Wiadomość Lepszego Marvela już nie będzie. Recenzja Strażników Galaktyki 3

Ten komentarz to żart, prawda? Autor wypowiedzi nie ma pojęcia o skali ocen, o upodobaniach, ani o takim skromnym fakcie, że film czysto rozrywkowy też może być rewelacyjny, a nawet dawać coś, czego genialne filmy z historii nie dają. Żenada, autor komentarza ma nikłe pojęcie zarówno o kinie, empatii, jak i komunikacji. Niech lepiej robi komentarze warzywniaków. :)

Oh jaki pan sprytny i genialnie uszczypliwy, podać odpowiedź w takiej samej formie to objaw czystego geniuszu, brawo! Przepraszam, że uraziłem wasze uczucia, przecież mój komentarz to definicja "hejtu" który niszczy psychikę od czasu powstania internetu.
Oczywiście nie mam pojęcia o skali ocen która została tutaj i w wielu innych przypadkach zastosowana, bo jedyna którą znacie to od 7 do 10 z wyjątkowymi 6 dla totalnego dna, a jakbym sięgnął pamięcią trochę dalej, to pamiętam czasy kiedy 5/10 potrafiło być mocną pozycją z kilkoma wadami.
Ciekawi mnie czy użyłeś argumentu o empatii tylko po to, żeby trochę mądrzej zabrzmieć (że niby znasz takie słowa), czy potrafisz przedstawić argumenty na mój brak tejże w tamtym komentarzu?
W kwestii komunikacji, wybacz, że nie idę z biegiem czasu i nie klaszczę pod każdym artykułem, bo przecież krytyka (chamski hejt w waszych oczach) rani wrażliwe uczucia ludzi XXI wieku.
I tak, nieważne w jakiej skali i w jakim gatunku, 9/10 dla tego filmu to odklejka kompletna, ale na szczęście już za chwilę zastąpią was boty, marne redaktorzynki walące prosto w ryj.

Czyli podsumowując, z tego co rozumiem to twoja "merytoryczna krytyka" opiera się głównie na tym, że to Marvel, więc nie może być wysoko oceniany, i personalnym wjeżdżaniu na autora że się nie nie zna i powinien recenzować warzywniaki, a w kolejnym poście sugerowaniu że jest głupi.

Solidne podstawy do uznania tego za krytykę, nie ma co.

Snowgoon
Obie Twoje odpowiedzi oraz fakt, że mylisz "krytykę" z agresywnym charczeniem jadem na drugą osobę świadczy o tym, że u Ciebie słabo z empatią. Ale proszę, rozbawiłeś mnie tak bardzo, że służę pomocą.

"Żenada, autor ma nikłe pojęcie o kinie i niech lepiej robi recenzje warzywniaków."
"I tak, nieważne w jakiej skali i w jakim gatunku, 9/10 dla tego filmu to odklejka kompletna, ale na szczęście już za chwilę zastąpią was boty, marne redaktorzynki walące prosto w ryj."

-> Gdybyś powiedział coś takiego do któregoś z moich autorów, już byś stąd frunął rozpędzony banhammerem. Ale ja lubię takie misie jak Ty.
-> Żaden z powyższych cytatów nie jest krytyką ani opinią. Ja krytykę z chęcią przyjmę, a opinię po prostu wysłucham, ale w Twojej wypowiedzi nie ma nic wartościowego ani merytorycznego, Ty się zwyczajnie przypieprzasz, żeby, nie wiem, poczuć się lepiej, pokazać wyższość, wyżyć albo coś. Kryteria i skala ocen Ci nie pasuje i włączyłeś agresora. TO jest żenada, man. Obraziłeś się na rzeczywistość, że ludzie Ci odpowiadają i pokazują, gdzie się mylisz i gdzie są problemy w Twoim zachowaniu. Że nie będą grzecznie przyjmować tych Twoich paździerzowych i przemocowych środków stylistycznych. To nie jest kwestia pójścia z duchem czasu, tylko tego, że brakuje Ci kultury osobistej oraz minimum samokrytycyzmu, by stwierdzić, że Twoje chrzanienie ma cokolwiek wspólnego z "krytyką" :D To nic nowoczesnego, to dosyć klasyczna kwestia :)
-> Dzieło rozrywkowe MOŻE być czymś dobrym, świetny, zasługującym na wysokie noty. Jeśli patrzysz tylko na etykietki i się unosisz, kiedy ktoś ocenia w poprzek Twoich oczekiwań względem etykietek, to to raczej problem z Twoim aparatem poznawczym. :)

Wyjaśniłem, pomogłem, życzę miłej reszty życia :)

Oczywiście, każdy z was krytykę przyjmie z wdzięcznością, o ile ta krytyka nie dotknie czułych punktów i będzie pomieszana z wazeliną, przerabiałem to. Nic nie jestem wam winny, nie muszę podawać żadnych argumentów wyrażając opinię (zaklinaj rzeczywistość jak tylko chcesz, to i tak dalej będzie opinia, nawet jakbym dodał kilka wulgaryzmów), za to wy pisząc, musicie się liczyć nie tylko z wazeliniarską krytyką, ale też z rzuconym pomidorem.
Dalej nie wyjaśniłeś po co użyłeś słowa "empatia", bo wkleiłeś cytat z drugiej odpowiedzi, już po, więc albo jesteś jasnowidzem, albo bredzisz. sam wybierz.
No i ten tekst z banowaniem, po co to napisałeś? Chcesz odzyskać kontrolę? Pokazać jaki to jesteś wszechmocny na tym swoim portalu? A co byś zrobił, gdybym powiedział to któremuś autorowi w twarz? Ijo ijo, halo policja autorów obrarzajo?
To ty się spłakałeś jak napisałem, że ta ocena to żart. Ocena i recenzja powinna być przynajmniej w jakiejś części obiektywna, zakładając, że mowa tylko o kinie rozrywkowym, to chociaż uzasadniona i uwzględniająca kino rozrywkowe a jakoś nie widzę tego filmu obok LotR czy chociażby Jurassic Park. No chyba, że to ocena tylko dla filmów z tego tygodnia. Teraz łapiesz? On dał subiektywną ocenę która dla mnie jest żartem, i napisałem to wprost, a ty mi wyjeżdżasz, że jestem przemocowcem. To było mocne :)
I to podkreślanie, że ktoś inny też się z tobą zgadza, w formie którą starasz się wmówić, że są was dziesiątki. Spoko, mi nie zależy na poparciu innych tak jak tobie, nie liczę tego ile osób przyznało mi rację, bo jest to dla mnie mało ważne.
Skończ też z tymi psychologicznymi wywodami, bo psychologiem nie jesteś i twoje próby uzasadnienia mojej motywacji jedynie cię ośmieszają. W zasadzie to większość twojej wypowiedzi to modne ostatnio zabiegi i słowa klucze, których nawet nie potrafisz odpowiednio używać. Mowa tutaj o tej nieszczęsnej empatii i samokrytycyzmie (typie, poważnie? skąd to wyciągnąłeś? albo chyba nie chcę wiedzieć bo się domyślam).
Czyli ty nie będziesz grzecznie przyjmować reakcji na bezsensowne oceny, ale my je musimy? Tu nie jest mowa o czyjejś opinii na temat filmu, tylko o recenzji, a od tych wymaga się bycia chociaż w okolicy sensowności, więc bzdury jak te mogą wywoływać różne reakcje, z czym trzeba się liczyć.

Nic nie wyjaśniłeś, pomocny jesteś tak samo jak ta ocena. Życzę twardszego tyłu, bo za jakiś czas wpadniesz w katatonię pod naporem tych przemocowych wypowiedzi.

Rozciąganie dyskusji między dwa ekstrema - albo mięciutka wazelina opiniowa, albo "rzucanie pomidorem", to taka słodziutka manipulacja i miotanie się między ekstremami, żeby usprawiedliwić swoje plucie. Cute AF. :3 Otóż można skrytykować tekst ostro i bezwzględnie, rozmontować go na czynniki pierwsze albo dokonać jednozdaniowej opinii i zachować przy tym kulturę osobistą, bez wycieczek pod adresem autora. Takie posty będą na forum wisieć na wieki wieków na tym forum i mają wartość, niektórzy tutaj to potrafią, ale Tobie poskąpiono skilla :) Widzisz, ogólnie żyjąc w społeczeństwie trochę się zobowiązujesz do przestrzegania takiego niepisanego kodeksu zwanego kulturą osobistą.
Odpowiadając na pytanie o empatii, zobacz, wyjaśniam, służę pomocą: zamiast normalnej rozmowy o tekście, zaczynasz od agresji, uniesienia, a w następnym poście, po odbiciu piłeczki - JAK JA ŚMIAŁEM NIE PRZYJMOWAĆ TEGO Z POKORĄ GŁOWĄ?! ; _ : - już życzysz mi utraty pracy i wyzywasz. To jest właśnie brak wyczucia albo celowe działanie, tak czy siak świadczące o braku empatii albo wykorzystywaniu jej w złym celu. Co jest jeszcze paskudniejsze. W dodatku, tak, takie zdania to dokonywanie przemocy psychicznej, atakowanie osoby, a nie rozmawianie o tekście, choćby ostre. Zasłaniasz się cwanymi sformułowaniami, wygładzającymi i usprawiedliwiającymi Twoją postawę, ale taka jest prawda - mówiąc w ten sposób dokonujesz przemocy :) Czasy się zmieniają, ludzie uczą sobie radzić z takimi jak Ty i mówią Wam wprost, że źle postępujecie i nie umiecie rozmawiać. Chyba sobie z tym nie radzisz :D I jeśli sobie z takimi prostymi prawdami nie radzisz, dalej będziesz kluczyć i usprawiedliwiać agresję, bo Wam wolnoooo, bo "bzdury spotykają się z różną reakcją" - to marnujesz czas swój i mój, choć czytelnikom wokół pewnie dostarczasz niezłej rozrywki. Ale Twoje szpagaty retoryczne to jest właśnie usprawiedliwianie słabej postawy i obracanie kota ogonem, by tylko nie wyszło, że to, co odstawiłeś, to coś zwyczajnie złego.
I nie, nie mamy tego ani w umowie społecznej, ani w umowie podpisywanej z GOLem, że mamy stać grzecznie, jak ktoś pieprzy agresywne głupoty w naszą stronę. No i nie będę.
A Guardiansi naprawdę zasługują na stanie pomiędzy najlepszymi rozrywkowymi filmami tego wieku, a może i w ogóle. To, że Ty się bronisz przed rzeczywistością i zmianami, to już niczyja wina.
I tak będziesz się kręcił w kółko, usprawiedliwiał chamówę ze startu coraz dziwniejszymi zabiegami i gładką gadką, dalsza dyskusja raczej nie ma sensu, czego byś tu już nie napisał.

Nie spodziewałem się po tobie wiele, wiedziałem że nie odniesiesz się do żadnego argumentu i będziesz jedynie szczekał te swoje wytarte do fizeliny słowa klucze, których wartość jest znikoma, bo oderwana od faktów.I chociaż wmawiali ci, że te regułki można rzucać na lewo i prawo bo pasują do wszystkiego, to nie sądziłem, że twoja krucha psychika jest w aż tak złym stanie, że się zaplujesz przed tym monitorem i zaczniesz bełkotać.
"JAK JA ŚMIAŁEM NIE PRZYJMOWAĆ TEGO Z POKORĄ GŁOWĄ?!", "Takie posty będą na forum wisieć na wieki wieków na tym forum", to tylko takie szybkie przykłady.
Tak, dokładnie. Wolno mi rzucać pomidorami, a nawet obrażać ludzi, i czy ci się to podoba czy nie, nie zmienisz tego i twoje tupanie nóżką nic ci nie pomoże. Żyjąc w społeczeństwie powinieneś już do tego przywyknąć - nie każdy będzie miły i możesz to zwyczajnie olać i iść dalej, albo pisać te bzdury o przemocy i urażonych uczuciach. Co dalej nic nie zmieni, ja też nie mam tego w umowie, że mam stać grzecznie widząc "autora" który opinię opiera na "sam nie wiem dam 9 bo fajny świstak", a to, że krótka i dosadna odpowiedź ci się nie spodobała to jest tylko i wyłącznie twój problem.
Starasz się wmówić mi coś co sam robisz, nie widzisz tego typie? "już życzysz mi utraty pracy i wyzywasz. To jest właśnie brak wyczucia albo celowe działanie, tak czy siak świadczące o braku empatii" znowu użycie słowa empatia usprawiedliwiasz kolejnym postem, widzisz? nawet tego nie potrafisz obronić, rzucasz te teksty randomowo a jak mówię 'sprawdzam' to się miotasz i dajesz przykłady wyciągnięte z tego samego miejsca co reszta.
"Chyba sobie z tym nie radzisz :D I jeśli sobie z takimi prostymi prawdami nie radzisz" i ty mówisz, że mi skilla poskąpiono? I to pod tekstem autora który użył "wali prosto w ryj" niby jako wielki dystans i puszczenie oczka po głośnej aferze z użyciem tego wcześniej? Macie tak wielkie ego, że nie potraficie się przyznać do grafomaństwa i przeprosić, więc jeden stara się to w żart obrócić i że niby to celowe było, a drugi broni swoich wypocin i tupie nóżką tworząc większe wypociny. Żenada, dlatego cieszę się, że już niedługo zastąpią was boty, bo umiejętności macie żadne, wrzucacie teksty z błędami i stylistycznie na poziomie wczesnej podstawówki i nazywacie to artykułem :)
" choć czytelnikom wokół pewnie dostarczasz niezłej rozrywki" I znowu szukasz wsparcia u innych, w każdym poście aż błagasz o pomoc, żeby ktoś przyznał, że to ty masz rację i szukasz jej jak dziecko szukające wsparcia rodzica. Nie wiem, polecam terapię, bo bez wątpienia masz problem.
Zrozum, że ja nic nie staram się usprawiedliwić, ja się tobą zwyczajnie bawię, bo to jak tacy jak ty się plączą, kręcą w kółko i starają obronić swoje zarzuty jest zabawne zawsze i wszędzie. W trzech wiadomościach sprawiłem, że się zaplułeś i zacząłeś walić w klawiaturę na pałę, bez ładu i składu wypluwając te gotowe formułki o przemocy i agresji. Nie wiem w jakiej bańce żyjesz, ale jeśli widzisz agresję w moim pierwszym poście, to jest to przykre i w pewnym sensie jest krzywdzące dla osób które z agresją się zmagają.
Ale rozumiem, dałeś się ponieść emocjom których nie potrafisz kontrolować, oraz jesteś trochę ofiarą czasów których nie rozumiesz, dlatego uważasz, że wszystko to przemoc, agresja i hejt. I właśnie ostatnim postem pokazałeś, jak się umiesz przed tym bronić :) zabawny jesteś.
I jako że zaniżyłeś poziom w ostatniej odpowiedzi, zmykaj już do swojej bańki oglądać inne świetne filmy rozrywkowe tej dekady, tylko błagam, nie recenzuj ich i nie dziel się swoją opinią, bo możesz nie znieść oceny twojej oceny, gdy to upublicznisz :)

"Co dalej nic nie zmieni, ja też nie mam tego w umowie, że mam stać grzecznie widząc "autora" który opinię opiera na "sam nie wiem dam 9 bo fajny świstak", a to, że krótka i dosadna odpowiedź ci się nie spodobała to jest tylko i wyłącznie twój problem."

Chłopie, ale cała twoja opinia opiera się na tym, że to Marvel, więc nie może być 9/10. On przynajmniej ten film obejrzał.

Poza tym sam sobie przeczysz. Najpierw próbujesz wszystkim wmówić, że twoja wypowiedź to nie był hejt, tylko opinia i krytyka, a potem stwierdzasz, że masz prawo obrażać i rzucać pomidorami, co generalnie jest definicją hejtu.

Bo mam prawo, co nie znaczy, że kogokolwiek obraziłem i chyba raczej mi nie powiesz, że jest inaczej?
Tak moja opinia to była opinia i krytyka, krótka, zwięzła i prosta w formie, jak artykuł którego dotyczyła. I nie, nie dlatego, że to marvel, bo dalej stawianie tego dokładnie filmu koło chociażby X-menów czy pierwszego ajron mena to czysta odklejka. Tyle.

Snowgoon :D :D :D
Otóż nie.

Napisałeś dosłownie "stawiacie marvela obok genialnych filmów z historii" co raczej dość mocno wskazuje na to, że masz problem z tym że to Marvel. Ale dobra, są jakieś konkretne powody, dla których ten film jest niżej od Iron Mana i X-Menów?

A po drugie, skoro twój komentarz nie miał nikogo obrazić, do dlaczego poczułeś się obrażony gdy autor odbił go w twoim kierunku i od trzech postów próbujesz go poniżyć?

Tak, bo nawet najlepsze filmy marvela nie powinny mieć oceny 9/10 jeśli mówimy o kinie ogólnie, ale przystałem na stwierdzenie, że weźmy jedynie kino rozrywkowe, ale i w tymże nie jest to obiektywna ocena, a nawet w samym marvelu nie jest, chociaż kolega wyżej dopisał, że dekady, no to może i jest to 9/10 w skali marvela tej dekady. Jedynie.

I nie poczułem się obrażony przez niego, jedynie odbijam piłeczkę. nie staram się także go poniżyć, nawet nie miałem takiego zamysłu, ale że psychika mu siadła na tyle, że jest w stanie odpowiadać jedynie emotkami, to już inna kwestia :)

No nie wiem, teksty w stylu "W trzech wiadomościach sprawiłem, że się zaplułeś i zacząłeś walić w klawiaturę na pałę" raczej jak dla mnie podchodzą pod próbę poniżenia i obrażenia. Ale jak tam chcesz.

Mniej emocji w dyskusjach życzę, bo dla nikogo nie jest to dobre.

Snowgoon - > a ogladales w ogole ten film czy tylko tak sie plujesz? :)

Dla mnie większość "genialnego" kina jest zbyt ciężka. Mimo to szanuje te oceny, skoro taka wyszła średnia fachowych krytyków i szerokiej publiki.
Każdy ma prawo do swojej oceny : u mnie Koniec Gry, Spiderman Daleko od domu, Doktor Strange to 10/10.
Zaraz seans Wakanda w moim sercu.

Paczka chusteczek na wypadek wzruszu też może być przydatna. ;)

Oj to prawda... ;(

Warto! Nawet jeśli nie Twoje "feelsy", to fajny, intensywny spektakl gwarantowany :)

"Koniec gry" było nudne i męczące.

Wszyscy wiemy, czym grozi seans filmów Guna. Także ten, piona!