Gracz otworzył gamingowego PC po 6 latach, ten widok przeraża
Gamingowy pc z fabrycznym chłodzeniem i kartą na dolnym porcie 5 mm od zasilacza.
a i jeszcze ram w złych slotach.
Maj God, ale syf. W życiu nie miałem tak zapuszczonego peceta.
Z ciekawości sobie zajrzałem do wątku i bez żadnego zdziwienia komputer siedział na dywanie.
Ludzie, na litość boską, czyśćcie elektronikę.
Ciekawe, że przy takim swetrze niby wszystko działało poprawnie. Kiedyś, jak byłem jeszcze dzieciakiem i nie znałem się kompletnie na tym wszystkim też doprowadziłem do obrośnięcia radiatora chłodzenia procesora swetrem. Efekt był taki, że temperatury mi skakały prawie do 100 stopni na rdzeniu, a komputer sam się wyłączał.
Gamingowy pc z fabrycznym chłodzeniem i kartą na dolnym porcie 5 mm od zasilacza.
a i jeszcze ram w złych slotach.
karta kijowo strasznie xD. ale ram chyba nie ma aż takiego znaczenia jeśli nie masz ciepłego łokcia ddr5
A dlaczego ram w złych slotach? Są płyty, w których sloty parzyste lub nieparzyste dają synergię i jeśli dobrze widzę, to kości są w parzystych albo nieparzystych slotach.
Z97 raczej w nieparzystych dla dual.
Widać że nie miał żadnego pojęcia o sprzęcie. Nic zapewne nie wymieniał tyle lat
A w parzystych już nie zapewnia wsparcia dla dual? To trochę dziwna ta płyta.
Na mojej Z97 jest to samo. Tu masz sposób montażu dla Dual płyty z artykułu, tego Asrock
pudelkowy standard wiadomości, byleby ilość się zgadzała a zawartość, merytoryka "na co to komu poczebne". lepiej bait wrzucić z losowego obrazka z losowego miejsca w necie i podpisac swoim nazwiskiem :D
gejmingowy piecet po byku :D
IMO najlepszym wyznacznikiem, że to gamingowy pecet, jest boxowe chłodzenie procka xD
Nie do końca rozumiem. Domyślam się, że chodzi o to, że jest użyty priorytet 2 zamiast 1, który jest lepszy od priorytetu 2? Czy o co chodzi?
To pewnie gotowiec. Jak się otworzy takiego peceta to w środku właśnie tak jest.
Przepraszam. Nie patrzyłem na foto nawet. Założyłem że pamięci są obok, skoro ktoś wspomniał że jest źle. Jest dobrze oczywiście w tym kompie : 1/3 lub 2/4
najlepsze jest to ze on od 6 lat nie wymieniał pasty w GPU czy CPU, dosłownie lajk
O co chodzi z karta na dolnym porcie ? Poza tym że zasilacz w nia grzeje?
Dodałbym jeszcze że w niektórych płytach (nie wiem czy w tej też) niższe sloty mają mniejszą przepustowość, czyli wydajność karty będzie mniejsza niż na głównym slocie, który jest wyżej. Chyba że płyta jest w standardzie mini ATX, tam jest jeden slot, ale o maksymalnej przepustowości (maksymalnej dla danej płyty głównej).
RAM jest dobrze zamontowany to po pierwsze, a po drugie, chłodzenie boxowe można wymienić jak masz odblkowany procek, jak masz na przykład 4790 bez "K" czy choćby najnowszą generację i9 to lepszego niż box nie trzeba. No chyba, że lubisz wywalić kasę w błoto. Doucz się łbie zanim kogoś skrytykujesz.
Zwróćcie uwagę, że to jest Haswell. 6 lat temu ta mikroarchitektura była 3 generacje do tyłu i prawdopodobnie nie była już w sprzedaży. To wygląda na budżetowy PC kupiony na portalu aukcyjnym. A słowo "gamingowy" zostało dodane dla beki i denerwowania czytelników.
Moj gamingowy PC z 2013 z I7 i fabrycznym chlodzeniem nigdy nie cierpial na przegrzanie ani awarie. Bez zbednego OC i z kontrolą wydajnosci mozna sobie pozyć.
W piwnicy gra? Serio, mój stary PC stoi pod biurkiem od 8 lat. Warstwa kurzu? Normalna w normie. Mój aktualny nie był w przeglądzie już chyba 4 lata(tak wiem, musze iść,ale mam jeszcze dwie gry do skończenia ;D a nie chcę przerywać) Ale wiem że kurzu będzie tam mało. Obudowa z filtrem, z tyłu mi kurz raczej wydmuchuje Więcej go na ziemi niż np na wentylatorze. Jak wymieniałem 4 lata temu podzespoły, to kurzu po 3 lat też bardzo mało było. Na karcie graficznej zero. To był jakiś Radek, który miał technologię, która miała nie dopuszczać kurzu. Nie wiem co to było, ale działało cholernie dobrze. Sam zrobiłem kiedyś eksperyment. Nie ścierałem kurzu przez 3 miechy. I wiecie co? Nie było go wcale więcej po 3 miesiącach niż po pierwszych 14 dniach. Zamieniał się bardziej już w pył ;D Teraz normalnie co tydzień odkurzam i robię porządki, i jest spokój. Według mnie, sporo ma na znaczeniu miejsce zamieszkania. Sam mieszkam trochę dalej od głównej ulicy, a w koło mam jednak sporo zielonego. I jest u mnie dosyć mokro, więc kurz się tak nie zbiera. Gorzej jak robi się suchu. Wtedy kurz zbiera się szybciej.
Pamiętajcie moim mili, że później takie upośledzone jednostki piszą recenzje gier na Steam czy innym MC jak to dana gra jest słabo zoptymalizowana i w ogóle gÓnwo nie działa. Dodatkowo idę o zakład, że gdyby takie zdjęcie dało się zrobić ich systemom operacyjnym to wyglądało by to dokładnie tak samo.
Nie wiadomo jakie to podzespoły
O ile procesor pewnie nie miał problemów to karta graficzna już na pewno.
Kiedyś znajomy dał mi podobnie zaniedbany komp miał go z 7-8 lat więc jeszcze więcej dał mi go żebym sprawdził co się dzieje bo on nawet obudowy ściągnąć nie umiał i przeczysciłem na początku samą kartę i problem się rozwiązał.
Potem przeciwciałem całość.
Prawidłowo to powinno się wymienić jeszcze pasty na GPU I CPU ale że wtedy nie miałem to tak zostało
Podobny komputer miał mój szwagier. Nie otwierany wiele lat ale co ciekawe po czyszczeniu pochodził chwile i zdechł. Osobiście czyściłem go kompresorem i może za duża moc.
Zwykłe kompresory maja tendencje do plucia wodą (wilgoć pobierana z otoczenia), dlatego najlepiej używać tych modelarskich które maja specjalne pojemniki na skropliny.
To co on, odkurzał tym komputerem? Widywałem komputery, w które też nikt latami nie zaglądał, ale nie wyglądały aż tak tragicznie. To cud, że mu to działało, ja też kiedyś prawie spisałem PCta na straty i już szykowałem się do kupna nowego, bo sam mi się wyłączał, ale wystarczyło wyczyścić go w miejscach, gdzie nigdy tego nie robiłem i potrafi działać do dziś.
"a także złe zamontowanie zasilacza przez co dmucha ciepłym powietrzem bezpośrednio na grafikę."
Serio? Przecież tak zamontowany zasilacz wyciąga powietrze które powinno dojść do karty, bynajmniej na nią nie dmucha.
Amator zawsze bedzie amatorem jesli nie przyswoi chociaz podstawowej wiedzy na pewne tematy.
Before success can manifest
You got to go through the learning process
Come and learn!
Ale ta osoba musi mieć chlew w mieszkaniu - ten kurz nie bierze się z niczego, a wymuszona cyrkulacja powietrza (wentylatory) daje właśnie takie efekty.
Tak jak pisałem wyżej. Komputer na dywanie (czyli największym magnesie na kurz w mieszkaniu).
Wystarczy, że mieszkasz na wsi gdzie naokoło są pola. U mnie w domu np kurze trzeba wycierać 2 razy w tygodniu, a kompa czyścić ze 3 razy w roku pomimo budy z filtrami
Jak mieszkałem u rodziców, to miałem taki pokój, którego okno było bardzo nieszczelne i robaki właziły jak chciały. Często więc musiałem odkurzać, aby pozbywać się robaków. Czasami natykałem się na pajęczyny w moim komputerze. Często się zastanawiałem też czy wlatują też do środka monitora. Niestety nic nie mogłem na to poradzić, okno to było sprawa rodziców, a ci nie chcieli z tym nic zrobić...
Usuwając pajęczyny w komputerze zrywałeś wewnętrzną sieć.Jednak wolał bym pająki niż inne robale. Nie bój się, nie jeden użytkownik miał robaka w swoim kompie nawet zdażały się mieć wirusa. Mam nadzieje, że spałeś daleko od okna i podczas snu, żaden robak nie postanowił przekimać się obok Ciebie. Nieszczelne okno to też musiało być tam zimno. Ja odrazu bym leciał do sklepu po piankę.
Oj wiesz, ale to było mieszkanie rodziców. Pianka nie mogła być tak po prostu użyta. Też bym coś zrobił, ale oni nie byli łagodni i lepiej było nie narażać się na ich gniew. Jak mówiłem, okno i wszystko inne to była tylko ich sprawa, a oni nic nie chcieli. I masz rację, zimą było u mnie zdecydowanie zimniej niż w innych pokojach.
Nie trzeba mieć mega chlewu, żeby komp się kurzył. Gdy mieszkałam w wynajmowanym pokoju z dziewczyną, dwoma królikami i ich klatkami z trocinami to musiłam kompa co 3-4 miesiące czyścić. Do tego obudowa była z czasów, gdy o filtrach nikt nie słyszał. Teraz po 2,5 roku otworzyłam kompa i kurzu była cienka warstewka.
Króliki opuściły już ziemski padół, dziewczyna nadal ta sama, za to obudowa nowocześniejsza i metraż nieporównywalny ;-)
i potrafią kable w komputerze przegryźć.
Skąd wy te dziewczyny bierzecie? Kto to słyszał, żeby dziewczyna kable w komputerze przegryzała... To już jednak lepiej mieć te króliki...
Straszny syf spowodowany nieszczelną obudową i miejscem gdzie się dużo kurzy. Wielokrotnie konserwowałem komputery nawet 10-letnie w najzwyklejszych obudowach do których nikt nigdy nie zajrzał bo miały nawet plomby januszowych sklepów. I nawet w jednej piątej nie było tam takiego syfu, mowa oczywiście o domowych komputerach gdzie się regularnie sprząta pomieszczenia. Bo w firmowych sprzętach, szczególnie tych na magazynach to spotykałem tyle kurzu lub gdy komputer tyłem stoi do okna i latem potrafi go nałykać się sporo.
Tutaj jeszcze sądząc po zdjęciu na górze jest bardzo duży wentylator i chyba nie był założony filtr. Więc gdy dziury na górze bez filtra, to całkiem realne.
No i oczywiście klasyk, kilka takich w życiu też mi się trafiło głównie u stolarzy mimo stania w osobnym pomieszczeniu "wdychały" równo -> https://www.youtube.com/watch?v=oLUEdh0sMlU
Artykuł o tym że jakiś brudas nie sprząta swojego komputera i na dodatek nie ma wstydu bo chwali się w rzeczami które z założenia powinny być wstydliwe.
Typowy random z Reddita tu akurat taki co nie wyłaczał PC i zapomniał, że kiedyś kupił sobie kompa a to taka skrzynka do której trzeba co jakiś czas zaglądać. Jak go wyłączył i odpalił z tym kurzem to pewnie nawet sąsiadów roztoczami by poczęstował.
Ja mam sleepera w budzie z 2004 roku, czyszczę kompa raz pół roku, ale ten gościu ma naprawdę niezły syf.
A ja, abstrahując od artykułu i sposobu poskładania kompa, nie rozumiem najeżdżania na to, że nie jest gamingowy bo ma oryginalne chłodzenie. Może utknąłem w moich czasach, gdzie gamingowy pecet to był taki, na którym chodziły wszystkie lub przynajmniej większość gier z półki z nowościami w sklepie. Wtedy to był wyznacznik a nie czy ma ledy, chłodzenie cieczą z silnika czołgu czy myszkę o rozdzielczości wyższej niż lustrzanka sprzed paru lat. Fajne to były czasy.
Ja i tak uzywam Intelowskiego chlodzenia, satrszego owszem z miedzianym rdzeniem ale sluzy juz od wieeeelu lat i zero problemow. Jak dbasz tak masz.
"Może utknąłem w moich czasach, gdzie gamingowy pecet to był taki, na którym chodziły wszystkie lub przynajmniej większość gier z półki z nowościami w sklepie"
Ale ten komputer taki raczej nie był w momencie zakupu, raczej nie pozwalał na granie w najnowsze gry. Procesor to Hawell i już wtedy to był starszy sprzęt. Karta graficzna myślę, że budżetowa patrząc po niedużym radiatorze bez osłony.
Pracując jako serwisant już niejedno widziałem. Ten kurz nie jest taki przerażający widok jak może się wydawać. Wiele sprzętów jest gorzej upapranych. Głównie wtedy, gdy ktoś trzyma w domu zwierzaki. Sierść jest wtedy dosłownie wszędzie.
Najdziwniejsze rzeczy jakie widziałem to odchody szczura w obudowie komputera (?!!!), zdechłe myszy (jedna nawet w wentylu laptopa, który się przegrzewał), mocz pod klawiaturami laptopów, ogromne kawałki paznokci, skarpeta.
Z takich pozytywnych gdy raz przyjechał transport poleasingowców z Niemiec, w środku obudowy SFF między HDD a DVD były dwa banknoty 50 Euro.
No ciężko mi sie zgodzić akurat bo od dzieciaka mam zwierzeta w domu na ten moment 2 koty, obudowa otwarta ciagle, zero sierści.
Najgorsze jakie ja dostałem do ogarniecia to po palaczach nalogowych plus kurz. To dziadostwo dopiero ciezko wyczyścić. Dobrze, ze ja pale na balkonie ??
A znowu najdziwniejsze co mi sie przytrafilo to 2 frytki (z maca? ) we wnetrzu PS4. Do dzisiaj nie wiem jak tam je wsadzili ale byly nienaruszone.
Mały szegół, wiatrak zasilacza akurat zasysa tutaj powietrze a nie dmucha w GPU jak zostalo napisane.. i tak chujowo ale napiszcie chociaż poprawnie co jest nie tak. Poza tym RAM źle, a o tymże GPU w złym slocie to juz nawet jek trzeba pisać, tak to jest jak sie kupuje gotowce z allegrosza po taniości.
Płyta główna ze zdjęcia jest pod mikroarchitekturę Haswell z 2013 roku, a komputer kupiony został w 2017 roku.
2017 rok to premiera Coffee Lake, a wcześniej premierę miały jeszcze procesory Kaby Lake i Sky Lake. Więc Haswell prawdopodobnie nie był już w sprzedaży, przynajmniej nie w sklepach oferujących nowy sprzęt.
Najprawdopodobniej jest to bardzo budżetowy PC z portalu aukcyjnego. Ten komputer nie był gamingowy w momencie zakupu. Myślę, że słowo "gamingowy" zostało dodane dla beki i denerwowania czytelników.
Dotarłem do innych zdjęć tego komputera i wygląda na to, że karta to GeForce GTX 760 2GB, ta premierę miała w 2013 roku.
Ja to nawet konsole zawsze czyściłem sprężonym powietrzem... a co dopiero PCta xd
Brudas, ja otworzyłem swoje PC po dwóch latach to nawet białego nalotu nie było, tylko że ja sprzątam x2 w tygodniu i mam obudowę z filtrami.
Oddałem znajomemy karte graficzną po 3 latach siedzenie w obudowie i była czysta jak nowa, myślał, że nie używałem jej.
Laptopa też po 10 latach rozkręciłem i nawet wentylator nie był biały. Wystarczy nie mieć syfu wokół siebie i odkurzać okolice gdzie sprzęt się użytkuje.
Jak ktoś ma zabrudzony sprzęt to bardzo źle o nim świadczy!
No paczpan. Tylu domorosłych specjalistów i tyle rzeczy źle zrobionych. Ale komputer śmiga już od 6 lat, jak widać na obrazku jest eksploatowany i jakoś się nie psuje. Mało tego - właściciel twierdzi że wszystko chodzi ok, a więc pewnie nie zauważył spadków wydajności w trakcie tych 6 lat. Więc w czym problem? Domyślam się że zdecydowana większość z tu wypowiadających się nie miała nawet komputera przez 6 lat bo jest albo za młoda, albo wymieniają go wcześniej. To i tak długo jak na żywotność takiego sprzętu.