Steam Deck zmienił nawyki prawie połowy graczy
Odblokowany sprzęt, którego producent nie ma Cie za idiote i nie robi w ciula sprzedając urządzenie w którym nic nie możesz wgrać swojego ani zrobić po swojemu. Sukces nie dziwi, widać Gaben to madry człowiek i pokazał jakie powinny być konsole.
Steam Deck to raczej sprzęt dla zapaleńców czyli małej niszy graczy.
Z tego co widzę na forum, to głównie z niego korzystają ludzie, którzy nie mają za dużo czasu na gry. Nie wiem skąd tych zapaleńców wziąłeś.
Sukces dla Valve, ponieważ ktoś może powiedzieć że nigdy nie dorówna np. Switchowi pod względem sprzedaży. I to jest święta prawda. Steam Deck to raczej sprzęt dla zapaleńców czyli małej niszy graczy. A sukces ten to efekt bardzo dobrego wielofunkcyjnego urządzenia, rozwijanego z pasją zarówno przez Valve jak i samą społeczność.
Steam Deck to raczej sprzęt dla zapaleńców czyli małej niszy graczy.
Z tego co widzę na forum, to głównie z niego korzystają ludzie, którzy nie mają za dużo czasu na gry. Nie wiem skąd tych zapaleńców wziąłeś.
Jestem częścią tej społeczności prawie od roku, często przeglądam oficjalnego reddita Steam Decka lub dyskusje na Steamie. Kilka osób z forum to kropla w morzu. Sam uważam się za takiego zapaleńca, a czasu na gry też mam sporo :) Poza tym użyłem "raczej" bo oczywiście nie każdego to dotyczy.
Zgadzam się z częścią "dla ludzi którzy maja mało czasu" jak ja, dla mnie to jest idealne rozwiazanie porostu kliknąć przycisk i grać, kliknąć i przestać. Takie "prawdziwe" granie to zupełnie inne podejście, trzeba usiąść, odpalić kompa i no cisnąć w jakiś tytuł. SteamDecka odpalam w ciagu dnia jest jest 5-15min chwili wolnego, Inscryption właśnie tak ogrywam.
Czyli jak ktoś ciśnie ostro godzinami na komórce w np w farm heroes saga i tam sobie farmi do eventów to się nie liczy jako prawdziwe granie?
Piotras55 Kilka osób z forum to kropla w morzu
Co racja, to racja. W sumie to sam mam kolegę, który kupił Decka, bo jest właśnie zapaleńcem :)
Odblokowany sprzęt, którego producent nie ma Cie za idiote i nie robi w ciula sprzedając urządzenie w którym nic nie możesz wgrać swojego ani zrobić po swojemu. Sukces nie dziwi, widać Gaben to madry człowiek i pokazał jakie powinny być konsole.
No oczywiste, że zmienił nawyki, ale tych którzy decka kupili, bo po to go kupili, nie deck zmienił nawyki tylko ludzie to planowali poprzez jego zakup, jaki będzie kolejny news, że słońce świeci, możliwe...
Zmienił nawyki bo ludzie, którzy grali tylko i wyłącznie na PC teraz też grają na ''konsoli''.
Ja konsoli nigdy nie miałem, bo zwyczajnie nie podobają mi się gry, które na nie wychodzą, czy to switch czy to PS czy xbox. Jasne, są tam jakieś fajne gry, w które chętnie bym pograł, ale nie będę konsoli kupował dla kilku gier.
A steamdeck? Mogę grać we wszystko to w co gram na PC z zaletami przenośnej konsoli. Już nie mogę się doczekać jak w Diabełka będę pykał w łóżeczku przed pójściem spać.
Durnowata logika. Ludzie kiedyś nie grali na mobilnych konsolach, bo praktycznie ich nie było. Twory mobilne miały swoje dedykowane gierki i wiele osób ich nie chciało, a możliwość grania w gry PC na urządzeniu mobilnym to nowość. To nijak nie znaczy, że ktoś się przekonał do konsoli. Sam też pluję na Sony i nie tykam Xboxa, a gram na wielkim ekranie z dużym nagłośnieniem leżąc sobie w łóżku z padem. PC to potrafią bez problemu, ale do tej pory nie było czegoś, co pozwoli grać mobilnie. Poza tym dla wielu osób taka gierka to umilacz czasu na kiblu.
Steam Deck poza tym ta platforma to nie konsola. To zwykły przenośny PC przy całych wadach platform all -digital.
Mam czetery karty micro sd 256 gb, z biajtykami (SCVI, T7, MKIX itp), Yakuzami, z wyścigówkami (wszystrkie Dirty i Gridy itp.) i batmanami. Jasne, musiałem mieć neta żeby się zalogować a potem je tam pobrać, ale teraz siedzę w takim miejscu że neta nie ma specjalnie i sobie tylko karty zmieniam w zależności od nastroju, wszystko w trybie offline i z grami na fizycznym nośniku, takie tam all -digital.
Steam Deck zmienił nawyki prawie połowy graczy
To ile ich sprzedano? Kilkaset milionow? Czy znowu polska jezyka trudna i znajac zycie powinno byc "polowa uzytkownikow steam decka zmienila swoje nawyki dotyczace grania" czy cos w tym stylu?
przy switchu to jest toporny kloc rodem z koszmaru / jednak jeśli chodzi już o samą wydajność to całkiem niezły zamiennik dla pcta ziemniaka.
Tak szczerze, to główne przyczyny takich a nie innych wyników ankiety są zupełnie inne, IMO.
Patrząc na swój przykład odnotowuję, że dzięki Steam Deckowi gram częściej, kończę więcej gier i mam z tego więcej frajdy - i bez oporów mogę się zaliczyć do tych 42%. Ale nie dlatego, że społeczność jest aktywna a Valve dba o produkt, tylko dlatego, że sama koncepcja tego produktu była bardzo dobrze przemyślana.
1. Możliwość wzięcia ze sobą na wyjazdy tych samych gier, w które gram na bieżąco na PC z płynną progresją dzięki cloud save'om;
2. Opcja grania w te gry na kanapie, a nie siedząc przy biurku;
3. Świetne wbudowane opcje dostosowania liczby wyświetlanych FPS z frame limiterem, który nie masakruje framepacingu;
4. Quick Resume, czyli bajer nadal nieosiągalny dla tradycyjnych blaszaków, w teorii przecież nieporównywalnie bardziej zaawansowanych technologicznie od konsol czy Steam Decka;
5. Rewelacyjna ergonomia, o której Switch i większość padów mogą pomarzyć;
6. Mega fajnie konfigurowalne opcje sterowania;
7. Praktyczne i łatwe do zainstalowania pluginy od społeczności;
8. Możliwość modyfikowania softu w trybie pulpitowym i ingerowania w hardware z łatwo dostępnymi częściami zamiennymi - to z kolei coś, o czym pomarzyć mogą konsole;
9. Szybkie poprawki Protona, które czasem nawet sprawiają, że pod pewnymi względami gry na SD działają lepiej niż na piecu.
Właściwie na każdym poziomie to jest naprawdę bardzo dobrze przemyślany i skonstruowany sprzęt, który inteligentnie łączy zalety pecetów i konsol, przemycając przy tym możliwie mało wad i dorzucając parę groszy od siebie.
Gram na nim od kwietnia zeszłego roku i już teraz wiem, że zawsze jakiś Steam Deck będzie w moim domu - usprawnioną wersję / mocniejszego SD2 kupię z buta w dniu premiery (o ile recki nie wykryją jakichś poważnych problemów, of course).
Rewelacyjna ergonomia, o której Switch i większość padów mogą pomarzyć - ten kloc i ergonomia + przy switchu to chyba jak masz ręce jak u Ogra ;)
Tak, ten kloc ma kształt przystosowany do ludzkiej dłoni w przeciwieństwie do płaskiego switcha który to ma kształt dechy do krojenia.
Ręce mam dość duże, ale wielu ludzi ze sporo mniejszymi mówi dokładnie to samo :) Od razu widać, że Steam Decka nigdy w rękach nie trzymałeś.
Na SD mogę grać znacznie dłużej niż na Switchu, na którym po godzince czy dwóch po prostu bolały mnie dłonie - za małe gałki analogowe, zbyt płaska konstrukcja zmuszająca do nienaturalnej, niewygodnej pozycji.
Co jak co, ale akurat ergonomia na pewno nie należy do zalet konsolki Nintendo, podobnie zresztą jak jakość wykonania (mowa o wersji OG).
1. Laptop robi to lepiej. Do tego lepszy ekran, klawiatura, bateria.
Laptop robi to lepiej. Steam deck jest po prostu przehype''owanym smieciem dla glupich amerykancow.
No raczej. Nie mam już tyle czasu i ochoty na granie co kiedyś, ale odpalenie konsolki i pogranie z godzinkę (czasem nawet parę) przed snem co parę dni jest genialne. Gdyby tylko więcej platform oficjalnie wspierało steamdecka (patrzę na wymownie na gog i blizarda) i gier obsługiwało kontrolery steam decka bez uciążliwego emulowania myszki to w ogóle byłaby bajka. Nie żebym narzekał i bez tego mam więcej gier niż zdołam przejść. Dobrze ze faktorio jeszcze nie wprowadziło swojego wsparcia bo nawet na tron chodziłbym z moją konsolką. Przez jakiś czas nawet nie miałem PC do grania, nie czułem potrzeby. W zasadzie dalej nie potrzebuję, ale mój laptop jest nie najmłodszy i czasem przydałoby się nieco mocy do niektórych zadań. Steam deck to genialny koncept, uwielbiam, chociaż parę wad ma.
Chłopie, to steamdeck, to urządzenie jest od steama, a nie od goga i blizzarda. Dlaczego inne platformy miałyby zadbać o steamdecka, jeśli to nie ich bajka, ani nawet nie jest ich sprawą? Czy im się opłaca inwestować w steamdecka? Oczywiście, że nie. Musieliby sporo rzeczy zrobić, naprawdę sporo, to nie takie proste. Poza tym trzeba coś uzgodnić z valve. Może valve nie chce, żeby inne platformy dystrybucyjne mieszały się do jego steamdecka, a może platformy dystrybucyjne nie chcą się do tego mieszać. Zależnie oczywiście od formy i sposobu i w wyniku tego opłacalności. Tego na pewno nie można od nich oczekiwać, to jest co najmniej naiwne.
Windows to też nie ich bajka a wspierają.
Wystarczyłoby że te launchery wspierałyby linuxa a steam os jest właśnie linuxem.
A co by z tego mieli? Kasę od użytkowników decka czy linuxa? Chyba po to robią gry by mieć kasę.
"Może valve nie chce, żeby inne platformy dystrybucyjne mieszały się do jego steamdecka, a może platformy dystrybucyjne nie chcą się do tego mieszać."
Po prostu nie wspierają linuxa i tyle. Zero filozofii.
Jezeli budzisz sie rano w sobote i stwierdzasz, ze nie masz juz czasu na gry, bo lepiej popisac na forum to kup SD, zagraj w tetrisa i napisz o tym na forum.
Szczerze mówiąc, sam zacząłem się nad nim zastanawiać. Z wiekiem coraz mniej czasu i ochoty na gry. Fajnie, że są wypasione tytuły na dziesiątki godzin, ale one wymagają zaangażowania. Czy to ułożyć się przed telewizorem w sypialni, czy siąść do PC, trzeba mieć energię i czas. Steam Deck to taki odpowiednik dawnych konsolek do grania w kiblu w tetrisa. Jeśli możesz przerwać grę w dowolnym momencie i do niej wrócić jak masz chwilę dla zabicia czasu, to może być fajne wyjście. Chociaż nadal bym wolał coś lżejszego, co po prostu będzie wykorzystywało PC do streamowania gier. Gdyby tylko na telefonie dało się podłączyć tak ładnie kontrolki do grania, to kto wie. Może bym się skusił. Swego czasu ograłem kilka gier na telefonie w ten sposób, ale to zbyt słabe i niewygodne.