Jakieś 2 tygodnie temu zrobiłem sobie herbatkę owocową (czerwona więc pewnie żurawina, czy malina). Po odstawieniu herbaty na krotko, może nawet 2 dni na powierzchni pojawiły się kulki, wyglądały na białe, po przyjrzeniu się były włochate jak pleśń. Jeszcze nigdy żaden napój mi nie spleśniał, co najwyżej mokre materiały, wie ktoś co to się stało?
Grzyb, który odżywia się resztkami twojego mózgu, szuka alternatywnych źródeł pożywienia.
24 letni bejbik :( Nie jestem takim GOL-owym wyjadaczem jak wy. Herbaty pije ile pije, od czasu do czasu bym powiedział. Zawsze tak było.
Jako pilot czy tam steward latasz po cały świecie, to i herbatki dziwne przywozisz ;)
Wygląda na to, że Twoja herbata owocowa uległa zepsuciu przez pleśń. Możliwe, że herbatka była niewłaściwie przechowywana lub że zawierała dużo cukru, co sprzyja rozwojowi pleśni. Pleśnie to organizmy grzybowe, które rozwijają się na wilgotnych i ciepłych powierzchniach, a także na produktach spożywczych. Mogą być szkodliwe dla zdrowia, więc najlepiej jest unikać spożywania zepsutych produktów. Jeśli wiesz, że Twój napój był już spleśniały, to zdecydowanie nie powinieneś go pić.
Pewniez zalezy od tego jaka masz wilgotonosc w kuchni. W kuchni czesto sie gotuje, duzo pary wiec wilgotonosc pewnie wieksza. Dlatego najlepiej trzymac w chlodnym ciemnym pomieszczeniu jak pewnie pisze na opakowaniu.
Potrzymaj może jeszcze drugie 2 tygodnie to może się na wino zamieni.
Po odstawieniu herbaty na krotko, może nawet 2 dni na powierzchni pojawiły się kulki,
To jakiś nowy tik tokowy challenge? Picie herbaty po kilku dniach od zaparzenia? Coś jak picie skisłego mleka?