https://businessinsider.com.pl/gospodarka/niemcy-nie-chca-polskiej-elektrowni-warszawa-nie-odpowiada/dsc519c Ziobro zaskoczenia. Tylko czekałem na to. I teraz pytanie, jakie realne szanse mają Niemcy i ich ludzie w UE zeby nas dojechać?
A nie jest tak, ze maja racje? Mamy kompletnych debili w rzadzie, do tego skrajnych lapowkarzy. Niemcy zadali pytania i te nasze gnidy nie odpowiedzialy. Bo pewnie nie maja zadnych planow bezpieczenstwa, badan, ogolnie odrobionej pracy domowej
Wyłącz Onet i TVN od czasu do czasu.
Najlepiej energię kupować od Niemiec, wtedy wszystko będzie cacy i Polacy będą cacy, byleby tylko Polska nie wpadła na pomysł żeby się uniezależnić energetycznie w żaden sposób.
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2022-05-25/meklemburgia-pomorze-przednie-powiazania-z-gazpromem-pod-lupa-komisji
https://biznesalert.pl/niemieckie-media-premier-meklemburgii-byla-sterowana-przez-gazprom/
https://wgospodarce.pl/informacje/115732-gazprom-korumpowal-caly-land-niemiec
https://www.dw.com/pl/niemcy-spalone-zeznanie-podatkowe-kontrowersyjnej-fundacji/a-64797888
Przecież to jest land, który po uszy siedzi w kieszeni gazpromu. 200mln euro, komisja śledcza, spalone zeznania podatkowe. Z kim tu rozmawiać? Z kacapskimi przydupasami, którzy za pieniądze z Moskwy zrobią wszystko, żeby Polska nie uniezależniła się energetycznie? Albo upadłeś na łeb, albo jesteś kacapskim trollem. Jest spora szansa, że jedno i drugie. Zresztą tu nawet nie chodzi o nas. Jeśli ktoś tam myśli, że zablokuje inwestycje, na której amerykański koncern ma zarobić grube dolaresy to jest po prostu kabaret. Niech próbują. Z przyjemnością obejrzę jak kacapskie cwele z Meklemburgii popełniają polityczne samobójstwo. Albo ktoś tam ma poważny problem z kwitami na siebie u kacapów, albo kompletnie coś się komuś odkleiło.
Jedyne szanse upatrywał bym w zbrojnym zajęciu rzplitej i utworzeniu GG.
Nie Niemcy tylko władze przygranicznego landu Meklemburgia-Pomorze Przednie. I nic dziwnego, na ich miejscu też bym nie chciał, bo ich wyborcy boją się, że jak cos się zostanie, to będzie jak z Odrą. Wszyscy milczą, nikt nic nie wie i przerzucanie oskarżeń.
W Polsce nie będzie nigdy jądra atomu. Mamy być zależni od innych i za to płacić. Uzmysłówcie to sobie w końcu.
Spalarni śmieci jest mało, a co dopiero elektrownie jądrowe.
Polska to magazyny, montownie dzięki taniej sile roboczej i rynek zbytu.
Spójrzcie na mapę:
http://radioactiveathome.org/map/
Wszyscy mają wokół.
Punkt 2 żegluga:
https://www.marinetraffic.com/en/ais/home/centerx:22.0/centery:50.6/zoom:4
Ukraina ma więcej statków, chodzi mi o rzeczną.
Co? Jaki atom? To Polska posiada jakiś atom???
Reaktor badawczy zarządzany i kontrolowany przez kwiat intelektu Polski to nie elektrownia atomowa z pisimi pociotkami.
Ciekawe jak teraz żyłoby się na terytorium Polski, gdybyśmy ciągle należeli do Niemiec.
Moim zdaniem- lepiej.
Przecież należymy co najmniej 80% gospodarki.
Nie żyłoby się w ogóle, Niemcy zakładali eksterminację (i zniemczenie tych dzieci które się nadają) Polaków do końca lat 60.
Budowa takich elektrowni trwa lata, to sie rzad zmieni ze dwa razy, na proniemiecki i nici z Atomu. Będziemy kupować ruski gaz i ropę od Niemiec za 2 razy wyższa cenę Tusk i jego ekipa na pewno zadbają o swój folksdojczowy interes.
Tak, w 2022 zakupiliśmy rekordowe ilości ropy z Rosji. Na pewno byłoby gorzej...
W masie jesteśmy niestety głupim narodem. Sami powinnismy kupować paliwa kopalne od Ruskich i sprzedawać je innym z marżą własna.
Tyle ze Ruscy nawet po roku nie zajęli 10% Ukrainy. Do tego nie sadze aby zaatakowali kraj należący do NATO - zbyt duże ryzyko.
Siostro pacjent odstawił leki.
Mieliśmy sztamę i super interesy z Rosją dopóki kaczyński nie rozbił samolotu i zaczął kopać w (.) niedźwiedzia.
I wcale się Rosjanom nie dziwię. Sami mówią że ciężko lubić kogoś od kogo bije taka rusofobia.
Kto by się tam w rządzie przejmował Kowalskimi. Po co nam jakaś gospodarka, po co nam eksport. Możemy kupować najdroższy gaz, ropę i węgiel (czyli nośniki energii od których uzależniona jest cena wszystkiego), stać nas.
Dobry wujek Sam poklepie nas po plecach.
Szkoda tylko że to nie jest dobry wujek tylko ten wujek który na każde imieniny przychodzi już napruty, zaczyna "żartować" a na koniec dobierać się do naszej matki.
Znasz ten żart?
Dlaczego w Czechach nie było ruchu oporu?
spoiler start
Bo się Hitler nie zgodził.
spoiler stop
I teraz jest powtórka z rozrywki. Indie przebierają nóżkami z zachwytu i biorą cały węgiel i ropę jaką posiada Rosja. Najlepsze jest to że przy okazji dolar amerykański dostaje w (.) (i słusznie) bo Indie nie rozliczają się za rosyjską ropę w USD.
Polsce natomiast grozi masowe bankructwo sadowników bo nikt nie chce naszych jabłek które głównie szły właśnie do Rosji. A oprócz żarcia jedyne co eksportujemy to tanią siłę roboczą.
Gdzie tu widzisz jakiś Pisowców? Polska Energetyka dotyczy nas wszystkich. Jasnym jest, że Niemcy zrobią wszystko byśmy nie byli niezależni energetycznie. Rząd sie zmieni, a problemy zostaną. Włącz myślenie, wyłącz TVN.
Ale ból tyłka w zasadzie o nic.
Władze jednego landu są sceptycznie nastawione do bezpieczeństwa elektrowni u nas i zaraz afera jakby Niemcy wytoczyli całą dyplomatyczną siłę by powstrzymać budowę tej elektrowni.
Robienie afery z niczego. Martwić by się można jakby rząd Niemiec faktycznie robił coś by tej budowie, czysto teoretycznej na razie, przeciwdziałać. Ale nie robi.
Zgadza się. Typowa dla polskich "patriotów" histeria na widok Niemców i tworzenie podziałów.
W aktualnym kształcie Polska nie nadaje się do zarządzania tak poważną infrastrukturą. Ukraińcy nie mają zaufania do naszych służb bezpieczeństwa i rządu, bo widzą jak nie działa nasze państwo, choć potrzebują każdego sojusznika. Trzeba być szczególnie naiwnym, że można Polsce zaufać z elektrownią atomową.
Dziwnym nie jest. Jakbym był Niemcem i Polacy by mi stawiali reaktor za płotem, to też bym srał po gaciach. Pełne zrozumienie.
Nie pierwszy i nie ostatni raz, kiedy szwabom się nie podoba, co się u nas buduje.
Zadziwia mnie naiwność ludzi, którzy wierzą w szczere intencje Niemiec.
Niemcy mają bogatą historię osłabiania sąsiednich państw i uzależniania ich od własnego przemysłu. Niejednokrotnie wykorzystują do tego unijne instytucje, by forsować regulacje uderzające w Polskę lub Czechy.
Jak Wermaht jest niezadowolony to znaczyć że bruździmy im w interesach... a poza tym szanować to oni nas będą tylko w tedy kiedy będziemy robić to co oni chcą. Jak zakończy się wojna na Ukrainie tylko czekać jak Merkelówna usiądzie na jajkach Putina... dla mnie obok Belgi i Holandii najbardziej obłudny i fałszywy naród w Europie.
Pomijając już to że elektrowni nie będzie bo nas nie stać (ale na zarząd elektrowni atomowej już tak dlatego od kilkunastu lat takowy istnieje i jest opłacany) to też nie ufam polskim politykom w kwestii bezpieczeństwa. Więc nie dziwią mnie ich obawy.
Jedno pytanie.
Nie przemawia do mnie argument, że nie możemy mieć elektrowni jądrowych, bo rządzą nami debile. No, chyba, że już regularnie zaczniemy zapraszać amerykańskich ambasadorów na dywanik ;).
Z tego, co się orientuję, posłowie nie będą brać udziału w budowie elektrowni. Takie obiekty podlegają międzynarodowym instytucjom nadzoru, a wykonawcy mają jasne kryteria, co do standardów bezpieczeństwa.
O ile się domyślam, taki pan Suski raczej nie będzie miał wpływu na to, ile zbrojenia dać, czy też jaką specyfikację mają mieć pręty (w przeciwieństwie do odległości wiatraków).
Know how mają w tym wypadku wykonawcy, np. Amerykanie. Tego nie będzie budować wujek Józek. To są duże, międzynarodowe przedsięwzięcia. Tak więc w czym problem?
Narracja o tym, że Polacy są za głupi, żeby przestawić swoją energetykę poza dobrodziejstwa kopane z ziemi, raz, że śmierdzi mi onucą na kilometr (lansowali to kiedyś głównie ci, ktorzy jako alternatywę widzieli ruski gaz. A kysz, na Syberię), dwa, że poskutkuje poważnymi komplikacjami gospodarczymi i politycznymi, które wystrzelą nam w twarz. Obecny miks energetyczny będzie za drogi. Atom wydaje się ciekawym wsparciem kwestii emisyjności, która zacznie nas kąsać po kostkach coraz mocniej. Również właśnie finansowo.
W Polsce zresztą, zgoda na atom to chyba jedyny temat, w którym udało się osiągnąć porozumienie od lewicy, przez centrum, po prawicę.
Kibicuję każdemu, kto się tym zajmie i pochwalę dowolny rząd, który taką inwestycję poprowadzi do końca.
P.S. Kto żył we Francji i płacił tamtejsze rachunki za prąd (w czasach relatywnej stabilności politycznej), ten atomu nie hejtuje ;).
Bardziej chodzi o to, że nam jako państwu dość trudno idą wieloletnie inwestycje/projekty trwające co najmniej 2-3 kadencje parlamentarne. Właściwie jedynym znanym mi przypadkiem jest gazoport.
Francja okazała sie świetnym przykładem jak zadbać o swoje dobro energetyczne. Masz 56 reaktorów atomowych i inflacje 6% w dupę nie marzniesz jak wiegier z 19 procentową inflancją i zerowymi zapasami.
Tylko OZE plus magazyny energii są najlepszym rozwiązaniem dla Polski, bo energia będzie dostępna od razu, a nie za kilkanaście lat i to za ułamek kosztów takiej elektrowni. Zniknie też problem z kupowaniem paliwa, które musielibyśmy brać od ruskich, a także problematycznym i niezwykle kosztownym magazynowaniem odpadów. A to są gigantyczne pieniądze o których dziwnym trafem się nie wspomina, bo inaczej okazałoby się, że energia atomowa wcale nie jest tak opłacalna jak się nam wmawia. Dla przykładu amerykańskie elektrownie generują każdego roku 2000 ton odpadów, których przechowywanie kosztuje 100 mld dolarów rocznie. Niemcy po ogłoszeniu wyłączeń własnych elektrowni przygotowali budżet na składowanie odpadów w wysokości 24 mld euro, ale to okazało się zbyt małą kwotą.
Szkoda tylko, że dopiero teraz ktoś serio się wziął za atom, jakby poprzednie rządy by tak działały, to już byśmy mieli działające elektrownie.
Szkoda tylko, że dopiero teraz ktoś serio się wziął za atom
Kto niby miał się za to zabrać? PO-PSL którzy siedzieli w dupie u niemców, pis też by się za to nie zabrał, bo to kupe hajsu kosztuje :P Teraz po prostu nie mają wyjścia polityka eko uni doprowadzi do tego że elektrownie inne niż na ekologiczny ruski gaz z niemiec staną się nieopłacalne :P 10+ lat.
Przecie tego ani za 10 lat nie wybudują jak w ogóle za to się wezmą. Tak samo jak ten cały port lotniczy.
Atom tak, w Polsce nie.
Po pierwsze jesteśmy na to za biedni.
Po drugie w Polsce jest problem zbudować nawet drogę która się po roku nie rozpadnie.
I po trzecie ale to już prywatnie: z uwagi na mój wiek mam to już w (.) bo i tak nie dożyję prądu z polskiej elektrowni atomowej.
Tylko ruskie onuce i szwaby nie chcą atomu. Energia atomowa i resztą z odnawialnych źródeł to jest droga którą każdy kraj powinen iść. Niezależność energetyczna, najlepiej od nikogo to jest wielki atut. Tylko idiota albo antypolak tego nie chce.
Nie przemawia do mnie argument, że nie możemy mieć elektrowni jądrowych, bo rządzą nami debile. No, chyba, że już regularnie zaczniemy zapraszać amerykańskich ambasadorów na dywanik ;).
Z tego, co się orientuję, posłowie nie będą brać udziału w budowie elektrowni. Takie obiekty podlegają międzynarodowym instytucjom nadzoru, a wykonawcy mają jasne kryteria, co do standardów bezpieczeństwa.
Czy naprawde juz zapomnielismy o elektrowni weglowej w Ostrolece?
Mieszkam w odległości 20 km, w linii prostej, od działającego reaktora jądrowego. Czy o tym myślę i zaprzątam sobie tym głowę? Nie. Czy się boję? Nie.
Szkoda, że każdy rząd tak opieszale bierze się za budowę. Niezależnie od opcji politycznej dużo jest gadania a mało efektów. Tu po 8 latach rządzenia mamy umowę przedwstępną. Skandalem jest tutaj nie to, że powstał plan wybudowania takiej elektrowni. Skandalem jest, że dopiero tak późno. Powinniśmy mieć w 2023 przynajmniej jeden działający reaktor produkujący energię.
PS.
spoiler start
A od reaktora w Świerku do centrum Warszawy jest 25 km.
spoiler stop