Darmowy hack'n'slash dostaje fałszywe recenzje na Steam? Brzmią jak teksty z reklamy
tryb multiplayer jest bezbłędny i niezawodny.
No już po pierwszym zdaniu widać, że coś tu jest nie tak.
tryb multiplayer jest bezbłędny i niezawodny.
No już po pierwszym zdaniu widać, że coś tu jest nie tak.
Piękny przykład, że nie można ślepo wierzyć w dane i statystyki, bo mogą być zmanipulowane.
Co nie,
Dalej jest to zdecydowanie lepsza miara niż "bo znajomi tak uważają"...
Cały świat opiera się na statystyce czy tego chcesz czy nie.
Cały świat opiera się na statystyce czy tego chcesz czy nie.
Statystyka pięknie odzwierciedla pewne zjawiska np. poziom przestępczości w danym kraju. Jednak jeśli chodzi o gusta to nie bardzo nadaje się chyba, że jest się tym "statystycznym Kowalkskim". np. Statystycznie najczęściej wybierany gatunek piwa jest tym, który najmniej mnie interesuje. W takim przypadku wolał bym zapytać kolegę, który ma podobny gust niż sugerować się tym co najlepiej schodzi na sklepie.
Rozwiń swoją myśl.
Ale nikt ci nie wmawia, że masz zmienić opinię ze względu na oceny produktu ludzi z mojego otoczenia.
Już desperacko nie próbuj dorabiać ideologii tam, gdzie jej nie ma.
A ta lepsza miara to z tego "miliona" ocen, czy "kilku milionów", bo ewidentnie gubisz się w swoich łgarstwach?
Czy twoje drugie imię to "Manipulator"?
To jest część dłużej dyskusji z gościem, który uważa, że jak jego wszyscy znajomi twierdzą że DI jest be i poniosło "porażkę wizerunkową", to znaczy, że tak jest. A to, że masz ponad milion ocen na samym google play i dwa miliony ocen w sumie z różnych źródeł (jak apple store) oceniających grę na 4,6 nie ma znaczenia.
I tak jakby pisząc "W takim przypadku wolał bym zapytać kolegę, który ma podobny gust niż sugerować się tym co najlepiej schodzi na sklepie" potwierdzasz to, czego gościu nie potrafi zrozumieć.
Ja ci nie wmawiam, że masz zmienić opinię. Ja tylko mówię, że to twoja opinia, a nie ogółu.
Za to ty nazwałeś mnie już łgarzem, manipulatorem, i człowiekiem idealnym dla ludobójcy lenina. Wszystko dlatego, że masz problem czytania ze zrozumieniem.
Ja ci nie wmawiam, że masz zmienić opinię.
Oczywiście że nie, ty tylko oświadczasz, że twoja opinia jest najlepsza od wszystkich, bo reszta z odmiennym zdaniem się nie liczy i jest gorsza od ciebie.
Czy to już narcyzm?
Ja tylko mówię, że to twoja opinia, a nie ogółu.
Próbowałeś zastosować to do swojego światopoglądu?
Za to ty nazwałeś mnie już łgarzem, manipulatorem
Jak widzę człowieka, który gubi się w swoich zeznaniach najpierw pisząc o "milionie" ocen, potem o "kilku milionach"?
Nie wiń innych za stan twojego umysłu.
i człowiekiem idealnym dla ludobójcy lenina
Kolejna manipulacja. Oto co napisałem:
"Dla korporacji jesteś jednostką z grupy "klient doskonały", albo jak mawiał ludobójca Lenin - "pożyteczny idiota"."
Komentarze są dosłownie publiczne i można je sprawdzić, nie wiedziałeś o tym, gdy próbowałeś przeinaczać fakty?
Przestań łżeć.
Wszystko dlatego, że masz problem czytania ze zrozumieniem.
Patrząc na ww. obnażenie twojej niekompetencji czytania ze zrozumieniem zakładam, że jeszcze nie zmyłeś z siebie smrodu swojej hipokryzji?
Iks de, z czym do ludu?
===
Przy okazji, zaliczyłeś kampanię chociaż jedną klasą?
Bo wiesz, "nie trawię ludzi, którzy wypowiadają się na tematy o których nie mają pojęcia"?
Skoro już tak lubisz cytować i wyzywać od hipokrytów. Zacytuj proszę fragment gdzie napisałem, że to moja opinia.
Różnicę między milionem a milionami już masz wyłożoną jak kawę na ławie i dalej do ciebie nie dotarło czym tylko udowadniasz swoje ograniczenie.
Pisząc "napisz iloma klasami grałeś w DI" ponownie udowadniasz swoje ograniczenie, bo większa ilość godzin grania w grę nie zmienia faktu, że nie masz pojęcia co oznaczają słowa "porażka wizerunkowa" i nie masz pojęcia jak ją obiektywnie stwierdzić.
Próbowałem grać w tego Torchlite'a na telefonie jak wyszedł. Po kilku levelach dashujesz co 5 sekund i czyścisz cały ekran stworków bez żadnego wysiłku. Znudziło się po 5h.
Są tacy co lubią taki gameplay. To był między innymi powód, dla którego mnie PoE zawsze odrzucało.
To samo, co przy oszustwach internetowych:
"ja być pracować specjalista z bank polska, twoje konto i pieniądz są zagrożona, rozumiesz? Ty podasz szybko hasło i login dla bezpieczeństwa twoje konto, ok?"
i BACH - na podstawie tej niezwykle wiarygodnej konwersacji kasa idzie się dymać.
Smutny upadek calkiem spoko serii. Jedynka byla fajna popierdolka, wzorowana gameplayowo na Diablo 1.
Dwojka juz byla duzo wieksza, inspirowana Diablo 2 LoD, z sensowna kampania i normalna itemizacja i systemami. Do teraz mam zainstalowana z najlepiej ocenianymi mod packami z Workshopa. Chyba jeszcze z pieciu klas wogole nie sprawdzilem (a sa przerozne). Gra jest bardzo rozbudowana (z modami).
Potem juz tragedia. Imho bledem bylo ze Sheaferowie po sukcesie T2 zajeli sie jakas tam logiczna przygodowka a nie Torchlightem 3. Rozumiem potrzebe odmiany ale ... no nie wyszlo (mimo ze gra nie byla zla).
No i prawa do Torchlighta poszly sie pasc.
Nie polecam ruszac niczego z nazwa Torchlight oprocz jedynki i dwojki. Dwojke zas mozna doprowadzic modami do poziomu rozbudowania "duzych" braci.
Nawet podstawowa dwójka jest super warta zagrania. Mimo, że nie ma tam tyle 'contentu' co w innych grach tego typu to i tak gra się świetnie.
Przecież oba Torchlighty [tj. 1 i 2] to są epigońskie gnioty - tam chyba nie ma nawet jednego autorskiego rozwiązania, praktycznie wszystko zostało skopiowane z Diablo [nawet kompozytora tego samego zatrudnili, co moje ucho wychwyciło po około 10 minutach gry]. Toć nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier, a tutaj masz to samo danie, które jadłeś circa 10 lat temu, tyle że składniki tańsze i gorszej jakości.
Zdajesz sobie sprawę, że to ludzie od Diablo robili nie?
I nie, to nie jest to samo. Inna itemizacja, całkowicie inne podejście do eksploracji, niestandardowi bohaterowie. Sam feeling gry też jest całkowicie inny.
Zdajesz sobie sprawę, że to ludzie od Diablo robili nie? - z którego kręgu są ci ludzie?
praktycznie wszystko zostało skopiowane z Diablo
Co nie? Nawet łowienie ryb skopiowali z Diablo, a Blizzard wcale tego nie skopiował w Immortalu!
A nie, czekaj...
nawet kompozytora tego samego zatrudnili, co moje ucho wychwyciło po około 10 minutach gry
Dopiero po 10 minutach? Słaby jesteś. ;)
Toć nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier
Przypominając sobie niszowe przykłady, do głowy przyszło mi R.A.W.
Przypomnisz mi jakie rozwiązania próbował wnieść ten produkt?
===
Torchlight nie jest kopią Diablo, jest kopią serii Fate.
Coś chciałeś zabłysnąć, ale...
Zdajesz sobie sprawę, że to ludzie od Diablo robili nie?
Jest to w dużej mierze prawda, ale czy to w jakimś stopniu uzasadnia 'autoplagiat'?
I nie, to nie jest to samo. Inna itemizacja, całkowicie inne podejście do eksploracji, niestandardowi bohaterowie. Sam feeling gry też jest całkowicie inny.
Jakieś konkrety? Na razie napisałeś jakieś suche ogólniki, z których ciężko cokolwiek wyciągnąć.
Co nie? Nawet łowienie ryb skopiowali z Diablo, a Blizzard wcale tego nie skopiował w Immortalu!
Tak to jest, gdy czytania ze zrozumieniem nie nauczyli w szkole. Próbujesz być błyskotliwy, a jesteś jedynie śmiesznie dyletancki.
Jak już sprawdzisz znaczenie przysłówka "praktycznie", to zgłoś się ponownie, bo [przy takich brakach] bezczelny ton ci ewidentnie nie służy :D
Przypominając sobie niszowe przykłady, do głowy przyszło mi R.A.W.
Przypomnisz mi jakie rozwiązania próbował wnieść ten produkt?
Nie znam tej gry. Wklej link, to się zapoznam i odpowiem.
Torchlight nie jest kopią Diablo, jest kopią serii Fate.
Coś chciałeś zabłysnąć, ale...
Nie jest kopią Fate, ale Diablo [jak już]. Wszystko się zgadza.
Dwie najbardziej charakterystyczne rzeczy, które zostały zapożyczone z Fate to zwierzęcy towarzysz i ww. łowienie ryb. Reszta już jest skopiowana z Diablo.
Wiem, że próbujesz mnie zbić z pantałyku przykładem z Fate, ale tak się składa, że wiem, iż twórca Fate pracował przy Torchlight, co więcej w samo Fate grałem z 15 lat temu, więc w sumie nie napisałeś nic informatywnego [z mojego punktu widzenia].
Tak to jest, gdy czytania ze zrozumieniem nie nauczyli w szkole. Próbujesz być błyskotliwy, a jesteś jedynie śmiesznie dyletancki.
Czy to jest standardowa reakcja, gdy pupka cię zabolała z powodu publicznego przypału?
Jak już sprawdzisz znaczenie przysłówka "praktycznie", to zgłoś się ponownie
To trzeba było napisać "teoretycznie wszystko"?
Bo wiesz, jak "praktycznie wszystko" to skopiowali wszystko w praktyce?
Czyli... wszystko?
Słyszałem, że odwracanie ogona jest urocze...
Nie znam tej gry. Wklej link, to się zapoznam i odpowiem.
Chwila, chwila.
Przecież sam oświadczyłeś, że "nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier".
Czyli to, co napisałeś to zwykłe granie w "zgaduj-zgadula"? Napiszę coś losowego i może będę mieć rację?
R.A.W. jest podręcznikowym przykładem niszowej gry h'n's, które swoje miejsce w czeluściach zapomnienia wśród graczy zasłużyło właśnie zerową obecnością nowych rozwiązań, marne kopiuj-wklej.
Za bardzo się rozpędziłeś ze swoją pewnością siebie i to ciebie zgubiło.
Nie jest kopią Fate, ale Diablo [jak już]. Wszystko się zgadza.
Bzdura na resorach.
Postaw obok siebie Diablo i Torchlight, a potem Fate i Torchlight.
Dziękuję, do widzenia.
Dwie najbardziej charakterystyczne rzeczy, które zostały zapożyczone z Fate to zwierzęcy towarzysz i ww. łowienie ryb.
I system sławy i dizajn mobków i styl graficzny...
Wbrew twojemu uparciu, Fate i Torchlight mają ze sobą więcej wspólnego, niż chcesz to przyznać.
co więcej w samo Fate grałem z 15 lat temu
Tym gorzej dla ciebie, bo właśnie przyznałeś się do bycia horrendalnie niedowidzącym i/lub mającym problemy z pamięcią.
Ale hej, w końcu dla ciebie Torchlight to "epigoński gniot", więc teraz musisz bronić swojej wersji za wszelką cenę. :)
To trzeba było napisać "teoretycznie wszystko"?
Bo wiesz, jak "praktycznie wszystko" to skopiowali wszystko w praktyce?
Czyli... wszystko?
Nie ma równości między napisaniem wszystko a "praktycznie wszystko", bo to drugie uznaje wyjątki, o czym nie wiedziałeś i zbudowałeś sobie chochoła przez własną indolencję, a teraz bawisz się w tanią 'gimnastykę słowną', ośmieszając się po raz kolejny swoją nieznajomością dedukcji i brakiem elementarnej logiki.
Poza tym - dla twojej informacji - teoretycznie ma też drugie znaczenie, które wprowadziłoby niepotrzebną niejasność do mojego wcześniejszego postu, czego nie ma w przypadku użycia "praktycznie"; to, że nie znasz znaczenia kolejnego przysłówka jakoś specjalnie mnie nie dziwi.
Chwila, chwila.
Przecież sam oświadczyłeś, że "nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier".
Czyli to, co napisałeś to zwykłe granie w "zgaduj-zgadula"? Napiszę coś losowego i może będę mieć rację?
R.A.W. jest podręcznikowym przykładem niszowej gry h'n's, które swoje miejsce w czeluściach zapomnienia wśród graczy zasłużyło właśnie zerową obecnością nowych rozwiązań, marne kopiuj-wklej.
Za bardzo się rozpędziłeś ze swoją pewnością siebie i to ciebie zgubiło.
Ja pisałem, żebyś tylko podał link, twój bełkot i buńczuczne warczenie mnie średnio interesują :)
Bzdura na resorach.
Postaw obok siebie Diablo i Torchlight, a potem Fate i Torchlight.
Postawiłem i nadal ma więcej z Diablo niż z Fate. Zrobiłem to również we wcześniejszym poście i od tego momentu w ogóle nie zmieniłem zdania.
I system sławy i dizajn mobków i styl graficzny...
Wbrew twojemu uparciu, Fate i Torchlight mają ze sobą więcej wspólnego, niż chcesz to przyznać.
Wiedziałem, że wyskoczysz z systemem sławy, ale ja pisałem o "najbardziej charakterystycznych rzeczach", a o powyższym się nawet nie pamięta i ma praktycznie zerowy wpływ na gameplay. Gdy zagrałem drugi raz, to zdziwiłem się, że coś takiego w ogóle było, a o łowieniu ryb i zwierzęcym towarzyszu pamięta akurat każdy. Jeśli chodzi o styl graficzny... to nie widzę jakichś większych powiązań, coś więcej?
Tym gorzej dla ciebie, bo właśnie przyznałeś się do bycia horrendalnie niedowidzącym i/lub mającym problemy z pamięcią.
Ale hej, w końcu dla ciebie Torchlight to "epigoński gniot", więc teraz musisz bronić swojej wersji za wszelką cenę. :)
Wzrok mam dość dobry, nie wiem skąd ten dziecinny przytyk.
Średnio pamiętam niszowego hns'a, w którego grałem circa 15 lat temu - jawne problemy z pamięcią.
Chciałbym dopytać, jak ci się to układa w logiczną całość, spróbujesz wytłumaczyć to tak, żebyś kolejny raz nie wyszedł na dyletanta? Czy może już oswoiłeś się z myślą, że od dzisiaj będziesz kojarzony z tym, iż jesteś erystycznym zerem?
Nie muszę jej nawet bronić, bo ty praktycznie całą robotę wykonujesz za mnie - od początku próbujesz mnie przekonać, że Torchlight jest kopią Fate. Aż mi smutno, że tak bezproblemowo wygrywam tę dyskusję - odejmując młodzieńczą buńczuczność niewiele z twoich postów niestety zostaje.
Ja pisałem, żebyś tylko podał link, twój bełkot i buńczuczne warczenie mnie średnio interesują
Pieprznąłeś tekst, że "nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier", a gdy powiedziałem 'sprawdzam' za pomocą produkcji R.A.W. to nagle nie wiesz o co chodzi i mam nakierować ciebie bo musisz doszkolić się z wiedzy, którą wcześniej się pyszniłeś?
Niezły przypał z twojej strony. :)
Więc jeszcze raz, żeby ci utrwalić:
"Za bardzo się rozpędziłeś ze swoją pewnością siebie i to ciebie zgubiło."
Uroczy z ciebie przegryw. :)
Postawiłem i nadal ma więcej z Diablo niż z Fate.
Właśnie mnie oświeciło na czym polega twój problem - mimo iż Trochlight to ewidentny klon Fate, to ty kurczowo trzymasz się Diablo... bo było pierwsze.
W takim razie nawet nie muszę ci się pytać czego klonem jest Redfall, bo wiem że odpowiesz "Wolfenstein 3D". :D
Wiedziałem, że wyskoczysz z systemem sławy
Gdybyś "wiedział", to już wcześniej byś coś napisał, chociażby standardowe tanie "to się nie liczy".
Podejście "tak myślałem" na mnie nie działa, także sobie odpuść.
ale ja pisałem o "najbardziej charakterystycznych rzeczach"
System sławy to charakterystyczna rzecz Fate ergo Trochlight to klon Fate.
To jest takie proste.
a o powyższym się nawet nie pamięta
Ty =/= wszyscy.
To, że masz problem z pamięcią to jest twój problem, nie nasz.
Nie wiń innych za stan twojego umysłu.
i ma praktycznie zerowy wpływ na gameplay
Cztery punkty umiejętności za każdy poziom sławy.
Niski poziom sławy blokuje używanie elitarnych i legendarnych przedmiotów.
Rzeczywiście, zerowy wpływ na rozgrywkę.
Gówno grałeś w Fate, obejrzałeś 15 sekund na jutjubie.
Inaczej byś nie bajdurzył jak teraz.
Jeśli chodzi o styl graficzny... to nie widzę jakichś większych powiązań
Do sklerozy dochodzi ślepota.
Niedługo zaniemówisz, ogłuchniesz i skończysz w sanatorium.
Wzrok mam dość dobry
Patrząc wyżej - zabawnie to brzmi.
=indolencja/ośmieszasz się/brak dedukcji i elementarnej logiki/buńczuczne warczenie/dziecinny przytyk/dyletant/erystyczne zero/młodzieńcza buńczuczność
Spoglądałeś w lustro jak to pisałeś? Ponieważ o, ironio...
od początku próbujesz mnie przekonać, że Torchlight jest kopią Fate
Od początku próbuję ci wytłumaczyć stan faktyczny, a nie urojenia rodem z matriksa.
Odłącz wtyczkę z mózgu.
Nie muszę jej nawet bronić, bo ty praktycznie całą robotę wykonujesz za mnie/Aż mi smutno, że tak bezproblemowo wygrywam tę dyskusję
Aaa, teraz już wiem, że mam do czynienia z narcyzem.
niewiele z twoich postów niestety zostaje
Napisać cokolwiek, byle połechtać własne ego, co nie?
Pieprznąłeś tekst, że "nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier", a gdy powiedziałem 'sprawdzam' za pomocą produkcji R.A.W. to nagle nie wiesz o co chodzi i mam nakierować ciebie bo musisz doszkolić się z wiedzy, którą wcześniej się pyszniłeś?
To znaczy, co konkretnie sprawdziłeś? Nie grałem w tę konkretną grę i nie wiem, czy faktycznie stawiam ją w kategoriach gier złych/badziewnych, ergo nie napisałeś nic sensownego.
Poza tym podałeś jeden wyjątek; w jaki sposób ma to obalać regułę? Ja wiem, że już w myślach odtrąbiłeś zwycięstwo, ale niestety znowu jedynka wędruje do dzienniczka.
Właśnie mnie oświeciło na czym polega twój problem - mimo iż Trochlight to ewidentny klon Fate, to ty kurczowo trzymasz się Diablo... bo było pierwsze.
W takim razie nawet nie muszę ci się pytać czego klonem jest Redfall, bo wiem że odpowiesz "Wolfenstein 3D". :D
Jeszcze jakieś ciekawe wnioski zanim zabiję cię śmiechem?
Torchlight nie jest klonem Fate. Ja nie wiem - naprawdę tak trudno przyznać ci, że nie masz racji i ruszyć dalej z dyskusją? Naprawdę korona ci z głowy nie spadnie, jak przyznasz, że się myliłeś, zamiast brnąc w nieprawdę i ośmieszać się na każdym kroku.
Gdybyś "wiedział", to już wcześniej byś coś napisał, chociażby standardowe tanie "to się nie liczy".
Podejście "tak myślałem" na mnie nie działa, także sobie odpuść.
Faktycznie nie napisałem o dwóch najbardziej charakterystycznych rzeczach, a później nie dodałem, że nie traktuje tego w tej samej kategorii, co dwa poprzednie elementy. Jak masz już konfabulować, to przynajmniej się postaraj.
Cztery punkty umiejętności za każdy poziom sławy.
Niski poziom sławy blokuje używanie elitarnych i legendarnych przedmiotów.
Rzeczywiście, zerowy wpływ na rozgrywkę.
Oczywiście, że zerowy. Fame zdobywa się automatycznie przez przyjmowanie questów i dokładnie czyszczenie mapy, czyli to co i tak robiłem grając w tę grę. To jest praktycznie to samo co doświadczenie, więc jest to kompletnie niepotrzebny element, bo nie trzeba w żaden sposób zmieniać swojej strategii grania, by robić ciągły progres. A nagrody? Jeden punkcik do umiejętności? Tak, to diametralnie zmienia rozgrywkę - game changer pełną gębą :D
System sławy to charakterystyczna rzecz Fate ergo Trochlight to klon Fate.
To jest takie proste.
Nie jest w żaden sposób charakterystyczna dla tego tytułu i nadal gra jest bardziej pamiętana przez system łowienia i zwierzęcego towarzysza. Pogódź się z tym, a będzie ci łatwiej.
Ty =/= wszyscy.
To, że masz problem z pamięcią to jest twój problem, nie nasz.
A to napiszesz, kto oprócz ciebie jeszcze o tym pamięta i stawia go wyżej w kategorii wyróżnika od dwóch powyższych elementów?
Gówno grałeś w Fate, obejrzałeś 15 sekund na jutjubie.
Inaczej byś nie bajdurzył jak teraz.
Do sklerozy dochodzi ślepota.
Niedługo zaniemówisz, ogłuchniesz i skończysz w sanatorium
Od początku próbuję ci wytłumaczyć stan faktyczny, a nie urojenia rodem z matriksa.
Odłącz wtyczkę z mózgu.
Aaa, teraz już wiem, że mam do czynienia z narcyzem.
Napisać cokolwiek, byle połechtać własne ego, co nie?
Końcówka: To już niestety żenujące ujadanie i warczenie. Widocznie zbyt mocno uderzyłem metalowym prętem o kraty i stąd reakcja taka, a nie inna. Cóż, tak to już jest, gdy zacietrzewienie bierze górę nad zdrowym stoicyzmem.
Swoją drogą: Jak to dobrze, że w przeciwieństwie do ciebie nie muszę się do tego poziomu zniżać, żeby 'wygrywać' dyskusję i na pierwszym miejscu zawsze stawiam erystykę i logikę.
Przeciez Torchlight jest praktycznie bezposrednim nastepca FATE. Coz w stylu "spiritual successor", z dolozona swietna muzyka Matta Uelmena.
Tu nie ma o czym dyskutowac lol. To jest wiadome od dawna i sami tworcy mowili o tym wielokrotnie.
Nawet dwojce (golej, bez modow) o wiele wciaz blizej do FATE niz do Diablo 2 (choc juz duzo wiecej jest tutaj z diabełka niz w Torchlight 1).
A ci takie elaboraty pisza. Oddajcie mi za zuzycie scrolla w myszy.
Zas same TOrchlighty sa superowe. Po GD/TQ/Sacred moje ulubione diabolo klony.
Nie grałem w tę konkretną grę i nie wiem, czy faktycznie stawiam ją w kategoriach gier złych/badziewnych, ergo nie napisałeś nic sensownego.
No jak to nie wiesz?
Ty celowo udajesz większego idiotę niż nim jesteś?
Jeszce raz twoje autorstwo "nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier".
Nie ma dopisku "nie wszystkie" czy "prawie wszystkie".
Od razu ogłosiłeś, że każdy tytuł tak robi.
Jak nie wiesz, jak pokazałeś, że wiesz.
Poza tym podałeś jeden wyjątek; w jaki sposób ma to obalać regułę?
Myślałeś, że zmyślisz pseudo-mądrość, zostałeś sprawdzony, ewidentnie ci nie wyszło i teraz strugasz głupa.
Jeszcze jakieś ciekawe wnioski zanim zabiję cię śmiechem?
To było obnażenie twojego skrzywionego toku myślenia.
Zostałeś zabity śmiechem w momencie napisania pierwszego postu w tym temacie.
Torchlight nie jest klonem Fate.
Skopiuję od kolesia poniżej, bo przewiduję, że jemu nie odpiszesz:
Torchlight to praktycznie bezpośredni następca FATE, coś w stylu "duchowego następcy".
To jest wiadome od dawna i sami twórcy mówili o tym wielokrotnie.
Żałuję, że czegoś takiego nie napisałem wcześniej, oszczędziłbyś sobie publicznego wstydu.
Ja nie wiem - naprawdę tak trudno przyznać ci, że nie masz racji i ruszyć dalej z dyskusją? Naprawdę korona ci z głowy nie spadnie, jak przyznasz, że się myliłeś, zamiast brnąc w nieprawdę i ośmieszać się na każdym kroku.
...także tego.
Jak masz już konfabulować, to przynajmniej się postaraj.
Po fakcie to każdy udaje mądrego.
To jest praktycznie to samo co doświadczenie, więc jest to kompletnie niepotrzebny element, bo nie trzeba w żaden sposób zmieniać swojej strategii grania, by robić ciągły progres.
To przejdź całość bez używania punktów za sławę nie zmieniając strategii grania.
Chciałbym to widzieć na żywo.
A nagrody? Jeden punkcik do umiejętności? Tak, to diametralnie zmienia rozgrywkę - game changer pełną gębą
Ten moment, kiedy się skompromitowałeś i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Teraz sobie poużywam, zasłużyłeś na to swoim zacietrzewieniem (do czego wrócimy na końcu):
- bez sławy nie użyjesz przedmiotów elitarnych i legendarnych
Teraz pieprzysz, że to nic takiego, a bez tego byś potem jęczał, że w grze nie dajesz sobie rady.
- każdy poziom sławy daje ci CZTERY punkty umiejętności
To jest najlepsze.
"Jeden punkcik do umiejętności?" - napisał koleś, który sam, własnymi rękoma zacytował zdanie "cztery punkty umiejętności za każdy poziom sławy".
Jak można być tak ślepym i jednocześnie wyśmiać siebie samego nie zdając sobie z tego sprawy?
To trzeba mieć talent.
Nie jest w żaden sposób charakterystyczna dla tego tytułu
Jest, pogódź się z tym, będzie ci lepiej.
A to napiszesz, kto oprócz ciebie jeszcze o tym pamięta i stawia go wyżej w kategorii wyróżnika od dwóch powyższych elementów?
Ale to nie ja napisałem za wszystkich.
To ty dzwonisz.
To już niestety żenujące ujadanie i warczenie.
Spapugowałeś moją kolekcję twoich przypałów żeby odwrócić kota ogonem i myślisz, że wygrasz wątek? :D
Widocznie zbyt mocno uderzyłem metalowym prętem o kraty i stąd reakcja taka, a nie inna.
Nie dziw się, w końcu jak widzę debila, który myśli, że jego opinia odpowiada za wszystkich, to sprowadzam go na ziemię i szokuje go rzeczywistością.
Cóż, tak to już jest, gdy zacietrzewienie bierze górę nad zdrowym stoicyzmem.
Czaisz? Ty masz tupet pisać o zacietrzewieniu. Ty.
Wspominałem wcześniej, że to ci się odbije czkawką. :D
Przy okazji, narcyz gdakający o stoicyzmie.
Ja pier...
Jak to dobrze, że w przeciwieństwie do ciebie nie muszę się do tego poziomu zniżać, żeby 'wygrywać' dyskusję
To co tu jeszcze robisz?
Według twojej logiki już dawno byś nie odpowiadał, więc daruj sobie tę śmierdzącą hipokryzję.
na pierwszym miejscu zawsze stawiam erystykę i logikę
Po tym, co sobą reprezentujesz, musisz pamiętać na przyszłość, że nie wystarczy wejść do słownika i wyszukać kilku rozdmuchanych słówek, żeby potem udawać bystrzachę.
Postaraj się bardziej.
Przeciez Torchlight jest praktycznie bezposrednim nastepca FATE. Coz w stylu "spiritual successor", z dolozona swietna muzyka Matta Uelmena.
Tu nie ma o czym dyskutowac lol. To jest wiadome od dawna i sami tworcy mowili o tym wielokrotnie.
Gdzie konkretnie o tym mówili? Terminu "spiritual succesor" na pewno używali na początku w kontekście Mythos, kilkanaście osób z Flagship [które to studio odpowiadało za Mythos] przeszło później do Runic Games.
Nawet dwojce (golej, bez modow) o wiele wciaz blizej do FATE niz do Diablo 2 (choc juz duzo wiecej jest tutaj z diabełka niz w Torchlight 1).
Niestety większość mechanik i wyróżników jest wzięta z Diablo. Fate też wzięło wiele z Diablo, bo gatunek został oficjalnie zdefiniowany w chwili powstania pierwszego Diablo, a Torchlight jest zbudowany na tym samym szkielecie rozgrywki i w wielu aspektach jawnie naśladuje wiele elementów.
No jak to nie wiesz?
Ty celowo udajesz większego idiotę niż nim jesteś?
Jeszce raz twoje autorstwo "nawet najbardziej nieznane badziewia z tego podgatunku próbowały różnych rozwiązań, żeby się jakoś wyróżnić z tłumu tych samych gier"
Znowu jedynka z czytania ze zrozumieniem. Zanim zagram w jakąś grę, to nie jestem w stanie ocenić jej jakości i stopnia oryginalności, więc nie mogę jej włożyć do szufladki z napisem "badziewie" bądź "generyczny". W ww. produkcję nie grałem, więc nie mogę jej ocenić pod żadnym kątem, a nie będę się przecież sugerował zdaniem kogoś, kto nawet czytać nie potrafi.
"Nie ma dopisku "nie wszystkie" czy "prawie wszystkie".
Od razu ogłosiłeś, że każdy tytuł tak robi.
Jak nie wiesz, jak pokazałeś, że wiesz."
A jest dopisek "wszystkie"? Gdzie konkretnie?
"Badziewiem", określiłem gry z tego podgatunku, w które grałem, a nie gry, których na oczy nie widziałem. Co więcej wiedziałem też, że każda reguła jest w pewien sposób dziurawa i uznaje wyjątki; w końcu to nie ja rzucałem bezmyślnie pojedynczym tytułem z nadzieją, że coś ugram.
Co więcej nigdzie tak nie napisałem, a twoje urojenia i erystyczne braki w żaden sposób nie dyktują rzeczywistości.
Myślałeś, że zmyślisz pseudo-mądrość, zostałeś sprawdzony, ewidentnie ci nie wyszło i teraz strugasz głupa.
Projekcja.
To było obnażenie twojego skrzywionego toku myślenia.
Zostałeś zabity śmiechem w momencie napisania pierwszego postu w tym temacie.
Obnażyłeś jedynie swoje braki szkolne - czytania ze zrozumieniem uczyli w szkole podstawowej, więc plasujesz się niżej w kategorii potencjalnego rozmówcy niż uczeń szkoły podstawowej. Jednakże widzę, że mocno mierzi cię ten fakt i teraz próbujesz przypinać sobie jakieś wirtualne ordery.
To przejdź całość bez używania punktów za sławę nie zmieniając strategii grania.
Chciałbym to widzieć na żywo.
Nie będę 3 raz przechodził tego samego, tylko dlatego, że jakiś internetowy random tego bardzo chce :D
Teraz pieprzysz, że to nic takiego, a bez tego byś potem jęczał, że w grze nie dajesz sobie rady.
- każdy poziom sławy daje ci CZTERY punkty umiejętności
To jest najlepsze.
"Jeden punkcik do umiejętności?" - napisał koleś, który sam, własnymi rękoma zacytował zdanie "cztery punkty umiejętności za każdy poziom sławy".
Jak można być tak ślepym i jednocześnie wyśmiać siebie samego nie zdając sobie z tego sprawy?
To trzeba mieć talent.
Ponieważ dostaje się jeden punkcik umiejętności za każdą rangę. Nawet nie wiesz ile się dostaje punktów i wystawiasz się po raz kolejny na pośmiewisko. Wspaniałomyślnie za pierwszym razem oszczędziłem ci wstydu, więc znaj moją łaskę.
Ale to nie ja napisałem za wszystkich.
Czyli klasycznie brak jakichkolwiek dowodów na potwierdzenie tego, co napisałeś. Czemu mnie to nie dziwi?
Dalsza część twojej wypowiedzi to niestety zacietrzewienie, obrażanie i projekcja. Czyli twój pakiet startowy. Ponownie nie będę się zniżał do twojego poziomu. Nie warto.
Niestety większość mechanik i wyróżników jest wzięta z Diablo. Fate też wzięło wiele z Diablo, bo gatunek został oficjalnie zdefiniowany w chwili powstania pierwszego Diablo, a Torchlight jest zbudowany na tym samym szkielecie rozgrywki i w wielu aspektach jawnie naśladuje wiele elementów.
Czyli wracamy to twojego skrzywionego toku myślenia, gdzie przykładowy Redfall to klon Wolfensteina 3D, bo był pierwszy.
To tak nie działa, ale po co ja się staram tłumaczyć to narcyzowi. :)
Zanim zagram w jakąś grę, to nie jestem w stanie ocenić jej jakości i stopnia oryginalności, więc nie mogę jej włożyć do szufladki z napisem "badziewie" bądź "generyczny". W ww. produkcję nie grałem, więc nie mogę jej ocenić pod żadnym kątem
Twój przypałowy cytat jest wręcz oświadczeniem, że każdy tytuł tak robił.
I teraz się tłumaczysz ze swojej pychy.
I to ja niby dostaje jedynkę z czytania ze zrozumieniem?
I to ja niby mam projekcje?
WTF?
"Badziewiem", określiłem gry z tego podgatunku, w które grałem, a nie gry, których na oczy nie widziałem.
A jest dopisek "w które grałem" w twoim przypałowym cytacie? Gdzie konkretnie?
Czytający nie będzie bawić się z tobą w gierkę pt. "co autor miał na myśli".
To nie jest podstawówka, za którą tak bardzo tęsknisz.
w końcu to nie ja rzucałem bezmyślnie pojedynczym tytułem z nadzieją, że coś ugram
Napisała to jednostka, która rzuciła oświadczeniem i myślała, że wygra wątek.
twoje urojenia i erystyczne braki w żaden sposób nie dyktują rzeczywistości
Po narcyzie nie spodziewam się większego poziomu niż to, także tego.
Projekcja.
Czytaj rzeczywistość, której narcyz nie potrafi znieść.
Obnażyłeś jedynie swoje braki szkolne - czytania ze zrozumieniem uczyli w szkole podstawowej, więc plasujesz się niżej w kategorii potencjalnego rozmówcy niż uczeń szkoły podstawowej. Jednakże widzę, że mocno mierzi cię ten fakt i teraz próbujesz przypinać sobie jakieś wirtualne ordery.
To wszystko tak naprawdę opisuje twój przypałowy cytat, więc stylowo dla narcyza obracasz kota ogonem.
Długo będziesz jechał na tej taczce?
Nie będę 3 raz przechodził tego samego, tylko dlatego, że jakiś internetowy random tego bardzo chce
Bo dobrze wiesz, że nie dałbyś rady. :D
Ale hej, system sławy "to kompletnie niepotrzebny element, bo nie trzeba w żaden sposób zmieniać swojej strategii grania, by robić ciągły progres".
I kto ma urojenia? :D
Ponieważ dostaje się jeden punkcik umiejętności za każdą rangę. Nawet nie wiesz ile się dostaje punktów i wystawiasz się po raz kolejny na pośmiewisko.
Cztery.
Tak to jest jak się pysznisz znajomością o produkcie, który używałeś 15 lat temu.
Albo po obejrzeniu 15 sekund na jutjubie, bo z taką wiedzą...
Czyli klasycznie brak jakichkolwiek dowodów na potwierdzenie tego, co napisałeś.
To ty dzwonisz.
Dalsza część twojej wypowiedzi to niestety zacietrzewienie, obrażanie i projekcja. Ponownie nie będę się zniżał do twojego poziomu.
Buhahaha.
"Urojenia", "internetowy random", "znaj moją łaskę".
Czy ty w ogóle czytasz własne wypociny przed publikacją?
Bo to już jest skrajny przykład samo-zaorania.
Poważnie, czas odwiedzić wannę, bo śmierdzisz hipokryzją.
To tak nie działa, ale po co ja się staram tłumaczyć to narcyzowi. :)
Jakieś śmieszne urojenia i chochoł. Szkoda czasu.
Twój przypałowy cytat jest wręcz oświadczeniem, że każdy tytuł tak robił.
I teraz się tłumaczysz ze swojej pychy.
I to ja niby dostaje jedynkę z czytania ze zrozumieniem?
I to ja niby mam projekcje?
Jakieś bezsensowne ujadanie + kolejna projekcja.
A jest dopisek "w które grałem" w twoim przypałowym cytacie? Gdzie konkretnie?
Czytający nie będzie bawić się z tobą w gierkę pt. "co autor miał na myśli".
To nie jest podstawówka, za którą tak bardzo tęsknisz.
Z cyklu klaun robi fikołki i udaje, że nie rozumie, że ktoś nie ocenia czegoś, w co nie grał. Znowu się ośmieszyłeś. Który to już raz, bo straciłem rachubę? :D
To wszystko tak naprawdę opisuje twój przypałowy cytat, więc stylowo dla narcyza obracasz kota ogonem.
Długo będziesz jechał na tej taczce?
3 linijki pod rząd ze słowem "narcyz". Niestety to tylko kolejna z twoich projekcji i tak naprawdę piszesz sam o sobie. Widać mechanizmy obronne zwiększyły tylko u ciebie częstotliwość.
Cztery.
Tak to jest jak się pysznisz znajomością o produkcie, który używałeś 15 lat temu.
Albo po obejrzeniu 15 sekund na jutjubie, bo z taką wiedzą..
To jest chyba największe upokorzenie w tej rozmowie [oprócz tego, gdy się okazało, że uczeń szkoły podstawowej jest od ciebie o wiele bystrzejszy]. Pisaliśmy o systemie sławy z Torchlighta, a gdy się okazało, że jednak miałem rację i się ośmieszyłeś, to postanowiłeś obrócić kota ogonem i teraz udajesz, że rozmowa dot. Fate. Najśmieszniejsze jest to, że i tak to zaraz przebijesz i kolejny raz będę miał bekę z tego, jak się pocisz próbując udowodnić, że nie ośmieszyłeś się po raz enty.
Dalsza część twojej wypowiedzi to odruch Pawłowa, bo znów za mocno uderzyłem metalowym prętem o kraty i zaczęło się głośne ujadanie.
Ps. Znaleźliście już z kolegą dowód na to, że: "Torchlight to praktycznie bezpośredni następca FATE, coś w stylu "duchowego następcy".
To jest wiadome od dawna i sami twórcy mówili o tym wielokrotnie." Czy nadal szukacie?
Jakieś śmieszne urojenia i chochoł. Szkoda czasu.
Skoro Torchlight jest klonem Diablo bo było pierwsze, to Redfall jest klonem Wolfensteina 3D, bo było pierwsze.
Więc te śmieszne urojenia i chochoł to twój jakże debilny tok myślenia.
Jakieś bezsensowne ujadanie + kolejna projekcja.
W sumie to jak wyżej.
Nie wiń innych za stan twojego umysłu. :)
Z cyklu klaun robi fikołki i udaje, że nie rozumie, że ktoś nie ocenia czegoś, w co nie grał.
Ty nie oceniasz, ty wydajesz oświadczenia.
Ile razy mam to tłumaczyć...
Który to już raz, bo straciłem rachubę?
Masz na myśli który to już raz obnażyłeś swój narcyzm?
Przeczytaj swoje rewelacje, łatwo możesz je policzyć.
3 linijki pod rząd ze słowem "narcyz".
Jak będę chciał, to narcyz pojawi się w każdej odpowiedzi.
Jak tak bardzo pupka piecze z tego powodu, masz do tego powszechną maść do smarowania.
Jak jesteś narcyzem, będziesz nazywany narcyzem.
Handluj z tym.
tak naprawdę piszesz sam o sobie
O patrz, kolejne odwracanie kota ogonem.
Czy to jest ta słynna projekcja?
mechanizmy obronne
A nie, wróć - to jest projekcja. :D
Pisaliśmy o systemie sławy z Torchlighta, a gdy się okazało, że jednak miałem rację i się ośmieszyłeś, to postanowiłeś obrócić kota ogonem i teraz udajesz, że rozmowa dot. Fate.
Pamiętasz ten fragment?:
"Cztery punkty umiejętności za każdy poziom sławy.
Niski poziom sławy blokuje używanie elitarnych i legendarnych przedmiotów.
Rzeczywiście, zerowy wpływ na rozgrywkę.
Gówno grałeś w Fate, obejrzałeś 15 sekund na jutjubie.
Inaczej byś nie bajdurzył jak teraz."
Dobitnie widać o jakiej produkcji piszę, a ty w tym momencie powinieneś zareagować.
Nie zareagowałeś, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Przypomnij mi jak to było? A, już pamiętam:
"Obnażyłeś jedynie swoje braki szkolne - czytania ze zrozumieniem uczyli w szkole podstawowej, więc plasujesz się niżej w kategorii potencjalnego rozmówcy niż uczeń szkoły podstawowej."
oraz
"To jest chyba największe upokorzenie w tej rozmowie"
Uwielbiam wyśmiewać pyszałków, którzy gubią się w swoich zeznaniach. :)
Najśmieszniejsze jest to, że i tak to zaraz przebijesz i kolejny raz będę miał bekę z tego, jak się pocisz próbując udowodnić, że nie ośmieszyłeś się po raz enty.
Nie bój żaby, pocę się ze śmiechu obnażając twoje kompromitacje.
odruch Pawłowa
O, odkryłeś kolejne słówko w Google?
Jesteś taki mądry, chcę być taki jak ty.
Iks de.
To jest wiadome od dawna i sami twórcy mówili o tym wielokrotnie."
Ale widzę, że udajesz głuchego. Po raz kolejny śmieję się z twojej głupoty, nie wierząc, że można na poważnie zmyślać bzdury, naiwnie wierząc, że ktoś tego nie zweryfikuje. Jak pisałem: Erystyczne zero.
A teraz możesz zacząć już swoją nieskończoną kakofonię, składającą się nieodmiennie ze szczekania i ujadania :D
To dość urocze, że nadal sumiennie udajesz, że nie zostałeś zweryfikowany jako krętacz, piszący bzdury bez sprawdzenia i bez pokrycia w postaci dowodów.
Widzę, że nadal nie pogodziłeś się z faktem, że rzekomi twórcy nigdy niczego takiego nie napisali/powiedzieli, a istnieje to jedynie w świecie twoich uciesznych fantazmatów.
Ojej, jaka by to była szkoda jakbym znowu ominął wzrokiem ten nieskładany słowotok.
A wszystko przez to, że nie możesz znieść faktu, gdzie dzięki czterem punktom umiejętności i nie potrafieniu czytania ze zrozumieniem, jesteś umysłowo gorszy od ucznia z podstawówki.
Co to znaczy "triggered". :)
To dość urocze, że nadal sumiennie udajesz, że nie zostałeś zweryfikowany jako krętacz, piszący bzdury bez sprawdzenia i bez pokrycia w postaci dowodów.
Widzę, że nadal nie pogodziłeś się z faktem, że rzekomi twórcy nigdy niczego takiego nie napisali/powiedzieli, a istnieje to jedynie w świecie twoich uciesznych fantazmatów.
Tak tak, "bo było pierwsze". Iks de.
Gdy narcyz staje przed lustrem i zdaje sobie sprawę ze swoich wad, od razu przechodzi do zwalania ich na osoby postronne, bo w końcu on jest perfekcyjny.
Swoją drogą, miałeś "nie zniżać się do mojego poziomu"?
Twoje odpowiedzi przeczą twoim zapewnieniom.
Kto jest krętaczem jeszcze raz?
Kto serwuje publiczne fantazmaty*?
*Kolejne słówko odkryte dzięki wujkowi Google?
Akurat dla mnie recenzje na steam-ie są bardziej rzetelne jak na ,,growych'' portalach.
No tak ale skąd wiadomo które jest botem a które nie. Musieli by spędzić więcej czasu nad tym. Zresetowanie komentarzy mogło by być sprawiedliwe, pytanie tylko czy nie taki był zamysł tych któzy to zrobili. Mogli testowac na wybranej darmowej grze.
Nie ukarają też twóców gry jak robią to w przypadku klubu piłkarskiego bo tu nie ma powiązania z daną grupą.
Od kiedy pojawiło się AI, czy jak to nazywają to zaczynają się dziać cuda (dla mnie to nie jest AI , na tym etapie jest nadal zwykłym kodem, tyle że sprytnym). Pewnie to dopiero początek. Najpierw były wojny o hejt i masowe UNLIKE danej grze a teraz mamy LIKE xD
Od kilku miesięcy takie pochlebne komentarze mają wszystkie zwiastuny netflixa. Prawdopodobnie dość mieli hejtowania ich przez ludzi (ponad 70% łapek w dół pod niektórymi zwiastunami) i wynajęli armię botów...
Piękny przykład, że nie można ślepo wierzyć w dane i statystyki, bo mogą być zmanipulowane.
Oczywiście co od wielu lat na potęgę robi Disney.
Bardzo polecam portal gry-online.pl. Wszystko jest wyjaśnione w sposób klarowny, a doznania sensualne są niezapomnianym wrażeniem. Można tu poznać ciekawych ludzi i najlepszych redaktorów.
kolejna firma która robi z graczy idiotów. oni się brzytwy chwytają bo nie mają nic do zaoferowania. seria torchlight skończyła się na dwójce. potem było torchlight mobile które zgarnęło nagrody w konkursach zanim pojawiło się na rynku. a jak już wyszło to pożyło kilka tygodni bo gra została wydana przez inną firmę. potem miało być torchlight 3 hack n slash mmo, darmowe ale zrobili płatne, solo i bez mmo. teraz infinite to takie samo bagno jak immortal.