Bramble: The Mountain King | PC
aż mnie zaskoczyło ,godny polecenia ,na poziomie little nightmares,muzyka świetna ,pierwsze 45 min gry może odrzucić ale później zaczyna się fajny horrorek baśniowy wciągający na maxa,te scenery podane na tej stronie są paskudne gra tak nie wygląda, grafika żyleta , a tutaj co to jest 640x480
Zero wzmianek o takich małych grach. Tylko w premierach i tyle.
Trafiłem na to przez przypadek, przed chwilą na reddicie FG ;D I kurde, już mam grę do ogrania. Wystarczyło 20 sekund.
Swietna,dosc krótka ale za to bardzo klimatyczna przygodowa gra akcji czerpiaca z nordyckich legend i podan.Fabuła jest wciągająca a muzyka cudowna.Początkowa sielanka dosc szybko zmienia sie w basniowy horror i całosc robi sie mocno brutalna.Plus bardzo fajnie zrobione walki z bossami.
Przepiękna, świetna gra! Jak ja się cieszę, że na Nią trafiłem! Polecam każdemu, muzyka przy ostatnim bossie miód na moje uszy :D Jak ktoś poleci jakieś podobne oprócz Limbo i Little Nightmares to chętnie ogram.
Ciekawy klimat, dobra muzyka, bardzo grywalny tytuł. Bez zbędnych udziwnień które utrudniałyby grę.
O mały włos bym wogółle nie dowiedział się, że istnieje takie cudo! Zobaczyłem to dopiero jak była promka na stem i karta gry była w głownym oknie.
Gra jest bajerancka. Świat i muzyka coś pieknego, historia też ciekawa. Ogólnie gra nie jest długa ale bardzo ładnie i starannie wykonana. Watek głowny jest prosty bo szukamy swojej siostry, ale jak to wszystko jest zrobione jest po prostu kozackie! Polecam szczególnie fanom gierek typu Inside!
Bramble zaskoczyło mnie na każdej płaszczyźnie. To będzie jedna z tych produkcji, które na długo zapamiętam. Choć ze skandynawską mitologią miałem już do czynienia w grach, to jednak w Bramble ten element baśniowy, czegoś nieznanego, niepokojącego a jednocześnie intrygującego osiągnął poziom niedostępny (póki co) dla innych tego typu produkcji. W tej grze nie jesteśmy z boku opowieści – uczestniczymy w niej. Bardzo dobrze, że twórcy postawili na narratorkę, która w kilku momentach nakreśla co i jak. Ponadto sami z naszym Olle natrafimy na książki, które tłumaczą niektóre historie, aby gracz choć trochę liznął ich genezy, bo ze skutkami mierzymy się między innymi sami.
Twórcy wykreowali niesamowity klimat. Początkowa sielanka zamienia się w walkę o przeżycie. I choć niekiedy wydaje się, że widzimy światełko w tunelu, to zaraz kolejna scena daje nam soczystego kopa. Nie wszystko będzie oczywiste i proste jak niekiedy się zdaje. Jednak i w tym świecie tli się iskra dobra i nadziei. Nasz bohater jest największą z nich - niewinne dziecko o czystym sercu rzucone w wir brutalnych wydarzeń. Niosący światło. Jednak, czy do końca historii pozostaniemy bez skazy? O tym przekona się gracz podczas tej wędrówki, której celem jest uratowanie siostry.
Na samym początku gra ostrzega nas, że znajdziemy w niej drastyczne sceny, w tym dzieciobójstwo, samobójstwo, brutalne morderstwa itp. I nie było w tym krzty przesady. Dostajemy to, niekiedy pokazane w dosadny sposób. Parę z tych scen zrobiło na mnie ogromne wrażenie, że nawet wzruszyłem się, zasmuciłem… i musiałem na chwilę przerwać rozgrywkę. Innym razem czułem gniew, poczucie beznadziei, potem radość, która znowu ustąpiła żalowi. Bramble to całe spektrum emocji. Nie czułem ich czytając chociażby baśnie Braci Grimm, które też przecież były pełen takich scen. Uczestniczenie w takich zdarzeniach robi swoje. Gry mają jednak przewagę nad pozostałymi formami wyrazu.
Poza doskonale poprowadzoną historią, która mało kiedy daje nam chwile wytchnienia warto zwrócić uwagę na pozostałe elementy, które składają się na całość tej wyjątkowej gry. Pierwsza z nich to muzyka. Wspaniale podkreśla to, co się dzieje na ekranie a finałowa walka z bossem w rytm lekko przerobionego „In the Hall of the Mountain King” Edwarda Griega robi ogromne wrażenie. W kilku momentach mamy też śpiewany utwór idealnie pasujący do tego co widzimy na ekranie. Szczególnie podczas spaceru wśród ukrzyżowanych kobiet piosenka wywoływała ciarki.
Poza warstwą audio mamy też dobrą grafikę, świetnie zaprojektowane lokacje z gameplayowym naciskiem na elementy platformowe. Przemierzanie podziemi, gdy ledwo dostrzegamy, że jakieś postacie suną pod nami potrafiło wzbudzić niepokój i chęć jak najszybszego wydostania się stamtąd. W głównej mierze wędrujemy, pokonujemy platformy, unikamy wrogów lub ich działań chowając się za elementami scenerii bądź w wysokich trawach. Nierzadko pędzimy przed siebie uciekając przed wrogami. Niekiedy musimy rozwiązać proste łamigłówki polegające na doborze odpowiednich mikstur, by zdjąć zaklęcie z drzwi i przejść dalej. Poza tym przede wszystkim walczymy z wrogimi istotami używając naszego światła. Walki może i wyglądają podobnie, ale nie czuć znużenia. Poza tym nawet jak nam się nie powiedzie np. w trzeciej sekwencji, to nie zaczynami od nowa walki, tylko od tej sekwencji.
Technicznie nie miałem żadnych problemów z grą. W miarę szybko się uruchamiała i nie było błędów. Autozapis był bardzo często. Sterowanie było bezproblemowe – grałem klawiatura+mysz. Zdecydowanie warto zagrać. Jest to jedna z najlepszych gier z 2023 roku.
Super gierka. Nie wiem czemu przechodzi bez echa, ale po prostu jedne wielkie WOW !!! Świetnie opowiedziana historia, grafika, muzyka, klimat. No co ja będę tu pisał, jednym słowem polecam.
ARCYDZIEŁO KLIMATU. REDEFINICJA POJĘCIA "KLIMAT" w GRZE. Myślałem, że takie gry jak Diablo mają klimat, jakże się myliłem. Ta gra to doświadczenie....
Prawdziwa perełka a szczególnie soundtrack podczas grania, gdzie włos na głowie się jeży...The Mountain King · Martin Wave oraz Blomstertid (Reprise) (feat. BJOERN) · Martin Wave.