Jako, że rodzina nic nie wie postanowiłem się pochwalić, że zamówiłem samochód z salonu. Hybryda cena końcowa około 140 tys za gotówkę.
Dlaczego auto z salonu jak mogę mieć tańszy od Janusza?
Ponieważ nie chce mi się jeździć po kimś tkzw "wypierdziane siedzenia" czymś co ma lub nie ukryte wady. Miałem 2 używane samochody i mimo sprawdzenia u mechanika z czasem wyskakiwały takie cuda jak "auto bierze olej", "klimatyzacja do nabicia", "wyj.... pompę paliwa" w tym przypadku usterkę ciężko było wykryć bo wyskoczyła po X przejechanych kilometrach, urwany mechanizm od wycieraczek (naprawa 600 zł), awaria świateł automatycznych (pewnie kable albo styki zaśniedziałe). Można tak wymieniać i wymieniać co było robione w ciągu kilku lat.
Pisałem przed świętami w innym wątku, że we wtorek jadę po samochód i o 8 rano po 5 minutowych oględzinach i 10 minutach jazdy auto zostało zamówione. Auto takie jakie nam się podobało + pakiety na przyciemniane szyby, ledy itd
Dowodów nie wysyłam bo nie chce wrzucać umowy z zamówienia do internetu. Leży bezpiecznie w sejfie. Będzie auto będą foty.
Auto do obioru za pół roku.
Czas oczekiwania mi nie przeszkadza bo mam 3 samochody.
Po co ci ten 4?
Prestiż. Po 1 nikt w rodzinie nie ma auta z salonu, a po 2 sąsiada szlak jasny trafi. Dawniej mężczyźni walczyli na maczugi, a dzisiaj siłę i dominację pokazuję się w inny sposób. To, że auto za gotówkę też ma w tym wszystkim wielkie znaczenie.
Auto z salonu za 140k jest jak kebab za 10 zł byq
Wiem wiem, że patrząc na obecne ceny to taki średniak.
Ale jak mi się przechwalają w rodzinie autami za 20 tys to będzie szał zapewne.
Bezdomni w krakowie kupują droższe xD
A w Warszawie to od razu po dwie sztuki.
Jeśli ktoś mieszkał w krakowie, to wie do jakich precedensow tam dochodzi. Dziw bierze, że powszechnie nie streczy się żebraków.
Edit: artykuły o babce, która z żebrania kupiła mieszkanie wnuczce i o tej, która w dwie dekady dorobiła się kilku kamienic nie są sfałszowane.
20 tys to ja za za koła dalem...
20 tys to ja za za koła dalem... a potem w temacie jakie macie auta to jak wyprawa wehikułem czasu w przeszłość albo wycieczka do muzeum chwilę po PRLu ;)
Gratulacje. Pamiętaj, że dwa najlepsze dni w życiu kierowcy to te, gdy odbiera, a potem sprzedaje samochód.
Do prezesów z GoLa mi jeszcze bardzo daleko.
Ambicje powinny licować z możliwościami, to bardzo kojące. A z tymi żebrakami to nie żartowałem.
Też nie żartowałem, że dzisiaj 140 tys za samochód to wcale nie tak dużo ale sam też nie potrzebuję jakiegoś potwora. Tylko głównie miejski samochód i na lekkie wypady.
Oczywiście, samochód za 140k z salonu to odpowiednik mrożonej pizzy.
Na swoim przykładzie przekonałem się, że auto z salonu też może mieć choroby wieku dziecięcego. Co prawda nie hybryda, bo dostawczy diesel, ale swoje problemy mimo „nówki sztuki” przeszedł. Gratuluje zakupu, oby dobrze służył :)
Dzięki. Dlatego dobrze, że jest gwarancja i zostałem zapewniony, że byle pierdołka zostanie wymieniona/naprawiona.
A zapewniono cię też o tym że samochód będzie stał 2-4 tygodnie w warsztacie.
Jeszcze muszę zadzwonić żeby mi wideorejestrator założyli fabrycznie bo nie chce mieć kabli na wierzchu.
Jeśli się zgodzą to salon dogorywa.
Gratuluje. Sam przymierzam sie do zakupu nowego auta i na ten moment hybryda plug-in z zasiegiem tak do 70 km na samej baterii to dla mnie bylby idealny wybor. Jazda miasto+praca na enregii z paneli, a w dalsze trasy bylaby spalina (w sensie uklad hybrydowy). Teraz jezdze uzywanym elektrykiem w ramach eksperymentu z realnym zasiegiem 100-120km i bardzo sobie chwale. Zrobilem nim 15k i nie wydalem ani jednej zlotowki na naprawy i paliwo. Dalej rozwazam pelnego elektryka z zasiegiem 300-400km.
Mam tez ponad 10-letnie auto spalinowe, ktore wymaga nakladu finansowego, a juz nie chce w niego ladowac. Dlatego rozwazam jedno uniwersalne auto. Zona ma prawo jazdy, ale po stluczce nie chce wiecej jezdzic.
Ja się dosyć mocno uparłem na hybrydę bo przeglądałem wiele ofert i powiem tak, że kupno zwykłego benzyniaka mija się z celem. Tym bardziej, że 90% czasu spędzam w miastach więc układ hybrydowy będzie grał pierwsze skrzypce.
Wiadomo, że baterie drogie ale myślę, że spokojnie 10 lat całość wytrzyma. Nawet jak spadnie sprawność to będzie to dalej opłacalne. Z aut hybrydowych znika wiele części które często się psują w normalnych samochodach.
Kupiles plug-in czy zwykla hybryde?
Zwykła hybryda bo z tego co czytałem są trzy rodzaje czyli taka którą ładujesz PHEV, obieg zamknięty HEV (pełna hybryda) albo mHEV miękka hybryda.
Czyli HEV.
Ja rozwazam tylko plug-in hybrid (PHEV), bo ma wieksza baterie, ktora mozesz ladowac z gniazdka jak elektryka i tak do realnych 50 km jezdzisz na samej baterii, a dopiero potem zalacza sie spalina (uklad hybrydowy).
Jak pisalem wyzej. Plug-in to idealny uklad, bo po miescie masz elektryka (BEV), a w trasie hybryde (HEV).
Moim zdaniem warto doplacic do wersji PHEV, a tymbardziej, ze tez masz panele.
Edit: nowy Prius PHEV ma teoretyczny zasieg 90 km w trybie BEV.
Z aut hybrydowych znika wiele części które często się psują w normalnych samochodach.
Mistrz! Upewnij sie czy ci dali chociaz ABSa
Na liście elementów składowych auta z hybrydowym napędem nie znajdziesz rozrusznika, alternatora, sprzęgła, turbosprężarki czy paska klinowego. Nie ma też filtra cząstek stałych, koła dwumasowego czy wtrysków paliwa. To sprawia, że w hybrydzie praktycznie nie ma się co psuć
Schowaj się już.
Z tym wtryskiem paliwa to ciekawe...
Co za mozg. Zamiast rozrusznika I alternatora jak w twoich starych struclach masz zintegrowany rozrusznik-alternator (ISA). Kola dwumasowe w benzynie? ;)
W wiekszosci przypadkow uklad spalinowy w hybrydzie jest taki sam jak w modelu rownoleglym bez hybrydy.
Poziom skomplikowania hybryd jest wyzszy niz modeli bezhybrydowych.
Az strach sie bac co ci sprzedawca w salonie nawciskal.
Ale idz pogadaj z somsiadem, moze bedzie pod wrazeniem;)
A wtryski paliwa to chyba ci gaznikiem zastapili:p
Czy jest szansa że dorzucisz się koledze z innego wątku do szamponu, bo zrobili wała na promocji?
Ja też wczoraj zamówiłem Bugatti. Pomyślałem sobie co mi tam, też salonu, bo nie lubię wypowiedzianych siedzen. Miałem do tej pory polówkę i fiata uno i powiedziałem sobie, że więcej używek nie biorę, tylko salon. Ogólnie to wyszło trochę drogo ale przecież za samo zamówienie nie trzeba płacić. Dopiero za odbiór :D
Ale wiesz, że z autem z salonu tez może być problem. Tyle, że na szczęście podlega pod gwarancyjne ASO.
Nie życzę ci tego, ale tak się zdarza.
Ja osobiście celuje w auta 2-3 letnie i używam do pierwszego rachunku od mechanika powyżej 500zł (wiadomo, że nawet w nówce trzeba wymieniać co jakiś czas tarcze, klocki itd.) lub wystąpienia drugiej awarii w ciągu roku od poprzendniej.
Mam taką świadomość. Nawet mercedes czy lexus może wyjechać z wadami ale jest gwarancja.
Doświadczenia z motocykli: yep, z nówką sztuką też jest różnie, zwłaszcza jeśli to nowy model lub nowa wersja.
Miałem Hondę z którą podjechałem do ASO.
Z drugiej strony: ponieważ usterka była z winy Hondy, to zainstalowali co trzeba i przy okazji przegląd gratis, a sama usterka była niezauważalna.
Takie przeglądy to ja rozumiem.
Czy tylko ja mam wrażenie, że wątki Gęstego są jednak mniej przaśne i żenujące niż ten?
Szczypie w oczy jak cebula?
Dla rodziny trzymam niespodziankę ale tobie mogę się pochwalić.
Jesteś pewien, że chciałeś napisać to, co napisałeś, czyli że jako pierwszemu wolisz pochwalić się obcemu gościowi z sieci, którym w dodatku gardzisz, bo jest biedakiem i rzekomo twój zakup szczypie go oczy?
Herr Pietrus no jak to? przecież chodzi o PRESTIŻ. Somsiad też pewnie jest plebsem, a wiadomo że im większy plebs tym większy prestiż
Skoro juz jestesmy przy hybrydach, to chcialbym ostrzec przed systemem e-power w nowych nissanach. Tam ICE sluzy tylko do generowania pradu dla silnika elektrycznego. W efekcie zyzycie paliwa w cyklu mieszanym moze byc nawet 2x wyzsze niz innych hybryd.
Aby potem placzu nie bylo ze niby hybryda a 10l/100km bierze.
Od 5 lat jeżdżę hybryda plugin xc60
Zajebista sprawa
Średnia z 3000km ostatnia to 1.1 litra na 100
Ale zasięg jest już nizszy niż był. Było ok 36-40 teraz 30 mysle to max
Ale jeszcze koszt pradu dochodzi jak nie ma 100% ladowania z paneli, prawda?
Jak kupowalem swoja hybryde to jeszcze wersji PHEV nie mieli dostepnej wiec moj 2.5 litrowy benzyniak zlopie 5-5.5/100km
ale w kon cu mi zmienili w zeszlym tygodniu a szkoda:)
Wiekszy prestiż 140k za gotówkę niż rata leasingowa 11k miesięcznie. Poza tym 90% ludzi którzy jeżdżą samochodami za 500k ich nie wykupuje bo końcowy wykup to z 250-300k netto. Kupowanie za gotówkę ma też swoje wady 140k na giełdzie zrobiło by do grudnia 200k. Jako przedsiębiorca kupowanie bez wbicia w koszty i amortyzację to jakieś nieporozumienie chyba że kupiłeś i od razu faktura na firmę.
Co do nowych samochodów 300km r8 nowy powrócił na lawecie bo sterownik w skrzyni padł w czasie na dotarciu. Druga kwestia jeszcze chyba nie miałem samochodu nowego który w ciągu 2 lat nie dostał by akcji serwisowej bo np. pali się wiązka od lusterka bocznego. Jak ktoś naprawdę chce samochod bezawaryjny to szuka modeli które są po lifcie i z 5 lat na rynku.
Kupowanie za gotówkę ma też swoje wady 140k na giełdzie zrobiło by do grudnia 200k
Albo 60k
Jak umiesz inwestować to nie ma szans na stratę szczególnie jak wybierasz z w20. Szansa na popłyniecie jest tylko jak inwestujesz w NC i zakladasz ze w rok bedzie to 10:1. Oczywiście musisz min. się tym zainteresować bo inaczej to masz rację.
No to dawaj swoje typy, co do grudnia liczac od dzisiaj zrobia ze 140k 200k
W grudniu zweryfikujemy :)
szczególnie jak wybierasz z w20
Który od stycznia stracił 200 punktów.
Jako przedsiębiorca kupowanie bez wbicia w koszty i amortyzację to jakieś nieporozumienie chyba że kupiłeś i od razu faktura na firmę.
Do ubiegłego roku była to prawda, od Polskiego ładu już niekoniecznie. Sporo zależy od sytuacji i interpretacji, bo nie pamiętam jak w końcu stanęło, jeszcze w ubiegłym roku była chryja bo od sprzedaży po fakcie trzeba bylo poza podatkami odprowadzić nawet składkę zdrowotną + kilka innych kruczków walących JDG po głowie. Zwłaszcza, ze i same odliczenia poleciały na łeb na szyję.
Wszyscy znajomi wykupywali auta w 2021 co mogli.
elathir - dlatego że jest na dole warto kupować właściwie wszystko Orlen obstawiam w okolicy 75-80 mam kupione ostatnio po 56 :) pko BP kupione po 27 obstawiam okolice 40. Zresztą od października do dzisiaj zarobiłem ponad 30% i mimo że generalnie zbieram z div to nawet pko BP sprzedałem aby odkupić bo tak ładnie nabił środki. Playway mam do niecałych 300 ale tam to było eldorado bo miałem od 180 a sprzedawałem prawie po 600 :) Z mojego punktu wiedzenia jak ktoś ogarnia gry strategiczne na poziomie "idiota" to grając na GPW będzie tylko pomnażał majątek. Jedyną wtopę zaliczyłem na CI po splicie i premierze SGW3 ale wtedy się nauczyłem że sprzedajesz przed premierą i tak też zrobiłem przy Cyberpunku na samej górce :)
Dywidend to chyba ostatnio w bankach nie było, nawet w PKO BP o ile dobrze kojarzę, chociaż się buntowali, że wypłacą wbrew opinii KNF. Teraz jest ta sama śpiewka.
dlatego że jest na dole warto kupować właściwie wszystko
Dobra kupie wszystko, a jak strace to masz mi oddawac kase!
Bociek69 - żeby grać na giełdzie musisz wypełnić ankietę w które informują cię a ty ich że rozumiesz ryzyko gry na giełdzie i że jesteś świadomy że to nie dla dzbanów ;)
Bezdomni w Toruniu kupują nowe Maybachy i to po dwa i to tylko po to żeby oddać na kościół a ten się chwali że jakiegoś złomka za 140k kupił.
To ten co na gpu za 5k odkłada latami?
Prezes poka sikor za 140k bo auto w tej cenie to jedynie na wsi moze spowodować, ze sąsiadowi oko wyleje na czerwono. W takiej Wwa bylbys plebsem.
To ten co go nie stać na cztery paczki Tacosów po 8,50 zł w Biedronce, więc korzysta na tym, ze sklep nie podmienił cenówki i jedzie po zwrot 14 zł. Tak, wiem, w imię zasad... :D
Ostatnio moja robiła sałatkę i chciała trochę ogórka. Cenę dobrze widziałem bo kosztował 25 zł za kg ale był tylko taki i był potrzebny. Wyszedł ostatecznie za 8 zł co i tak jest dla mnie ceną zaporową. Bananów za 6 zł też nie jem. Czasem znajduje spakowane lekko na wykończeniu za -50% to jeszcze warto.
Oszczedzal chlop na samochod. Dajcie mu spokoj, ale do autora, to nie jest dobre miejsce na takie przechwaly. Tutaj jest troche ludzi co konta ma pelne, a z tym somsiadem to przesada. To, ze masz prostaka somsiada to nie musisz sie znizac do jego poziomu.
Na tym forum to się chwali RTXami i drogimi monitorami, ewentualnie rakotwórczym jedzonkiem jak na prawdziwego no-lajfa przystało.
Ty tu z samochodami wyjeżdżasz. Idź Pan na jakieś grupy automaniaków, tam wyjdzie żeś w nisoka-middle class ;)
Bugatti, mehh... gardzę miękkimi francuzami. Tylko sztywny niemiec. Jak prawdziwy cygan, bez gwiazdy nie ma jazdy. A pojazd z upływem dekad sam zmniejsza swoją masę żeby równoważyć spadek mocy zużywającego się silnika. Technologia z kosmosu, plebs tego nie zrozumie.
Śmieszne albo żenujące jest to, że masz 3 samochody a kupujesz 4 tylko po to, żeby zaimponować somsiadowi i rodzince. Ależ musisz mieć smutne życie :D
U mnie w Pumie z salonu w półtora roku popsuły się czujniki ciśnienia w oponach. Naprawili przy sezonowej wymianie opon. Czyli poki co nie narzekam. Pierwszy samochód w życiu, więc nie mam porównania.
Za rok oddaję Pumke (leasing) i chyba już coś kupuję na własność. Najpewniej Mazde CX-30 lub CX-5.
Polecam CX-5, bo w CX-30 jest zaskakujaco malo miejsca w srodku :>
Ja czekam na Niro (HEV), bo auto zaskoczylo mnie mega pozytywnie pod kazdym wzgledem.
A nie lepiej Niro jako pelne EV?
Ja poluje na EV6 GT , ewentualnie GT S Line (niestety mnie kucy) ale nie bede zamawial auta z czekaniem prawie rok czasu. Jak u dealera oferujacego auta dla moje firmy sie pojawi to bedzie kwestia jednego klikniecia.
Ogolnie oczekiwanie na auta obecnie jest chore.
Przyklad—>
Historia zatoczyła koło i samochód który wyjeżdża z salonu od razu zyskuje na wartości, bo fizycznie istnieje :)
Niro w sumie tickuje mi prawie wszystkie boxy (HEV. Elektryk odpada, bo raz na jakiś czas muszę zrobić ~1k km do Polski). Tylko mi się nie podoba:( Zobaczę co żona powie;)
EV6 GT to naprawdę świetny samochód jeśli chodzi o cena/parametry tylko szkoda że wygląda jak krowi placek. Samochody muszą też jakoś wyglądać i przede wszystkim brzmieć dlatego mi nie przeszkadza że większość które mam pali po 30l/100km mimo że EV6 GT spokojnie może z nimi osiągami konkurować.
Mi akurat EV6 sie podoba, szczegolnie ze wnetrze jest bardzo wazne. Jezdzilem wersja GT S Line przez jakis czas i jest naprawde dobrze. W ogolnym rozrachunku auto wygrywa u mnie w tej klasie, nawet z Tesla 3 i Y, pomimo mniejszego zasiegu.
Chcac widac wiecej pewnie bym wybral Lucid, Taycan badz e-tron GT, ale nie mam potrzeby imponowac somsiadowi.
przy cenie EV6 GT e-tron GT wypada całkiem dobrze nawet można by było coś dodać do audi, mimo że to audi, za to RS e-tron to już przepaść na korzyść RSa nie mówiąc o Taycanie turbo S który kosztuje 2x tyle i jest skierowany do zupełnie innego odbiorcy. EV6 GT jest tani bo w tej cenie właściwie mamy podstawowe samochody od Mercedesa a jednak potrafi dać namiastkę szybkości. Niemniej to dalej KIA i nic tego nie zmieni. Tak samo było z Stingerem GT wszyscy mówili jaki super przy tej cenie, fajnie wygląda i ma niezłe parametry a potem i tak nikt kogo znam go nie kupił bo to dalej KIA. Jeśli w twoim zasięgu jest Taycan Turbo S to ja bym się nawet nie zastanawiał. Z Teslami jest o tyle problem że jak się coś popsuje to potem serwis i zastępcze auto na 2-3 tygodnie (czyli bezsensu nadal).
Mercedesy obczailem ale nie podchodza mi, imho za to co oferuja nie warte ceny.
To juz lepiej BMW, ale denerwuje mnie ich polityka z tymi roznymi koszykami wyposazenia. Inna sprawa ze ev6 prowadzi sie lepiej niz i4. Moze M50 jest lepiej ale tym nie jezdzilem.
Taycuna to wezme jak bede chcial rozwodu;)
Gratulacje, nie chce mi się czytać jaki, bo i tak się nie znam, ale myślę, że jednak nowy samochód z salonu to też w pewnym sensie przeżycie i choćby za to przeżycie warto dopłacić, a do tego jeszcze kwestia gwarancji, mniejszych obostrzeń kontrolnych na początku, brak zatajonych przez sprzedawcę wad i incydentów - nie ma co analizować czy "przepłaciłeś", bo nie przepłaciłeś, po prostu wyceniłeś dodatkowo swój czas i doznania.
Jezu, chyba zostanę mówcą motywacyjnym.
No w każdym razie gratulacje. Ja póki co chwalę sobie najem, ale w 2025 będę ponownie analizował oferty najmu i własności, i kto wie, kto wie.
Jezu, chyba zostanę mówcą motywacyjnym.
Nie! Mamy w Polsce dosyć samobójstw.
Gratulacje :)
Mnie odstrasza obecna sytuacja na rynku moto. Już normą staje się brak gwarancji ceny, z chwili zamówienia pojazdu do produkcji... Takie warunki usłyszałem u dealerów Hondy i Cupry, co dla mniej jest chore, więc na razie wstrzymuję się ze zmianą.
Co wziąłeś? Corolle? :)
Gratulacje, ale tego sąsiada to mogłeś sobie darować. Odnośnie nowego auta z gwarancją - widziałeś odcinek u M4K?
Za 140k zl to troche bieda samochod niestety.
Ale do jezdzenia po ziemniory po zmierzchu jak nikt nie widzi to sie moze nada.
Kurde, wolałbym sprawdzony używany do 100 tys zl od ręki niż myśleć o nim pół roku. :)
Modelu nie podałem specjalnie żeby darować sobie komentarzy typu to złom bo czytałem sporo tego co pisali inni w necie to się uśmiałem i to jeszcze typu mój kolega ma albo słyszał od innego kolegi itd. Ktoś napisał, że Mazda zajebista, a inny że ma Mazde i to złom. VW to złom, Toyota to złom, Jeep złom w sumie jak przez święta poszperałem to wszystko jest złomem.
3 auta to
ojciec 1 - auto z salonu ma 20 lat
auta nr 2 - na firmę czyli wozimy nim czy z nim brud
auto nr 3 - moje stare rocznik około 2010
Kurde, wolałbym sprawdzony używany do 100 tys zl od ręki niż myśleć o nim pół roku. :)
Też bym tak chciał ale co szukałem ofert to brakowało mi albo jednej opcji albo drugiej a cena była nieco niższa od nowego, a że mam czym jeździć to się nie pali. Druga sprawa czasem te "prawie" nowe auta nie są na gwarancji bo mosiek nie pojechał na przegląd aso więc jak mi sprzeda, a coś stuka co nie wychwycę to czekają drogie naprawy.
Co do sąsiada to pisałem dla jaj. Gość ma jakieś kabriolety amerykańskie więc pogratuluje :)
jakbyś celował w markę premium to za 3 letnie auto (BMW, Audi, Mercedes) zapłaciłbyś (które nadal może mieć rozszerzoną gwarancje audi/bmw/mercedes do 7 lat oczywiście płatną) 40% wartości początkowej samochodu pomijając właściwie też duże kwoty za dodatkowe wyposażenie : w 140K strzelam że miałbyś 3 letnie z kosmetycznym przebiegiem 20-30K km. Moje samochody które oddaje to czasem mają po 10K km przebiegu i 3 lata. Tylko trzeba trochę poszukać albo na otomoto albo po salonach.
140K za gotówkę? To forum faktycznie jest w innej rzeczywistości. Nieważne, że żaden normalny Kowalski nie może czegoś takiego zrobić, ale najwidoczniej nie trafił jeszcze na to forum :)
Chyba ty jestes z innej rzeczywistosci. 140k to nie jest jakies bogactwo.
Odkladaj 500+ , jedz banany za pol ceny, oszczedzaj jak dziki na jedzeniu oraz na dzieciach to tez sobie 140k na auto uzbierasz!
Po co ci ten 4?
Prestiż. Po 1 nikt w rodzinie nie ma auta z salonu, a po 2 sąsiada szlak jasny trafi.
a jak sąsiad kupi sobie piąte auto i każde z salonu to cb szlag trafi? to dziala w 2 strony?
Korciło mnie - ale na szczęście sobie odpuściłem - żeby po zobaczeniu tego wątku założyć coś podobnego, w stylu "zamówiłem czołg"
ponizej 140k ciezko cos kupic co bedzie mialo cos wiecej niz kola i kierownice, wiec nie wiem co to za powod do chwalenia sie
ja kupilem wczoraj chleb za 15pln i zatankowalem auto do pelna za 320pln i co to wnosi do spoleczenstwa? nic