Nie cofnąłbyś się do PSX, drobne zmiany, które zmieniły wszystko w padach PlayStation
Pad to przestarzały sprzęt który mógłby wyginać i zakończyć swój żywot jak masa innych kontrolerów z lat 80 i 90 ale tak się nie stało, najwidoczniej przez przypadek, a szkoda bo dzisiaj przez Pada i dzisiejszego gracza większość gier jest jakość dziwnie upraszczana.
Dla mnie pad od PS3 był koszmarny. Pad to był główny powód szybszej odsprzedaży tej konsoli. Planowałem pograć w inne gry, ale ten mały i nieporęczny pad sprawił, że sienie dało.
W tamtym czasie grałem już na padzie od X360 i zdziwiło mnie, że pad od PS3 nie miał spustów, przez co kompletnie pominąłem Gran Turismo. Mocno mnie zdziwiło jak domyślnie gaz był pod prawym analogiem. To było dziwne.
Kształt analogów zły, bo kciuk ciągle się ześlizgiwał, bateria trzymała kilka godzin, był mały i niewygodny.
To był zły pad.
DS4 bardzo mocno się poprawił. Nadal nie wiem po co ten dotykowy panel, ale ogólnie samo obcowanie z tym padem było lepsze.
Według mnie, gdyby nie pad od X360, to DS4 byłby bardzo podobny do DS3.
Pady w konsolach to bardzo ograniczony sprzęt przez brak tylu klawiszy co na klawiaturze, wystarczyłoby zamiast czterech przycisków po prawej dać sześć i już byłaby odczuwalna różnica ->
Na takim padzie w Tony Hawka Pro Skater grało się lepiej właśnie na PC przez takie pady
Panel dotykowy to nie dwa dodatkowe przyciski tylko aż pięć.
Lewo, prawo, góra, dół i wcisk.
Już kilka gierek ograłem które własnie wykorzystywały muśnięcie do czego innego w zależności w którą stronę "muskaliśmy" ten panel.
Jakoś nie lubię tego od ps5, pad z PS1 i 2 był super. Od ps3 nie wiem jak działał bo nie miałem długo doczynienia z nim. Najlepszy pad jaki powstał to ten od 360
A ja tam bym chętnie przytulił takie zgrabne PS2 z dzisiejszymi bebechami, ale z internetem ograniczonym tylko do gry po sieci. Przynajmniej by to zmusiło leniwych twórców do poważnego traktowania testów gier przed wypuszczeniem ich do sprzedaży zamiast, że jakoś to będzie bo "pacza" puścimy wielkości gry... Kontrolery od PS2/PS3 również bardzo miło wspominam i są to jedne z moich ulubionych wraz kontrolerem od X360 i Nintendo Switch (Joy Cony).
Uważam, że standardem w padach powinny być łopatki pod spodem. Cały czas się dziwię czemu tak nie jest.
Niektóre tytuły na PSX miały w opcjach wybór kilku ustawień obłożenia pada - oczywiście o przypisywaniu przycisków jak na PC można było zapomnieć.
Wspomniany w artykule Ape Escape wymagał pada z analogami. Pamiętam jak zaciąłem się w etapie z nurkowaniem - konsola podpowiadała, że trzeba było nacisnąć L3/R3 - dopiero po jakimś czasie odkryłem, że "gałki" da się wcisnąć
Odnośnie historii tego joypada wypada wspomnieć, że na premierę konsoli, pad nie posiadał analogów wcale. Analogowy pad miał na start ten charakterystyczny "trójząb" Nintendo 64 i dedykowany pad do Saturna (podajże do gry Nights) - Dual Analog i Dual Shock pojawiły się później.
Nie cofnąłbyś się do PSX, drobne zmiany, które zmieniły wszystko w padach PlayStation
Tylko ciota by to powiedziala, prawdziwy gracz moze grac nawet na kamieniu