Tej przygody z Cthulhu nie możecie przegapić. Recenzja Sherlock Holmes: The Awakened
Zaciekawiło mnie powiązanie z klimatem Cthulu bo ostatnio mnie temat mocno wciągnął także Sherlockowi przyjrzę się bliżej.
PS. od dłuższego czasu postanowiłem nie dotykać contentu na waszej stronie, który ma związek z Wiedźminem. Co za dużo to i świnia nie zeżre przy okazji mocno ścinając sobie moją aktywność na portalu... ale, że do recki Sherlocka też dacie wspominkę to się nie spodziewałem.
Dlaczego gry koniecznie muszą być trudne? Gry to przede wszystkim rozrywka, mają odstresowywać a nie irytować i doprowadzać do szału.
Wolę już gdy są zbyt łatwe niż zbyt trudne, w taki sposób, że przejście ich wymaga wielu wielu godzin męczarni.
Nie mają być trudne, ale to remake gry przygodowej, która wymagała trochę myślenia. Tutaj została dostosowana do osoby, która potrafi prawidłowo zawiązać sznurówki.
Również gry mają być trudne, by mieć z tego satysfakcji. Jak grałem w łatwe gry, to byłem zawiedziony i znudzony.
Sorry, ale nie masz prawa żądać, by WSZYSTKIE gry mają być łatwe. Są łatwe gry dla graczy takich jak Ty i są trudne gry dla graczy takich jak ja. Nie można oczekiwać, że wszystkie gry mają być tylko łatwe (albo tylko trudne), bo to mija się z celem. Lepiej będzie dla wszystkich, jak gry mają poziomy trudności do wyboru, jeśli jest taką możliwość.
Sherlock Holmes to postać, który rozwiązuje trudne zagadki, a gra należy do gatunku "przygodowa-logiczna", więc mamy prawo oczekiwać, że zagadki mają być wymagające.
Pamiętam jak grałem w inną część Sherlocka Holmesa - Zbrodnia i kara. Zagadki miały być proste i łatwe a nie wszystkie takie były. Była powracająca zagadka z otwieraniem kufrów wytrychem bodajże - musiałem to pomijać bo ile bym nie kombinował nigdy mi się nie udawało. Założę się, że tu też tak jest i nie wszystko jest oczywiste i jasne od początku. Jest jakieś wyzwanie, ale nie do przesady żeby z każdą zagadką męczyć się godzinami.
Wtedy jest łatwo o frustrację i porzucenie takiej gry. To jest czasochłonne hobby jednak i ktoś kto ma szkołę albo pracę raczej nie będzie chciał inwestować tyle czasu nie posuwając się w ogóle naprzód.
Przygodówki z zasady powinny zawierać zagadki o zróżnicowanym stopniu trudności a Sherlocki z początku posiadały łamigłówki, które do banalnych nie należały. Jednak z każdą kolejną odsłoną stają się łatwe, wręcz zamieniają się w samograje. Niestety.
Akurat ta gra powinna byc trudna zwlaszcza jesli oryginal taki byl. Jesli ktos ma problem to w ostatecznosci zawsze moze szybko sprawdzic co trzeba zrobic i dzieki temu sie czegos nauczy a w druga strone to nie dziala bo nie utrudnisz sobie zbyt latwych zagadek. Mialem zagrac ale odpuszczam.
Granie w zbyt łatwą grę jest dobre dla ludzi, którzy maja zbyt wiele wolnego czasu i musza go koniecznie zapełnić. Taka rozrywka, która wymaga jedynie klika i oglądania jest bardziej nużąca niż oglądanie gameplayów na YT, bo te możesz przyśpieszyć lub przewinąć.
https://store.steampowered.com/app/434260/My_Name_is_Mayo/
Również gry mają być trudne, by mieć z tego satysfakcji. Jak grałem w łatwe gry, to byłem zawiedziony i znudzony.
Co za głymbia yntelektualna.
Nawet rozwielitka w akwarium ma głębsze przemyślenia. No c'' mon. Słabo.
Bzdury. Raczej mega trudne gry są dla tych co mogą sobie pozwolić na dużą ilość czasu na gry. Osoba mająca mało czasu raczej nie będzie chciała marnować sporej ilości czasu nad rozmyślaniem jak przejść questa.
To zależy jak na to spojrzeć i czego się oczekuje od gier. Soulsy dla niewprawionych graczy są bardzo czasochłonne i sam w nie nie gram właśnie z tego powodu, że potrafiłem w ciągu jednego posiedzenia nie mieć w ogóle progresu, bo zanim sobie przypomniałem co i jak i się rozgrzałem to zaraz musiałem kończyć. Zaś w gry z bardziej liniowym postępem gdzie można zapisywać do woli to nie mam problemu i w większość RPGów od razu jadę na trudnym. Jak się w jakimś gatunku nie czuję za dobrze to na średnim.
Po gry łatwe zazwyczaj nie sięgam, albo szybko porzucam, bo szkoda mi tego czasu, którego mam tak niewiele na coś co zwyczajnie nie daje mi satysfakcji. W szkole czy na bezrobociu jak się mi nudziło, to mogłem sobie pozwolić na odpalanie 10 gier w tygodniu i przemęczeniu się do końca, ale teraz czas jest zbyt cenny na gry, które się same przechodzą albo polegają na lataniu po mapie. Dla mnie esencją przyjemności płynącej z gry jest pokonywanie trudności, a nie wciskanie guzików.
Pytanie tylko jak długie to jest? Evil West był na 10 godzin, a tam jako że gameplay był, no to powtarzalność o wiele większa. Tutaj dowalili cenę jakby na 20 godzin historia była z różnymi zakończeniami i rozwidleniami.
Frogwares mega chciwe i zachłanne studio się zrobiło, nic dziwnego że dwóch wydawców się z nimi pokłóciło. No i od dnia premiery jest też płatne DLC za 1/3 ceny gry - 6 questów, wychodzi quest za dychę, strasznie bandyckie praktyki stosują.
Przecież "tylko" 40$ kosztuje gra. Taniej niż poprzedni Holmes (który był na ponad 20 godzin) więc pewnie gra jest mniejsza. Mogło być gorzej, mogło być 60$ :D
Kolejna przygodówka od tego studia z odniesieniem do tematyki Cthulu i słownie ZERO jakiegokolwiek porównania do The Sinking City. Te recenzje mają być przydatne or what ?