Pharaoh: A New Era z dużą aktualizacją, dodano pożądaną funkcję
Chciałbym z tego miejsca bardzo podziękować za brak języka polskiego w tej grze. Poprzednie edycje tej gry sprzedały się tak bardzo słabo u nas że aż było wydawane gdzie się da i ile razy się da, ale najwyraźniej nikt w PL tego nie kupił.
Nie warto dla naszego małego kraiku robić polskiej wersji bo przecież ta gra nigdy się w Polsce nie sprzedała.
Jeszcze raz dziękuję za przypomnienie mi, jakim małym i nic nie znaczącym krajem jest nasz kraj. We Włoszech oraz Hiszpanii sprzedało się tego po 70 mln sztuk a u nas 0 egzemplarzy przez te 20 lat i dlatego oni mogą grać w swym ojczystym języku a my nie. Wracam do swojego szałasu zgodnie z ogólnym zwyczajem że graczy w PL nie ma i nie warto tłumaczyć coś co u nas tak naprawdę było niezłym hitem.
To trzeba urodzić się było Anglikiem. Nie miej pretensji do garbatego, bo ma dzieci proste!
Rozumiem że we Włoszech i Hiszpanii sprzedało się 70 mln egzzemplarzy, bo te języki są?
Po włosku mówi dwa razy więcej ludzi po polsku, po hiszpańsku to pół miliarda. To są decyzje biznesowe - większość gier nie ma fińskiej lokalizacji, ale gracze tam nie narzekają tak z tego powodu.
bzdura. Poza tym tam sprzedają się te gry z tej serii gorzej niż u nas a to pozycja kultowa w PL:) nie sprredało się we włoszech 2x lepiej niż u nas. U nas były polskie wersje i olali to.
Wtedy opłacało się tłumaczyć, a przeciez po tych 20 latach, teraz mniej ludzi ma komputery w PL i mniej ludzi cokolwiek kupuj,e napewno. Wtedy zarobili w PL, teraz by stracili bo przecież liczba graczy w PL jest 1/10 tego co było w roku 2000 xDX
Siedzę przy grach od ponad 30, w branży od 15 lat, ale mając tu konto kilka dni sam na pewno wiesz wszystko lepiej :). Wiesz też dobrze ile kto zarobił na grze w 1999 roku i jak wyglądała umowa z Play-It, polskim dystrybutorem.
Jedynym wyjaśnieniem jest zrobienie Polakom na złość, stracili miliony, ale zrobili to pewnie z czystej zawiści lub głupoty. Gdyby ich tylko ktoś oświecił...
Zgadzam sie ze żenujący jest obecnie fakt nie tłumaczenia gier na jezyk polski. Tym samym nadal kultowe gry to będą te sprzed wielu lat.
Jesteśmy krajem 3 świata i nie wiem co musi sie stać zeby to zmienić.
Rad jestem ze dorastałem w takich czasach gdzie praktycznie wszystko w co gralem było przekładane na polski.
Nie ma to nic wspólnego z tym, że nie kupujecie gier na premierę?. Zdechła dystrybucja polska, jest coraz mniej wydań pl. Teraz czasami dvd pudełko z karteczka. Nie piszę o big box, ale wydaniach dvd grubych z dodatkami. Nie ma już i tego. Dlaczego kupujecie humble bubble za 5PLN ciesząc się jak jak łysy do peruki, a pod każdą potem wydaną grą po angielską podobne wpisy. Kupujcie gry na premierę i tylko z rodzimego rynku. Nawet jak jest 20PLN więcej.
Kupujesz na amazon francuskim czy w ich sklepach to im podbijacie sprzedaż. Nie wiem co tu jest skomplikowane.
Jak się tak Faraon świetnie sprzedał, to dlaczego głównie przewalają się Baldurs i Icewind, które są spolszczone w nowych świeżych wersjach?
Możemy zrobi Gol duża ankietę i zbierze informacje ile mamy big box i ile cd case od Play it. Bo ja big box to widzę raz na parę lat.
Zbieram na konsole i czasami PC, kupuję zawsze w Polsce. Drożej, bo drożej, ale ze sklepów. Kolekcjonerki to inna sprawa, ale inny temat