Serial The Last of Us będzie składał się z co najmniej 3. sezonów
Zdziwiłbym się, gdyby Part II upchnęli w jeden sezon. Pierwsza część jest krótsza, a i tak pierwszy sezon wydaje się pędzić w stosunku do gry.
Kupa jakich mało. Wykorzystali popularność znakomitej gry do szerzenia lewackiej propagandy. W US film na niektórych portalach miał po pierwszym odcinku oceny między 9.2/10 a 9.4/10, a w tej chwili ocena jest 3.1/10. To samo za siebie mówi. Zresztą, poza lewacką propagandą ten serial jest zwyczajnie nudny. NUDA!
Ja ciągle liczyłem na to że zrobią coś pomiędzy pierwszą a drugą grą bo minęło sporo czasu i można byłoby ciekawe historie pomiędzy te dwie gry wpleść, no ale trudno
Niech Abby lepiej zrobią komputerowo bo aktorka którą ją zagra może mieć duże kłopoty.
No pierwszy sezon to cudeńko, z dosłownie tylko jednym słabszym odcinkiem.
spoiler start
odcinki 1, 3, 5 i 9 to są arcydzieła same w sobie.
spoiler stop
Nie wiem co oni chcieli przemycić z drugiej części gry bo grałem tylko w pierwszą, ale o ile to się jeszcze kupy trzymało nawiązując do pierwszej odsłony, tak od odcinka z dotarciem do uniwerka z małpami na wolności zastanawiałem się jak długo będą jeszcze ciągnąć ten serial. Start był dobry ale im dalej w las, tym mniej grzybów. xD
Ja się zawiodłem. 6/10 nie więcej. Serial jest po prostu zbyt nudny, a dobór aktorów co najmniej watpliwy. Part 2 nie dla mnie. Nie będę kontynuował oglądania, szkoda czasu.
Serial jest znakomity. Z niecierpliwością czekam na kolejne sezony.
Abstrahując od fabuły TLOU P2 to szczerze wątpię, że Ramsey da radę pociągnąć serial. Nie oszukujmy się, pierwszemu sezonowi Pedro Pascal dużo pomógł przyciągając swoim nazwiskiem dużo widzów i to na jego barkach ciążyło najwięcej, ale wyszedł z tego obronną ręką.
Szczerze wątpię, że drugi sezon powtórzy sukces pierwszego.
Mimo że serial b. dobry to nie ma żadnego startu do gry. Postacie w grze i przedstawione emocje są o kilka klas wyżej, dodatkowo w grze czułeś że Joel i Elle połączyło coś więcej / prawdziwa ojcowska miłość. Serial ze względu na czas i skróty niestety nie mógł przekazać tych wszystkich emocji. Przyszłość to seriale tworzone przez animatorów gdzie można dobrać idealnie postacie (właściwie je wykreować). Dlatego nie czekam na żadne seriale oparte o gry chyba że będą opowiadać inną historię. W TLoU właściwie mamy streszczenie w lichej wersji tego co jest arcydziełem w grze.
Cudowny serial, nawet dla tych co kompletnie nie siedzą w tego typu klimatach i tym bardziej nie grają w gry.
Łzy spływały mi jeszcze po niecałej godzinie od obejrzenia.
Sam serial nie jest idealny ale uczucie jakie pozostawia jest dokładnie takie same jak po ukończeniu gry.
w stosunku do gry to zero emocji / nawet chciałem je poczuć ale nie te postacie i nie te emocje. Po skończeniu gry miałem podobnie jak po skończeniu Mass Effect I/II, czy MGS3/4 a po obejrzeniu serialu zero. Myślę że przyczyna tkwi przede wszystkim w tym że wiedziałem co się stanie i dodatkowo serial miał niewielki "budżet" względem tego jak wyglądało to w grze, szczególnie szpital. Druga sprawa to totalnie niepasujący aktorzy Pascal mimo że się dwoił i troił to jego twarz pasuje co najwyżej do komedii romantycznych.