znajomy
i padlo na ten 2021, 8000 przebiegu
padlo na ten bo ma euro 6 a bruksela ma strefe czystego transportu i euro 5 moze jezdzic do max konca 2024 (pozniej mozna zalatwic pozwolenia i wyjati, ale nie bedzie to super latwe znajac ten kraj)
wiec wydaje wlasnie prawie 200k pln na autosklep:) zamieniam sie wiec coraz mocniej z informatyka na praco9wnika fizycznego i handlowca
musze upiec i sprzedac jakies 10k chlebow by sie zwrocil , trzymajcie kciuki!
dzieki! na pewno sie przyda zeby to jakos ogarnac a moze za jakis czas zatrudnic kogos do jezdzenia
nowy kosztuje 78tys euro netto:(
tzn takie przerobione pod piekarnie, bo wiadomo ze sam master takiej ceny nie ma
tu egzemlparz demonstracyjny :
https://mobile.borco.de/fahrzeug/65548/
Fajnie, że tak ci się udało przebranżowić i że tak realizujesz się w tym co robisz.
Druga sprawa - jak ja bym miał wolne 200k golda to bym sobie inaczej życie ułożył. Szkoda że nie chciało mi się uczyć i nie zostałem programistą 15k :(
kredyt panie, kredyt
w Belgii takikredyt jest nie az tak drogi jak w PL (wyjdzie chyba cos z 5% oprocentowanie, co przy inflacji 8-9% sie oplaca)
Gdybym był Twoim klientem to bym się nie cieszył.
Życzę Ci jak najlepiej, ale.
Jest to klasyczny dylemat sukcesu, jak będziesz już miał 20 takich samochodów i sieć sięgającą krajów ościennych, czy Twój chleb będzie tak samo smaczny i wypieszczony?
a wiesz ze rozmawialem z zona na ten temat
i ona twierdzi ze pewnie jak bym chcial to moglbym rozwinac sie i miec kilka miejsc sprzedazy, pracownikow, kilka aut itp
na co ja ze ogolnie to za przeproszeniem ale walic to
nie po to odchodze z IT i pieke sobie raptem 3 dniw tygodnbiu zeby pracowac wiecej i zarabiac wiecej a po to by miec duzo czasu dla siebie i rodziny
auto jest po prostu po to by moc sensownie sprzedawac w kilku miejscach i tuy moze faktycznie pracownik sie przyda, ale raczej po to by pracowac jeszcze mniej
ja staram sie isc w minimalizm. wygodny minimalizm, ale jednak minimalim
zona odeszla z pracy z duzymi zarobkami (zarabuiala tyle co ja w IT), ja zmniejszam swoje obciazenia pracowe
moze to kryzys wieku sredniego, moze cos innego, ale ja chce zyc a nie pracowac
wiec nie ma strachu o spadek jakosci i wielki rozwoj bo po prostu mnie to nie interesuje
I to jest dobra wiadomość.
Mam to za sobą i nie robię już nic zawodowo od kilkunastu lat.
Odpoczywam, znaczy zapierdzielam na wewsi, robię sam większą część rzeczy, które trzeba zrobić i tyle.
Wszystkiego co mam wystarczy mi do końca życia i pracować nie muszę, mogę chcieć, ale nie muszę.
ja mam dwie corki lat 10 i 13, jeszcze duzo pieniedzy potrzebuje na ich wychowanie:) a nie mam ich tyle zebynie musiec nic nie robic, wiec wiesz, pracowac trzeba:)
byle malo
Nie zapomnij o nas jak już będziesz miał wielką sieć piekarni.
I to wcale nie są śmieszki, wielkie biznesy właśnie tak się zaczynają. Jeden samochód, potem 3, potem 10 a za 10 lat sieć w całej Europie i marka która kojarzą wszyscy. Powodzenia!
nie nie nie
naprawde nie
jak pisalem wyzej, moja zona ktora mnie wspiera w tej zmienia, jest jak najbardziej zdania ze jakbym tylko chcial moglbym sie rozwinac bardzo i miec wlasnie siec piekarni itp
i to jest cos kompletnie odmiennego od tego co ja chce, czyli swietego spokoju:)
Jaki będziesz piekł chleb? Polski czy belgijski? W Polsce czy w Belgii ten interes robisz?
w Belgii
pieke chleb z polskiej maki (sprowadzam), taki wg klientow, wiejski, domowy:)
No dobra dobra, ale we filmie to chyba było tak "ludzie, ludzie, zwariowałem, pieniądze rozdaję!"
Także ten... wpisujcie miasta i numery paczkomatów i czekamy na darmowe chalki. Jak się zrobią czerstwe w transporcie, to się na masełku odsmaży...
nie po to odchodze z IT i pieke sobie raptem 3 dniw tygodnbiu zeby pracowac wiecej i zarabiac wiecej a po to by miec duzo czasu dla siebie i rodziny
Piekne slowa.
Powodzenia, kocyku!!
dziekuje! ja w sumie nigdy nie pracowalem jakos szalenie duzo, np moja zona to potrafila na zdalnej pracy w ogole od komputera nie odejsc, pracujac 9h bez przerwy i nie wchodzzac nawet na prywatna poczte czy maila
dla mnie szok
ale mamy juz po 44 lata w tym roku, ona swoja prace za moja namowa rzucila i zajmuje sie tym co lubi najbardziej, ja robie podobnie
nie wiem jak topojdzie dlej, moze trzeba bdzie wrocic kiedys do pracy by zarobic na jakis nieprzewidziany wydatek, moze bedzie ciezko po dluzszej przerwie
a moze po prostu z pieczenia mi wystarczy
Bardzo dobrze zrobiłeś życie jest jedno i trzeba robić to co się lubi. Dodatkowo jak większość osób które coś już mają doszedłeś do wniosku że życie to przyjemność i odpoczynek a nie praca aby mieć więcej. Jak bedziesz miał sklep wysyłkowy daj znać:)
szczerze powiem ze watpie zebym mial. belgia jest w wielu sferaach zacofana i np poczta to jest koszmarna. paczkomatow ni ma, wszystko idzie wolno:) zanim by doszlo byloby stare:)
Ja rozumiem niechec do upscallingu bo to niesie za soba wiele poziomow ryzyko.
Masowy wupiek to juz inne piece, inne warunki wiec i jakosc wupieku sie zmienia. Wyrob masy podobnie. Jesli nie bazujesz na jakiejs specjalnej recepturze, to masowy wypiek nie bedzie inny niz ten obecnie na rynku. Z tym ze twoj bedzie drozszy. Wiec zamiast odpoczywac bedziesz zapierdzielal aby biznes rentownym utrzymac.
Pomyslalbym jadnak nad franczyzna. Przy utrwalonej marce i kontroli jakosci mogloby wypalic.
ja moglbym wynajac piekarnie czy tez lokal, wziac w leasing piece i inne
ale jestem czlowiek leniwy, wiec pieke w domu, schodze sobie do warsztatu w kapciach, rano wstawiam chleby do pieca i ide spac jeszcze na 40 minut
dzieci zbiegaja rano do piekarni po swieza bule czy drozdzowke, w calym domu pachnie, ja sie ciesze zyciem
jestem sobie szefem i chwale to sobie
franczyza to juz musialbym sie martwic czy ten ktos robi dobrze, na co to komu potrzebne:)
tak tak, musowo! te auta maja taki glosnik z przodu nad kabina, wiec cos na pewno jest:)
Super sprawa. Piekny character arc :D Gratuluje i czekam na wiecej informacji na temat rozwoju wydarzen.
[edit]
Jakies dwa smutasy zminusowaly watek. Jak mozna nie lubic domowego chleba?? ;)
a niech se minusuja, co w tym zlego?
nie kazdy musi lubic jak komus inn emu sie cos udaje i jest zadowolony z zycia, nie?:)
jezeli mieszkam w Eindhoven, gdzie najblizej moge cos od Ciebie kupic? :)
tylko Bruksela i okolice czy odwiedzasz inne czesci Belgii?
btw. jestes moim idolem.
na razie to jestem w Brukseli i Leuven co jakis czas
ale z autem to kto wie, bede myslal moze nad Antwerpia np czy cos dalej
zobaczy sie jak to bedzie, nie mam jeszcze nic dokladnie ustalone niestety bo to swieza decyzja (tzn zastanawialem sie jakis czas kupic nie kupic, ale ostateczna decyzja padla wczoraj w sumie:)
jest stres, jest duzo stresu nawet, co bedzie jak nie wypali, tyle kasy stracone
ale z drugiej strony mysle ze jakos juz znany w okolicy jestem, sledzi moja mikro piekarnie na FB ponad 3300 osob
3300 osob! dla mnie to szalenstwo!
Jak nie wypali to przecież sprzedasz auto i większość kasy odzyskasz. :)
wiem, ze nie chcesz wchodzic z tym na pelen etat, ale mysle, ze nawet jakby to byl raz w tygodniu to ludzie byliby przeszczesliwi, bo wiekszosc tych sklepow ma mrozone pieczywo i to sprawdza sie calkiem okej przy chlebach, ale cala reszta jest taka sobie.
zielele cenowo pewnie malo oplacalne. Sklep bedzie chcial odebrac po nizszej cenie wie bedzie musial piec wiecej aby wyjsc na swoje. Z drugiej strony jak sklep doda marze do obecnej ceny to malo kto kupi.
problem w tym ze moj chleb nie kosztuje 1,5 czy 2 euro a takie chleby sprzedaja sie w sklepach
jest tu duza przemyslowa polska piekarnia ktora dostarcza do sklepow polskich
jak bedauto to mysle ze moznaby dojechac do Leuven, Amtwerpii i innych miast i zostawic kilkadziesiat bochenkow
moze cos z tevgo wyjdzie, ale na pewno nie jakies ogromne ilosci
z chlebem macie racje na pewno - dorabialem chwile w polskim sklepie i najlepiej schodzil najtanszy biały.
slodkie wypieki roznie - ludzie byli w stanie placic sporo, jezeli bylo czuc, ze nie jest to zwykla przemyslowka.
ale generalnie macie racje, cena jest niestety kluczem - wędliny tez schodzily glownie te najtansze, pomimo duzo gorszej jakości.
u mnie ceny chleba sa od 3 do 6.5 euro (6,5 euro to chleb za 4.5 euro z dodatkami typu duzo sera wedzonego i jalapeno)
wiec jak na Belgie to nie sa szalone ceny. ale wiadomoi ze w markecie kupi sie taniej
mam tu jeden taki sklep i on bierze ode mnie co piatek, nie duze ilosci, 130-150, czasami 200-300 euro (przed swietami)
i on jest wdzieczny bo na moim chlebie zrobi niewiele, ale w pierwszy dzien jak mial pieczywo ode mnie to mowil z enigdy jeszcze nie mial tyluludzi w sklepie i takich obrotow
i terz co piatek ludzie odbieraja chleb (moga zamowic do niego) i kupuja przy okzji inne rzeczy
wiec on zadowolony, ja zadowolony, nie jest zle
ale to taka malutka wspolpraca
Co to za chleb ponad 20 płn za bochenek bo koszty produkcji tez są. A dobra w Belgii l.
Nie wiem czy tak możesz (pozwolenia, książeczki, sanepidy) ale po za chlebem fajnie jakbyś oferował polskie wyroby jak kiełbasę, kaszankę, pasztet. W mojej okolicy mają piekarnie i właśnie jeszcze masarnie. Klientów tyle, że ciężko zaparkować ale kiełbasa 1 klasa. Właśnie wczoraj gotowałem żurek i cała rodzina zjadła ze smakiem.
to jednak juz cos innego
ale mam znajomego ktory sprowadza takie kielbasy, innego ktory robi garamzerke swojska
zobacze jak tam pozwolenia, auto ma lodowke, mozna by cos tam dorzucic
jak na razie razme w niedziele sprzedajemy to mamy kolejki na kilkadziesiat osob czasami
Trzymam z całej siły kciuki, żeby Ci się powiodło!
Wrzucaj co jakiś czas aktualizację :).
Gratulacje! Lubię dobre wiadomości
W żadnym razie nie nazwałbym tego wariowaniem
Widze ze nie tylko ja, mysle nad taka emerytura po IT :) powodzenia !
ps. wez jedz odrazu niech ci zakonserwuja podwozie :)
wiesz, ja juz od 3 lat prowadze domowa piekarnie a od 2 tak na powaznie
wiec to nie jest chwilowy wymysl:) choc w sumie przypadkiem wyszlo - dzieki pandemii
Zupełnie nie znam się na takim biznesie, jego rentowności czy realiach rynku, niemniej, powodzenia!
ja sie znam na pieczeniu
nie znam sie na prowadzeniu biznesu z auta, ale mam wrazenie ze pojdzie mi dobrze:)
No i git! Trzymam kciuki za bezproblemową przesiadkę do Renaty i za powodzenie interesu!
Sądzę, że sprzedaż fastfoodów w takim czymś byłaby lepszym biznesem niż sprzedaż pieczywa. Ja ogólnie więcej widziałem takich samochodów właśnie ze sprzedażą hot dogów, zapiekanek itp i zawsze kolejki były niż z pieczywem. Z pieczywem też widziałem tylko mniej i oprócz chleba były też tam bułki słodkie i pączki oraz napoje.
No nic powodzenia w nowym biznesie.
mozliwe, ale ja nie robie fast foodow, nie umiem, nie chce, nie moja bajka
ja pieke:)
Chleba nie jem, ale jak tam kiedyś do tej Brukseli zajadę, to zjem. Podany w papierowej torebeczce z podpisem piekarza.
I dopomnę się o zniżkę 10% za trzymanie kciuków na forum za Twój sukces.
mam torby papierowe z pieczatka (nie mam jeszcze z nadrukiem) a takze mam lniane bardzo ladne worki na pieczywo:)
Kumpela po 10~ latach w branży rozkręca swój biznes torebek papierowych z nadrukiem, z tego co mówiła w tym fachu nie ma granic i można działać na spore odległości. Jak coś to mogę Was pożenić :)
Daj jakiś kontakt do siebie to przekażę albo przyjmij zaproszenie
Jak coś robi się z sercem to sukces jest murowany ! poza tym własny biznes to przy wszystkich przeciwnościach też wiele plusów / najważniejszy jak dla mnie to robisz dokładnie to na co masz w danej chwili ochotę ! Co do zniżki dla znajomych są zwyżki a nie zniżki / znajomi dają bonusowe napiwki :)