Gdy Diablo 4 czeka na premierę, PoE harcuje - nowy rekord na Steam
"Nie trzeba grzebać głęboko, aby odnaleźć przyczynę nagłego zainteresowania Path of Exile. Liczba bawiących się jednocześnie graczy na Steamie gwałtownie wystrzeliła w górę w ostatni piątek, w szczytowym momencie było to ponad 210 tysięcy osób."
200k na glodzie po darmowej becie d4 w ktora gralo pewnie kilka milinow ludzi. sam odpalilem (kolejny raz) poe po bedzie d4 ale nie dalem rady w to grac, wolalbym setny raz ograc d1 czy d2. spadki w poe po wyjsciu d4 beda miazdzace
Jak się okazuje, jest to rekord nie tylko względem Steama – twórcy pochwalili się, że liczba aktywnych graczy przekroczyła 321 tysięcy (najpewniej dotyczy to wszystkich platform, w tym konsol), co pobiło ostatni najlepszy wynik o 50 tysięcy osób.
Nope, nowa liga na konsolach startuje tydzień później.
Diablo 4 to gra której jedynym celem jest przyciągnięcie nowych graczy do gatunku. Niestety duża część osób szybko przekona się jak płytka to gra i spróbuję Path of Exile lub Last Epoch. Spodziewam się kolejnego rekordu przy kolejnej lidze w sierpniu.
Last Epoch jak najbardziej, ale PoE to przereklamowane drewno które ma milion niepotrzebnie prze komplikowanych mechanik które zabijają radość z gry...
A co to d4 to grafiką i radochą z gry zjada PoE na śniadanie
A co to d4 to grafiką i radochą z gry zjada PoE na śniadanie
Z tą grafiką to ciężko się dziwić, jak PoE jest o 10 lat starsze.
Niestety duża część osób szybko przekona się jak płytka to gra i spróbuję Path of Exile lub Last Epoch
Tak i skończą w LE, zrobienie kampani w PoE jest okrutne, przy tym wbicie 60 lvl w wow vanilla wygląda jak spacer po parku w piękny dzień. Mam nadzieje na jakąś srogą promocje LE z okazji premiery D4 :D
Niestety duża część osób szybko przekona się jak płytka to gra i spróbuję Path of Exile lub Last Epoch
fajne wróżenie z fusów... PoE ma regularne updejty z nowymi mechanikami...gdyby ludzie chcieli dać szansę PoE to daliby ją już dawno temu. Nawet jeśli wielu graczy D4 rozczaruje to zapewniam, że nie pójdą do PoE z braku laku. To jest specyficzna gra od której wielu się odbije, pomijam już fakt, że sam gameplay jest mocno drewniany
nie wiem skąd te nadzieje, że PoE 2 będzie mieć "dzisiejszy poziom grafiki".
GGG już kilkukrotnie pokazało jak wygląda "dwójka" i wygląda to jak PoE 1.5, tak więc wizualnie nie będzie to nawet stało na podium
Jesteśmy świeżo po becie D4, i tak z ręką na sercu nie widzę żeby Diablo jakoś wybitnie zdominowało graficznie PoE2, na pewno będzie wyglądało trochę lepiej (w PoE zdarzają się assety które mają tyle lat co najmłodsi gracze).
Ale tak odkładając fanboyizm na bok, to poza modelami postaci (które w D4 są wyraźnie i bezdyskusyjnie lepsze) to widzę bardzo zbliżony poziom. A to trailer z 2021.
https://www.youtube.com/watch?v=JCDIBA2Icls
niestety ale grafika PoE/PoE2 cierpi na ten sam syndrom - jest strasznie hermetyczna i plastikowa. Może to wina tekstur, może samego oświetlenia, ale różnica jest wyraźna i to nawet nie ma co porównywać (na korzyść D4). Technicznie może i D4 nie jest jakoś mocno zaawansowane, ale poziom artystyczny to już zupełnie inna liga.
Nie mówię, że PoE/PoE2 jest grą brzydką - bo nie jest, ale styl graficzny mi osobiście nie podchodzi.
Malaga uwierz że dla nowego gracze drewno jest może sporą przeszkodą, ale to i tak nic w porównaniu z przechodzeniem kampanii. Odbiłem się od gry nasty raz, ale poszedłem na rekord tym razem i prawie skończyłem drugi akt.
i po 2 dniach spadek o polowe, za tydzien bedzie 20k? nikomu sie juz nie chce, a duzo wszystkiego jest, aby grac kolejny sezon w excella - i pisze to z perspektywy gracza, ktory gral w PoE od bety (a klucz dostalem na ichniejszym forum wtedy na msg od samego glownego autora gry).
To że jest dużo wszystkiego to wada?
W 2014 roku było inaczej (bo guide były pisane przez randomów, nie było narzędzi a gra była sporo trudniejsza i wolniejsza), ale teraz wchodzisz na youtube i masz 50 ''starter buildów'' do wyboru, każdego typu (melee, caster, minions, miner, totemiarz - do wyboru do koloru), każdą klasą, z dokładnym wytłumaczeniem co i jak (+ gameplay) importujesz to do Path of Building i masz wszystko jak na tacy (razem z gearem jakiego szukać).
W momencie nowej ligi odpalasz grę i wiesz że masz dosłownie setki godzin grania jeżeli chcesz "zobaczyć wszystko", z jednej strony niby dużo, z drugiej to właśnie ogromny atut, H&S to nie są (a na pewno nie powinny być) gry na 3 wieczory.
Diablo 3 w obecnym stanie wygląda tak, że levelujesz w 4-5h (jak dostajesz boosta, to w 5 minut), potem zalicza się season journey (dostajesz pełen set za darmo), i w jeden wieczór możesz zobaczyć wszystko co gra ma do zaoferowania (bo w momencie kiedy masz zebrany gear (a jest to debilne proste - jeden greater rift to od kilku do kilkunastu legendarek), to już tylko walka z numerkami - grasz w dosłownie to samo, tylko wrogowie mają więcej HP).
Oby D4 miało 20% głębi (i rzeczy do roboty) względem PoE, wtedy to będzie ogromny sukces. Ale czuję w kościach że endgame będzie skupiał się na lataniu tych samych dungeonów w kółko. I mówię to jako ktoś kto i w D3, i w PoE ma 1000+, chciałbym żeby D4 było dobre, bo czuję przesyt PoE i potrzebuję przerwy na kilka miesięcy :)
Ale co ty masz z tym powoływanie się na D3 xD Każdy wie że to zepsuta u podstaw gra której nikt nigdy nie próbował nawet naprawić i nikt nawet jej nie dawał jako przykładu.
Ta gra to straszne drewno , nie dam rady s to grać i już nawet nie próbuje
Gdy chcę poczytać kilkadziesiąt poradników w internecie, to nie potrzebuję do tego odpalać PoE.
Jak wyżej, spadki już są ogromne, może będzie "rekordowa" liga pod tym względem. Jest to przedziwne. GGG jakby się odkleiło. Akurat robią ligę kiedy mija największe zainteresowanie w D4 i przy okazji największe od lat zainteresowanie gatunkiem (poprzednie było przy D2R, wcześniej... nie wiem). Moment wymarzony, żeby pokazać potęgę PoE i przyciągnąć rzeszę nowych fanów. I co?
A i mamy Crucible. Mechanizm ligowy sam w sobie może i spoko, może i nie, kwestia subiektywnej oceny. No ale obiektywnie to nic wielkiego, więcej szumu niż to warte, taka zmiana "excelowa". Obiektywnie nic wielkiego bo były blighty, delvy, alvy, heisty... Gry w grach, w które można grać cały czas nie tykając czegoś innego. A crucible? Od jakieś tam modyfikatory plus liga jest trudniejsza niż były przez co nowego gracza czy kogoś powracającego odrzuci na drugiej mapie aktu pierwszego jak szarża Rhoa zrobi 1hita.
W każdym razie GGG obiektywnie pokpiło sprawę. Powinni nie tyle, że zrezygnować z charakteru PoE, który jest jaki jest, ale ładować w kampanii elitki, które robią perma stuny? Po co. Liczyłem, że na fali popularności H&S pokażą coś ekstra. Pozostaje liczyć albo na to, że szykują coś na inną ligę, może następną, może jeszcze kolejną jak już ludzie się znudzą D4 ale będą mieli w głowie H&S lub, że pracują pełną parą nad Poe2*. Jak ani jedno ani drugie to cóż...
*ale jak robią PoE2 na modłę ruthlessa (taki trend można dostrzec w crucible) to krzyż im na drogę.
Pełna para idzie na PoE2, nie ma za dużo zasobów na nowe ligi to i zmiany nie zachwycają.
FAKT: Kiedy gra sensowniej traktujaca swoich graczy osiaga rekordy popularnosci to zadki fanboji diabli z zawisci sciskaja sie tak bardzo, ze spontanicznie krystalizuja sie w nich diamenty, co w pewnym stopniu zainspirowalo nawet tytul tego dodatku xD
A teraz ide, poszukac jakiejs innej przypadkowej gry, w ktora akurat praktycznie (ba moze nawet faktycznie) nie gralem i psioczyc na nia w komentarzach tak jak to robi czesc (zupelnie normalnych?) komentujacych tutaj :p
PoE zjada to śmieszne Diablo 4 z 2000r na śniadanie, a o PoE2 już nie wspomnę. Niestety ten kloc i tak się dobrze sprzeda bo to w końcu Diablo...
moze dlatego ze jest lepszy w kazdym wzgledzie i do ogarnia nie wymaga excela z rozpisanym buildem, jak myslisz
Aż sobie dziś specjalnie odpaliłem po kilku miesiącach mając świeżo w pamięci betę Diablo 4. Naprawdę to nie trzeba być jakimś fanbojem aby trzeźwo ocenić. To jest różnica klas pod względem oprawy graficznej, walki, UI, zadań. Diablo deklasuje PoE pod każdym względem. Nawet coś tak idiotycznie prostego jak przerzucenie przedmiotu z plecaka do skrzynki. W D4 nawet się nad tym nie zastanawiasz tutaj to jest mordęga. Albo walka postacią dystansową. Co z tego że jest zaimplementowany pad jak sterowanie nim to kolejna mordęga. Wróg nie może się intuicyjnie oznaczać jak w D4 tylko trzeba kręcić postacią jak g.. w przeręblu. Mało tego nawet jak zagrasz myszką to obracanie się i celowanie z daleka przypomina manewrowanie czołgiem a nie zwinną łuczniczką. Wielu narzekało że problemy techniczne w becie D4 a w PoE 10 lat później odpalam i nadal chodząc po mapie mam jakieś dziwne przycięcia jak przed laty. Nigdy tego właściwie nie dopracowali. Nie wiem może PoE2 będzie miało responsywną walkę ale jakoś trudno mi w to uwierzyć żeby mogło zdeklasować produkt Blizzarda. Albo porównajmy małe mapki z ciągłym dogrywaniem do ogromnej przestrzeni w D4. Tak można punktować bardzo długo. Jednak te włożone miliony widać na każdym kroku i GGG nie może mierzyć się z takim gigantem.
To jest różnica klas pod względem oprawy graficznej, walki, UI, zadań. Diablo deklasuje PoE pod każdym względem.
Jeśli mówimy o rzeczach, które nie mają znaczenia w arpg to prawda, D4 wygrywa pod każdym względem z POE.
D4 będzie świetne... za pierwszym przejściem, a później raczej każdy prawdziwy fan gatunku zacznie szukać czegoś bardziej złożonego u konkurencji, niekonieczne u GGG.
No ja tu stawiam że LE będzie miało szanse mocno zyskać jeśli d4 będzie średnie, mam nadzieje że nie zrobi psikusa, bo bardzo stawiałem też na Stolcena :D Moje szczęście jest takie że jak na coś stawiam to dzieją się z tym bardzo złe rzeczy :D
PoE nigdy nie było i nie będzie konkurencją dla Diablo. Owszem, porusza się w tym samym gatunku, ale jest zupełnie inną gra ukierunkowaną na zupełnie innego odbiorcę. Nigdy nie wyrobi takich numerów jak Diablo, nigdy nie dorobi się tak dużego community jak Diablo i nigdy nie będzie "w zastępstwie" dla Diablo. Jeśli porównywać te dwie gry, to tak, jakby porównać nie wiem, serię ARMA do serii Doom. Niby ten sam gatunek, ale diametralnie różne gry, ukierunkowane na zupełnie różnego odbiorcę. Owszem, są ludzie, którzy dobrze bawią się i w jednym i drugim, ale...porównania zupełnie nie mają sensu, tak samo jak i tutaj.
Cieszę się, że PoE wykręca fajne numerki i rację mają ci, którzy prognozują spadki tych numerków. Wiele osób nie jest w stanie nawet przebić się przez kampanię w PoE, wiele osób podchodzi do tej gry jak do klona Diablo i odbija się prędzej czy później, raczej prędzej, bo kampania, bo "drewno", bo wygląd postaci, bo coś tam. Ale te stałe kilkadziesiąt tysięcy się nie odbija i czeka na nowe ligi, nowe mechaniki, kampanię przelatują w kilka godzin, bawią się w soczystym endgame, uwielbiają kombinować w tym "excelu" i pozostają z ta produkcją na lata, ponieważ ona nie ma i nie zapowiada się, aby miała w najbliższym czasie jakąkolwiek konkurencję - jest wyjątkowa. I nie dla wszystkich. Jestem w stanie bez problemu wyobrazić sobie dowolną osobę w dowolnym wieku grającą w Diablo, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego samego z PoE. Diablo już z założenia jest grą dla mas, jak Call of Duty czy inny Fortnite, ma wykręcać wyniki bo marka. Owszem, jest np. Last Epoch jako powiedzmy złoty środek, ale zanim osiągnie choćby 30 proc. zawartości PoE miną lata i choć już na etapie bety idę o zakład, że będzie oferować więcej niż finalne Diablo 4, to nigdy nie osiągnie takiej popularności - bo marka i inny target.
A gro graczy Diablo to wręcz cudowny typ konsumenta - można im napluć prosto w twarz takim badziewiem jak Diablo 3, wypuścić taką szmirę jak "nowy stary" Warcraft, totalnie olać jakikolwiek rozwój swojej kluczowej obok WoW serii. Będą rzucać się po forach, narzekać na Blizzarda, zapierać się, że ten już się skończył, że nic od nich nie kupią, że to, że tamto. A później z wywieszonym jęzorem będą lecieć do sklepu po kolejną grę Blizzarda, wychwalać nowe Diablo po płytkiej jak woda w kałuży becie i twierdzić, że "tym razem to będzie inaczej". Bo Blizzard, bo zapewnili o czymś (lol). No idealny typ konsumenta i jednocześnie najgorszy - idealny dla bezdusznej korporacji bo nakarmią się wszystkim bo marka i najgorszy - bo zamiast być konsekwentnym i wymusić podniesienie jakości czy zmianę kierunku pokazują, że nie warto, że kupią cokolwiek im się zaserwuje, na co nie mają żadnego wpływu, bo Blizzard, bo marka, bo ładny papierek, bo tym razem to będzie super. Oj tak, będzie. Na pewno.
trochę śmieszny jesteś. Z jednej strony masz świadomość, że społeczność PoE jest skromna i bardziej hermetyczna, podczas gdy odbiorcy Diablo liczeni są w milionach, a mimo wszystko pod warstwą sarkazmu i ironii wyśmiewasz tych drugich jakoby brak rozwoju marki był poniekąd (a może głównie) ich winą.
Przy małej społeczności łatwiej jest "wymusić" jakieś zmiany, ale w historii gier nie ma przypadków, gdzie kilka milionów graczy "skrzyknie" się na forach i ogłosi strajk, że jak nie zrobią X to my nie kupimy gry, no bądźmy poważni.
Nawet jeśli hardcorową bazę potencjalnych kupców D4 stanowią gracze PoE to ile to będzie? 50? 100 tysięcy? przecież to będzie może 1% wszystkich graczy D4. D3 sprzedało się w 30mln kopii, podczas gdy PoE osiąga peak top played w granicach 200K. Wynik ładny, ale z czym do ludzi? Diablo 4 jest i zawsze będzie grą dla mas. Nawet jeśli milion graczy się zbuntuje i nie kupi to i tak nic to nie zmieni, bo dla Blizzarda jest to milion krzykaczy, którzy i tak nie zamierzali gry kupować. To trochę taka abstrakcja jak studia filmowe liczące straty w milionach, bo film się ukazał na torrentach i każde pobranie to był niesprzedany bilet kinowy.
w historii gier nie ma przypadków, gdzie kilka milionów graczy "skrzyknie" się na forach i ogłosi strajk, że jak nie zrobią X to my nie kupimy gry
Star Wars Battlefront 2 kazał przesłać pozdrowienia.
jeśli pijesz do loot boxów to jest zupełnie inna kwestia, bo dotyczy mikrotransakcji, a nie stricte uproszczeń w rozgrywce co jest bolączką D4. Jeśli na starcie D4 też zaoferuje jakieś boostery za $$$ to odzew społeczności będzie podobny, ale nikt się nie będzie pienił i bojkotował na masową skalę gry, która powiela rozwiązania poprzedniczki.
Peak w ogóle jest w przypadku produkcji sieciowych nieistotny, bo obrazuje tylko początkowe zainteresowanie. Istotne jest to, co jest po nim. I na przykładzie PoE nawet najgorsze ligi miały zawsze wysoki peak, bo tak jest, ludzie są ciekawi. Prawda wychodzi później. I dokładnie tak samo będzie przy D4 - zanotuje masakrycznie wysokie wyniki w pierwszym tygodniu a później zacznie spadać. Pytanie, co Blizz zrobi, aby utrzymać stabilne zainteresowanie w czasie, bo to jest najważniejsze, bo to ta grupa kilkudziesięciu/kilkuset tysięcy stale grających osób wyskoczy z forsy. I to nie raz.
Zmiana jest możliwa, potrzebne są tylko chęci, a niestety Blizzard jedzie po najmniejszej linii oporu z nastawieniem na największy zysk.
Barbarzyńca ma 5 (słownie PIĘĆ) głównych umiejętności zadających obrażenia. Choćby nie wiem jak przyjemny byłby feeling walki lub jak płynne byłyby animacje to nie wyobrażam sobie spędzenia tysiąca godzin w grze bawiąc się tylko tymi umiejętnościami, gdzie w poe po ponad takim czasie nigdy nie zagrałem takim samym buildem dwa razy... grafika nie będzie robiła takiego wrażenia za kilka lat, a Diablo 4 zostanie tak samo płaskie.
Aopę community D3 nic nie może, bo sama gra została źle zaprojektowana, to tak, jak budynek z gównianymi fundamentami, żeby to naprawić należałoby zburzyć całość, a tego żadne korpo nie zrobi, choćby community na golasa protestowało przed ich kwaterą 24/7 przez 3 lata :P Nikt nie włoży XX milionów dolców w coś, co nie przynosi dochodów :P To, co może D3 zrobić community to robi, ostatni rok devsi d3 słuchali i poprawiali błędy, a nawet sugestie wprowadzali, ale wszystko w ramach „starego budynku”.
Zgadzam się w 100%, że PoE i D3/4 to kompletnie inne gry dla kompletnie innych ludzi, jednak śmieszy mnie podejście GGG, bo to, że próg wejścia jest zbyt wysoki winę ponosi GGG. Przechodzenie kampanii dla nowego gracza to pier… katorga i nieintuicyjne guano i rak w czystej postaci. Podejrzewam, że 95% graczy odpada na tym etapie, bo to w połączeniu z „mapą gwiezdną” talentów to dla nich zbyt wiele. Podejrzewam, że wystarczyłoby zrobić porządny tutorial dla nowych np. z 4 presety talentów + skille do nich i przerobić kampanie i quest ui, tak żeby do roku 2020 pasowały i liczba graczy wzrośnie 2-3x. :P
spoiler start
I ludziom zajęło tyle lat aby dojść do wniosku, że to jednak totalne #@$@!$ opakowane w popularną markę... historia lubi się powtarzać ;)
spoiler stop
Co do reszty - oczywiście, że to wina GGG bo tak zaprojektowali tę grę :) Większość odpada jak tylko wbije 1 poziom i otworzy drzewko rozwoju, sam byłem świadkiem na żywo ;) Co do kampanii - IMO przesadzasz :P Natomiast gdy trzeba ją przechodzić ponownie za 23532 razem to owszem, jest to pewna mordęga. Inna sprawa, że jak ją przechodzisz 234532 raz to wiesz jak to zrobić na tyle efektywnie, że przelecisz przez nią chwila moment ;)
Ja od premiery twierdziłem że D3 to gówno, że drop i itemizacja została zaprojektowana pod to żeby jak najwięcej na RMAH zarobić. Większośc ludzi jak wieszałem psy na Blizzardzie ujadało na mnie okrutnie wtedy większośc bywalców wątka cyklicznego o Diablo to byli fanboje :D Ja fanbojem nigdy nie byłem, bo nie bałem się krytykować, od czego ludziom tyłki puszczały nie mogli pojąć jak można w coś grać i to krytykować :D
zapominasz chyba o tym, że to właśnie casuale pomimo braku jakichkolwiek updejtów do dziś po przeszło dekadzie wciąż grają w D3. Hardcorowcy już dawno przekreślili ten tytuł bo dość szybko się połapali, że Blizzard nie chce reanimować tego trupa.
Zresztą nie czarujmy się - hardkorowcy nie będą kupować battlepassów dla kosmetycznych gratów, bo takimi rzeczami jarają się tylko sebixy, którzy na forach chcą się pochwalić jak wygląda ich postać. Takie akcje mogą odstawiać gracze PoE, którzy są świadomi faktu, że tylko w ten sposób mogą wspierać twórców.
Jestem świadom bolączek D4, ale też nie mam złudzeń - Diablo 4 nie będzie grą na tysiące godzin, ale jestem także egoistą - nie interesuje mnie to ile czasu inni gracze będą się w to bawić (o ile w ogóle). Ważne jest żebym ja sobie mógł miło pograć i jeśli będzie to tylko 100-200h to i tak uznam to za dobrze wydane pieniądze
Co do kampanii – IMO przesadzasz :P.
Nie przesadzam, staram się osiągnąć Nirvanę, czyli endgame od 2014 roku, na początku odrzucało mnie drewno i plastik tak bardzo, że aktu1 nie miałem siły skończyć. Później, później, jak poprawili te elementy i zeszły one z top „wqur…” przy graniu, ale na ich miejsce wskoczyło gówniane UI, tragiczny quest log, brak markera na minimapie. Wszystko to powoduje, że odechciewa się grać kompletnie, bo człowiek łazi po mapie jak debil i czeka, aż mu się coś zaświeci :P Dodaj do tego mapę gwiezdną i 99 na 100 nowych wymięka praktycznie na starcie, reszta poddaje się na etapie kampanii :P Mój wynik to ponad grubo ponad 10 prób przejścia kampanii i rekord to prawie skończony akt 2 :P Tak naprawdę jedyną bezbolesną opcją jest znaleźć frajera, znaczy znajomego, za którym będzie człowiek biegł, jak bot przez całą kampanie :P Moją ostatnią próbę zrujnowało UI, głównie przez to że nie da się zminimalizować efektów graficznych swoich skilli, (jedyną opcja modyfikującą jest sklep :P) to po włączeniu minimapy na full screen RF zasłaniał mi postać na minimapie. Przesunąłem minimapę klawiszami na bok i okazało się, że gra nie zapamiętuje położenia i za każdym razem jak ją wyłączyłem musiałem od nowa przestawiać, za dwudziestym razem wyłączyłem grę i ch… jej w dupę. :P
Spróbowałem w pewnym momencie PoE ale kompletnie mi to nie siadło. Na Diablo 4 czekam i po becie raczej nie jestem rozczarowany.
PoE nie jest skomplikowany, a przynajmniej nie jest specjalnie skomplikowany jesli zwyczajnie chcesz sie dobrze bawic raczej niz dominowac w top listach. Tworzysz alta, ktory ci pasuje, grasz chwilke i jesli styl gry ci nie odpowiada wywalasz i robisz nowego (z tego co pamietam jak dlugo jeden zostanie i sie przez niego przelogujesz rzeczy w skrytce (dzielonej miedzy charakterami tej samej ligi/standardu) zostaja).
Sam pogralem troche (pare leweli) klasycznym wariorem, klasyczna luczniczka i klaczna wiedzma zeby lepiej poznac gre i styl walki i zdecydowac sie w koncu na build laczacy bufowanie czarow oraz o obrazen od ognia/lodu (cos niekoniecznie specyficzne dla magow, bo w wiekszosc archetypow mozna zadedykowac pod jakis element).
Talenty? Celujemy w drzewku nody idace w obrazenia od czarow / wybranego elementu, gemy dobieramy tak zeby zwiekszaly umiejetnosci wybranej 1-2 umiejetnosci, dotego pozostale skile zeby zwiekszyc ich obrazenia i zasieg i mam chodzace bombardowanie dywanowe ktore wystarczy kierowac w najwieksze zagestrzenia przeciwnikow zeby przejsc kampanie jak przez maslo i wciaz dobrze sobie radzic na wyzszych poziomach. Warriorem i pozostalymi tez podobnie - idziesz w nody ktore akurat maja najwiecej sensu, omijasz wzajemnie sie wykluczajace i bez "noza do ciasteczek" swietnie sie bawisz - a co do meta, juz kilka razy zdazyly mi sie pelne resety drzewka za fri (przy aktualizacjach talentow) wiec nawet nieoptymalny wysoko poziomowy build nie jest strata czasu.
TL;DR:
Talenty? MOAR DAMAGE! Skile? MOAR DAMAGE! Taktyka? Jakbys kierowal kombajnem - kieruj sie w przeciwnikow (nawet dzwiek jest podobny :p ) Dziala zarabiscie a gdzie tu skomplikowanie czy research? Ba, jest to wciaz moja najwyzej levelowa postac bo wystarczy tylko ze odpale najwyzsza mape jaka mam dostepna "Bum Bum Bum Trach Bum Bum Bum Trach Bum Bum Bum Trach..." i poziomy same leca.
Ps. Ha, teraz sprawdzilem z ciekawosci jak sprawa wyglada z poziomami i ten absurdalny improwizowany kombajn wciaz pruje do gory a juz jest powyzej tego gdzie siedzi wiekszosc graczy xD
Bliska premiera D4 bardzo widoczna w komentarzach. Fajnie, że PoE rośnie bo w swojej kategorii nie ma wielkiej konkurencji (chociaż Last Epoch i kilku innych walczy). Nie wiem zbytnio co tutaj porównywać jeśli chodzi o D4. D4 ma lepszą grafikę - w zasadzie to jedyny porównywalny aspekt. D4 jest bardzo średnio ocenianą (w becie) MMO kontynuacją bardzo źle ocenianej D3 która jest kontynuacją wybitnej gry sprzed ponad 20 lat która zdefiniowała gatunek. Zupełne nastawienie na casuali oraz siła marki jest tak potężna, że z pewnością przez dłuższy czas będzie bić rekordy. Jeśli będzie rozwijana odpowiednio długo to być może będzie nawet przyzwoitym, raczej nieskomplikowanym h&s w przyszłości. Wiele lat minęło od kiedy marka Diablo była wyznacznikiem tego czym powinien być h&s i obecne porównanie z bezwzględnym liderem gatunku (o znacznie mniejszej kulturowej renomie) gry która balansuje na granicy tego czym jest h&s wydaje się dziecinne. Z pewnością ogram, chociaż z tego co widziałem to raczej będzie gra na przejście fabuły. Chwilowo PoE i nowa liga są wystarczająco zajmujące.
Nie wiem zbytnio co tutaj porównywać jeśli chodzi o D4
A co jest najważniejsze w grze typu H&S? Walka, kolego. W tym aspekcie nic nie może podskoczyć produktowi Blizzarda.
To tak uproszczone stwierdzenie, że aż trudne do racjonalnej analizy. Walka jest najważniejsza (bądź jednym z najważniejszych elementów) w slasherach, wielu podgatunkach RPGów, FPSach i w większości innych gier. Walka sama w sobie ma nawet w obrębie h&s tyle aspektów jak mechanika, feeling, złożoność, sterowność itp., że tak szerokie stwierdzenie względem jakiejkolwiek gry wydaje się nierozsądne. Rozumiem, że chodzi ci najpewniej o feeling zabijania w Diablo. Z pewnością będzie niezły bo gra jest znacznie młodsza a to w dużej mierze kwestia animacji i technologii. PoE swoją popularnością i renomą pokazuje, że utrzymuje poziom jednak w tej kwestii jedynym uczciwym porównaniem byłoby PoE2. Na ten moment wydaje się być to marginalną przewagą. Pod względem kluczowych charakterystyk D4 jest dziecinnie wręcz casualowy i jest to wyraźnie założenie projektu. D3 było wielkim sukcesem który wykręcił spore liczby, jednak nawet najwięksi fani marki nie bronią go jako h&sa bo jest zwyczajnie słaby. Największą zaletą Diablo 4 jest to, że należy do marki Diablo więc sprzeda się doskonale.
Po tym co widać na filmach z PoE2 raczej nie ma mowy on przebiciu feelingu walki z D4. Nie bardzo wiem co to znaczy że gra casualowa? A niby PoE to jakiś symulator przeżycia we wrogim środowisku RPG?
możesz zaklinać rzeczywistość, ale PoE nie jest casualowe :) próg wejścia jest wysoki, a i z ligi na ligę mechanik przybywa więc nowy gracz bez jakiegoś wiki raczej nie ma co podchodzić o ile wcześniej się nie zniechęci od natłoku informacji.
Pewnie - możesz sobie odpalić PoE i "zabijać mobki" nawet nie interesując się endgamem, ale jeśli chcesz poznać PoE to musisz się w to wszystko zanurzyć.
co to znaczy że gra casualowa
To znaczy, że jak dasz ją do pogrania Jasiowi lat 7 to będzie w nią grał i ją ukończy pomiędzy jedną a drugą przerwą na pupu. I takie jest Diablo.
Jak temu samemu Jasiowi dasz takie PoE, to nie wyjdzie z pierwszej lokacji. Tyle.
PoE też mi w ogóle nie leży i może to nie jest gra dla elit to jednak wymaga większego zaangażowania i pomyślunku od gracza. Sam nie wyobrażam sobie odpalania PoB przed każdą ligą i robieniem wyliczeń jakiego builda zrobić, ale niektórym to przekombinowanie odpowiada i niech tak zostanie :)
Casualowość to generalnie nie jest nic co stanowi pozytyw bądź negatyw samo w sobie. To jedynie kwestia designu gry. W gatunku h&s który bazuje na ekstremalnie powtarzalnych czynnościach które urozmaicane są buildami postaci i mechanikami gry, nie wydaje się być to czymś pozytywnym w dłuższym okresie. W krótkim okresie biorąc pod uwagę siłę marki z pewnością się opłaca. Nie mówię że D4 jest tak casualowe jak D3, jednak jest (i najpewniej będzie) ewidentnie najprostszym h&s na rynku. Zaraz po D3. D3 jest idealnym przykładem na czym polega casualowość. Gdy po raz pierwszy ogrywałem D3 zauważyłem, że siedząc na riftach oglądałem telewizor nie patrząc na monitor. Mimo to wymiatałem. Przechodzenie gry bez patrzenia to ekstremum, jednak niestety przypadek D3 pokazał, że Blizzard jest w stanie się o to pokusić. Osobiście sądzę, że D4 będzie lepszy i w którymś momencie wskoczy nawet na poziom takiego Grim Dawna. Co do feelingu PoE2 to biorąc pod uwagę, że filmiki są dosyć stare a gra nie wyszła to trudno coś tutaj oceniać. Już obecnie PoE jest najbardziej popularną (długoterminowo) grą h&s na rynku więc feeling ma w porządku. D4 wchodząc na rynek samą marką sprzeda się świetnie (dosłownie mógłby nie działać) więc realne porównania przyjdą z czasem. Na ten moment ma fajny klimat, świetne filmiki i grafikę. Reszta wydaje się nie powalać community.