Nie przeraża liczbą DLC i ma najwięcej graczy, najpopularniejszą grę Paradoxu wyróżnia coś jeszcze
moim zdaniem HOI 4 wygrywa przede wszystkim czasem rozgrywki i tempem
w takim Imperator Rome jeśli chcę zagrać małym państwem i zbudować wielkie państwo miejąc na początku te małe to musze poświęcić na granie conajmniej kilka dni
natomiast w HOI 4 w ciągu 6-7 godzin z najmniejszego państwa da się zrobić mocarstwo kontrolujące całą kulę ziemską
Dzięki temu też można dużo częściej eksperymentować z różnymi państwami czy ścieżkami rozwoju danego państwa, częste zmiany nigdy nie nudzą
Jako osoba która spędziła w HoI4 800h stwierdzam, że to ani nie multi ani nie mody są powodem tego, że ciągle do tej gry wracam. Przyczyną jest idealnie zaprojektowany gameplay, z idealnem tempem (jak powiedziane wyżej), uzależniającą pętlą rozgrywki, dobrym balansem, fajnymi drzewkami focusowymi z dodatków i po prostu emocjonującą, wieloskalową wojną śwatową pogrążającą wszystko w chaosie. Multi i mody z pewnością pomagają, ale nikt by ich nie tworzył i nie grał w multi, gdyby sama baza - rdzeń rozrgwyki - nie był dopracowany.
EU4 odeszło - przynajmniej na razie - od praktyki wydzielania content packów. Dodatek jest jeden i jednostki nie są wydzielone. Raczej ustalili schemat wydawniczy na 2 DLC rocznie - 1 większe rozszerzenie i 1 immersion pack.
HoI4 jest pierwszą przystępniejszą grą serii i tu bym widział przyczynę większej popularności. Więcej osób lubi II WŚ niż nowożytność, XIX wiek czy starożytność. Kiedy gra przestała przypominać nakładkę na arkusz kalkulacyjny zyskała na popularności. Choć mnie akurat odrzuciła ekonomia, a szpiegostwa z Resistance kompletnie nie chciało mi się ogarniać.
Zapomniano wspomnieć,że do EU IV całkiem niedawno wprowadzili możliwość subskrypcji, i po kupieniu podstawki za te 30 zł można dorzucić suba za 18 zł i mieć wszystkie dodatki jakie paradox wypuściło, więc nie trzeba wydawać te dobre kilkaset zł jeśli się przekonało do tej gry już dość późno. Ja tam zawsze wolałem EU IV od Hoia bo temat drugiej wojny jest jak dla mnie zbyt oklepany w grach ( oczywiście szanuje ludzi którzy to lubią) dodatkowo uwielbiam gry w których są muszkiety i ogólnie klimaty kolonizacyjne. poza tym EU IV ciągnie się przez ładny kawał czasu w historii ludzkości ( prawie 400 lat w grze) a taki Hoi lub Victoria już dużo krócej. Oczywiście to tylko moje zdanie i można się nie zgadzać bo każdy ma swój gust, pozdrawiam.
Ciut podrożało, subskrypcja w tej chwili to 23 zł miesięcznie i chyba wszystkie GSG od Paradoksu mają tę ofertę.
Jak wchodzę na kartę jakiejś gry i widzę nawalone setki dodatków, to dodaję taki tytuł do czarnej listy, żeby nigdy więcej mi się nie wyświetlał. Tak jest z grami Paradox i SCS z ich Euro Truck Simulator. Chciałem sobie kupić te wszystkie gry, zwłaszcza na promocjach, ale tak bezczelnego wyciągania pieniędzy dawno nie widziałem.
Stellaris jest wspaniałą grą. Żeby uwolnić pełen potencjał tej gry konieczne są trzy DLC.
Utopia - budowa megastruktur.
Apocalypse - budowa statków zdolnych do niszczenia planet.
Synthetic Dawn - możliwość gry cywilizacjami maszyn.
Reszta jest opcjonalna. Jak ktoś nie grał w Stellaris, to polecam z całego serca.
Ze strategiami Paradoxu jestem od pierwszego Universalis, bo robią po prostu dobre strategie. Pamiętam, jak miałem jakieś 8-10 lat i wyszedl pierwszy EU. Rodzice niemalże dosłownie drapali się po głowach, że chce jakąś "poważna" grę strategiczną, a nie bijatyki, "elfy i miecze" (tak to nazywała moja mama), czy inne fify. Szczerze mówiąc nie pamiętam, co mnie wtedy urzekło, bo dla dziecka (i pewnie nie tylko) ta gra wizualnie była nieatrakcyjna, wręcz odpychająca. Najbardziej mnie kręciła jednak kolonizacja (ale to było już chyba w dwójce) i przy tym spędziłem najwięcej godzin.
Dzisiaj oddany fan Crusader Kings i próbuje się przekonać do Stellaris..
Czekaj.. przekonać nie, bo wiem, że to kawał dobrej gry...
Próbuje się oderwać od Crusader Kings, żeby w końcu zagrać w Stellaris ;)
Czy DLC mi przeszkadzają?
Nie. Większość to wizualne dodatki, a te wprowadzające nowy content są zazwyczaj warte swoich pieniędzy.
U nas w Polsce chyba mamy problem z dodatkami, bo zazwyczaj są drogie, jak na kieszeń przeciętnego Kowalskiego i przyznam, że bywały momenty w moim życiu, gdzie wzdychalem widząc ceny niektórych.
No, ale co zrobić... Albo zacisnąć pasa o kupić, albo poczekać na promke.
Zgodzę się z twórcą artykułu. Ba paradox nawet nie zadbał o polonizację EU4. Jednak te gry mają w sobie to coś. Coś co nie daje graczom o sobie zapomnieć ten sandbox który daje takie możliwości dla małych dyktatorów. Jedno państwo(x200~) i można zagrać na pierdyliard innych sposobów.
Jeszcze jedno słowo o hoi4. To gra dla małych patriotów którzy chcą odmienić losy 2RP i mogą osadzić na tronie misia Wojtka ;) jaki to wielki ukłon w stronę polskich graczy (chyba za to że EU4 nie ma polskiej wersji)
