Seria FEAR nie żyje od lat, ale Trepang2 wygląda jak jej godny następca
Pierwsza część FEAR była świetna, kolejne to już niestety dużo gorsze.
Jedynka jest fenomenalna, jeden z najlepszych fpsow ever, ale dwójka jest po prostu baardzo dobra
Trójka to przyjemny sredniak
Dwójka również trzyma bardzo wysoki poziom, ale ucierpiała trochę przez to że stała się również tytułem konsolowym przez co zabrakło kilku mechanik. Pamiętam jak nie mogłem się na początku przyzwyczaić, że nie mogę się wychylać zza rogu czy brakowało mi docierających informacji o sytuacji z różnych źródeł. To znaczy były, ale już nie tak fajnie zrobione jak w pierwszej odsłonie.
3 lata temu o tym gadałem ---- https://youtu.be/kgJjURquCD8
Dobrze że projekt nie upadł bo grało się fajnie już wtedy.
"oldskulowy fps" - serio? Kiedyś takie gry były normą. Nie mogę się doczekać, szkoda, że gatunek poszedł w kierunku usieciowienia.
Warto dodać, że FEAR 1 też wyróżnia się od innymi dzięki SI przeciwnicy dla single, a nie tylko spowolnienia czasu, dużo krwi i horror. Rzadko widuję gry strzelanki, gdzie wrogie żołnierze potrafią mnie nieźle dokopać, że nie raz byłem zmuszony do korzystanie z daru spowolnienia czasu.
Jest demo do sprawdzenia. Pierwsze skojarzenie takie, że to faktycznie spadkobierca F.E.A.R. Spowolnienie działa dokładnie tak, jak się można spodziewać. Nie jest nieskończone a odnawia się poprzez zabijanie. Do tego jest niewidka. Działa chyba ze 4 sekundy i szybko się odnawia. Pomocne przy planowaniu ruchów, a będzie trzeba planować, bo gra wydaje się być wymagająca. SI też wydaje się ok. Przeciwnicy próbowali mnie oskrzydlać, rzucali granaty, gdy siedziałem za osłoną oraz prowadzili ogień zaporowy w ostatnim miejscu, w którym mnie widzieli. Jest kilka fajnych możliwości. Można zacząć po cichu, ale nie nazwałbym tego jeszcze grą stealth, bo chyba zawsze będzie się kończyć strzelaniną. Jednego pana można złapać i wykorzystać w formie żywej osłony, wyeliminować lub odbezpieczyć granat i posłać do kolegów. Coś pięknego. A do tego można wykonywać wspaniałe kopniaki z wyskoku w twarz.
Fajna gra ogółem. Przeszedłem na razie tylko pierwszy poziom. Jest coś dalej, ale to później sobie zobaczę. Jest 6 poziomów trudności. Ja sprawdziłem trzeci (hard) i zdarzyło mi się kilka razy powtarzać starcia. Najczęściej jednak w wyniku zbyt bliskiej eksplozji.
Mój jedyny problem na chwilę obecną to ciemność. W trakcie walk często traciłem orientację w terenie, bo gufno widać bez latarki. Nie jestem pewien, czy to problem z grą, czy moim monitorem. Nie jest z najwyższej półki, ale w innych grach nie często mam ten problem.
Ogółem zapowiada się fajny tytuł.
Fajnie się gra. Ten początkowy etap przerobiono na ucieczkę z więzienia dodając więcej elementów otoczenia i wyposażenia wnętrz. Na końcu tajemniczy oddział Alfa zabiera nas do swojej bazy skąd będziemy wykonywać różne zadania. Jedno z nich sprawdziłem i szkoda że ostatecznie będzie to arenówka z kolejnymi falami wrogów zamiast rasowej produkcji akcji z ciekawą rozbudowaną fabułą.
Nie gadaj bredni.
Zadanie jakie dostajesz w HQ, to poboczne zadanie.
Misje główne to normalne misje jak w każdej szanującej się grze.
Nie słuchaj go bo gada brednie.
Kurczaki to naprawdę dobrze wygląda, czuć FEAR w każdym zakątku tej gry. Klimat, walka, lokacje - jest moc!
Jest świetnym horrorem, choć nie każdy się z tym zgodzi. Co do straszności, wszystko zależy jak kto reaguje na horrory. Dla mnie jest idealnie wyważony między strachem, a klimatyczną strzelanką. A momenty kiedy pojawia się mała sympatyczna dziewczynka wręcz uwielbiam.
Byłem jeszcze w gimnazjum albo już technikum gdy w to grałem i pamiętam, że odczuwałem nerwy i lekki strach w odpowiednich momentach. Aczkolwiek był to też czas, gdy jeszcze nie wyleczyłem się ze strachu przed ciemnością a duchy to rzecz, która do dziś jeży mi włosy na całym ciele. Dodatki do pierwszej gry też były dla mnie dosyć straszne. Dwójka ciut mniej, ale nadal miło wspominam, natomiast trójka to jakaś pomyłka, w której od początku do końca wieje nudą.