Wymieniłem sobie klocki hamulcowe od roweru z tylnego koła. Jednak nie wiem dlaczego ale lewy hamulec nie chce do końca wrócić na swoje miejsce po użyciu hamulca. Dodam że wcześniej też tak miałem choć nie od początku i nie umiałem tego poprawić. Wydaje mi się że hamulec powinien być ustawiony tak jak na tym pierwszym zdjęciu, a po zahamowaniu on jest ustawiony prawie przy samym błotniku. Ktoś wie może co tu jest źle ustawione?
U mojej kobity było to samo i zrobiłem tak, że przedmuchałem kompresorem przy śrubie czy tej sprężynie (był piasek), a później naoliwiłem WD-40, smarem do łańcucha i trochę poprawiło.
Musisz się pobawić tymi śrubkami, one regulują naciąg sprężyn. Ewidentnie prawa strona odciąga dużo bardziej niż lewa. W momencie naciskania klamki, pewnie lewa strona dotyka koła szybciej niż prawa?
Zanim zaczniesz regulowanie powinieneś przedmuchać i nasmarować wszystkie połączenia ruchome. Masz tu filmik
https://www.youtube.com/watch?v=zGiXl30GpKE
Wyczyścić (benzyną ekstrakcyjną), nasmarować, wyregulować. Ramiona mają być pionowo a nie pochylone w którąś ze stron, jak masz obecnie. Klocki hamulcowe w równych odstępach od obręczy.
W końcu ustawiłem i jak się okazało problemem była źle wyregulowana śrubka. Jakby ktoś miał taki problem, a przypadkiem się nadział na ten temat to na filmiku jest pokazane jak to naprawić.
[link]
https ://www.youtube.com/watch?v=LUfb3ma2yp0