Strategiczne RPG Wartales opuszcza wczesny dostęp, znamy dokładną datę premiery
Czyli wychodzi szybciej, niż się spodziewałem, gdy czytałem nadchodzące premiery na GOLu. Czerwiec a kwiecień to dwa miesiące mniej czekania.
400 tys. sprzedanych egzemplarzy to i tak sporo jak na Early Access.
Trzeba czekać... i potem sprawdzić już grę po wyjściu z EA.
A myślałem, że jak podadzą datę to to będzie jeszcze z pół roku a nie jedynie niecałe 20 dni. Super :D
Tak jak od Battle Brothers się odbiłem, tak Wartales pokochałem. Świetna gra, szczególnie jeżeli gra się na wyższym poziomie trudności - nie czuć w niej frustracji jak w BB, że wyszkolony wojownik nie potrafi machać mieczem i dostaje po dupie od wieśniaka z widłami. Szczerze polecam każdemu, który lubi gry taktyczne i zarządzanie oddziałem.
No i polecam grać wyłącznie na region-lock - w przeciwnym razie, im silniejszy i liczniejszy oddział, tym silniejsi przeciwnicy, co prowadzi do absurdalnych sytuacji, że bitwy są znacznie łatwiejsze jak prowadzi się oddział 7 chłopa niż 15, no i z byle bandytów wypada świetny sprzęt (o który trzeba się postarać w region-locku).
Teraz mozna czesc ludzi zostawic w swoich 5 posterunkach i automatycznie bitwy staja sie latwiejsze. W calej mojej druzynie wszystkim brak 1 malutki punkcik do zablokowanego poz 12-go (choc kazdy z nich nosi legendarna bron lvl 12). Szkoda, ze zwierzakow nie mozna zostawiac. Ale to i tak nie bylo by takie proste, bo mam tylko jednego wladce zwierzat. Raz w czasie walki z widmowym rojem mi spanikowala i zwiala z pola bitwy, a ja stracilem kontrole nad zwierzakami.
Jak widzę, miałem podobnie. Mimo, że Battle Brothers przykuło moją uwagę, to jednak nawet na łatwym poziomie jest trudna, jeśli źle zarządzimy zasobami (a te do tanich już nie należą, zwłaszcza narzędzia do naprawy) i bardzo łatwo ponieść tam porażkę (nie mówiąc już o trybie Ironman).
Tutaj o wiele lepiej mi się gra (zresztą, widziałem na samcu alfa, jak Hed ogrywał tę grę na normalu), więc wiedziałem, że normalny poziom trudności będzie u mnie tym domyślnym (oczywiście ze skalowaniem, nigdy nie grywam na region-lock)
Teraz, to nawet można wyrzucić trochę najemników do posterunków (oczywiście dla mnie to ma coś na kształt rezerwowych z Battle Brothers), żeby w razie konieczności, gdyby któryś padł, zastąpić go.
Ja odwrotnie, w battle brothers się zagrywam, a po odpaleniu Wartales szybko poszedł refund, gdy zobaczyłem że to jest dokładnie BB, tylko że ładniejsze i mniej ciekawe. Chociaż RNG i poziom trudności w BB naprawdę nieraz odbierają ochotę do grania, system walki wydaje mi się znacznie lepszy.
Nie wiem czy źle, ludziom się podoba, widać że wykonane porządnie. Tylko po co grać w coś posiadającego znacznie lepszą wersję.
Lubię turową walkę więc na pewno obczaję grę, bo wygląda ciekawie. Early Accesów nienawidzę więc do tej pory nie ruszałem gry, tak samo jak Baldur''s Gate 3
naprawdę niezłą szkoda tylko że wiele rozwiązań niestety jest nędznych względem wzoru jakim jest solasta ;( ale sukcesywnie naprawiają.
Solasta? Chyba pomyliłeś gry... Pomijając to, że Solasta to mega crapiszcze to poza tym te gry nie mają niczego ze sobą wspólnego.
Czy ta gra dostanie w końcu jakiś punkt, który będzie można uznać za skończenie gry? Czy to ciągle never ending gameplay?
Kazda kraina ma zakonczenie fabuly glownej, to pewnie gra jako calosc tez bedzie miec. W "Battle Brothers" w pewnym momencie zakonczenie tez sie pojawilo, choc niejeden w to watpil.
Zobaczyłem, że ludzie piszą "EA" i aż się za serce złapałem, a to tylko early access, uff (nie wiem dlaczego ludzie piszą z wielkich liter).