Ile osób zatrudnia CD Projekt? Ile przychodu czerpie z Polski? Nowe dane
Ciekawe ile osób pracuje dla nich na umowę zlecenie i dzieło. Bo coś mam wrażenie, że znacznie więcej niż pracowników.
Większość wpływów (71%) pochodzi z Ameryki Północnej, druga jest Europa (18%).
Wow nie wiedzialem ze przepasc jest tak powalajaca.
Im więcej tym gorzej widać to choćby po Blizzardzie który upadł gdy stał się już właśnie korporacją z tysiącami pracowników, widać to też po Ubisoft czy też właśnie po Redach i zamieszaniach z Cyberpunkiem.
Oczywiście wyjątkiem jest Azja bo tam jest inna kultura praca i ideologia choćby płci, poglądów, polityki itd, jest tam niemile widziana https://gra.pl/urlop-menstruacyjny-wprowadzony-przez-polska-firme-cd-projekt-red-dodatkowy-dzien-wolny-od-pracy-w-czasie-miesiaczki/ar/c3-17428053 co widać choćby po Capcom.
Przecież Capcom też jest cieniem dawnej firmy, nie wspominając o Square Enix. Studia i korporacje tworzące gry w Azji, głównie w Japonii też są w głębokim kryzysie od wielu lat, takie naprawdę dobre gry z tamtych rejonów świata wychodzą bardzo rzadko.
Piękna projekcja albertk, taka nieprawdziwa:
https://twitter.com/serkantoto/status/1642724065030082560
https://www.gry-online.pl/newsroom/capcom-przezywa-zloty-okres-firma-zarabia-miliony-i-szaleje-na-gi/zd24959
https://www.msn.com/pl-pl/finanse/obserwowane?tab=Related&id=a2wsgh&ocid=ansMSNMoney11&duration=Max&relatedQuoteId=a2wsgh&relatedSource=MlAl&src=b_secdans
https://www.hd.square-enix.com/eng/ir/library/pdf/ar_2022_03highlights.pdf
Ale to prawda, nie pisał o wartości firmy, bo to #nikogo, tylko o naprawdę dobrych grach, a tu fakty są takie, że dobre to te firmy już wypluwają bardzo rzadko...
Jeżeli przez #nikogo rozumiesz kilku fanów staroci z forum z Polski, to faktycznie masz rację. A tymczasem wynik firmy bierze się z tego, że klientów globalnie było więcej, kupowali więcej i płacił więcej, bo chcieli. Znaczy raczej im się podoba to co robi firma, (a przynajmniej większość z tego, co robi firma). Z liczbami bardzo ciężko dyskutować. Reasumując, to Twoja prawda, inni mają swoją.
przychód wyniósł wtedy ponad 2 mld 138 mln złotych, a zysk netto (po odliczeniu podatków) ponad 1 mld 154 mln
O kur... Miliard złotych podatków.
W tym miliardzie nie są tylko podatki, ale też wypłaty dla pracowników czy wydatki związane z wynajmem/utrzymaniem biur.
Marketing wchłonął w 2020 roku całkiem spore pieniądze, a także odpisy na przyszłe produkcje, zakupy i dodatkowe koszty. Bo zwykle jak się ma rekordowe dochody, to rezerwuje się część dochodów na przyszłe wydatki. Nie tylko na obecne wypłaty i obecne koszty działania studia, bo te są mikroskopijne w porównaniu do innych kosztów.
Na tym forum nikt nie zainwestuje w banana który po 5 latach przy inflacji 20% r/r jest wart -8% względem 2018 roku. Fakt że dał ładnie zarobić dla tych wszystkich którzy wiedzieli kiedy wyjść (tuż przed premierą) / sam się tego nauczyłem przy premierze SGW3 który skasował mnie wtedy na sporą kwotę ale tutaj to wręcz był pogrom. Kto zatrzymał akcje lub kupił w okolicy 400 PLN to może wyjdzie na zero za 5 lat albo nigdy. Zaorski mimo że wtedy się z niego śmieli miał rację w 100%.
Bo to nie jest lokata ale rollercoster, mówisz o 5 latach a między wrześniem a listopadem zeszłego roku można było zarobić 100% wkładu, teraz znowu spada może przed dlc urośnie ale ci co kupowali po 400 to już nie wyjdą na plus bo trzeba odjąć od ceny inflację z WIELU lat
Jak poczekają parę lat i na głośne premiery to pewno odrobią, można też zarobić x4, ale nadal trzeba czekać.
Czekam na min w okolicach 70-80 zł i próbek z w4 tutaj już ma 9.2* a nawet nie widzieli .A okaże się że na PS5 będzie haczyło hehe
Nikt zdrowy na umyśle nie powinien "inwestować" w giełdę. Właściwie to powinno być zakazane ;)
Jedna z największych polskich firm zajmujących się grami i przychód z polski to 3%.
A ludzie hejtują mniejsze studia, że polska firma a polskiego dubbingu nie ma.
Polska to niecałe 38 milionów obywateli - z tego większość nie gra, więc nie kupuje gier. Czy to takie dziwne, że więcej zarabia się w 200-milionowych Stanach?
Jakich 200 milionowych. Liczba ludności USA to jest 330 milionów, do tego też Kanada i Meksyk też swoją siłę nabywczą dokładają w Ameryce Północnej.
dokladnie, wstyd. kazdy polak powinien kupic swietego cybercrapa i powiesic go na scianie obok obrazu ze swietym papiezem. rzad powinien zlecic kontrole po domach i wyrzucic wszystkich antypolakow z polski.
jakos kingdom come: deliverance potrafil miec ponad 80% z czech!!! (zmyslilem wlasnie ten fakt, zgodnie z tradycja na tym forum)
Nie dziwne. Dziwią mnie za to narzekania ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że często koszt zrobienia polskiej wersji jest dużo większy niż wpływy z naszego kraju. Ludzie myślą, że patriotyzm opłaca te firmy chyba.
Ale ty teraz do czego pijesz dokładnie bo nie ogarniam? Czy ja gdzieś napisałem, że ludzie mają kupować gry CDP?
Co ma piernik do wiatraka? Gigantyczna korporacja jak Capcom, ma niby nie mieć pieniędzy na tłumaczenie, gdy wypuszczają wersje językowe dla zachodu i Rosji.
"Co mają spodziewane zarobki z danego regionu do decyzji biznesowych danego studia?"
Niektórzy to naprawdę odklejeni są.
3%... CDPR następna wasza gra nie powinna mieć nawet napisów. Też się dobrze sprzeda, a zystki będą większe
Pewnie, niech usuną tekst napisany przez ich własnych pisarzy xD Przecież te dialogi powstają w pierwszej kolejności po polsku.
Te 3% to wbrew pozorom bardzo dużo - już samo porównaniu do Azji ładnie to pokazuje, gdzie najludniejszy kontynent świata przynosi raptem dwa razy tyle co średniej wielkości państwo w Europie. A co do Europy samej to odpowiadamy za 1/6 przychodów z tego kontynentu będąc na 10 miejscu pod względem zamożności (licząc PKB w całości a nie na głowę) i 9 jeśli chodzi o liczebność.
Najbardziej zaskakujący jest tu udział Europy w tych przychodach. Wydawałoby się, że ich gry są znacznie bardziej skrojone pod rynek europejski niż amerykański a tu taki rozziew... Pewnie wynika to w dużej mierze z tego, że ich największa gra osadzona jest w USA ale i tak... REDzi powinni zdecydowanie celować w przekonanie do siebie Europy bo jest tu jeszcze ogromny potencjał...
W obu Amerykach wystarczy wydać grę w 4 językach i obejmujesz zasięgiem wszystkie kraje.
W Europie gry zazwyczaj wydaje się w paru wybranych (niem, ang, włos, hiszp, ros, fr, por) co jednak ma ograniczony zasięg, a koszta spore. Azja (głownie Japonia, Korea czy oba chińskie kraje) to specyficzny rynek na którym ich rodzime produkcje dominują. U nas czasem polski dubbing "wskoczy" u Sony, CDPR czy Techlandu, napisy czasem u dużych zachodnich wydawców też się zdarzają.
Ale tu niektórzy pier.... ze 3 procent to mało i nawet napisów nie powinni dac w następnych grach. Skad w was takie kompleksy? Gra jest wydawana w Polsce to ma mieć conajmniej napisy! Szanujmy się. Zrobienie napisów to są śmieszne koszta. I nie mówię o "polskich" grach tylko o wszystkich wydawanych w Pl.
3% to w przypadku Cyberpunka niedługo prawie milion sprzedanych egz. w Polsce. Nad opłacalnością dubbingu nie ma co się zastanawiać. Inna sprawa w przypadku Resident Evil 4 Remake - przy 20 tys. egz. sprzedanych w Polsce w Capcomie mogą się zastanawiać, czy stać ich na napisy.
Napisy PL to dla nich żadne koszta, bo ich pisarze piszą po polsku. Gdyby je usunęli to byłoby wręcz anty-opłacalne.
No proszę proszę kondycja firmy znakomita a tylu tu na forum coś marudziło że jakiś Cybercrap że firma się stacza i ogólnie dno i wodorosty.
Widać już dlaczego, tak kastrują z polskości swoje gry i na siłę je westernizują.