Uważajcie na najnowszą aktualizację Windowsa 11
To może lepiej wogole tego win11 nie instalować skoro co chwilę na co tam trzeba uważać.
A ci wspaniali, wyjątkowi i wybitni programiści z Microsoft już chcą win12 wydawać kiedy 11 tak pięknie "działa".
Cudowny cukierkowy świat IT, wszystko pięknie działa, wychodzi dopiero jak jest dopracowane i konsumenci wręcz ich proszą o nowy OS.
Najlepiej co miesiąc nowy Windows I jeszcze w subskrypcji miesięcznej czy rocznej, żeby świat był jeszcze bardziej kolorowy, postępowy i jakże ekologiczny, bo jednak robienie softu cały czas nowego (który jakże jest potrzebny) dotyczącego tego samego emituje ujemne CO2 i poprzez coraz cudowniejszy kod pięknie zmniejsza ilość nieużytecznego sprzętu elektronicznego.
Windows 12 jako zgodny z ESG będzie rowno szybko działał u każdego i obnizy wymagania sprzętowe do tych z czasów Windowsa XP, a Twórca w trosce o nasza Gaie i biednych ludzi, zapewni wsparcie nawet dla Pentium 4 i SDR 512MB RAM.
Świat będzie piękniejszym i lepszym miejscem. Taki będzie Windows, już Taki jest, a to co jest napisane w newsie to napewno nieprawda testujaca, czy jesteśmy czujni.
Wkoncu Microsoft jest mikro i miekki, czyli dobry i chce dla wszystkich jak najbardziej miekko i mało(micro).
Tak właśnie jest! Trust me bro!
Ale jakto nie aktualizowac? Przeciez WIRUSY i horrendalne zagrozenia CYBERATATAKIEM tylko czekaja zeby przejac twoj komputer i wykasowac dane!
Tylko wymuszone, automatyczne aktualizacje i totalny brak kontroli nad systemem (Koniecznie najnowszym! Przeciez stare nie maja UAKTUALNIEN BEZPIECZENSTWA! Az sie prosi aby odpalenie Netflixa shakowalo twoje konto bankowe!) chroni cie uzytkowniku przed sodoma, gomora i aktrakcyjnymi kobietami z twojej okolicy!
Wiesz co, to jest tak śmieszne, że w sumie te aktualizacje rzekomo mające chronić przed cyberatakiem, same w sobie są właśnie cyberatakiem i nawet lepiej ich jednak nie instalować, już lepszy brak ochrony niż taka wadliwa ochrona :D.
Oczywiście w komentarzach wielcy narzekacze już się uaktywnili. Jakby inni dostawcy systemów byli lepsi.
No niestety jako że M$ w latach 90-tych wyciął konkuręcje w pień brudnymi trikami, nie ma czegos takiego jak inni dostawcy systemów :)
Serio? A to oni nie mają swoich testerów? A nie, sorki, zapomniałem, że to ludzie, którzy dobrowolnie zainstalowali 11, są darmowymi testerami xD.
Ludzie, no tak bez wstydu puszczać wadliwe aktualizacje bez testowania albo traktowanie klientów jako testerów ;p...
Zbuduj dział testerów, który przetestuje w relatywnie optymalnym czasie aktualizację pod kątem każdej istniejącej konfiguracji i sprzętu. Oczywiście z każdą istniejącą wersją sterowników, osobno.
Nie da się zapewnić jednocześnie zmian i nowości oraz wsparcia 100% istniejącego sprzętu oraz sterowników. Poza tym, ten artykuł to jest biedny clickbait a problemy występują na 20 komputerach na świecie. GOL postanowił kopiować dobreprogramy tak długo, aż każdy będzie rzygał na ich widok.
Gdyby nie wymogi producentów gier, to nikt by nie aktualizował Windowsa, bo każdemu wystarcza wersja podstawowa
Dlatego nadal zostaję przy Windows 10, który nadal działa bez problemu i to stabilnie. Do Windows 11 ciągle dodają nowe funkcji i ciągle coś zmieniają, więc nietrudno o błędów.
Mocno się dziwię, że popełniają wiele razy tego samego błędu, a nadal dalej to powtórzą, jeśli chodzi o wypuszczenie aktualizacji zbyt wcześnie. Nie traktują takich problemów zbyt poważnie i za bardzo to lekceważą. To przez fakt, że nie mają poważne konkurencji, jeśli chodzi o system operacyjny dla wielu firmy i dla większości gracze. Owszem, mamy Linux, ale to za mało.
Owszem, mamy Linux, ale to za mało.
Pracuje też na W11 i ten system jest o wiele lepszy od W10. Choćby poprzez zmiany w systemie zarządzania pamięcią. Jako programista, bardzo łechta mnie to, że moje aplikacje zużywają mniej ramu i lepiej pozbywają się nieużywanej pamięci "out of the box".
Na dodatek, jeżeli faktycznie patch jest aż tak skopany, to Microsoft jednym kliknięciem po prostu go wycofuje.
Nie obraź się, po prostu ja mam W11 i nie widzę tych problemów szeroko opisywanych w artykułach.
Wiem i też tak samo pisali kiedyś o problemów Windows 10. Teraz piszą o Windows 11 dla odmiany. Już zauważyłem, że większości problemów nie występują w większości użytkownicy. Pewnie to zależy od konfiguracji sprzętów i ... zainstalowane różne aplikacji. To jak hazard.
Wierzę, że Windows 11 jest w tej chwili lepszy niż Windows 10.
Ale nie zmienia to faktu, że nie jestem typem osoba, który śpieszy się do instalacji nowy system operacyjny, a szczególnie "wersji 1.0" (taki, co został wydany w dniu premiery). Wolę zainstalować nowszy Windows trochę później niż inni, jak będzie bardziej ulepszony i dopracowany. Wszystko w swoim czasie. Dlatego, że Windows 11 nie oferuje niczego, co tak naprawdę potrzebuję takich jak DirectX niezbędny do uruchomienie gry, a Windows 10 na razie nadal jest wspierany i jestem z tego zadowolony. Może też oferuje DirectStorage, ale na razie nie ma takich gry, co wykorzystują ten potencjału. No, nie mam i5-12600k czy i5-13600k, gdzie posiadany Windows 11 jest jak najbardziej wskazany. Niech poprawią i ulepszą Windows 11 przez jakiś czas, aż zdecyduję się przeprowadzić na nowszy system. Ważniejszy jest to, że na razie nie mam dość czasu, by zainstalować Windows 11 i różne programy od nową, a potem zapoznać się z nowe funkcji. Mam za dużo pracy, a za mało czasu na granie, więc nie mam czasu na testowanie Windows 11. Na razie.
ten system jest o wiele lepszy od W10. Choćby poprzez zmiany w systemie zarządzania pamięcią.
Albo jest lepszy dla nowsze procesory takich jak i5-12600k i i5-13600k ze względu na lepsze zarządzanie hybrydowe rdzeni i wątki. Ale na razie nie mam takich typu procesorów. Tylko i5-12400, czyli klasyczny procesor.
Pasek startu w Windows 11 może nie przypadnie do gustu niektórzy takich jak ja. Ale da się to naprawić za pomocą moda. Albo po prostu zmienić przyzwyczajenia. Ale nie zaprzeczam, że Windows 11 ma ładniejszy wygląd i lepszy eksplorator plików niż Windows 10.
Zainstaluję Windows 11 w odpowiednim czasie dla mnie, ale nie teraz. Na razie. Jak się mówi - lepiej późno niż wcale. Czas jest mój największy problem w tej chwili.
Poza tym, zawsze możesz wypróbować instalując na osobnym dysku czy coś - o ile masz możliwość. Sam regularnie bawię się linuxem próbując znaleźć dystrybucję, która mi spasuje ale zawsze mam jakieś ale z nimi - psują się, wariują, coś można losowym poradnikiem popsuć i nie naprawić. Eksperymentowanie może nie jest dla każdego, ale przynajmniej wie się, co systemy oferują.
I nie wiem, kto ciebie minusuje za te komentarze ale nic złego nie napisałeś. Dałem plusy dla równowagi.
zawsze możesz wypróbować instalując na osobnym dysku czy coś - o ile masz możliwość
Też to samo pomyślałem, ale na razie nie mam wolny dysku przeznaczony dla drugi systemu. Poświęciłem to na VMWare + Windows XP dla wsteczne kompatybilności z myślą o niektóre starych gier (przykładowy Brothers in Arms 1 po polsku działa bez problemu i to płynnie) i drogie programy takich jak Corel DRAW X3.
I nie wiem, kto ciebie minusuje za te komentarze ale nic złego nie napisałeś. Dałem plusy dla równowagi.
Dzięki i to miło z Twojej strony. Co do minusy, zawsze znajdą się tacy chamów i głupcy. Co poradzisz? Na forum GryOnline już mam kilku "nieznane" antyfani, co zawsze mnie minusują w każdym poście bez względu na treści. Ja olewam to i nie przejmuję się. W końcu to nie -100 minusów. ;)
Życzę Ci miłego dnia.
Ja to jeszcze mam zainstalowaną całkiem starszą wersje 20h2 bo te nowsze mają dziwną przypadłość przymulania i ograniczeń. W procesach jest jeszcze więcej uruchomionych procesów.
Tradycyjnie niszowy problem rozdmuchany do nieprzyzwoitości. Na miliony urządzeń występuje u kilkudziesięciu użytkowników ale od razu wiadomo że win11 psuje komputery :) Na każdym systemie operacyjnym występują takie problemy i na taką samą skalę.
Ale nie psuj zabawy, okej? Trzeba siać panikę. :)
Za każdym razem, gdy w sieci "wrze", to się zastanawiam, jak to jest, że wszystkie KRYTYCZNE problemy mnie omijają. Ludziom spalają się karty graficzne na popiół, dyski spowalniają do prędkości dyskietki, a system się wysypuje jak kasza z dziurawego opakowania.
Może warto byłoby zadbać o swoją stację roboczą, poprzez sprawdzanie tego, co się instaluje i unikać dokonywania zmian w rejestrze na własną rękę, bo jakiś pan z Internetu powiedział, że to naprawi napotkany przez nich problem? Albo puścić od czasu do czasu komendę weryfikującą pliki systemowe wraz z automatyczną naprawą, a w przypadku laptopa od razu po zakupie zainstalować czystego Windowsa bez śmieci od producenta urządzenia. A po co... Lepiej ponarzekać w Internecie, że Windows 11 to niedopracowana kupa. Wiadomo przecież, że inżynierowie z Microsoftu pracują w pocie czoła, by dostarczać z każdym miesiącem gorszą wersję ich autorskiego systemu.
Najzabawniejsze jest to, że ci sami narzekacze czekają na 12, bo wtedy będzie super. Jeden z drugim nie zainstalują dwunastki, bo będą dalej obsrani po pachy, że im komputer popsuje i będą siedzieć na starszych odsłonach systemu, aż im się nie wmusi nowego. Tak było przecież z dziesiątką. Z widłami na ulice chcieli wychodzić, bo oni nie chcą zamieniać najlepszej pod słońcem siódemki. Wepchnięto im aktualizację prosto do ryja i nagle znienawidzona dziesiątka konkuruje z siódemką o tytuł najlepszego systemu.
KB5023706 jest ze mną od 14 marca i wszystko działa jak należy.
Jeżeli u ciebie nie występuje to nie znaczy że go nie ma. Miałeś szczęście że cie tym razem ominą problem ale może przyjść kiedyś taki dzień że nie ominie.
sabaru
Tymczasem ja ciągle na najnowszym, zaktualizowanym systemie i jak zwykle zero problemów z systemem.
Jedyny problem jaki faktycznie napotkałem to ten z prędkością cachu Ryzenów, co naprawiono w nieco ponad tydzień.
Ale nikt nie twierdzi że problemu nie ma. Tylko że aktualizacja pogorszyła działanie systemu u bardzo niewielkiego odsetka użytkowników a jest to opisywane jakby nagle 90% kompów powybuchało a pozostałe 10% przestało działać. To jest jakieś sianie paniki mające na celu nie wiem dokładnie co. Obrzydzenie systemu? Opowiadanie jakie to MS jest niedobre i psuje nam kompy? Przecież jest darmowy linux i nikt nikomu na siłę nie wciska windowsa.
Na szczęście wygląda na to, że problem dotyczy stosunkowo niewielkiej liczby urządzeń, więc jego zasięg jest ograniczony.
To zdanie zamiast na samym końcu powinno znaleźć się na samym początku albo nawet w tytule, no ale przecież wtedy nie byłoby wysypu komentarzy krytykujących Windowsa 11 napisanych przez ludzi którzy ten system widzieli tylko na obrazkach w internecie.
A to nie jest tak, że od zarania dziejów aktualizacje powodowały problemy u niektórych? Z resztą problematyczne aktualizacje to nie tylko domena Windows, ale i innych systemów
O nie mój gejmingowy lapek włącza się o 0.003 sekund wolniej wtf. Ja mam winde 95 i zawsze gram w gry na ultra nawet nie muszę odpalać PCta aby pograć.
ja tam żadnego problemu nie widzę / a jak go ja nie widzę to znaczy że go nie ma :)
Nie wiem co Microsoft spartoklł ale u mnie po ostatniej łacie w kanale beta system niechce się zamknąć.
Jakbym był Microsoftem to bym szybko prawnika nasłał na redakcje, żeby o tego typu sprawach informowali, a nie straszyli - jest różnica.
Microsoft regularnie informuje o rozmaitych awariach i problemach. Obecnie w M365 jest 8 ostrzeżeń. Np. taki: "Approximately one percent of users Lenovo devices may see a black preview screen in Microsoft Teams meetings"
Podaje status, przewidywany czas naprawy, skutki itd. itp. Windows czy właśnie M365 to są takie kobyły, że jak ma wszystko działać idealnie?
Nie dosc ze dziala tylko na nowszym sprzecie to jeszcze sa co chwila problemy z aktualizacjami... eh Microsoft...
Zastanawia mnie ile osób narzekających na W11 faktycznie go użytkuje. Ja przesiadłem się z 10 rok temu i od tamtej pory nie napotkałem żadnego problemu. W zasadzie to jako zwykły użytkownik któremu komputer służy do internetu, gier i filmów nawet nie dostrzegłem większej różnicy między poprzednim systemem. Trochę zmian w interfejsie, kilka nowych funkcji i to wszystko. W działaniu systemu również nie widzę większej różnicy, było płynnie na 10, jest płynnie na 11. Oczywiście nie twierdzę że skoro ja nie mam błędów to inni też ich nie mają, ale ciekaw jestem jaki procent narzekających faktycznie ma do narzekania podstawy.
Jak to mówią zawsze najmniejsza grupa jest tą najgłośniejszą. Wiadomo, problemy nie biorą się znikąd, ale jak to w internecie bywa są mocno rozdmuchane.
W domu korzystam zarówno z Win11 jak i MacOS plus UnRaid na domowym serwerze. Ostatni problem jaki miałem, a właściwie miała małżonka, to po aktualizacji nowego MBP 2016 chyba do Sierra albo High Sierra padły fizycznie głośniki. Sprzęt na gwarancji poszedł do serwisu i od tamtego momentu odpukać.
Ale ludzie po prostu nie dbają o swój OS. Instalują "cleanery" "boostery" czy tonę innych śmieci, a później problem.
Syf na maxa i windows 11 i te cale windows update ktorego nie da sie wylaczyc. Mialem buga w ktorym jakis program od microsoftu zarl ram non stop az komp sie wieszal i nic sie nie dalo zrobic...
Jestem ciekaw kiedy w W11 naprawia narzędzie wycinanie. Komiczne jest to jak zachęcają do zobaczenia co nowego po aktualizacji. I to nowe(narzędzie wycinania) nie działa. Już od półtora miesiąca. W planach naprawa? Pewnie kiedyś. Za 11 górami i 12 rzeką.
Po tym co odczyniało się w komentarzach, gdy była mowa o Win10, spodziewałem się większej wylęgarni trolli udających specjalistów ze świata IT obwiniających użytkowników o wszystkie problemy z systemem. Widać forum naprawdę umiera :] i to jest dobra strona tej sytuacji - mniej takich śmieci i śmieciowych tekstów od mądrali jak oni.
Takich z tak zakutym łbem, że nie dociera do nich świadomość, że system operacyjny to nie jest prosty produkt i problemy zawsze występują, mniejsze lub większe. Bo w czasach Win98 czy XP - szczególnie w ich początkach - to było inaczej?
I że porównywanie sprzętu przeciętnego użytkownika (używanego do różnych rzeczy) do komputerów w pracy przeznaczonych do konkretnych zadań, jest zwyczajnie głupie.
Dziwna sprawa bo od dwóch dni coś się zmieniło i to na mega plus, system szybciej wstaje i od kopa otwiera aplikacje czego wcześniej nie miałem. Jakby ktoś klina wyjął.
Masz racje windows 11 to problem Zdzwiłbyś się jak wiele firm i lini produkcyjnych dziala jeszcze na 386 i windowsie 95.
Taniej jest znaleźć szrota, niż wymieniać linię produkcyjną...
CZu uczyć 60 letniego inżyniera obsługi nowych wersji softu, Gdzie w niektórych branżach jest to poprostu debilne i kosztowne by się przesiadać i na nowy sprzęt i na nowy soft i doszkalać ludzi. Skoro technologia wytwarzania czegoś kompletnie się nie zmieniła.
Przykłady?
1. Projektowanie PCB i szablonów do montażu elektroniki - windows 98 mnie w takich firmach nie dziwi.
2. Obsługa maszyn tkackich - Windows 95.
3. Diagnozowanie samochodów w warsztatach samochodowych? Zupełną normą są lapsy z PIII i PIV i Core2Duo, z jakimikolwiek windami, które na tym śmigają. Nikt do taplania w smarach Appla za 30 tysi nie weźmie.
4. Sam z powodzeniem utknąłem na starym Thinkpadzie, na którym ledwo chodzi W7 i styka. a jak widze w8 i inne bękarty microsoft to mnie szlag trafia.
5. Serwery plików wewnątrz firm? Klasyką jęst windows XP, czy jakieś archaiczne OpenSuse, Debiany i inne wynalazki sprzed 15 lat na Dyskach SCASI... i działa! Oczywiście nie w studiach graficznych, gdzie wymiana plików o zyliardzie gigabajtów...
Ale już biura księgowe, firmy produkcyjne - bez problemu.
I teraz weź wszystko powywalaj...
Ciekawe jakbyście reagowali, gdyby co kilka lat zmieniano skład proszków do prania i wasze pralki byłyby niekompatybilne, ba, ciuchy trzeba by było wymienić na takie, co wytrzymują nową generację detergenctów?
Zmiana mieszanki gazu w kuchni? Co 5 lat wszystkie kuchenki gazowe na śmietnik...
Zmiana składu paliwa? samochody na zlom. Co 5 lat!
Mądre to?
No nie... więc co jest mądrego braku wsparcia dla starych komputerów?
Logika jest ta sama... ale widać nie trafia do naświetlonych monitorami głów fetyszystów informatyków, którzy myślą inaczej niż znaczna część społeczeństwa na świecie, która chce korzystać z komputera. Tego co już ma.
I robić przelewy - bez konieczności posiadania dodatkowo smarkfona...
Rozwój spoko- ale nie każdy tego potrzebuje w takim stopniu jak okularnicy w kraciastych koszulach.
Więć się opanujcie.
I teraz pytanie - czy miarą dobrego systemu są wymagania sprzętowe?
Moim zdaniem nie. Wystarczy odpowiednio pisać soft, żeby był wydajny... a nie bałagan softu zamiatać pod dywan i nadrabiać procesorem, dyskami SSD i gilionem giga RAM''u.
O.K. wyjątkiem są tu serwery, stacje graficzne, komputery do gier... Bo tu fetyszystów nie brakuje.
Ale zwykly PC, do oglądania Youtube, pisania maili, przeglądania WP, obsługi konta bankowego, grzebania na Allegro...
Czyli zastosowań milionów zwykłych użytkowników, nie powinien być wymieniany co kilka lat, tylko dlatego, że soft się starzeje.
Producenci softu powinni się wstydzić tego że zmuszają swoich klientów do wyrzucania sprawnych maszyn a prawo powinno takich praktyk zabraniać.
a) Świadczy to o olewaniu potrzeb i portfela klienta.
b) Świadczy to o olewaniu zasobów i środowiska.
Puszczasz nowy soft - fajnie, są tacy co go chętnie kupią.
Ale nie zaprzestawaj wsparcia starych wersji softu, nie olewaj kompatybilności wstecznej ze starym sprzętem.
Dlaczego ze świata wykluczani są Ci, co mają stare PC''ty?
Przykład - sąsiadka ma PIII z windowsem 2000,z którym całkiem świetnie przez lata sobie radziła - stara kobiecina, na marnej rencie.
Komp wygląda jakby z pewexu dopiero wyjechał.
I kupa - nie może nawet przelewu za czynsz zrobić. Problemem przeglądarki.
Co kupić nową maszynę i uczyć ją windowsa 11? Czy ma o kulach zapierdykać na pocztę płacić za czynsz?
Wstyd!!!
Ciezko sie nie zgodzic...firmy w zasadzie WYMUSZAJA ( albo przynajmniej probuja wymuszac) zmiany sprzetu na klientach.
