Apple największym przegranym ostatnich spadków sprzedaży
Nie. Raczej wysokie ceny konsol moga wynikac z problemow z dostepnoscia (a takze z tego ze firmy je sprzedajace przestaly dokladac do interesu).
To co sie dzieje na rynku PC nazwal bym raczej szukaniem naiwniakow oraz naturalnej odpowiedzi rynku na tego typu dzialania - wystarczy zrobic porownanie: sugerowany pecet dla gracza (i prosze bez cwaniastwa w stylu GTX1650 to na rok 2023 gamingowa karta) vs. konsole.
Problem jest taki, że dla zdecydowanej większości wystarczy laptop z chipem M1.
Bateria trzyma długo, wydajność jest zadawalająca, wiec przesiadka prawie nic nie daje. Na tym się nie gra, wiec skok o 30% jest mało komu potrzebny.
Ale i tak te zaoszczędzane pieniądze pójdą na kolejnego iphona.
Nie wchodzilem w szczegoly, ale z tego co obilo mi sie o uszy to wielu recenzentow/uzytkownikow okresla M2 jako downgrade (chociaz moze to tez byc kwestia reszty pozostalego sprzetu (plyta, pamieci, dysk etc.) / czy pólek cenowych w jakich sie znajduje raczej niz samego chip''a). Jesli nowy produkt jest slabszy od swietnego poprzednika ciezko o sukcesy w sprzedazy.
Ps. Do tego u appla dochodzi tez to ze wciaz kontynuje przykrecanie sruby w dzialaniach antyklienckich (naprawy czy ich "specjalne" usb3 w ladowarkach gdzie UE wymusila usb wlasnie)