Star Wars Jedi: Survivor | XSX
Na XSX działa bardzo dobrze, mogliby tylko poprawić optymalizację (sporadyczne spadki FPS w trybie wydajnościowym) - wówczas byłoby prawie idealnie.
Testując grę na wszystkich platformach mogę powiedzieć, że wersja na XSX działa najlepiej. Nie rozumiem tak niskich ocen
Jestem w połowie. Jednak jeta pare rzeczy które mnie irytują. Lokacje z zamkniętych nagle stały się półotwarte. Jest to bardzo irytujące bo czasem się gubię gdzie powinienem iść a gdzie nie. Cała ta koncepcja jest dla mnie męcząca i misje poboczne ktore sprowadzają się do tego by iść zobaczyć zniszczyć uratować. Dlaczego to zostało dodane? Nie wiem. Gra z liniowej stała się gra która ciężko określić. Sterowanie głównym bohaterem tez pozostawia wiele do życzenia. Postac zachowuje się jakby nic nie ważyła. A walka bywa chaotyczna i nie jest tak dynamiczna jak w jedynce. Niemniej wciągnąłem się bo to dobry kawał gry. NA PLUS GRAFIKA I MUZYKA. JEZU TA MUZYKA JEST TAKA DKBRA.
Właśnie grę ukończyłem na Xboxie. Fabuła bardzo wciąga , ładna grafika i ciekawa mechanika. Minusy: gra zbagowana , przy 25% gry. Save się zepsuł , co sprawiło, że byłem nie śmiertelny , jak i również nie mogłem nikomu zadać, jakiekolwiek obrażenia. Co uniemożliwiło dalszą grę. Musiałem całą grę zaczynać od nowa. Za drugim podejściem byłem w stanie ukończyć cała kampanie. Gra działa w 30 fps albo 60 fps. Ten drugi tryb sprawia, że tekstury są rozmyte i kanciaste, dlatego większość rozgrywki grałem W 30 fps. Gdyby nie te błędy gra byłaby super , a tak to solidne 7/10 za świetną Historie i ciekawe miejscówki
Przeszedłem i muszę powiedzieć że postarano się tym razem dużo bardziej niż przy pierwszej części, która była ok ale dosyć zachowawcza. Do tego to denerwujące mnie wracanie się właściwie tą samą drogą tylko trochę inaczej. Tutaj mamy ewolucję tego ale w dużo lepszym wydaniu. Cal ma trochę już "mocy" na starcie więc nie robimy się z niego całkowitego nowicjusza. Oczywiście rozwijamy je w trakcie ale jest to dosyć racjonalne.
Fabularnie jest także o wiele lepiej, fajnie że gra nie kończy się tak po prostu w oczywistym miejscu. Są zaskoczenie ale przede wszystkim ekipa i towarzysze mają jakiś charakter, są jacyś. Nie to co bezjajcowi w ostatnio granym Starfieldzie.
Całość też wygląda super, grafika wg mnie na najwyższym obecnie poziomie, nic jej nie można zarzucić. Oświetlenie, natura, a nawet trawa czy krzaki, które można ściąć mieczem. No może startowa planeta Corrusant była taka sobie ale potem już tylko lepiej.
Sam gameplay przypomina stare dobre czasy w Jedi Outcast czy Academy ale też w niezłym Force Unleashed. Dla fanów SW pozycja, wg mnie, obowiązkowa :)
Oceny też nie dam najwyższej bo nie jest to też produkt wybitny, ma często oklepane schematy czy nudne momenty. Niemniej jednak ja się bawiłem bardzo dobrze.
W połowie gry stwierdziłem, że jak tak ma wyglądać rozgrywka, to żałuję że zacząłem grać. Mapy i lokacje w tej grze, to istny labirynt i nie wybaczę tego twórca. Ta gra jest pełna niemoralnych sytuacji. To pierwsza gra, która tak mnie do siebie zniechęciła, a gram od 7 roku życia. Porażka. Nie polecam tej gry