Zack Snyder miał kontrowersyjny plan dla Wonder Woman. Chodzi o jej pochodzenie
Zack Snyder, jak ja tego gościa nie rozumiem, wydał po raz kolejny lige sprawiedliwych tym razem kwadratową, coś tam pozmieniał i maksymalnie przyciemnił obraz by nie dało się tego oglądać. Jego chyba wyłącznie klepali po pleckach podczas produkcji i nikt nie śmiał powiedzieć nie, jego bzdurnym pomysłom.
I takie bawienie się zostawia parę milionów łapek w dół na youtubie. Ludzie nie lubią takich eksperymentów, chcą tak jak jest w komiksach
Cała ta sprawa z magią lub bogami... Z jednej strony myślisz: „To jest fajne, chyba". Ale jest też bardziej naukowy aspekt. Zastanawiasz się: „Skąd się biorą bogowie? O co w tym chodzi?
Generalnie w samo sedno. Nie wiem jak niby kosmici mieli by być gorszym pomysłem niż bogowie. Faktycznie istniejący w materialnym świecie bogowie są durnym motywem nawet w klasycznej fantastyce, a co dopiero w uniwersum Batmana, czy Supermana.
No bo wiesz...
Marvel: Kosmici występujący jako bogowie (Thor, Eternals): Super pomysł!
DC: Kosmici występujący jako bogowie: Co za beznadziejny pomysł
Nie oczekuj logiki od "fanów".
Przecież taka jest obecnie narracja. To co w Marvelu jest super w DC jest kretynizmem. Postać z Marvela lata i strzela laserem z dupy - świetny pomysł. Ktoś z DC robi to samo - idiotyzm,
brak realizmu, tak się nie da, co za idiota to wymyślił.
O jakiej logice wy stekacie? Jedna rzecz jest w komiksach, druga Snyder chcial zmieniac jak to mial w zwyczaju czyli psujac jeszcze bardziej niz popsul.
Ja piszę w sensie ogólnym. Uczynienie z bogów istot z innej planety/wymiaru jest dla mnie jedyną sensowną opcją, niezależnie od tego jak było w pierwowzorze. Nawet klasyczne erpegi typu Baldurs Gate fabularnie zawsze będą dla mnie trochę walić paździerzem, bo są tam te motywy z bogami.
To byłby chyba najgorszy kretynizm jaki mógł zrobić.
- Taki se gostek poopala się chwile i może rozpieprzać planety? Tak, to wydaje się logiczne.
- Magia i starożytni bogowie istnieją? Gdzie tu wyjaśnienie naukowe?!
Wyjaśnienia naukowe w filmach o ludziach fruwających jak ptaszki z pelerynami na plecach. Tak, to ma sens.
To sa historie i postacie ktore maja jakis poczatek i geneze. Czym innym jest sensowny pomysl a wrzucenie go o bo tak, co juz Snyder udowodnil slabo mu wychodzi.
"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nierozróżnialna od magii." Arthur C. Clarke
Motyw bogów jako kosmicznej/obcej cywilizacji nieraz już pojawiał się w literaturze. Pomysł jest jak najbardziej ciekawy ale dla jakiegoś filmu będącego alternatywnym spojrzeniem na wątki bóstw w DC, raczej nie dla filmu budującego jakieś spójne uniwersum.
Dla zainteresowanych polecam "Illion" i "Olimp" D. Simminsa - mitologia grecka w wydaniu sci-fi.
Kiepski pomysł z punktu widzenia lore DC.
Kryptonianie nie znają i nie są odporni na magię.
Bogowie opierają się o magię.
Próba powiązania obu prowadzi do paradoksów.
Snyderowi umknął wielki szczegół z historii DC. Większość superbohaterów zaczynała kariery we własnych światach przygód, dopiero moda na drużyny superbohaterów spowodowała łączenie tych światów w universa
Snyderowi umknelo duzo rzeczy w tym jak robic dobre filmy. On sie nadaje do ekranizacji typu 300 w ktorych niewiele zmienia a przeslania nie ma zadnego, bo w Watchmen juz wstawil calkiem inne przeslanie czy zrobil na sile cool postacie ktore nie mialy byc super tylko pokazywac zmeczenie i mijajacy czas, ludzkie tragedie.