Witam
Z racji, iż od dawna marzyłem o własnej działalności gospodarczej wpadłem na pomysł, aby otworzyć salon groomerski.
Oczywiście trochę już zapoznałem się z tematem i wiem, że trzeba odbyć kurs, kupić narzędzia itp.
Z tej racji mam parę pytań do osób, które taki zakład posiadają.
Z tego co się orientuję koszt samego kursu to ok 4000 zł, wyposażenie ok. 6-8 tys. złotych.
Więc kurs + wyposażenie daje ok 10-12 tys wydatku.
Nurtującym pytaniem jest ile kosztuje lokal usługowy na wynajem w niewielkim miasteczku? Nie mogę znaleźć w internecie odpowiedzi na to pytanie.
Czy w ogóle opłaca się taki zakład otwierać? Czy jest dużo klientów? Mam szansę na zarobek w niedużej miejscowości? Ile mniej więcej zysku ma właściciel lokalu na starcie?
Proszę o opisanie swoich historii z otwarciem takiego salonu.
Co prawda do otwarcia jeszcze mi daleko ale już myślę o przyszłości.
Nie masz biznesplanu, nie masz rozeznania na lokalnym rynku.
Śmierdzi komornikiem z daleka
Zostaw dzieci w spokoju, zwyrolu.
Kup maszynke i strzyz wszystko na zero.
to jest ogólnie dosyć proste wyliczenie.
Pieniądze na start spisujesz na stary.
Liczysz koszty bieżące jak lokal, prąd, ogrzewanie itd., potem reklama, ubezpieczenie itd.
Potem sprawdzasz ile za takie usługi biorą podobne zakład, odliczasz podatki, zus i patrzysz ile musisz tych psów ostrzyc aby cokolwiek zarobić.
Jako osoba która się na tym nie zna, na moje oko musisz strzyc ze 100 psów miesięcznie żeby to był jakikolwiek interes. Wątpię abyś znalazł tylu chętnych w małej miejscowości.
Z drugiej strony zakładasz że będziesz potrafił to robić tak ze ktokolwiek do ciebie wróci, wydaje mi się że to wcale nie jest proste.
Plusem byłby własny lokal.
Nurtującym pytaniem jest ile kosztuje lokal usługowy na wynajem w niewielkim miasteczku?
Zależy od wielkości samego miasta, lokalizacji (im bliżej centrum tym drożej) i powierzchni (większy = droższy). Musisz się rozpatrzyć, ile sobie życzą u Ciebie.
Ja np. za lokal przy głównej ulicy (miasto ok 10k mieszkańców) płacę po zeszłorocznej podwyżce niecałe 30 zł/m2, a lokal nie jest przesadnie duży. Do tego musisz sobie doliczyć energię, opłaty komunalne, etc.
Opłata za lokal chyba jest najmniejszym zmartwieniem. Weź pod uwagę, że:
- groomer działa zwykle przez pocztę pantoflową. Ludzie nie poślą swoich kochanych podopiecznych do byle kogo, tylko polecają sobie nawzajem sprawdzone osoby - musisz być dobry i dać ludziom czas, by to odkryli
- groomer to nie tylko podcinanie pudli od linijki w czystości, ale głównie kąpanie, rozczesywanie, doprowadzanie futer do porządku przy różnych świeżbach, zapchleniach, dredach itp. Czy kurs na to wystarczy, czy lepiej popracować u kogoś trochę, nabrać doświadczenia, jeśli się czuje, że to jest życiowa pasja?
- to umiejętność radzenia sobie z każdymi zwięrzętami, które często na próbę mycia, czesania reagują agresją bądź ucieczką. Przy agresywnych osobnikach trzeba mieć pomocnika ogarniętego
- warto zrobić rozeznanie, czy w okolicy są jakieś grupy posiadaczy maltańczyków, yorków, pudli itp. w których wypytują o groomera
- do naszego groomera przyjeżdżają stali klienci nawet z Niemiec, ale to już kwestia renomy i bycia najlepszym w rejonie :)
Przede wszystkim trzeba kochać zwierzęta a nie może to być praca, którą po prostu odbębnisz, bo zwyczajnie z czasem stracisz klientów. Poza szkoleniem trzeba nabrać też trochę praktyki i popytać znajomych, czy mógłbyś zająć się ich psiakami, aby popróbować też na nich, bo pierwsze wrażenie będzie tylko jedno i jak klient na starcie będzie niezadowolony to już nie wróci.
U nas w miasteczku - około 9 tys mieszkańców jest w okolicy dwóch groomerów, z których na pewno jeden ma pełne ręce roboty od rana do wieczora, niekiedy pracuje do 23. Ale to też przywożą zwierzaki z okolic a nie tylko miasta. Jak na powiat ponad 60 tys mieszkańców, to jest bodajże 3 groomerów i się utrzymują.
Możesz też zawsze założyć lokal boomerski, będziesz puszczał tam stare filmy na VHS oraz przeboje na kasetach magnetofonowych. Do tego jakieś PlayStation, komputer z procesorem 486 i jazda.
Bez analizy SWAT, nie ma co nawet próbować zaczynać startu w biznesie.