Mogę tym gardzić, ale scenariusze autorstwa AI wystarczą Hollywood
80% hollywoodzkich produkcji ma scenariusze tak banalne, że jakościowo nie zauważymy absolutnie żadnej różnicy. Może AI wymusi na wielu z nas pewne wzniesienie się na nieco wyższe poziomy twórcze w bardzo wielu różnych dziedzinach. A może jestem po prostu naiwny xD
Bronić wtórności, coraz mniejszego zaangażowania w pracę i marnego warsztatu. Ostatnie 5 lat pokazało jak bardzo kuleje scenariusz we większości produkcji. Jestem w 100% pewien iż większość owych strajkujących to "scenarzyści" bez polotu. Tacy co pracowali przy wyżynach geniuszu jak Star Trek Discovery. Weiss i Benioff pokazali swój geniusz. J.D. Payne i Patrick McKay również wznieśli się na wyżyny scenopisarstwa gwałcąc twórczość Tolkiena. Sorry ale niżej niż to dno nie można opaść. Tak więc z chęcią zobaczę scenariusze pisane przez AI bo to co ostatnimi czasy wyprawiali "scenarzyści" to bardziej guano niż cokolwiek innego.
Tylko, że AI nic własnego nie wymyśla, zwyczajnie przemieli to, na czym ją uczono. I boję się, że przyuczać je będą właśnie na tej miernocie, a wtedy AI będzie tworzyć taką samą miernotę, albo i gorszą, bo ciągi przyczynowo-skutkowe pomiędzy scenami raczej nie są jego najmocniejszą stroną.