Ja kupiłem 5 w miejscowej kawiarnio/cukierni. Cena 39 zł za 5 szt, ale są po prostu genialne. Dwoma się podzielę, a trzy zjem. Cena regularna pączka tam to 7,90. A wy zajadacie się takimi z biedronki/lidla za 1-2 zł czy wolicie raz w roku zjeść lepsze?
Nie wiemy, czy w ogóle zjemy. Wysłaliśmy jedną osobę z redakcji po pączki i zaginęła w akcji. Boimy się wysłać misję ratunkową.
Raz w roku biore kilka w cenie 5 zł za sztukę. Myśle ze na 8 dzisiaj skończę
Żadnego, nie lubię pączków.
U mnie po 2zł co i tak jest drogo. Wczoraj zjadłem 3. Swoją drogą co to za pączki co kosztują 7,90zł?
W tym dniu zastanawia mnie jedno:
czy wy te pączki to tak na co dzień jecie, czy wpychacie dzisiaj bo "tradycja każe"?
Na co dzień nie jadam, bo od tych z marketu to lepsza sto razy chałka, drożdżówka. Ale dobre raz do roku lubię bardzo, tylko dziś nie chce mi się w sumie na żadne polować, a ceny też odleciały miejscami w kosmos - AŻ TAK to faktycznie pączków nie kocham :)
Zero, nie lubię pączków ani obarzanków. Może jakieś faworki na słono sobie zrobię.
Zjem dwie sztuki bo szefu jakies dobre w tym roku kupil. 12zl za paczka - swiat oszalal. :D ale przyznac trzeba, ze dobre.
A na co dzien paczkow nie jadam. Wole drozdzowki z jakims owocem chociaz podjalem starania by od tego odejsc bo jednak warto byloby wrzucic w siebie z rana cos innego niz cukier. :p
To przyjrzyj się jeszcze raz bardzo uważnie temu co wkleiłeś, z bliska kłamczuszku :)
Pewnie mowisz o niebieskim krzesle w tle? To teraz wyobraz sobie jaka pozycje musialbym przyjac poza kadrem zeby jednoczesnie stac w tamtym miejscu i zrobic zdjecie z perspektywy, ktora widzisz. Wybacz ale nie bede dla Ciebie robil zdjecia od pasa w dol stalkerze. :D Probuj dalej!
Może być i od pasa w górę. Jeśli chcesz to zapewniam Cię - ani nikt ani Ja nie będziemy mieli nic naprzeciwko
Edit: A w Stalkera nie gram bo to raz głupie dwa ruskie, a więc wojenne
Counter - Stalker to gra Ukrainskiego studia.
Wszystko na odwrot… Hydro czy to Ty?
Teraz to ja też chcę wiedzieć, kto chciałby oglądać foty Sir kleska, od pasa w górę albo w dół :D
to smutne czytać te komentarze. ludzie nie szanują swojego zdrowia i środowiska w imię schlebiania dziwnym przestarzałym zwyczajom.
To ich nie czytaj, bo jeszcze w depresję wpadniesz, a już za dużo mamy tu takich.
czyżby metoda na stłuczony termometr? to bardzo źle. wypieranie szkodliwości cukru i dwutlenku węgla nie sprawi, że przestaną one szkodzić nam i planecie.
kto wymyślił by celebrować tłuszcz, lukier i cukier miast blasku słońca, siły wiatru i potęgi wody. dlaczego nie powrócić do korzeni, pójść za tęsknotą za opieką matki Gai?
Ja powiem więcej - niektórzy ludzie nie szanują zdrowia psychicznego innych w imię takiego taniego pitolenia na forum.
Idź bądź zabawny na swój sposób gdzie indziej.
Ja - człowiek na keto - zjadłem już dzisiaj trzy tradycyjne pączki.
W imię zasad ...
palę ale się nie zaciągam 2.0
upadek
Jak mam celebrować osiuraną wodę w Bałtyku to te pączki jednak lepiej mi na zdrowiu wyjdą.
potem te pączki idą do rzeki a rzeka do wspólnego dobra jakim są Oceany. cukier i tłuszcz miast oliwy z oliwek i sałatki greckiej.
kiedy ludzie zaczną żyć jak bracia
cieszę się, że zaprzestałeś ze złą praktyką. wytrwałości, nie tylko na dziś!
A mnie smucą komentarze, których autorzy tak są zacietrzewieni w swoich poglądach, że nie widza oczywistego faktu, że gdyby zwyczajom nie schlebiano to by nie było żadnych zwyczajów nawet tych o które tak zajadle walczy autor komentarza.
zwyczaje, które szkodzą?
mówimy im NIE
mówimy im NIE
Racja!
Twoja lista ignorowanych użytkowników, została zaktualizowana.
niektórzy nie chcą czytać prawdy
1 na śniadanie, 1 w pracy, 1 na kolacje. To jest pewnie moja połowa rocznego spożycia, bo ogólnie jak zjem 6 pączków w roku to jest dobrze.
Właśnie sie zabieramy z synem za robienie ciasta, więc jeśli wyjdą to zjemy duzo :D:D
ja od wielu lat nie zjadłem niczego co ma oczy i plany na przyszłość
innym też polecam
Ty co mi wpadnie w ręce. Ciekawe po ile Gesslerowa ma pączka. Ostatnio miała jednego za 20 zł ale to było dawno temu
Dwa. Zawsze w tłusty czwartek jem dwa i to zawsze częstowane. Sam bym ich nawet nie kupował.
Ja żadnego, od lat zasuwam w ten dzień do mamy ona zawsze coś robi :) Niestety tak dobrych pączków jakie robiła moja babcia nigdy już nie widziałem, a probowałem przez lata sporo.
Via Tenor
Jednego strzeliłem do porannej kawki i po południu pewnie jeszcze jednego wcisnę na wizycie u teściów.
Tak każe obyczaj. :)
Nie wiemy, czy w ogóle zjemy. Wysłaliśmy jedną osobę z redakcji po pączki i zaginęła w akcji. Boimy się wysłać misję ratunkową.
Nie zaginęła a zginęła. Śmierć z przejedzenia, cóż, bardzo brutalna śmierć. Misja ratunkowa już zbędna... Przekaż całej redakcji wyrazy najgłębszego współczucia...
nawet GOL to promuje
upadek
sumienie nie pozwala
można? można!
dajesz dobry przykład
nieprawda. na zęby niezdrowy jest cukier.
chyba te w marmoladzie bruh
Od kiedy jabłka szkodzą zębom lol? Cukier w owocach /= sacharoza i fruktoza, których pełno w pączkach i innych produktach słodzonych.
Z kolei sacharoza to połączona fruktoza z glukozą, choć nie pamiętam, czy rozbijana jest na cukry proste już przez ślinę.
Darth_Tusken Nieszkodliwe? Chyba co najwyżej mniej szkodliwe, ale to nie dla zębów chyba tylko dla naszego organizmu. Zgadzam się, dla samego organizmu są jak najbardziej zdrowe. Sam teraz przyznajesz koledze, że się pomyliłeś, ale twierdzisz, że to ja mam zerowe pojęcie na ten temat. Powiem to wprost koleś - idź, otwórz jakąś dobrą książke, a nie głupoty z neta wypisujesz
PS Do tego nie trzeba żadnej książki, wystarczy podstawowa wiedza z biologii i trochę ogarnięcia w internecie. Ale będzie to dla ciebie za trudne.
Nie zdążę do ulubionej cukierni zanim się skończą, więc chyba zero :( Gnieciule bez smaku z dyskontu to mam na co dzień :)
Swoją drogą powyżej 6 zl za pączka to lekka przesada. To sobie już wolę dobry placek drożdżowy kupić i spałaszować.
Zjadłem we wtorek jednego a dziś miałem sobie podarować ale z ciekawości kupiłem zupełnie inne niż zawsze, drogie i specyficzne.
Ja to po pączkach widzę oponę na swoim brzuchu. Dziwne prawda, no bo skąd opona w takim miejscu???
ostrzegałem, że tak będzie
Wczoraj miałem ekstrakcję zęba, więc póki co dietka, ale kuszą te pączki, kuszą.. Jeszcze kilka gatunków mam z różnych sklepów. Może na wieczór
Chyba żadnego, starczy mi tłuszczu już w moim organizmie. XD
Tłuszczu w organiźmie to teraz nigdy za dużo - POPATRZ CZŁOWIEKU jeszcze się zima nie skończyła, tłuszcz jest niezbędny do ogrzewania naszego ciała. Ty tak na poważnie z tym człowieku?
W dwa lata przytyłem 20 kg, nie mogę patrzeć na swój bebech, a pączek mi na pewno w tym nie pomoże. :c
tłuszcz jest niezbędny do ogrzewania naszego ciała
W jaki sposób tłuszcz ogrzewa nasze ciało?
Wiosna jest odpowiedniejszą porą na zrzucanie zbędnych kilosów, tak samo jest ze wszystkim innym co temu sprzyja np. aktywność fizyczna
Dwa już zjadłem. Ale były takie sobie. Więcej w planach nie przewiduję.
Mam w okolicznej wiosce piekarza, który robi rewelacyjne pączki, ale dzisiaj go u mnie nie widziałem. Wymieniłbym te dwa na jeden od niego i jeszcze dopłacił pół ceny.
A dajta spokój, ja to już nie moge, niby ze 4 sztuki ale takie nie normalne tylko większe 1,5 raza niż klasyczny.
Nie przepadam za słodyczami, więc żadnego. Za to opierdziele sobie Kebsika na ostro:D
Dwa jakoś w południe, na razie mam dość. Wieczorem chyba będzie trzeba się jaką orzechówką podleczyć.
Via Tenor
niestety zawsze nie mogę sobie odmówić aby w ten dzień NIE BYŁO pączków od rana dowiozą kilka kartonów dla gości ale włącza się wewnętrzna ŚWINIA ;(
Taaaa 24 i 12 lekko droższych + 16 sztuk papieru toaletowego.
To przepłaciłeś bo w Lidlu 24 pączki za niecałe 7 zł, chociaż w składzie to niezły syf musi być, uważam, że lepiej zjeść jednego lub dwa droższe pączki z lepszym składem niż więcej, tańszych sztuk ale gorszej jakości.
Te pączki 12 sztuk z biedry coraz gorsze. Jeszcze 2-3 lata temu były znośne.
A lekkie takie te pączki – więcej powietrza niż ciasta :D Chociaż raz na jakiś czas można i takiego syfu się nażreć, organizm to przerobi. Co innego, jak co tydzień takie i tyle żreć...
Ja ostatnio się przeraziłem, jak kupiłem chipsy i spojrzałem na skład. Na pierwszym miejscu ziemniaki – 60%, na drugim olej, na dalszych już przyprawy i inna drobnica. Z tego wynikałoby, że ok. 40% to sam olej. Ja pierdzielę. Ale to jest syf. A jaki dobry... xD
Zero.
Z moim refluksem po prostu nie mogę jeść takich rzeczy (zarówno bardzo tłustych, jak i kwaśnych).
zero. obudziłem sie o 19 i w moje ulubione miejsca były już puste, biedronkowych nie ruszam w święto. kurwa.
W tym roku wyjątkowo bez, bo zjadłem największego kebsa w swoim zyciu i miejsca przybrakło.
Zjadłem jednego.
Jak mam ochotę, to biorę sobie takie jeszcze ciepłe z lokalnej, tradycyjnej pączkarni. Nie muszę z tym czekać na "tłusty czwartek". Dzisiaj za to ochoty nie miałem.
Dwa, ale za to dobre. Jeden z malinowym nadzieniem i polewą, drugi z ajerkoniakiem (smakował jak nadzienie z żółtego 7Daysa). Byłbym w stanie zjeść i sześć, ale trzeba się pilnować. Cholerne słodycze :D