Nie ogarniam już tej strategii, ale nie mogę przestać grać
"Najdotkliwszą dla mnie zmianą na początku było jednak wprowadzenie limitu dla głównych jednostek.."Taki limit jest już dawnooo u Królów Grobowców nie jest to żadna nowość.
Fajna gra. Ale boty tak chamsko czitują że to szok. A nawet pomimo to są słabe. Przydało by się aby lepiej myślały na walkach
Bardzo fajny tekst. Uwielbiam TWW3 i od dawna gram na czuja. Eksperymentuję. Raz przegrywam innym razem wygrywam. Jak brałem ten tytuł na logikę to prawie zawsze wszystko się sypało. Jak potraktowałem ją jak jedno wielkie laboratorium absurdu i zabawy. Większość rzeczy się zmieniła. I fakt. Jaka ta gra jest ogromniasta i to jest w niej najlepsze. W sumie można grać bez końca. Taki trochę samograj tylko w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Super tekst, ale przyczepiłbym się głównie do jednego zdania:
"Stąd dysponują nie tylko magią (jak ich „grzeczniejsze” wersje), ale również techniką, bronią palną i ciężkimi wojennymi machinami (armaty, artyleria i inne takie)."
Trochę tak błędnie napisane. Krasnoludy dysponują również technologią, bronią palną i armatami (trochę innego typu niż krasnoludy chaosu), a magia krasnoludów różni się od magii krasnoludów chaosu.
Krasnoludy przede wszystkim polegają na magii runicznej, a krasnoludy chaosu polegają również na magii związanej z chaosem, czyli bardziej "magicznej" magii od magii runicznej
:D
I tak. Jestem tym jednym z "pięciu wiernych fanów, którzy znają każdą mechanikę każdego lorda i frakcji" :D
Tak, ale jak już poprawiać to krasnoludy mają awersję do magii, nie korzystają z niej, a magia run to nie tyle magia tylko wiatry magii zaklęte do run dzięki rzemiosłu, a dawi zharr rozwinęły się na magię dzięki błogosławieństwom chaosu
Też dodam swoje 3 grosze.
Krasnoludy chaosu potrafią korzystać z magii, ale przez to z czasem zamieniają się w kamień. Dlatego jeden z lordów używa maszyny do chodzenia, bo ma nogi z kamienia.
Dla nowych świetne jest to, że można bardzo precyzyjnie dobrać poziom trudności. Od dosłownie spacerku po piaskownicy po wyzwania dla największych strategów i mózgowców. Osobiście lubię trudniejszą "mapę" i łatwiejsze potyczki, właśnie ze względu na miliard zależności i brak czasu na poznawanie ich wszystkich.
Także zdecydowanie nie ma czego się bać tylko wystartować z poziomu minimum i potem sobie życie utrudniać czy to wprost ustawieniami kampanii czy trudniejszym lordem (tu różnice też są duże).
TW to świetna seria, światowej klasy spektakl i bitwy. Ale czy to jeszcze jest strategia?
Wciąż nie mogę przeboleć tej zmiany z Rome 2, od kiedy nie można już operować jednostkami bez lordów/ dowódców.
Można zostać potężną frakcją i tracić godziny na odbijanie miast z rąk AI, bo moje 2 dostępne armie akurat były na innym terenie.
Dyplomacja jest o kant, na poziomach wyższych niż hard i tak nie da się z nikim dogadać na dłużej niż kilka tur. Wychodzi z tego bardziej planszówka niż strategia.
Strategicznie myślę że jest słabo, wolę pograć w EU4. Ale dodatek obczaję, nacieszę się rozbijaniem ludzików armatami na kilka godzin. I chyba o to w tej grze chodzi.
Tylko, że sam lord nadaje armii twarz, a to, co powstrzymuje przed rozwojem armii to zawsze była ekonomia i koszty jakie ta armia generuje. A ekonomie są różne, u większości frakcji się nie da zbytnio jej rozwinąć i przez to się nie da produkować wielu armii. Pewne frakcje są skupione na defensywie i mają bardzo mocne garnizony do zbudowania, a za to często kolejni lordowie np. zwiększają koszt utrzymania wszystkich armii. większość frakcji ma takie średnie garnizony, ale są też egzotyczne frakcje jak np. wojownicy chaosu po patchu, którzy nie mają zbytnio budynków w osadach, ale ich rolą jest grabić i oddawać prowincje wasalom do rozwoju i obrony, a sami nie przejmują się terytorium. Zmiany w serii są dobre, tylko jest ich za mało i gra nie ma przemyślanego end game''u, kiedy robi się po prostu nudno, jest za dużo mikrozarządzania, dystansy są zbyt potężne i nie ma zbytnio powodu by grać. Tylko że to było problemem w serii tw od zawsze, w starych grach działy się takie głupoty, że lord potrafił umrzeć ze starości zanim przeszedł z jednej granicy imperium na drugą xD
A co jeśli nie strategia? Planszówki też są strategiczne. Musisz podejmować dobre i spójne decyzje, liczy się właśnie "stategia" i to zarówno na mapie jak i na polu bitwy. Nie liczy się przecież jakaś zręczność czy coś takiego. Nie liczy się też jakieś "szczęście" (tj. rng występuje ale to jak w życiu) bo można jego wpływ ograniczać, np. wizją. Strategia jak się patrzy, a że dyplomacja jest lipna (używacie jej w ogóle, ja wszystko odrzucam jak leci xd)? To nie ma znaczenia w tym kontekście.
przestajemy ogarniać, co się właściwie dzieje.
Szczerze, nie wiem co tu jest nie do ogarnięcia, gra wychodzi od jakichś 7 lat, powoli w częściach, a wszystkie rasy mają swoje korzenie albo w lore albo w większości w tabletopie, chyba że autor miesiąc temu dowiedział się co to warhammer. I nie pamiętam każdego lorda, nie znam wszystkich rosterów, nie grałem każda rasą, ale po prostu pewne rzeczy się jakoś automatycznie kojarzy, podobne rasy z podobnymi założeniami są w każdej grze.
jako ktos kto niestety nabił w tej grze 2,5tyś godzin to ta gra bez modów jest niegrywalna. Począwszy od wielkich fanowskich projektów do własnych tweaków bez których każda kampania ciągnęła by się miesiącami. Głównym mankamentem jest oczywiście AI która jest kulą u nogi twórców już od pierwszych medievalow i innych total warów.
Apropos modów to warto dodać, że krasnalami chaosu można było zagrać już dawno, w TW:W2 jeśli się nie mylę i naprawdę fajnie to się prezentowało.
Ta opinia to takie lanie wody. Brak informacji dotyczących polityki cenowej CA przy zmniejszeniu ilości kontentu. Zero odniesienia i opinii dotyczącej wykorzystania starych mechanik mrocznych elfów czy kataj w formie reskinów. Zamiast tego przeczytałem jakieś niestworzone historie jaki to warhammer jest skomplikowany i tyle.
To jest solidna gra, sam przegrałem we wszystkie warhammery tysiące godzin, ale obecny kierunek wydawania DLC w takiej formie zasługuje na piętnowanie. Ze wszystkich opinii jakie oglądałem na youtube i czytałem w necie, to tutaj Maciej wypadł (według mnie) przeciętnie. Zamiast kwiecistego słowa i zabawnych odniesień do futbolu to przydałoby się więcej faktów.
Takie newsy to ja mogę czytać, mam Warhammera 1 i 2 na epiku z paroma dlc i jeszcze z prime odbieram. Planuje kupić trojeczkę i zaczynam zabawę, mam nadzieję że uda mi się ogarnąć to grę xD
Tymczasem na TGA strategią roku zostało: Mario + Rabbids: Sparks of Hope.