Wielkie osiągnięcie Elden Ring, gracze dziękują i głośno proszą o DLC
Gra w ciągu roku sprzedaje się w 20 mln sztuk (lepiej niż którakolwiek część Tomb Raidera, Assasins Creed i masy masy innych gier), a i tak są osoby, które powiedzą że gry Froma to gry dla hardcorowców a nie dla masowego odbiorcy xD
Czekam na komentarze, które wszystkich uświadomią nas, że to zła gra i tylko się wszystkim wydaje, że się z nią dobrze grają. I że nawet nie ma poziomów trudności i to w ogóle kupa jest a nie gra
Imponujący wynik. Przy najbliższej promocji wreszcie i ja zgarnę ER.
Gra w ciągu roku sprzedaje się w 20 mln sztuk (lepiej niż którakolwiek część Tomb Raidera, Assasins Creed i masy masy innych gier), a i tak są osoby, które powiedzą że gry Froma to gry dla hardcorowców a nie dla masowego odbiorcy xD
Czekam na komentarze, które wszystkich uświadomią nas, że to zła gra i tylko się wszystkim wydaje, że się z nią dobrze grają. I że nawet nie ma poziomów trudności i to w ogóle kupa jest a nie gra
Ale ty wiesz ze między zła gra a niby mesjaszem jest spora różnica? Gra jest po prostu dobra i wspiela się na kilkuletnim hype gdzie większy miał tylko C2077 i tym ze normiki chcą się chwalić ze przechodzą gry od FS bo niczym innym nie mogą
Imponujący wynik. Przy najbliższej promocji wreszcie i ja zgarnę ER.
Elden Ring to jedna z najlepszych gier jakie grałem w swoim życiu! Polecam gorąco, świetny tytuł :)
a prawda jest taka, ze gry from software to w zasadzie jeden z nielicznych spadkobiercow "starych" prawdziwych gier, w ktorych jednym z glownych zalozen bylo poprostu danie graczowi solidnego wyzwania. nikt nie prowadzil nikogo za raczke, a wiele tytulow dzialalo na zasadzie etapow bez zapisu w dowolnym momencie. dzis korporacje przerobily odbiorcow na malpki ogladajace skrypt, podczas ktorego cos tam trzeba nacisnac od czasu do czasu, a przez calosc takiej "rozrywki" gra traktuje nas jak imbecyla ktory nie poradzilby sobie bez pomocy strzalki wskazujacej w ktora strone udac sie dalej. ergo, gry fromsoftware wcale nie sa tak trudne - poprostu sa grami traktujacymi odbiorce powaznie. moze dzieki sukcesowi ER zachod motywowany checia zysku nabierze refleksji, choc osobiscie nie liczylbym na to, ze "nasi" potrafia jeszcze wymyslic cos ambitnego.
traktuje nas jak imbecyla ktory nie poradzilby sobie bez pomocy strzalki wskazujacej w ktora strone udac sie dalej
Tymczasem, gdy wszystkie dzisiejsze gry dają możliwość całkowitego wyłączenia podpowiedzi, czy znaczników gracze płaczą że tak się grać przecież nie da, bo gra nie mówi gdzie iść... lub daje tylko proste wytyczne
spoiler start
tak samo jak w Elden Ring ;)
spoiler stop
Za samym ER jakoś nie przepadam ale zgadzam się w 100% z ogólnym przesłaniem tego posta. W segmencie AAA za dużo jest filmów udających gry.
Wreszcie gra z otwartym światem której ogromem nie jestem przytłoczony (mimo, że świat jest rozległy) i gdzie chce się eksplorować, a nie biega od znacznika do znacznika.
I nie, nie jest przesadnie trudna - ja gram na easy (rozgrywka magiem) i bawię się świetnie, kto chce większego wyzwania ten będzie grał w inny sposób i dostanie to czego szuka.
Do tego brak skalowania poziomu przeciwników i droga od leszcza do potężnego wojownika to coś co bardzo cenię. Aż chce się rozwijać postać podczas eksploracji świata. Może to głupie porównanie, ale w Elden Ring odnajduję to co tak bardzo podobało mi się w Gothicu 1 i 2.
No cóż, nic dodać, nic ująć, brawo!
Sam znowu 2 dni temu wróciłem sobie do Elden Ring, mimo, że grę przechodziłem już z 15 razy. Uruchomiłem jeden ze swoich profili na chybił trafił, wyszło akurat NG+4, nie za łatwo, nie za trudno, nie pamiętałem nawet statystyk, ale solidny profil siłowy, wziąłem pierwszą z brzegu broń - Kilof klasa broni Wielki Młot. Założyłem na to Płomień Ognistej Grzywy. W drugą rękę Jednooką Tarczę z Ognistym Splunięciem, czyli ogniowa armata. Do tego Sztylet z Gambitem Zabójcy do skradanek i parę ogniowych Garnków dla efektu. I zacząłem z bananem na ustach robić wielką rozpierduchę na Ziemiach Pomiędzy :-) :-) Przeleciałem w 2h do Śnieżnej Krainy, i choć zwykle się tam za długo nie zatrzymuję, to tym razem zacząłem przyglądać się różnym szczegółom i szczególikom, jak ta gra jest genialnie skonstruowana, przypomniałem też sobie jak wielką frajdę sprawiają katakumby, tak, tak te "powtarzalne" katakumby, uwielbiam. Wiem, że nie wszystkim Elden Ring się podoba, ale to magiczna gra, a to jest moja 356-ta pieśń ta temat tej gry ;-) Grałem ostatnio z przyjemnością w Wiedźmina 3 N-G, Subnauticę, Fire Emblem Engage, demo Octopath Traveler II, Chained Echoes, Hi-Fi Rush, a włączyłem Elden Ring i znowu wsiąkłem całkowicie zapominając o innych grach. A nawet nie korzystam z PvP i koloseów, ale na DLC fabularne oczywiście czekam, bo fabuła w tej grze też jest świetna wbrew temu co twierdzą maruderzy. From Software 25 luty, Sztokholm, jesteśmy umówieni ?
A nawet nie korzystam z PvP i koloseów
Oj nie wiesz co tracisz. Ja fanem NG+ nie jestem, więc unikam tego jak ognia (z wyjątkiem Sekiro i DS3/DS2 bo dawało to dodatkowe materialne bonusy), ale PvP to jest kwintesencja funu i głupawych buildów. (natęznie RoB spammerów się nieco zmniejszyłoo). Sam teraz gram w ER z zamiarem stworzenia quality build by mieć wszechstronność w używaniu broni w pvp mode.
Do czego to doszło, że od nienawiści graczy do DLC osiągnęliśmy punkt w którym gracze proszą o DLC.
Tu nie chodzi o nienawiść do samych DLC (przy okazji zauważyłem że tym mianem określa się też większe dodatki) tylko jakość DLC
wszelakie DLC chcemy co najmniej na miarę serc z kamienia do wiedźmina 3, czyli nowe lokacje, historie, przedmioty i usprawnienia w mechanice gry, takie DLC jest mile widziane.
Natomiast nie chcemy DLC które jedyne co dodają to kilka przedmiotów albo jedną misję (w stylu zbroi dla konia do obliviona), DLC musi być na co najmniej 15 godzin grania
Nie odróżniasz kosmetycznych DLC bądź takich które są oczojebnym wycinkiem z gotowej gry od dodatku który faktycznie dodaje coś do pełnej gry. W Soulsach 3 masz pokazane jak robić dobre DLC które gracze oczekują
druga najnudniejsza gra w jaka gralem :D oraz bardzo prosta wiec spodoba sie bardziej ludziom ktorzy nie lubia dark soulsów.
elden ring slaba fabula, nijakie dialogi ogolnie poziom dark soulsow pod tym wzgledem lecz
rozgrywka prosta oraz pseudo open world nic wybitnego w tej grze nie ma :D
grafika? no jest ok. coz god of war tez nie ma nic nowego choc jest lepszy ale nie wyszedl na pc to przegral :)
Szczerze mówiąc nie rozumiem fenomenu tej gry. Tzn. jest 10/10 i zagrywałem się w nią godzinami, czego nie rozumiem to czemy dopiero Elden Ring sprzedał się aż tak dobrze. Wcale nie bawiłem się lepiej niż przy Bloodborne, DS3, czy Sekiro, a sam otwarty świat oceniam bardziej na minus niż na plus - pasował jak pięść do nosa, a najlepsze etapy to były i tak te ze zwykłym designem (Stormveil Castle na przykład).
Tutaj jak boss jest za silny to się go olewa i idzie gdzie indziej zatem w ER trudniej się zablokować na jakimś etapie gry.
ER jest dużo łatwiejszy od każdej części DS. W BB nie grałem, ale w każdych soulsach dochodziłeś praktycznie po każdej lokacji do ściany w postaci bossa, którego musiałeś pokonać żeby iść dalej. W ER tego nie ma bo można zwiedzać bardzo duży obszar i się tam wyfarmić. Gdzieś sobie nie radzisz, idziesz gdzie indziej . Osobiście uważam że są to najgorsze soulsy, ale grę polecam bo bawiłem się przy niej świetnie.
To dziwne. Po Elden Ring zagrałem pierwszy raz w DS1 i DS2. O ile w Elden Ring nad wieloma bossami trzeba się było pomęczyć kilkanaście razy to w DS1/2 wszyscy, dosłownie wszyscy, padali z biegu za 1-2 razem, dopiero bossowie w DLC tak za 3-cim razem. Praktycznie brak wyzwania. Nie można tego powiedzieć o DS3, gdzie w końcówce i obu DLC trzeba faktycznie GG bez zmiłuj. Sekiro najłatwiejsze jak się gra rytmicznie lub najtrudniejsze jak się próbuje grać soulsowo. BB nie znam. Ogólnie Elden Ring uważam za najtrudniejszą grę From Software jeżeli wybierze się średni lub wysoki poziom trudności (bez summonów lub znanych buildów OP) lub łatwą jak DS1 i DS2, jeżeli użyje się wszystkim wspomagaczy i mechanizmów dostępnych w grze. Dla każdego będzie to inne doświadczenie. DS1 i DS2 nawet bez żadnych wspomagaczy są niestety w każdym przypadku zbyt łatwe, bez wyboru.
Wszystko rozbija się o klasyczne. ''''Pierwsze soulsy są najtrudnieszje'''' i w przypadku więkoszsci osób to się sprawdza. ja miałem bardzo podobnie do tego co napisaleś.
Elden Ring bez wspomagaczy kopie podobnie a w przypadku takiej Maleni bardziej niz poprzednie gry studia, przynajmniej w moim przypadku.
Ja pamiętam dzbanów piszących, że Cyberpunk 2077 nie ma szans dobrze się sprzedać, bo sci-fi w grach jest niszowe xd
Jak wydadza dodatek z nowym lądem / terenami do zwiedzania to będe miał pretekst by z wielką checią powrócić do ziem pomiędzy.
<do usunięcia bo to jest kalka tego samego co napisałem wyżej.>
Ooo może w końcu ktoś się pokusi dodać obsługę monitora 21:9 bez konieczności używania Flawless Widescreen. Kij im za to w zad.