Tak na oko 1/3 pań ubrana jest wyzywająco, niczym panie do towarzystwa z ekskluzywnego domu publicznego (a może wcale nie ekskluzywnego, nie mam doświadczenia, ale prezesi z GOL-a chyba tu pomogą).
Oczywiście, "świecenie cycem" ani tyłkiem nie usprawiedliwia wulgarnych zachowań facetów, molestowania, przedmiotowego traktowania, uzależnienia postępów kariery od zgody na stosunki seksualne.
Z drugiej jednak strony - nie bądźmy hipokrytami. Wyzywające stroje, odkrywające często więcej, niż zakrywające, są zakładane nie tylko po to, by tym ciałem niewinnie się chwalić :). Nie udawajmy że świecenie cycem poza plażą, basenem czy sauną nie ma bardzo często podtekstu erotycznego, ma także kusić, prowokować, a nie niewinnie prezentować piękne proporcje (nie zawsze zresztą) - zwłaszcza w tak ekstremalnym wydaniu.
Rozumiem, że - co ciekawe, głównie te najmłodsze - gwiazdki Hollywood, zakładając podobne stroje na rozrywkowe after-party z własnej woli, nie są upokorzone, zażenowane, nie czują się nieswojo, nie przeszkadzają im zwrócone nań miliony par oczu obślinionych januszy i podstażałych reżyserów?
Ja wiem, ze to nie jest jednolite środowisko, to jak z graczami, jedni kochają Epica, drudzy GamePassa, jeszcze inni DLC, a są tacy, co na wspomnianymi nie przepadają.
Niemniej jednak - "zabawnie" wyglądają te sukienki.
Aaa... oczywiście, że tak w głębi serduszka to mi się niektóre z tych kreacji podobają jako lewackiemu (czyli wyzutemu z zasad, lubieżnemu i obleśnemu), heteroseksualnemu mężczyźnie!
No ale jako prostemu człowiekowi mi się to z Me Too gryzie.
Liczę na pomoc forumowego erudyty Miloszewicza... tfu, Milovicicia!
Ouuu, taki chwytliwy wątek i zero zainteresowania?!
Ja się pytam, gdzie są szafiarze?! Wszyscy płaczą w wątku o dyskryminacji i się pochowali w swoich piwnicach?
Przejrzałam tę galerię, IMHO bez skandali, no może poza Hunter Schafer ale po 1. może ona nie jest #metoo a po 2. może owinięcie się podpaską to forma metafory, protestu i swego rodzaju performance?
Reszta kreacji (wyjątków naliczyłam 5 max) zadziwiająco wręcz "skromna".
Więc tak, środowisko nie jest jednolite prawdopodobnie.
Jest to natomiast przykład dyskryminacji mężczyzn, garniturami nikt się nie podnieca, poza tym przytłaczająca ilość zdjęć przedstawia kobiety i ich kreacje, a powinno być 50/50!
No ale czego się spodziewać, skoro wątek zakłada uprzedzony mizoandrysta :/
Faceci to w większości wyglądają tam jak fleje w tych - podobno wypożyczanych! - za dużych, fatalnie skrojonych smokingach i garniturach, więc nie ma czego komentować.
Masz zło w sercu i zero empatii, mam nadzieję że jesteś chociaż po kursie stylu Łukasza Kielbana.
Ouuu, taki chwytliwy wątek i zero zainteresowania?!
Od lat wiadomo że większość celebrytów z to zwykli hipokryci, biedni ci ograniczeni umysłowo którzy wierzą w ich słowa :P
Może nie po kursie stylu, ale po 10 latach w branży mody męskiej - potwierdzam słowa Herr Pietrusa, 90% stylówek ma za długie nogawki mocno zaburzające odbiór sylwetki, odstające kołnierze stanowiące o tym, że krawiec źle skroił górę marynarki, i takie tam.
Top dla mnie to Paul Mescal - klasyczny smoking tropikalny, ale przełamany bardzo szerokimi nogawkami. O odpowiedniej długości, w przeciwieństwie do np. podobnego w założeniach zestawu Pedro Pascala. To pokazuje, że jak proporcje zestawu się zgadzają, to naprawdę tym smokingiem też można się pobawić :)
kreacje projektowane tylko po to, zeby zrobic wrazenie i szum wokol tego jednego wieczoru gryza Ci sie z walka z molestowaniem?
jestes jedna z osob, ktora mysli, ze jak dziewczyna ma za krotka spodniczke to sama prosi sie o problemy?
IMHO jest różnica między spodniczką, szortami czy bikini na plaży a ubraniem się na galę tak, że jest się bardziej rozebranym.
Byłby to odpowiedni strój do opery?
Nie? To dlaczego jest odpowiedni na hollywoodzką bibę? Bo jednak przyjmujemy konwencję, że w tym środowisku promujemy się golizną, lubimy pokazywać jak najwięcej, więc wszelkie MeToo to co najwyżej problem kilku głupich naiwnych gąsek, które nie wiedziały, na co się piszą?
A jeśli nie jest to problem głupich naiwnych prowincjuszek, to gdzie krytyka tych pan w strojach odpowiednich bardziej do klubu go-go?
pokaz mi te stroje odpowiednie do klubu gogo, bo mam wrazenie, ze to bardziej problem Twoj niz kogokolwiek innego i juz Megera zwróciła na to uwage.
no i nadal - kazda kobieta, i kazdy facet, ma prawo ubierac co chce i to w czym czuje sie atrakcyjna/atrakcyjny. byłeś kiedys na jakims festiwalu muzyki elektronicznej?
facet nie ma prawa nadużywać wladzy wynikającej ze swojej wyzszej pozycji i to tego dotyczy #metoo. w zaden sposob nie gryzie sie to z ubiorem, wręcz przeciwnie.
Oczywiście, "świecenie cycem" ani tyłkiem nie usprawiedliwia wulgarnych zachowań facetów, molestowania, przedmiotowego traktowania, uzależnienia postępów kariery od zgody na stosunki seksualne.
Cisza w wątku, bo sam sobie go zamknął tym fragmentem, dla mnie /eot.
To, że dziewczyna ma spódniczkę nie oznacza, że chce być gwałcona czy molestowana.
A zarówno kobiety, jak i mężczyźni mogą zakładać sobie na co tylko dana indywidualna osoba ma ochotę. To, że ty masz z tym problem, że ktoś jest bardziej lub mniej roznegliżowany to już tylko i wyłącznie twój problem.
Ogólnie strasznie dużo ostatnimi czasy na forum takich krypto-stulejarskich wątków.
Oczywiście, "świecenie cycem" ani tyłkiem może być karane, ba nawet w własnym domu ;)
https://wrc.net.pl/kw-uwazaj-jak-chodzisz-ubrany-po-pokoju-niewlasciwy-stroj-moze-sie-zakonczyc-nawet-wiezieniem
A zarówno kobiety, jak i mężczyźni mogą zakładać sobie na co tylko dana indywidualna osoba ma ochotę.
jak widać niekoniecznie, dlatego na ulicach nie masz nagusów, ludzi biegających w 100% przezroczystych ubraniach czy facetów biegających tylko z nabitym na pewną cześć ciała np pluszakiem ( w końcu "ubrany" ).
Jasny szlag! Dobrze, że napisałeś! Ja po domu biegam w majtasach i t-shircie a dzisiaj właśnie wyczytałam, że za 2 dni zaczyna się termomodernizacja bloku i panowie będą krążyć po rusztowaniach, ALE BY BYŁO jakbym poszła do więzienia, bo jakiś Mietek nakładający styropian zobaczyłby moje poślady...
Najlepiej wprowadzmy radykalny islam, mezczyzni w szatach, kobiety w burkach, nawet nie bedzie widac czy mają wąsy.
Boli wytykanie hipokryzii, i to przez forumowego lewaka? ;)
Wiesz, prywatnie to, jak już wspomniałem, uważam, że czasem fajnie sobie popatrzeć, co nie daje prawa do końskich zalotów starych dziadków, ale świat tak nie działa, wiele kobiet, jeśli już daje patrzeć facetom na swoje wdzięki, to z podtekstem erotycznym, do tego w miejscowościach turystycznych na całym świecie masz np zakazy biegania w bikini poza plażą, a tu niektóre panie pokazują więcej niż niejedna dziewczyna w bikini...
Może biorąc pod uwagę powyższe warto jednak zachować jakiś umiar? Jakieś zasady dobrego smaku?
He he he, w Hollywood, ale pieprzę jak potłuczony, co nie? Oj, czyżbym poleciał w stereotypy? :)
Mijasz się trochę z problemem zarysowanym przez Pietrusa. Tu nie chodzi o to, że komuso rzeszkadza to że kobieta odsłoni to i owo, każdy zdrowy chłop to lubi.
Chodzi o to, że to samo środowisko celebryckie które się tak ubiera skrzeczy później w mediach, że ktoś im patrzył na dupę albo na cycki i to jest molestowanie. Maja Staśko powiedziałaby nawet że jest to gwałt. Problem w tym, że jak jedna z drugą ubiera się w siatkę rybacką to gdzie ten biedny chłop ma się patrzeć?
po pierwsze, przejrzales w ogole kreacje? ile jest osob ubranych w bardziej wyzywajacy sposob? 3? to dlaczego odnosisz to do calego "srodowiska celebryckiego"?
po drugie, w #metoo nie chodzi o to, ze ktos sie skarzyl na patrzenie na dupe czy biust, nie sprowadzaj tego problemu do absurdu, bo jest powazny. nie wciagaj tez w to takich skrajnosci jak Maja Stasko, bo ona z tym watkiem nie ma nic wspolnego.
ostatnio jedna z gwiazd Stranger Things przyznala, ze jakis producent zaproponowal jej trojkat. nie robila z tego dramy, rzucila tylko podczas jakiegos streama, ze dlatego sie troche wycofala z aktorstwa.
niby nic nie? niewinne pytanie. przeciez moze po prostu odmowic... pomysl tylko, ze to jej szef i to jest BARDZO NIESTOSOWNE pytanie, a przynajmniej za takie byloby postrzegane w kazdej innej branzy. nie wiem czym zajmuje sie Twoja dziewczyna/zona, ale chyba nie powiesz mi, ze byloby okej jakby jej przelozony wyszedl do niej znikad z taka propozycja?
Jakiej hipokryzji? To nie był typowy post trolla? Sam sobie zaprzeczasz, piszesz jakies brednie o tym, ze kobiety specjalnie sie rozbieraja zeby uwodzic mezczyzn (bo tego wcale nie robia zeby innym kobietom wbic szpile albo po prostu poczuc sie atrakcyjnymi a meskie wywalone jezory to produkt uboczny). Me Too to swoja droga gadka na poziomie black live matter i georga floyda czy oskarzen wobec Johnnego Deppa lub innych przypadkow ktore nie zawsze sie powiterdzily.
Jeszcze jedna uwaga.
Oczywiście, mamy wolność jednostki i jedna łaska może chcieć świecić cycem, robić na tym karierę i być "podrywana przez producentów, inna nie, tak jak jedna może chcieć robić karierę na OnlyFans (i wspaniałe, że wiele chce to robić, he he he :P) ale MeToo krytykował nie tylko molestowanie czy gwałty, ale również bardzo, bardzo bardzo szeroko rozumiane uprzedmiotowienie.
Niektóre feministki mówią wręcz o gwałcie wzrokowym.
Czy nie powinny zatem krytykować koleżanek robiących z uprzedmiotowienia własnego ciała i epatowania intymnością sposobu na przyciągnięcie uwagi środowiska i mediów?
ale dlaczego Ty w ogole wiazesz ubieranie sie w taki czy inny sposob z tym czy kobieta chce byc przez kogos podrywana? tak jakby te dwie rzeczy byly w jakikolwiek sposob polaczone.
ja wiem, ze jestes singlem, ale Twoje podejscie jest absurdalne.
jest jakis oficjalny podrecznik mowiacy o tym jaki procent ciala musi byc zakryty, zeby nie byc podrywanym? bo boje sie, ze przypadkiem pokaze za duzo. :(
moze to bedzie dla Ciebie szok, ale kobieta moze ubierac sie dla siebie - bo sie sobie podoba.
To już tylko singli obowiązuje jakiś dress code? Ja wiem ze świat się zmienił, nie nosimy mundurków w szkołach itp., obecne stroje kąpielowe to sto lat temu byłby skandal, Sodoma i Gomora, ale... Zresztą ja tylko pytam i się zastanawiam, może masz rację, że wszystko jest OK? Nie spinaj się tak :)
Podrywanie to efekt uboczny, chodzi raczej o to że trudno walczyć z uprzedmiotowieniem samemu spraowadzajac się do roli przedmiotu, i to w tak jaskrawy sposób
No ale slyszales/as o komunikacji niewerbalnej, ktora jest podstawowa forma komunikacji miedzy ludzmi. No i ubior stanowi jej czesc. Oczywiscie kobieta moze udawac, ze nie rozumie facetow i ubiera sie tylko dla siebie. Z jednej strony jakies oblesne typy, ktore przyczepia sie namolnie do dobrze ubranej kobiety. A z drugiej kobiety, ktore nie chca rozumiec rzeczywistosci - co jest tez wpadaniem w skrajnosc. Powodzenia, szczegolnie jesli masz corke albo jestes kobieta :D.
Pietruch
ale MeToo krytykował nie tylko molestowanie czy gwałty, ale również bardzo, bardzo bardzo szeroko rozumiane uprzedmiotowienie
rozdmuchujesz, słońce.
Po pierwsze - czy aby na pewno JEDNA I TA SAMA OSOBA najpierw krzyczy o "molestowaniu", a potem ubiera się na przezroczysto? (nie jara mnie szołbiznes na tyle, by sprawdzać statystyki - może sprawdziłeś?)
Po drugie - żadna kreacja czy jej brak nie usprawiedliwia naruszania nietykalności cielesnej (i dotyczy to obu płci IMHO!)
Po trzecie - nie popadajmy w skrajności chyba? Wydaje się, że zmierzasz do tego, że całe środowisko kobiece powinno mieć jakieś jasne, egalitarne zdanie, najlepiej zapisane w konstytucji, tymczasem dla mnie to jest banalnie proste:
- kobieta ma prawo ubierać się "atrakcyjnie", "wyzywająco" (ale niech nie płacze, że ją oczami gwałcą)
- kobieta ma prawo ubierać się w zgrzebny wór (ale niech nie płacze, że nikt jej nie chce i niech nie narzuca tego stylu innym kobietom)
Dziwny jest dazenia do toku myslenia, byla ubrana to prosila sie o podrywanie czy gwalt. W teorii i mozna chodzic nago, mozna kogos opieprzyc za nieobyczajnosc skoro jestesmy w w miescie a nie na plazy nudystow a nie o wodzenie o pokuszenie.
Tak samo z ubraniem mini czy szpilek, mozna powiedziec, ze trudniej sie kobiecie ucieka przed gwalcicielem i tyle, rownie dobrze skoro ty bys wydawal duze pieniadze w miejscu publicznym to prosisz sie o kradziez. Kiepska proba wywolania burzy w szklance wody.
Yo
Gdyby nie panujący patriarchat, to każdy mógłby chodzić na go po ulicy i każdy przechodzień opanowywałby swoje zwierzęce instynkty.
Uprzedzając następne wątki: tinder to samouprzedmiotowienie a afirmacja prostytutki nijak ma się do oceny zjawiska.
Jak ktoś to ładnie sprecyzował:
"Mee too kończy się tam, gdzie zaczyna się Only Fans"
:P