CoH 3 dostanie dziś dużą aktualizację, która wielu się nie spodoba
Takiego wała jak im to kupię. Po genialnych poprzednikach serwują nam takie kupsko.
Via Tenor
Oj tak. Nie mogę się doczekać żeby im rzucić kasą :)
Nie rozumiem nikogo, kto jest zaskoczony mikrotransakcjami w CoH 3...
Było wiadomo o tym, że będą mikrotransakcje od samego początku. Dodatkowo każdy, kto mówi, że wraca do CoH 2, to właśnie wraca do gry z mikrotransakcjami (ale tam nikomu one nie przeszkadzają, mimo że w obecnej sytuacji bardziej wpływają na rozgrywkę multiplayer????).
Co do mikrotransakcji, to z tego co się orientuję, będą one takie jak w CoH 2, czyli skiny i dowódcy (CoH 2)/bataliony (CoH 3). Jeżeli będzie można zdobyć za walutę zdobywaną w grze bataliony to tak naprawdę jedyny element wpływający na rozgrywkę i mogąc zachwiać balans, będzie dostępny do odblokowania.
Inna sprawa to jak długo będzie trzeba grać, by odblokować bataliony. W CoH 2 przy 400h gry odblokowałem może kilku dowódców, a sporą część kupiłem na promocjach za złotówki.
Podchodząc do tematu z dystansem, to decyzja o mikrotransakcjach jest konieczna - CoH 2 będzie miało obecnie 10 lat od wydania. Jakoś trzeba zarobić na utrzymanie studia i same DLC niestety nie wystarczą...
Problemem nie są jako tako zmiany kosmetyczne i wprowadzenie sklepiku. Problemem jest to, że robią to w pierwszej kolejności zamiast zająć się ważniejszym problemem jakim jest stan techniczny tej gry.
Taa bo najpierw poprawią grę a za 2 lata wprowadzą sklepik .... biznes życia :)
Gra sama w sobie bardzo mi się podoba ale faktycznie po ograniu paru godzinek postanowilem poczekac na kilka poprawek ale ogolnie jest spoko i kupie kazde dostepne dlc
Aha czyli rozumiem, ze gra wyszła w modelu free to play a wiec mikrotransakcje i monetyzajca są priorytetem, a nie stan produkcji za który gracze zapłacili np. 220 zł.
Nawet się nie dziwie, że twórczy decydują się na takie praktyki. Musieliby być nierozważny aby nie skorzystać z takiego nastawienia konsumentów.
Tak samo Call od duty. Chyba jedyna seria która nawet po latach ceni bardzo wysoko swoje stare produkcje robiąc bardzo słabe przeceny a klienci i tak kupują.
Najlepsze jest to, że w tym samym momencie gdzieś tam umierają studia o, o wiele bardziej prokonsumenckim podejściu do sprawy.
Właśnie przez takich mułów branża tak bardzo schodzi na psy. Chciwusy non stop patrzą, jak daleko mogą wyciągnąć swoje brudne łapska po kasę konsumentów i okazuje się, że konsumenci sami ściągają gacie i się wypinają wręczając chciwusom pieniądze. Nie rozumiem, kim trzeba być, aby bronić mikropłatności w grze za pełną cenę, mało tego, mikropłatności wprowadzonych chwilę po premierze gry, gdy ta wymaga wielu poprawek, bo jest zwyczajnie niedorobiona. I wydawca doskonale miał świadomość tego, że gra jest niedorobiona, ale tak, jak gracze lubią mikropłatności, tak lubią też płacić pełną cenę za zostanie testerem gry, która niekiedy wychodzi jako wręcz wersja beta.
Kolego coś ci sie pomyliło! Mikrotransakcje są ok dla darmochy typu WOW lub WOT! Studio musi z czegoś żyć! A ta gra jest za ciężka kasę w segmencie AAA. Nie umieja z tego wyżyć? To niech zmienią pracę! Nie każdy musi robić gry! Nie je robią fachowcy i pasjonaci a nie chciwe zlodzieje! Dla mnie to niedopuszczalne bo mam w co grać! Moja kupa wstydu jest ogromna! Z takim podejściem jak ty kolego będą robić różne monetyzacyjne triki ale jak chcesz być jeleniem którego trzaskają na ciężką kasę to twoja sprawa! To ty tracisz kasę bez sensu nie ja! Nie moje małpy nie mój cyrk
,,Jakoś trzeba zarobić na utrzymanie studia i same DLC niestety nie wystarczą..." studio powinno cie wychwalac pod niebiosa za tę empatie wobec nich i za troske omich portfele. Taki jeleniowaty klient to czysty skarb
Mi tam kosmetyczne mikrotransakcje nie przeszkadzają.
Przeszkadza mi za to obecny stan techniczny gry i liczne niedoróbki co jest obecnie trendem w tej branży...
Własnie kolego o to chodzi! Wkladaja czas i wysilek utalentowanych ludzi w bezssenskwne platne pyerdy zamiast poprawic grę! To wkurwia ludzi bo kasa juz poszla
Osobiście właśnie kilka dni temu usunąłem CoH 3 z mojej listy życzeń. Najpierw podjarałem się ocenami recenzentów oraz 4 frakcjami na start ale potem jak wyczytałem, że map do multi jest tylko 9 to sobie pomyślałem aha czyli będzie pińcet DLC do gry za które wraz z podstawką nawet za 5 lat Będzie trzeba zapłacić bardzo poważne pieniądze. Sorry, ale nie jestem graczem rankingowym. W starcia gram z AI albo kolegami. A 9 map to ogram w ile? Kilka dni? No wiadomo plus kampania. Jednak nie jest to warte zachodu. Jeśli wyjdzie coś w rodzaju paltinium edition z CoH 2 które wyrwałem za jakieś 30 zł to sie skuszę. Ale czekanie na obniżki cen i odkupywanie dlc na steamie nie ma według mnie sensu. Podobna sytuacja, jak sobie przypomniałem kto przejął markę Age of Wonders i jaką mają politykę wydawniczą. Odrazy AoW 4 poleciało z listy życzeń. O ile 3ka miała chyba 2 duże dlc i jedno małe (absolutnie dopuszczalna liczba rozszerzeń zwłaszcza tak solidnych w zawartość) o tyle Planetfall to był już typowy Paradox. Nikogo nie zamierzam rozliczać z jego podejścia. Ja natomiast swój głos portfelem oddam przeciw mikropłatnościom.
"Ja natomiast swój głos portfelem oddam przeciw mikropłatnościom."
Świetne podejście. Szkoda, że tak niewiele osób myśli w ten sposób.
Brawo ty! Robie tak samo ! Ranking wole szlifować w WoWie
Dobrze że się wstrzymałem z zakupem. Pod każdym względem gorsze od CoH2 a teraz to nie będę się dalej wypowiadał by admin nie miał pracy.
Kolejny świetny tytuł ubity przez chciwość i toksyczne trendy panujące w branży gier. Kupiłem coh1, kupiłem też coh2. Coh3 może kiedyś, na wyprzedaży. Relic i Sega, brawo, kasa bez klasy.
Cieszę się że mnie nie zawiedli i mam satysfakcję że nie kupiłem COH3. Mam od kilku lat zasadę na której świetnie wychodzę że prawdziwa premiera jest dla mnie tylko wtedy gdy wychodzi GOTY. Obecne COH3 to jest tylko wersja beta i niech się z nią męczą inni
