W Horizon Forbidden West: Burning Shores oblecimy „next-genowe” chmury [Aktualizacja: film]
Wolumetryczne chmury to twór stary jak świat, taka Arma 2 to miała a twórcy Horizon i Sony spuszczają się jakby znaleźli lekarstwo na raka... Ja pitole.
Wołał bym (i wielu innych) "next genową" fabułę, dialogi, postacie i świat,
spoiler start
osobiście szczególnie świat bo ten w H:FW to woke gówno nastawione na anti-male
spoiler stop
.
Kurna wy odlatujecie w tym swoim krytykanctwie coraz bardziej, zdecydowanie za dużo wolnego czasu i brak jakichkolwiek problemów by pierdzielić takie głupoty. Z drugiej strony przynajmniej wiem czyje bezwartościowe posty ignorować!
W praktyce nowa technologia sprawi, że chmury nie będą tylko tłem w trakcie lotu. Obłoki staną się niejako lokacją samą w sobie, pełną – cytujemy – „tuneli, jaskiń i różnych niespodzianek”. Do tego ten krajobraz będzie się zmieniał w zależności od pory dnia (a zapewne także pogody – Schneider nie chciał zdradzać zbyt wiele, ale wyraził nadzieję, że nie przestraszy nas „trochę błyskawic”).
Zapowiada sie mega interesująco, latanie na SolarPtaku to jedna z najlepszych rzeczy w tej grze :)
Burning Shores wlatuje na premierę i mam nadzieję, że główny wątek zajmie te 6-8h. Skupienie się tylko na PS5 może tylko pomóc w pięknym wyglądaniu gry, która i tak już wygląda nieziemsko :)
Szkoda że za grę nie jest odpowiedzialny Microsoft wtedy byśmy czytali w komentarzach o technologii która wyprzedza swoje czasy.
Nie no Microsoft jak przeczytał blog Sony się na pewno ze wstydu pod ziemię zapadł. Oh wait.
https://youtu.be/_UszNSFx4r4
Serio pisanie o wolumetrycznym dymie/chmurach w 2023 roku jak o czymś "łoł" faktycznie wywołuje uśmiech politowania.
Bo niewiele gier z tego korzysta.
Flight Simulator tego używa, bo siłą rzeczy gra rozgrywa się w powietrzu, ale za to jakość modeli na ziemi jest już słaba.
W dodatku do HFW to wprowadzają, mimo iż sama gra to bieganie po ziemi, a te chmury to w sumie tylko widoczny dodatek. Więc tu i tu jakość modeli jest wysoka, co w sumie jest miłym dodatkiem.
Flight Simulator tego używa, bo siłą rzeczy gra rozgrywa się w powietrzu, ale za to jakość modeli na ziemi jest już słaba.
Tylko jakie połacie terenu generuje HFW a jakie MSFS? Do tego fizyka lotu jaka by nie była też się sama nie policzy. No na czymś trzeba było przyciąć bo jak by na ziemi modele były super ładne to co by by to dźwignęło?
I tu nie o to chodzi. I może na konsolach jest mało gier korzystających z tej technologii ale technologia sama w sobie to nic nowego a marketing próbuje tutaj wmawiać że to jakiś gamechanger a to jest tak ja mówisz tylko miły dodatek i nic poza tym.
W praktyce nowa technologia sprawi, że chmury nie będą tylko tłem w trakcie lotu. Obłoki staną się niejako lokacją samą w sobie, pełną – cytujemy – „tuneli, jaskiń i różnych niespodzianek”. Do tego ten krajobraz będzie się zmieniał w zależności od pory dnia (a zapewne także pogody – Schneider nie chciał zdradzać zbyt wiele, ale wyraził nadzieję, że nie przestraszy nas „trochę błyskawic”).
To nie jest żadna nowa technologia bo przecież to samo jest w Ace Cobtat 7 które śmiga na PS4...
Ale wystarczy trochę koprogadki i już się ludzie nakręcają.
Tylko jakie połacie terenu generuje HFW a jakie MSFS. No na czymś trzeba było przyciąć bo jak by na ziemi modele były super ładne to co by by to dźwignęło?
Dlatego bzdurą jest porównywać obie gry, bo to zupełnie inny typ rozgrywki i skupia się zupełnie na czym innym, co miał na celu mój komentarz.
Ale ja nie chce ich porównywać tylko zwrócić uwagę na fakt, że wolumetryczne chmury w grach to nic nowego. Nawet na konsolach. Więc pisanie o "nowej technologii" jest odrobinę nie na miejscu.
No ale porównałeś realistyczne chmury w action rpg, do chmur w symulatorze latania. I tak, w swojej kategorii można mówić o małej ewolucji, bo jeżeli to co mówią jest prawdą Obłoki staną się niejako lokacją samą w sobie, pełną – cytujemy – „tuneli, jaskiń i różnych niespodzianek” to może nie będzie to po prostu ładniejszy widoczek.
No może na konsolach możemy mówić o jakiejś rewolucji. Bo na PC wolumetryczne chmury są w RDR2, GTA5 i tak dalej. Wszystkie ważniejsze silniki gier mają wsparcie dla tej technologii.
HFW absolutnie wspaniała pozycja z niecierpliwością wyczekuję premiery dodatku !
Oczywiście tylko w dodatku, bo nie w podstawowej wersji. Nekst Dżen w pełni...
Pewnie to dlatego, że nie będzie na PS4. Już sama podstawka Horizon 2 wykorzystuje już 100% możliwości PS4 i stąd te chmury "tylko w tle" podczas lotu pomiędzy kluczowe lokacji. Przestarzały PS4 już nie daje rady na coś więcej.
Tym gorzej dla mnie, bo mam tylko PS4. Na dodatek do Horizon 2 przyjdzie mi poczekać nieco dłużej.
Z drugiej strony, to dobra wiadomość dla wszystkich, że postęp graficzny nie stoi w miejscu.
Tyle, że wolumetryczne chmury w grach to mamy od lat. Także nie wiem do końca o jakim postępie graficznym mówimy. Microsoft Flight Simulator potrafi ogarnąć wolumetryczne chmury na konsoli i to w skali całej planety. To samo (tak wiem TFUU!!) Star Citizen.
https://youtu.be/W1XurjeUG3Q
Oraz inne jak No Mans Sky czy DCS.
Te chmurki w HFW nie są tak naprawdę żadnym postępem. Ale cóż, dobry marketing to nawet guoano potrafi zawinąć w sreberko.
Najwazniejsze pytanie to w jaki sposob te chmury zostana wykorzystane do rozgrywki, a tutaj wiemy tylko to:
Obłoki staną się niejako lokacją samą w sobie, pełną – cytujemy – „tuneli, jaskiń i różnych niespodzianek”
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/w-horizon-forbidden-west-burning-shores-oblecimy-next-genowe-chmu/za2489c
Moze wskazywac, ze tam jednak bedzie sie cos dzialo, a nie bedzie tylko tlem.