapomnianą gotycką atmosferę grozy" - to chyba zostało tylko w głowach ludzi dla których d1 i d2 były nowościami. Ja przygodę z serią zacząłem od d3. Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność popykać w remaster d2 (dorzucany do d3 razem z dodatkiem) i strasznie się wynudziłem. Toporna, nijaka gierka, bardzo przestarzała na dzisiejsze standardy. Nie wiadomo gdzie iść, co robić, zarządzanie ekwipunkiem to masakra, bicie w kółko tych samych mobków padajacych na hita. Nic ciekawego w tej grze nie widzę.
Klimat jest jako tako w 3, no i był świetny w becie 4, niestety z taką ceną prędko jej nie zamierzam kupować.
Podnieś poziom trudności to moby będą cię miały na hita.
Fakty są takie że D2 było crapem premierowo i takim samym crapem jest dzisiaj.
Przecież to idiotyczne aby w grze która polega na zbieraniu przedmiotów dało się przechować tylko kilka z nich. To na wuj są te wszystkie zestawy skoro nie ma na nie miejsca.
""niezapomnianą gotycką atmosferę grozy" - to chyba zostało tylko w głowach ludzi dla których d1 i d2 były nowościami."
Cóż... tak. niezapomniana dla tych co pamiętają. Bo wiesz... ta seria ma 27 lat?
"Fakty są takie że D2 było crapem premierowo i takim samym crapem jest dzisiaj."
To nie jest fakt tylko opinia i w dodatku bzdurna. Na premierę to był wielki hit i taki status utrzymywał mu się przez wiele lat. A zestawy nikt za specjalnie nie narzekał bo to zaledwie jakiś wyimek z gry a nie coś specjalnie istotnego.
Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność popykać w remaster d2 (dorzucany do d3 razem z dodatkiem) i strasznie się wynudziłem.
Mam niestety tak samo, kupiłem w bundlu na PS5 Diablo 3 ze wszystkimi DLC i razem z dwójką, i no najpierw zabrałem się za dwójkę żeby mieć ten przeskok później do trójki no ale nie, pograłem może ze 3 godziny i strasznie się odbiłem, gdybym grał może paręnaście lat temu to bym się teraz nie odbił, ale pierwsze prawdziwe zetknięcie z marką miałem w momencie gdy pograłem trochę jeszcze w demko Diablo 3 na PS3 i bardzo mi się spodobało
To jest tak jak z Gothicem, bardzo specyficzna gra w którą jeżeli nie grałeś kiedyś te X lat temu, to teraz po zetknięciu z nowszymi tytułami ciężko ci będzie wejść w taki tytuł.
Trzeba być chyba chory na głowę by w grze, która prowadzi za rękę, a taką jest Diablo 2, nie wiedzieć co robić. Jeżeli ktoś nie wie co robić w Diablo, to sugeruję nie dotykać np. Wizardry albo Might and Magic, tam dopiero nie będzie wiedział co robić!
Diablo 3 to gra nijaka, bez klimatu, nie ma klasy postaci, która by mi się podobała, nie ma nic co by przyciągało, walka po prostu nudzi.
Diablo 2 ma pięć aktów, każdy z zupełnie innym klimatem (nikt nie mówi że D2 ma mieć gotycki klimat, ale momentami w podziemiach 1 aktu tak było), ze znakomitą muzyką, ze znakomicie zrobionymi klasami postaci.
I co, że niby pierwsze Diablo nie ma klimatu? Trzeba być młokosem, gołowąsem i ignorantem by pieprzyć coś takiego. Żaden cRPG w historii (wrzucam hack and slashe do wora z cRPG), MOŻE z wyjątkiem Vampire the Masquarade: Bloodlines i sagi Icewind Dale nawet nie zbliżył się poziomem genialności klimatu do tego co było w pierwszym Diablo. Gotycki klimat się wylewa z ekranu, za muzyke powinni dostać Nobla i Oscara. Porównywanie tych popierdółek jakimi są D3 i 4 do 1 i 2 a zwłaszcza 1 to jest dowcip.
Aha: zarządzanie ekwipunkiem wciąż jest znakomite (jak ktoś chce zobaczyć gówniane zarządzanie ekwipunkiem zawsze może odpalić dowolnego Wiedźmina), potworów jest masa, więc pisanie o mobkach na hita to dowcip, toporny zaś i przestarzały to jest dzisiaj Ishar albo trylogia Krynnu a nie Diablo.
"Nie wiadomo gdzie iść, co robić":D no tak bo myślenie boli;) a dzisiejsze gry są robione dla dzieci - prowadzą gracza za rączke zeby sie przypadkiem dzidzia nie zgubiła:) to jest dopiero MASAKRA :) "Zarzadzanie ekwipunkiem to masakra" - to co wyzej, trzeba MYŚLEĆ co podnosic a co olewac, no ale jak ktos jest noobem mowiac delikatnie ;) to nie rozumie tego "tetrisowego" systemu EQ... Rwmaster D2 to najlepsze co wyszlo w ostatnim czasie, gram w ta gre juz 22 lata i jeszcze mi sie nie znudzila tak jak tysiacom innych starych graczy, mlodzi tego nie zrozumieja, dla nich musi byc szybko, latow, kolorowo i bezmózgowo;)Co do dodatku Hellfire to byl w mojej ocenie bardzo dobry, inny niz podstawka no i dali swietna postac - Mnicha :)Pozdrawiam:)
Właśnie pierwszy raz przeszedłem Diablo + Hellfire. Za dzieciaka wielokrotnie grałem z bratem w pirata, w którym po wejściu do czerwonego portalu z Diablo gra crashowała się do windowsa. Kilka dni temu przeszedłem pierwszy raz wersję GOG :)
Pierwszy raz słyszę żeby ktoś miał jakiś problem z dodatkiem Hellfire. Jak tylko wyszedł to wszyscy fani Diablo grali aż im się myszki topiły w dłoniach. Wielu wręcz uważało że dopiero z dodatkiem D1 jest kompletne. Po latach to zawsze ludzie lubią wybielać historię albo ją naginać dla własnych potrzeb.
To fakt, że Hive taki sobie. To prawda, że Mnich to niezbyt ciekawa klasa. Zgadzam się, że może jego zawartość drażnić, ale... Mikstury zwiększania statystyk na stałe są super - brakuje mi tego w każdym kolejnym Diablo, runy to był ciekawy pomysł (prekursor pułapek Zabójczyni w D2?), a także bieganie (choć nazwałbym to raczej chodzeniem na speedzie) po mieście jest mega ułatwieniem.
Te 'chodzenie na speedzie' miała też jedynka na PSX (wiele osób zapomina, że jedynka była też na tą konsolę (co prawda bez dodatku, ale była)). Ułatwiało to znacznie poruszanie się.
I błagam - nie przypominaj mi o tych eliksirach na zwiększenie statystyk (która w wersji na konsole też występowała). Wypadało to z przeciwników rzadko (tak samo jak dobry niebieski przedmiot), a u uzdrowicielki również trzeba było mieć niezłego farta (kosztowało to jak pamiętam 5 albo 10 tysięcy złota, a na coopie na konsoli też dochodziło do rywalizacji o te eliksiry, chyba, że miał już max w tą statystykę). Szkoda, że nie wróciło to z premierą dwójki, ale rozumiem.
I przypominam, że złoto też zajmowało miejsce, co nie ułatwiało zarządzaniem ekwipunkiem (zwłaszcza, gdy u kowala/Wirta mógł się pojawić poszukiwany przez nas niebieski przedmiot z mocnymi affixami, a my nie mieliśmy akurat złota)
Do tej pory mam d1 od 12 lat nie ruszone z dysku ... gram od 96 roku.. Pozdrawiam
Blizzshit nienawidził tego dodatku bo był fantastyczny i mieli ból (.) że to nie oni tylko jakaś tam Sierra go zrobiła.
Ból to mieli, że Sierra narzuciła jego zrobienie wbrew woli Blizzarda. Sam dodatek był ogólnie bardzo dobry, choć Gniazdo było najsłabszą lokacją ze wszystkich. Trzeba jednak pamiętać, że wkład studia Synergistic nie był zbyt duży. W dodatku są np. wszystkie potwory, które nie zmieściły się w podstawce, ale przetrwały w plikach.
Co to za bzdury. Po premierze pierwszego Diablo na moim podwórku wszyscy oszaleli na jego punkcie i każdy chciał więcej! Więc wszyscy się jarali dodatkiem jak nie wiem co. ;)
Nigdy nie słyszałem negatywnych opinii na jego temat, przynajmniej w tamtych czasach.