John Wick to dziecko Matrixa według reżysera serii
Zwykły bękart, ot co.
Lubie Wicki, bo to taka latwa rozrywka. Ale Smith takie filmy najlepiej podsumowal:
Still using all the muscles except the one that matters?
"sióstr Wachowskich" - braci! To, że wytniesz sobie jajka nie zmieni cię w magiczny sposób w kobietę.
Zakłamywanie prawdy, w napisach końcowych pierwszego Matrixa wyraźnie jest napisane że był tworzony przez braci, podobnie zresztą jak drugi i trzeci, jak zrobią wspólnie jakiegoś nowego to uznam że ten nowy jest robiony przez siostry, ale na ten moment jest tylko jeden robiony przez jedną siostrę i jest gniotem, więc ten nowy gniot na pewno nie był inspiracją dla Johna Wicka.
Obejrzałem a raczej wymeczylem ostatnich kilka wieczorów na Johna Wicka właśnie i serio nie wiem dlaczego ta seria jest taka sławna. Pierwsza część i to też do pewnego momentu była znośna ale reszta czasu ekranowego to tylko różne sposoby pozbawiania życia przy pomocy pistoletu lub noża. Jest to widowiskowe ale tylko do pewnego momentu. Żebym tam jeszcze była fabuła ale nie ma absolutnie nic, nawet dialogów jest niewiele.
Dla mnie marną seria.
Matrix był jaki był ale to były naprawdę niezłe filmy (oprócz 4)