Dead Island 2 ma jeszcze za mało szlachtowania zombie? Twórcy mogą mieć plan
Mi w każdej nowej grze + brakuje jakiegoś czynnika zachęcającego. W sensie, fajnie by było, gdyby nowa gra + oferowała np. nowe i lepsze itemy, nowe umiejętności, ale oczywiście by trudno było je osiągnąć. By było jakieś dodatkowe wyzwanie. A tak to większość NG+ to po prostu przelot jeszcze raz przez grę bez niczego dodatkowego.
Jeśli bym miał zaczynać od nowa to nową postacią jak w większości HnS. Po końcu kampanii raczej nie ma sensu od nowa expić - jest to totalnie nieimmersyjne bo ciężko zdobyty level 100 ledwo co pokona "królika" w walce.. ETS2/Skyrim jeśli chciał zatrzymać na długo graczy rozszerzały listę dostępnych miejsc i poszerzały poziom immersji/klimatu.
Dalej jest szansa, aby Dead Island 2 stał się immersyjną grą. Wiele HnS zmienia balans długie lata po wypuszczeniu. Tym balansem może być rozbicie uszkodzeń na Fizyczne i Elektryczne - w ogóle nie używam elektrycznych upgradów broni bo zbyt często pojawiają się elektrycy odporni w 100% na ostrą broń. Zmiana broni i rzucanych elementów jest spierdzielone na PC (jak było DIsland1), kiedy nauczycie się szanować graczy PC?
Jest sens wprowadzić trochę inną kampanię to jest Division 2, a jeszcze większy sens miała by jakaś nieskończona uproszczona rozpierducha 4X i odbijanie osiedli, przejmowanie terenów, szkolenie żołnierzy, przekazywanie im lootu,...
Napędzanie gry lepszym lootem i wyższym levelem postaci zdecydowanie nie wystarczy, zwłaszcza, że ani loot, ani rozwój postaci nie są jakieś cudowne, wręcz odbiegają od standardów HnS.
Chyba oryginalny dead space oferował czegoś nowego, ale to chyba tylko lepszy pancerz, ale nie pamiętam czy tylko to.
Takie rzeczy oczekiwane są na premierę, zwłaszcza w grach AAA. Dodawanie tego po paru miesiącach patchem jest słabe.
Jeśli gra nie jest projektowana pod system New Game plus to lepiej żeby wyszedł po premierze gry mając jakiś sens i poziom dopracowania niż "byle było".