The Last of Us z dwa razy lepszym wynikiem od Wednesday; popularność serialu wciąż rośnie
W końcu mamy serial o końcu świata, który nie bazuje na efektach specjalnych tylko na dobrym scenariuszu.
Ooooo, widzę w zestawieniu jest Tulsa King. Dobry serial, zasłużenie.
popularność serialu wciąż rośnie
a jakość maleje.
Żeby nie było dwa pierwsze odcinki były dobre ale dalej to jest co najwyżej średnio.
Największym minusem według mnie jest zły balans czasu ekranowego albo raczej jego brak. Twórcy skupiają się zbyt długo na czymś często nieistotnym pokazując podobne sceny kilkukrotnie albo sztucznie zapełniają czas ekranowy gadaniem o bzdurach kosztem innych ważniejszych rzeczy, które mogliby w tym czasie pokazać.
Z odcinka na odcinek mam coraz bardziej mieszane odczucia. Świat w TLOU był straszny i smutny bo był realistyczny. Tutaj ludzie czesto zachowuja sie jakby nie bylo zadnej apokalipsy, a z Ellie zrobili troche debila i za bardzo chca ja zrobic pod zbuntowana nastolatke generacji Z. Ellie w grze byla bucowata i odpryskiwa ale umiałą w miare zadbac o siebie i zachowaywala sie tak jakby zyla w tym swiecie. W odc 3 co najbardziej mi nie pasowało to (nie mowiac juz o nie potrzebnie wydluzonym odcinku wiadomo dlaczego i Billu z ktorego zrobili przyjemnego wujka) to "miasto" w perfekcyjnym stanie ktore przetrwalo 20 lat. W grze Bill miał pod jakas kontrola mały obszar ale zyl w brudnej piwnicy i był gorzkim draniem zepsutym przez ten swiat. I chyba tego mi brakuje, pokazania zwykłych ludzi i to jak zmienił ich dramat konca swiata. No i wiecej zarazonych tez by sie przydalo bo strasznie pusty ten swiat.
To ty masz mylne wrażenie o tym co jest realistyczne. Nie, taka apokalipsa nie oznacza że wszyscy cierpią, płaczą, i w ogóle ciągle gra ponura muzyka i nie świeci słońce. Serial jest o wiele bardziej realistyczny od gry, bo pokazuje więcej pozytywów. Życie Billego z serialu całkiem możliwe że jest lepsze niż jakby nie było apokalipsy.
Zobacz na nasz świat - na covidzie dużo ludzi zyskało. Chociażby lekarze i pracownicy biurowi.
Na Ukrainie ludzie dostają rakietami w swoje mieszkania i umierają w cierpieniach, ale w mieszkaniach obok ludzie dalej żyją. I niektórzy też na tej wojnie zyskują.
Masz świeży przykład tutaj: https://youtu.be/KNBhzhvxef0?t=88 za tymi nastolatkami masz stertę gruzu po ataku, a one nie wydają się tym w ogóle przejęte, nie chcą nawet stamtąd emigrować.
Odklejony jesteś i tyle. Za dużo słabych filmów się naoglądałeś.
Co w ogóle miałoby się stać z miastem przez 20 lat? Budynki się powinny zawalić? Od wiatru i kurzu?
Skąd po 20 latach miałoby być mnóstwo zarażonych wszędzie?